Będzie to krótki tekst kierowany do wszystkich tych, którzy tak bardzo lubią stukać w klawiaturę swojego mobajl fona wysyłając (nierzadko długie) wiadomości do kobiet.
Gołębie pocztowe już wyszły z mody, a żeby przekazać komuś niekoniecznie ważną informację nie trzeba dziś wysyłać posłańca na odległość ponad 42 kilometrów, żeby padł biedak z wycieńczenia po dobiegnięciu do celu jak Filippides po przybyciu do Aten z wieściami z pod Maratonu. Nie, nie. Teraz każdy ma w kieszeni bajerancką komóreczkę (albo taką trochę mniej bajerancką jak ja), z której to rozbrzmiewa wszystkim znany dźwięk „bip bip” komunikujący o tym, że wygrałeś samochód/100.000 zł/wycieczkę do Rumunii/że Twoja sieć Cię kocha, albo z zapytaniem „co tam słychać?”. Nie można pominąć ważniejszych zawiadomień, np: „cho na piwo” -takich przegapić nie wypada i byłaby wielka szkoda.
Na pewno jest wiele pozytywnych stron używania tegoż udogodnienia, ale my skupimy się na tych niekorzystnych: