Do naskrobania czegoś zmotywował
mnie konkurs ogłoszony przez lego. Chęć zdobycia nagrody- swoją drogą(są tylko
dwie, a ludzi mnóstwo)- ale cieszy mnie to, że człowiek spojrzy na wpis
szkiełkiem i okiem eksperta, po czym oceni i (mam nadzieję)skomentuje.
Ostrzegam, że pewnie będzie to wszystko dosyć pomieszane, bo będę go pisał
przez kilka dni i akapity mogą zawierać bardzo różne treści.
Zaznaczam, że zmotywował do
NAPISANIA, a nie do WYMYŚLENIA. Myśli, które postaram się przelać na
monitor(?) kotłowały się w mojej głowie z różną intensywnością od dłuższego
czasu(jedne wcześniej, inne później), ale niestety nie chciało mi się nic
tworzyć.
Podryw. Wielu uważa go za
prościznę i efektywnie wyrywa gorące laseczki. Wielu również, po dziesiątkach
godzin czytania tematycznych materiałów, uważa go za prościznę i raz po raz
stara się efektownie wyrwać jakąś laskę. EC, Social Proof, DHV, BL i ciul wie
co tam jeszcze, ma w malutkim paluszku. Opanować te rzeczy to faktycznie
łatwizna. No dobra może przesadzam, bo potrzeba tutaj kilka dobrych miesięcy
pracy nad sobą itd., ale jednak każdemu średnio rozgarniętemu gościowi udaje
się opanować te wszystkie sztuczki budzące pożądanie kobiety. Tylko dlaczego ci
drudzy STARAJĄ się wyrwać EFEKTOWNIE, a ci pierwsi po prostu ROBIĄ to
EFEKTYWNIE? Otóż okazuje się, że najtrudniejszą do zrozumienia rzeczą jest SZCZEROŚĆ. Motto
podrywaj.org brzmiące(powinno być GRZMIĄCE, Adminie, może by tak powiększyć te
literki...?): „Miej jaja by mówić i robić cokolwiek na co masz ochotę!” jest
najważniejszym zdaniem całego portalu. Bez owych jaj nie ma skutecznego
podrywu. Cała książka davidax jest właściwie o tym samym. Iść do kobiet i mówić
im prawdę. „Kogo obchodzi co ona pomyśli”- to jego słowa. Również trudne do
przyjęcia. Na którymś blogu lub komencie ktoś przytoczył jego treści: „Kiedy
masturbujesz się przy komputerze nie obchodzi cię co pomyśli monitor”. Książkę
przeczytałem, zdanie to spodobało mi się, ale nie przydałem mu większej wagi. Dopiero
kiedy zobaczyłem je na naszym portalu zastanowiłem się nad jego znaczeniem i
olśniło mnie. Co gdyby opinią ludzi(m.in. podrywanych kobiet) przejmować się
tak samo jak zdaniem monitora? Przemyśl to i zobacz jakie drzwi otwierają się
wtedy przed Tobą.
Seksualność- w dzisiejszych
dziwnych czasach dziewczyny potrzebują gościa, który będzie ją rozumiał i
będzie ją im okazywał bez żadnego skrępowania. Właśnie to jest pewność
siebie. Osiemnastolatki podrywają facetów o pięć, dziesięć lat starszych z
nadzieją, że to właśnie z nimi przeżyją te wspaniałe chwile. Dzieje się tak
przez wszechobecną niedojrzałość i frajerstwo ich rówieśników, którzy w ogóle
nie wiedzą czym jest życie. Czym jest kobieta, a czym jest mężczyzna. Nie piszę
tego z głowy, tylko żyję i widzę co się dzieje. Znam te wszystkie przypadki.
Nie wiem jak jest z Tobą, ale ja dopiero niedawno zrozumiałem, że muszę
zaakceptować SWOJĄ seksualność. Zaakceptować to, że seks to nomralna, fajna
sprawa dla obu stron. Już w blogu o byciu sobą pisałem, że swojego czasu
wstydziłem się ściągnąć koszulkę przy kumplach, lecz dopiero teraz pojąłem
dlaczego i jak się to ma w moim podrywie. Niewiele trzeba, by uatrakcyjnić
swoje ciało. Po kilku miesiącach krótkich, lecz systematycznych ćwiczeń
nabrałem fajnych kształtów. Zrobiłem to po to by się sobie podobać i po to, by
kobieta też miała co pomacać. Opłaca się. Trzeba wiedzieć, że się jest
seksownym i dziewczyny nie tylko interesują się Tobą jako zabawnym, pewnym
siebie chłopakiem co fajnie podrywa, ale też pożądają Ciebie. Kiedy odpowiednio
o Tobie pomyślą to czują pewien fajny dreszcz na swojej cipce. I tylko nie od
nich zależy czy Ty coś z tym zrobisz, lecz od Ciebie Nowy Mężczyzno.
Strach przed podejściem i
motywacja do podejścia. Skąd bierze się strach przed podbiciem do fajnej
laski? Bierze się ze strachu przed sfrajerzeniem, więc tak owy strach
powinniśmy nazywać- Frajerstwo.
W pierwszych blogach większości
użytkowników padają słowa: „Byłem pieskiem, ale koniec z tym! Już nigdy nie
będę frajerem!” Delikwent widzi fajną laskę i
pojawia się STRACH... „Kurde, podejdę, zagadam i co jak wyjdę na
frajera...? Lepiej nie ryzykować. Szczególnie, że dziewczę mnie obcina, widać
podobam jej się. Niech tak zostanie.” Człowiekowi wydaje się, że jak nie zagada
do laski to nie wyjdzie na frajera. Rzecz jednak ma się inaczej. Jeśli łapiecie
EC, czy inne lOle, a Ty nie podbijasz to wiedz, że sfrajerzasz się zarówno w
jej oczach, jak i w swoich(tak, tak! W swoich też, nawet jeśli będziesz
oszukiwał samego siebie wymówkami). Ona przecież widzi, że Ci się podoba, a
okazując zainteresowanie(niewerbalnie) oczekuje Twojego podejścia. Jeśli tego
nie robisz to jesteś frajer i tyle. J
„Może nie jesteś wystarczająco
napalony?”- Davidx(po raz kolejny). Być może Onanisto... Swojego czasu zrobiłem
sobie test. Przestałem trzepać kiedy tylko miałem na to ochotę i rzeczywiście
moja motywacja do zdobywania kobiet rosła z każdym pieprzonym dniem! Co więcej,
zwiększała się również moja skuteczność.
Jeśli Twoja podświadomość wie,
że gdy dzisiejszego sobotniego wieczoru nie doprowadzisz żadnej laski do łóżka,
i tak się strzepiesz i zrzucisz napięcie seksualne, będziesz miał przyjemność,
to Twoje starania będą mizerne. Często w ogóle odpuścisz cokolwiek i powiesz
sobie- „Ee tam! Dzisiaj już chuj. Następnym razem coś wyrwę”.
Po pewnym okresie postu
seksualnego, Twoja podświadomość zaczyna się uczyć, że niczego nie dostanie
kiedy będziesz sam i podejmuje pracę nad tym, byś Kiepie w końcu coś wyrwał.
Podsuwa Ci pomysły na gadkę szmatkę i popycha do celu. Zmusza Cię byś wyrywał. Masz
naturalną motywację do podrywania.
Przekonaj się sam, a jak nie to
wypad z podrywaj.org. Możesz przecież zarejestrować się na jakimś serwisie
porno i oceniać filmiki. Zabawy co nie miara.
Shittesty. Skoro jestem
pewny siebie, są mną zainteresowane, podniecam je to dlaczego robią jakieś
sztuczki, po co shittestują- zastanawiasz się. Mianowicie chodzi o zaufanie. Kobiety nie mogą
ryzykować swoim ciałem z gościem, który jest pewny siebie na niby, udaje
mężczyznę. Chodzi o ich reputację.
Miejsce jakie mają w społeczeństwie. Jak ten gość będzie się zachowywał na
randce skoro po usłyszeniu z jej ust byle jakiego nega np. „Ty nie masz
mięśni”, chłopaczek zawiesza głowę, którą wcześniej tak dumnie trzymał w górze.
Co ten chłopaczyna zrobi kiedy ona się z nim prześpi, skoro nie wie jak
postępować z kobietą i kto ma jaja w ich relacji. Ucieszy się, że zaliczył i
będzie się chwalił koleżkom? To jest patologiczne. Jeszcze raz powtarzam:
shittest jest po to, by sprawdzić, czy jesteś mężczyzną. Nie ma na celu
manipulacji. Nie bierze się ze złośliwości, czy sukowatości kobiet. Przecież
one nawet nie mają pojęcia, że coś takiego robią, czego świetnym przykładem
jest Aniołek, która to przyznała. Pojęcie to wymyślili mężczyźni nie bardzo
pewnie rozumiejący w czym rzecz. Davidx nawet o tym nie wspomniał. Dla niego
nie istnieją ponieważ zawsze biła od niego męskość. Chłop starał się przekazać
co znaczy być mężczyzną, ale jakże ciężko to zrozumieć dzisiejszym facetom...
Np. Polaczki mówiący: „Niee, to niemożliwe. Tam to Ameryka, paanie! U nas to
inna kultura. Takie rzeczy nie przejdą. Nie ma tak łatwo. Musimy nauczyć się
jakichś sztuczek, by oczarować kobietę. Eneles, enelpe to podstawa. Bierzmy się
za ksiązki!”
Widzimy w swoim otoczeniu multum związków, w których faceci są pieskami
i zastanawiamy(przynajmniej ja,
zastanawiałem) się jak to jest możliwe, skoro tutaj wszyscy prawią, że kobiety
nie chcą czegoś takiego. Znam wiele takich przypadków i oto moje spostrzeżenia co do tego:
I. U młodych dziewczyn są to albo pierwsze związki, pierwsze czułości, po
których występuje znudzenie i później szukają bad boy’i, albo biorą takiego
chłopaczka, który jest ładny, starszy, by lansować się z nimi przy koleżankach
i nie być samotnymi, z nadzieją, że w końcu poderwie je ktoś naprawdę fajny.
II. U tych starszych, silnych kobiet występuje coś takiego, że widzą w
takim gościu interesujący materiał na dobrze zarabiającego męża, przy którym
będą mogły robić co dusza zapragnie(„Mężczyzna jest wolny przed ślubem, kobieta
dopiero po.”-Davidx). Często wręcz szantażują takich seksem „dopiero po ślubie”. Zabawnym jest, że obiecany, wyczekiwany
poślubny seks nie jest obustronny, bo laska potrafi zabawić się na dyskotece
przygodnym seksem w samochodzie. A gość? Rzeźbi ciało na siłce, by męsko(?)
wyglądać... :/
Zaznaczam, że nie biorę tego z powietrza. Wszystko to autentyczne
przypadki. Przebywam wśród ludzi i rozmawiam z nimi. Potrafię też wiele
zaobserwować i zinterpretować.
III. Są też kobietki wierzące w MIŁOŚĆ. Wszyscy wierzymy w miłość bo ona
istnieje i jest niezbędna do życia, ale te ich miłości polegają na dosyć
dziwnej relacji... Piesek potrafi zagwarantować uczucie miłości. A jakże!
Uzależni się po swoje długie uszy. Porzuci wszystkich kolegów. Cały swój wolny
od pracy czas poświęci dla niej, by pielęgnować to „uczucie” poprzez miliony
smsów i inne takie zabiegi. Niektórym kobietom to dopowiada. Nie bez wpływu
pozostają tu Pierwsze Miłości, M jak Miłości, czy inne takie „wzorce”.
Powinszować.
No i jak zauważył lukasstreett : reguły nie ma, więc różnie to bywa.
Na zakończenie o tym co jest
dzisiaj...
Ostatnie kataklizmy przechodzące
przez nasz mały świat popchnęły mnie do zrozumienia sentencji pt. Carpe Diem.
Spostrzegłem jak wszystko w czym żyjemy i uważamy za pewne, w rzeczywistości
jest kruche. Nie ma co przywiązywać
wagi do dóbr materialnych. Warto zająć się tymi naturalnymi. Takimi jak
spełnienie kobiety i mężczyzny. Wiedz, że całe gówno w jakim żyjesz w każdej
chwili może ulec destrukcji, ale chwil, które przeżyłeś nie odbierze Ci nikt.
Obdaruj kobiety pięknem tych chwil. Pozostań w ich wspomnieniach jako ktoś z
kim doświadczyły czegoś wspaniałego. Żyj teraźniejszością bo nie wiadomo kiedy
już niczego nie będzie można zrobić. Idź teraz do dziewczyny, która Ci się
podoba i którą lubisz i podaruj jej coś...
P.S.- mam nadzieję, że nie
zrozumiałeś tego jako podarowanie prezentu... ;D
Odpowiedzi
sory, troche swirowalem z
pt., 2010-06-04 20:19 — Neofitasory, troche swirowalem z dodawaniem blogu, chyba ze trzy razy powtorzylem czynnosci dodaj/usun, bo kopiowalem z WORDA, a i tak nie doszedlem z tym do ladu... nic tam wyglada nieestetycznie, ale co...
Jeszcze raz
pt., 2010-06-04 20:55 — Mi88-21Jeszcze raz powtarzam:
shittest jest po to, by sprawdzić, czy jesteś mężczyzną. Nie ma na celu manipulacji. Nie bierze się ze złośliwości, czy sukowatości kobiet.
Przecież one nawet nie mają pojęcia, że coś takiego robią, czego świetnym
przykładem jest Aniołek, która to przyznała.
To czy nie jest manipulacją pozostaje w sferze Twoich przypuszczeń i jestem pewny że jeszcze nie raz spotkasz się z tym że jednak coś z manipulacji w tym jest, Aniołek to kobieta(?) - liczba pojedyncza i nie możemy podstawiać jej jako wzór reguły.
Zaznaczam, że nie biorę tego z powietrza. Wszystko to
autentyczne przypadki. Przebywam wśród ludzi i rozmawiam z nimi. Potrafię też wiele zaobserwować i zinterpretować.
Jednak ciągle są to Twoje przemyślenia, Twój punkt postrzegania, który został przesiany przez Twoje filtry. Dlatego myślę że nawet jak na blog w zza agresywny sposób narzucasz odbiorcy swój tok myślenia.
Wszyscy wierzymy w miłość bo ona istnieje i jest niezbędna do życia
Kompletnie się z tym nie zgadzam, uważam że miłość to zwykła iluzja którą sami sobie narzucamy. Jestem wręcz zdania że jesteśmy w stanie "kochać" każdego osobnika płci przeciwnej.
"To czy nie jest manipulacją
pt., 2010-06-04 21:10 — Neofita"To czy nie jest manipulacją pozostaje w sferze Twoich przypuszczeń i jestem pewny że jeszcze nie raz spotkasz się z tym że jednak coś z manipulacji"- owszem. Przetraw książkę Sergiusza Kizinczuka - Techniki Manipulacji, a dowiesz się, że KAŻDĄ relację międzyludzką można nazwać manipulacją. Np. Twój uśmiech do sprzedawców w sklepie JEST manipulacją mającą na celu przekonanie ich do siebie, by byli dla Ciebie mili i przedstawili lepszą ofertę. Autor mówi: jak zwał tak zwał.
Przetraw książkę Sergiusza
pt., 2010-06-04 22:03 — Mi88-21Przetraw książkę Sergiusza Kizinczuka - Techniki Manipulacji, a
dowiesz się, że KAŻDĄ relację międzyludzką można nazwać manipulacją. - to też są jego przemyślenia, nie wkładaj myśli w kontekst poprzez większą czcionkę... czasem jest a czasem to po prostu życzliwość, każdą ? Tyle tutaj jesteś i nie wiesz że uogólnienia nie są wskazane ?
Manipulacja jednak istnieje, ale wszyscy wszystkich
manipulują, więc temat rzeka. - znasz wszystkich ?
Blog fajny podoba mi się
Życzliwość to też
pt., 2010-06-04 23:03 — NeofitaŻyczliwość to też manipulacja...
A co do czcionki to moja
pt., 2010-06-04 23:13 — NeofitaA co do czcionki to moja zmora na tym portalu... Siedzę daleko do monitora przez co przybliżam widok controlem i kółkiem myszki, a czcionka wtedy samoczynnie zwiększa swój rozmiar i ciężko mi się z tym uporać... Jestem nieumiejętny.
"Jednak ciągle są to Twoje
pt., 2010-06-04 21:25 — Neofita"Jednak ciągle są to Twoje przemyślenia,"- chodziło mi o to, że przykłady nie są wyssane z palca. Np. to o seksie po ślubie, poprzedzonym seksem na disco, czy pośpiesznym prowadzeniem pieska do ołtarza...
Za książkę podziękuje
pt., 2010-06-04 22:44 — Mi88-21Za książkę podziękuje przynajmniej póki co... różnicę jak najbardziej znam doskonale wiesz że jestem tutaj jakiś czas, to jest moje zdanie, nie potrzebuje Antonego. Tak sądzę że MIŁOŚĆ to iluzja, zakochanie to iluzja i to w co wierzysz, co jest zawarte w książkach których tytuły przytłaczasz co zresztą bardzo dobrze o Tobie świadczy (przynajmniej nie rzucasz tekstami innych) też jest iluzją. To myśli autorów... fakt filtrujesz je. Jednak dopóki sam do tego nie dojdziesz będziesz stale pod wpływem innych i od razu podkreślam - Nie koniecznie gorszych. Ale czy nie lepiej coś przeżyć, przeanalizować, wyciągnąć wnioski i mieć własne doświadczenia ? Czy może na każdą odpowiedź będę dostawał tytuł...
Kiedy żyjesz w iluzji, wszystko(włącznie z miłością) wokół
Ciebie jest iluzją, ponieważ to Ty tworzysz rzeczywistość. Na prawdę
polecam tę książkę. - na prawdę polecam zacząć samodzielnie myśleć o tym co dzieje się na około, na prawdę polecam przestać narzucać swoje myśli innym...
Tak, rzeczywiście, nikt nie
pt., 2010-06-04 23:19 — NeofitaTak, rzeczywiście, nikt nie każe wierzyć Einsteinowi... Każdy może mieć własną teorię względności, ale czasem warto poprzeć własne zdanie jakąś literaturą, lub nauczyć się czegoś od mądrego gościa.
Wiesz ze mną to różnie bywa
sob., 2010-06-05 07:12 — Mi88-21Wiesz ze mną to różnie bywa szczególnie w takich tematach gdzie pisać można wiele... nie porównujmy Einsteina do Antonego czy jak mu tam. Bo dzieła tego pierwszego są w jakiś sposób "namacalne" i zostały udowodnione. Ja jednak pozostaje przy zdaniu że najlepiej dojść do czegoś samemu a nie wzorować się na książkach w "każdym" wypowiedzianym zdaniu.
Znasz każde wypowiedziane
sob., 2010-06-05 07:14 — NeofitaZnasz każde wypowiedziane zdanie?
Panowie... moment.... tylko
sob., 2010-06-05 07:56 — GuestPanowie... moment.... tylko położę się na kozetkę i leccie dalej z tą (psycho)analizą
widzisz to ? ale powiedz czy
sob., 2010-06-05 10:25 — Mi88-21widzisz to ? ale powiedz czy Ty to widzisz czy jesteś na tyle zaślepiony że nie dałeś rady zobaczyć tego ==> ""
Eneles, enelpe to podstawa.
pt., 2010-06-04 21:02 — EuroEneles, enelpe to podstawa. Bierzmy się
za ksiązki!
uuu.... Tu się nie zgodzę. Propagujesz tu styl DavidX a z jakimiś enelepami wyjeżdżasz. Podstawa to to, kim jesteśmy, wg. mnie żadne sztuczki nie są potrzebne, ale każdy ma swoje podejście i swoje sposoby. Co do miłości to w 100% popieram Mi.
Nie zmienia to fatku, że wpis dla mnie jest rewelacyjny. 10/10
Mam rozumieć, że bronisz
pt., 2010-06-04 21:09 — NeofitaMam rozumieć, że bronisz NLP?
Nie bronię, wręcz
pt., 2010-06-04 21:12 — EuroNie bronię, wręcz przeciwnie... Zdanie na ten temat mam jak i Ty. Oj... Idę. Wrócę jak nauczę się czytać ze zrozumieniem.
W sumie to o miłości to też z
pt., 2010-06-04 21:33 — NeofitaW sumie to o miłości to też z odpowiednim czytaniem można zrozumieć lepiej. Napisałem, że prawdziwa miłość istnieje, to fakt, ale napisałem również o tej miłości "dziwnej", czyli takiej, jaką Wy rozumiecie pod definicją tego słowa. Można z tego wywnioskować, że rozumiem obie te rzeczy.
Oj. Moim celem nie jest
pt., 2010-06-04 22:07 — EuroOj. Moim celem nie jest czepianie się. Co do miłości nie zgodzę się. Rozumiem Twój punkt widzenia, ale Ty nie możesz wiedzieć co My rozumiemy pod tą definicją.
Reguły nie ma to fakt...
pt., 2010-06-04 21:55 — NeofitaReguły nie ma to fakt... Wezmę to zmodyfikuję i dopiszę Twoje spostrzeżenie.
Po przeczytaniu miałem tylko
pt., 2010-06-04 22:19 — poprostu.onPo przeczytaniu miałem tylko jedno słowo w głowie
Dodać można, że artysta
sob., 2010-06-05 11:53 — NeofitaDodać można, że artysta podrywu musi potrafić dać dziewczynie cudowny miks tego miłego romantycznego kochanego i bad boy'a.... Raz to, raz tamto i mamy niezłe ruchanko...
Podświadomość większości
pt., 2010-06-11 17:38 — NeofitaPodświadomość większości głodnych działa właśnie na odwrót, ponieważ oni nie widzą żadnych szans na jedzenie(prócz resztek), więc go nie dostają. Nie wierzą, że mogą to jedzenie jakoś zdobyć. Lecz Ty, który widzi wokół tyle kobiet i jest w stanie uwierzyć, że może je zdobyć to w końcu podświadomość pokieruje Tobą. Wpierw musi istnieć w Tobie wiara w zdobycie czegoś. Niezłomna wiara.