O co CI chodzi Lyons?? Nie rozumiesz że to zimna... kobieta jest. Taką sceną podniosła sobie respekt w szkole a Ciebie zgnoiła jak szmatę.
Nic tak nie boli jak odrzucenie :/
ona chyba jest troszkę dziwna. Co chwilę o mnie mówi (złe rzeczy). Dzisiaj koledzy chcieli ja zaciągnąć do mnie ale nie chciała. Koledzy mówią mi że sobie ze mnie co chwilę żartuje .
krymac dziękuję.
Uświadomiłem sobie jedno, miałem zamdlone oczy, wszyscy mnie ostrzegali. Ciężko mi się z tym pogodzić ale taka jest prawda. Jutro jej nawtykam. Macie jakieś pomysły żeby ją zjechać ale tak równo z ziemią ?
KURWA ILE WY MACIE LAT?! Przeczytaj mój ostatni blog, a zrozumiesz pewną kwestię. Nie wygrasz wojny z kobietami. Zranisz jedną, automatycznie masz całą masę wrogo nastawionych do siebie dziewczyn. Nie chcesz tego, uwierz mi.
tak przez chwilę myślałem żeby zrobić jak to robił Jems Bond. Czyli kłótnia a na koniec namiętny pocałunek, ale chyba musiało by mnie dokładnie popierdolić żebym to zrobił
Inne też mają, zastosuje się do tego. W tej chwili podryw zrobił się zabawą. W poniedziałek idę na polowanie do miasta. Pochodzę po galerii zastosuje się do lekcji, spytam o godz jakiejś laski i więcej nie trzeba opowiadać . W jakim momencie jest naj lepiej zastosować kino ?
omg ... przebrnąłem przez wiekszosc wpisów ... prosze was .. skasujcie caly ten temat i jego zalozyciela !!!
zenada totalna ... gosc pisze wpis za wpisem, co najlepsze tak jakby nie widzial wpisow innych .. to niereformowalny needy, ktory nawet artykolow po lewej nie czytal ..
Nie wiesz czym jest kurwa raport i negi? Ja pierdole, trzymajcie mnie bo wsiąde w autobus i Cie odwiedzę. I jakim prawem Ty na forum wchodzisz bez tego, wszystko masz po lewej stronie, blogach.
ok no może z tą szmatą przesadziłem przepraszam ale chciałem powiedzieć że nie warto. A wracając do tego o czym rozmawiacie to Lyons przeczytaj dokładnie lewą stronę i stosuj się do podanych tam rad planu nikt Ci nie ułoży jak kolega wyżej napisał stosuj kino kiedy uważasz a będzie dobrze pozdrawiam i powodzenia
jutro poderwe jakąś laskę i się z nią pokaże przed paula. Albo dam fotkę na fb lub nk jak się z nią lizę.
A mam takie pytanie, na całym forum nie widziałem art. jak poderwać byłą dziewczynę co nam z nią wcześniej nie wyszło. Jest taka jedna fajna była laska
Nie czytałeś chyba regulaminu, co do byłych. Dwa, na jaka cholerę chcesz szpanować tym, że masz tam jakąś kobietę? To wcale nie wzbudzi zazdrości, wręcz przeciwnie, wzbudzi obrzydzenie, i Paula będzie miała Cię za kompletnego idiotę. Tego chcesz? Lyons, zacznij POWOLI, nie od razu Rzym zbudowano.
Witam, troszke mnie nie bylo. Nie odzywalem sie do pauli, nie zwracałem na nią uwagi. Aż po miesiącu stęskniała, poniedziała mi że nie wie co straciła i mnie przeprasza, a ja jak jakiś debil powiedziałem ok, nic nie szkodzi i spoko. Mogłem ją w tedy przytulić albo pocałować. Tego samego dnia chodziła za mną chciała pogadać ze mną ale jakoś nie odważyła się. Dzisiaj już nie podchodziła ale się na mnie spoglądała. Co myślicie żebym odpuścił jeszcze z tydz i np poczekał na dyskotekę, na niej dał dedyka oraz podczas wolnego pocałował ją namiętnie?
kurde czytając ten temat straciłem czas... ty koleś jesteś jakiś niekumaty totalnie ( a to ja mam range przedszkolaka niby ) daj sobie spokój... chociaż widzę ze i tak nikogo nie słuchasz... Panowie mówili co masz zrobic to ich niby słuchales ale dalej swoje. Ta dziewczyna sie tobą bawi. Pobawięsie w prorka. Na dyskotece zrobi Ci scene przy wszystkich. Bedzie sie to powtarzać notorycznie bo jestes dla niej zabawny..
ja skorzystam z tematu. No więc, byłem z pewną laska po 3 latach przerwy urwanego przeze mna kontaktu spotkanie nieoczekiwane. Była z kimś wtedy... Minęło kilka miesięcy i umówiła się ze mną na drina. Powrot miłość pełną parą. Po roku krach...
Gadki typu chce silnego faceta, chce tego tamtego. Wymagania. Więc zapytałem jeśli ja mam być taki jaki chcesz to co Ty zrobisz dla mnie. Nie wiedziała co odpowiedzieć. Uświadomiła mnie tym, że zwalała wine na mnie zawsze i to że to powinny być moje obowiązki, że ja powinienem być taki owaki a ona nic. Hasła typu ale ja się nie zmienię, może jak dorosnę do stałego formalnego związku, ślubu to zmienię podejście.
Z początku próbowałem jej mówić, że źle robi, później olałem sprawe 4-5 dni bez slowa smsów nic...
Odezwała się, z przepraszaniem, że ma problemy z którymi sobie nie radzi, czy jej nie pomoge, czy nie pojde z nia do psychologa. I że zrozumiała swoj błąd, czy dam jej szanse.
Zastosowałem pewien trik z porad po lewej stronie. I odwrocilem karte na swoja stron, że musze sie zastanowić.
Odpisała ok.
Wróciliśmy do siebie...
Minął miesiąc ponad znów jest źle, pokłóciliśmy się na Sylwku. Może też przesadziłem nie mowie że tu nie było mojej winy. Rano obudzilismy się w moim łóżku jak to było ustalone wcześniej, ale była zła.
Przytulała się, ale też ostro mnie pojechała i ja też troche powiedziałem co mi sie nie podobało...
Aha koleżanki w problem zaangażowała co uważam za głupote.
Na dniach mi napisała. Że mnie kocha, że uczucia między nami są bardzo silne, że teskni za mną, ale nie potrafi ze mna sie dogadać i zbudować czegoś.
Troche mnie to śmieszy, mamy ciut różne charaktery i rozne poglady w pewnych kwestich, więc czesto są sprzeczki. Czasami błache czasami poważniejsze (choć tych jest mało)
Napisała dalej, że ona jeszcze potrzebuje wolności, aż do obrony pracy mgr, chce się jeszcze pobawić zanim wkroczy w prace i życie na swoj koszt. Mówi mi, że nie chce mnie krzywdzić ani siebie i sama nie wie czy dobrze robi.
Chce poświęcić czas na nauke, na prace, na zabawe (imprezy bez scen zazdrości ograniczeń) oraz czas dla siebie.
Mówiła też że chce też czasami wyjść na kawe z kimś jakimś facetem tak poprostu posiedzieć pogadać poflirtować. Pójść z kimsdo kina, na impreze. Czy to kolega czy jakiś facet poznany. Zaznaczyła mi też bardzo dosadnie, że nie szuka stałego związku bo niedorosła chyba do tego. I chodzi jej o to, że jeśli chciała by wychodzić na kawe z kimś płci męskiej to byłbym zły,zazdrosny (chce mi oszczędzić tych uczuć. Podkreśliła to że do września chce mieć czas dla siebie i realizacje celów.
Na koniec napisała, że może los da nam 4,5,6 szanse jeśli dostaliśmy od niego juz 3. Mówiła, że może kiedyś jeszcze się zejdziemy, mądrzejsi i bardziej dojrzali.
Chciała by tego, ale nie może mi nic obiecać...
Pytanie moje jest takie...
Widze, że dziewczyna cierpi bardzo i mnie kocha. Ja ją też.. Oboję widzimy w sobie wiele pieknych uczuć. Zadałem jej nawet pytanie co będzie jeśli pójdziemy na kawe lub do kina wiedząc, że uczucie w nas siedzi, że sie kochamy... Będziemy udawać????????? Rozmawiać o pogodzie???
Pytanie do was co tu zrobić...
Nie wiem czemu ma takie dziwne jazdy...Chce 3 raz powrotu sama deklaruje sprobowanie we dwojke od nowa z czystymi kartkami z obu stron. Mija miesiac jest znów to samo. Na tym nie polega dawanie sobie szansy...
Czekać na nia?????
Sprobować ja przekonać?????
Jakie działania podjąć????
Zależy mi na tej kobitce...
no i to jest jasno napisane. Moim zdaniem to dziewczyna chce żebyś pokazał, że ci na niej zależy ale nie w taki sposób że kupisz kwiatki i pobiegniesz ją błagać żeby wróciła. Mogła powiedzieć o tych spotkaniach w nadzieji że ty zaprotestujesz i postawisz sprawe jasno. "Skoro mówisz że mnie kochasz to bądz ze mną , nie chce słyszeć o rzadnych spotkaniach" Jeżeli by zaczęła kręcić to dał bym spokój i znalazł inny obiekt. Może wydaje ci się tylko że ją kochasz ponieważ ona powiedziała ze ciebie kocha ?? Gdybyś spotykał sie z jakąś inną dziewczyną i spróbował sie po prostu dobrze bawić nabrał bys troche dystansu do niej do siebie i do całej tej sprawy. Pozdro.
P.S
Ciekawe co na to starzy wyjadacze??? Bron Cię Panie Boże żebyś bazował sie tylko na mojej opinni!! Tak zrobił bym ja.... nie znaczy ze masz zrobic tak Ty
Wiesz co jakbym Ci pokazał jej zdjecia to byś zrozumiał ze to SHB. Wygląd, ciuchy firmowe, sukieneczki, włosy, zapach, pracowitość, mądra - stypendium co roku. Stary wszystko w 1
Ale są też minusy, wygląd i cała otoczka powoduje, że adoratorów ma na pęczki. Non stop ich unikała wczesniej...
Zresztą wydaje mi się że teraz zna swoją wartość i zaczęła to wykorzystywać lub chce zacząć.
Teraz widzę, że ma ochotę czasami poflirtować, pogadać, potańczyć, pójść na kawę z kimś. Tak po prostu. Może stwierdziła, że się nie wyszalała w ogóle i czemu teraz nie wykorzystać ostatnie kilka miesięcy przed podjęciem pracy.
no więc proszę jeszcze o opinie starych wyjadaczy im więcej porad tym lepiej...
Wczoraj dostała SMSa ode mnie, że możemy sie spotkać i pogadać normalnie a nie na gg bo to nie ma sensu. Odpisała, że bardzo dziękuje za propozycje i to że się nią interesuje ale podjęła decyzję.
Nie wiem czy chce wzbudzić we mnie jakieś uczucia, żebym przemyślał sprawę, stosuje chłodnik w stosunku do mnie??? Wiem, że jej ciężko i wiem, że mnie kocha bo mówi to otwarcie, że tęskni, ale ciężko jej zbudować ten związek przez inne oczekiwania w stosunku do mnie (różne charaktery = więcej starć poglądów , kłótni, sprzeczek)a tak naprawdę mi to bardziej pasuje niż bym miał być z posłuszną laską która nie ma swojego zdania. I dzięki temu też każde z nas mogło się nauczyć czegoś od drugiego.
Ostatniego smsa jakiego wysłałem, to że nie rozumie takiej decyzji zwlaszcza ze egzaminy, obrona, szukanie pracy to trudny okres gdzie potrzeba wsparcia drugiej osoby aby było lżej. Ale szanuje jej decyzje i jej wybor. Kończąc smsa napisałem miłego wieczoru.
Narazie cisza...
I wzmożona aktywnosc na Facebook, jako odreagowanie chyba
Uwaga! Tematy odzyskiwania ex, powrotów do byłych kobiet - są tu zabronione i będą USUWANE. Jeśli już chcesz, to szukaj rozwiązania na www.jakodzyskacbyla.pl
No widzisz;] Jakby nie było i tak będzie zajebiście:D
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą...
Nie patrz mi na ręce, bo Ci łeb ukręcę!
poczekam aż coś napisze. Trzeba walczyć do końca.
heh no w Częstochowie fajnie jest
a tak jak piszą inni jeszcze będą inne dziewczyny być po prostu sobą i nie myśl o niej ciągle
O co CI chodzi Lyons?? Nie rozumiesz że to zimna... kobieta jest. Taką sceną podniosła sobie respekt w szkole a Ciebie zgnoiła jak szmatę.
Nic tak nie boli jak odrzucenie :/
Nie szukaj żony. Baw się, nie krzywdź.
nie napisała, teraz wszystko zależy od niej. Z mojej strony to koniec ...
Podejdzie ? pogadamy troszkę a na koniec ją przyzutlę...
a co do częstochowy, kto jest z niej ?
ona chyba jest troszkę dziwna. Co chwilę o mnie mówi (złe rzeczy). Dzisiaj koledzy chcieli ja zaciągnąć do mnie ale nie chciała. Koledzy mówią mi że sobie ze mnie co chwilę żartuje .
Co byście zrobili na moim miejscu ?
sorry ale nie jestem dzisiaj w humorze czy Ty jesteś głupi ? tyle osób Ci radzi a Ty dalej swoje olej taką szmatę inne też są nic z tego nie będzie
Sorry, ale bym Ci przypierdolił za tą szmatę. To, że mu nie idzie z laską, nie znaczy że jest szmatą. Trochę szacunku, panie podrywaczu.
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą...
Nie patrz mi na ręce, bo Ci łeb ukręcę!
krymac dziękuję.
Uświadomiłem sobie jedno, miałem zamdlone oczy, wszyscy mnie ostrzegali. Ciężko mi się z tym pogodzić ale taka jest prawda. Jutro jej nawtykam. Macie jakieś pomysły żeby ją zjechać ale tak równo z ziemią ?
KURWA ILE WY MACIE LAT?! Przeczytaj mój ostatni blog, a zrozumiesz pewną kwestię. Nie wygrasz wojny z kobietami. Zranisz jedną, automatycznie masz całą masę wrogo nastawionych do siebie dziewczyn. Nie chcesz tego, uwierz mi.
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą...
Nie patrz mi na ręce, bo Ci łeb ukręcę!
więc Twoim zdaniem co mam zrobić ?
Nie udało się trudno. Chowasz manatki i kończysz grę. Szukasz kolejnej. Trochę logiki;]
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą...
Nie patrz mi na ręce, bo Ci łeb ukręcę!
tak przez chwilę myślałem żeby zrobić jak to robił Jems Bond. Czyli kłótnia a na koniec namiętny pocałunek, ale chyba musiało by mnie dokładnie popierdolić żebym to zrobił
Inne też mają, zastosuje się do tego. W tej chwili podryw zrobił się zabawą. W poniedziałek idę na polowanie do miasta. Pochodzę po galerii zastosuje się do lekcji, spytam o godz jakiejś laski i więcej nie trzeba opowiadać
. W jakim momencie jest naj lepiej zastosować kino ?
W takim, kiedy uznasz go za odpowiedni. Bez przesady, mamy Ci plan układać?
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą...
Nie patrz mi na ręce, bo Ci łeb ukręcę!
nie trzeba planu
. Najgorsze jest zaczęcie rozmowy i chwila ciszy 
a takto to spoko 
...
A tak poza tym, co to są jakieś raporty i nagi ? Opłaca się coś o tym przeczytać oraz stosować w moim przypadku ?
omg ... przebrnąłem przez wiekszosc wpisów ... prosze was .. skasujcie caly ten temat i jego zalozyciela !!!
zenada totalna ... gosc pisze wpis za wpisem, co najlepsze tak jakby nie widzial wpisow innych .. to niereformowalny needy, ktory nawet artykolow po lewej nie czytal ..
zalamka
Nie wiesz czym jest kurwa raport i negi? Ja pierdole, trzymajcie mnie bo wsiąde w autobus i Cie odwiedzę. I jakim prawem Ty na forum wchodzisz bez tego, wszystko masz po lewej stronie, blogach.
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą...
Nie patrz mi na ręce, bo Ci łeb ukręcę!
całą lewą str przeczytałem...
Jak chcecie to możecie skasować cały ten temat oraz mnie, nic mi nie wychodzi. Nie zależy mi na niczym...
ok no może z tą szmatą przesadziłem przepraszam ale chciałem powiedzieć że nie warto. A wracając do tego o czym rozmawiacie to Lyons przeczytaj dokładnie lewą stronę i stosuj się do podanych tam rad planu nikt Ci nie ułoży jak kolega wyżej napisał stosuj kino kiedy uważasz a będzie dobrze
pozdrawiam i powodzenia
jutro poderwe jakąś laskę i się z nią pokaże przed paula. Albo dam fotkę na fb lub nk jak się z nią lizę.
A mam takie pytanie, na całym forum nie widziałem art. jak poderwać byłą dziewczynę co nam z nią wcześniej nie wyszło. Jest taka jedna fajna była laska
Nie czytałeś chyba regulaminu, co do byłych. Dwa, na jaka cholerę chcesz szpanować tym, że masz tam jakąś kobietę? To wcale nie wzbudzi zazdrości, wręcz przeciwnie, wzbudzi obrzydzenie, i Paula będzie miała Cię za kompletnego idiotę. Tego chcesz? Lyons, zacznij POWOLI, nie od razu Rzym zbudowano.
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą...
Nie patrz mi na ręce, bo Ci łeb ukręcę!
Witam, troszke mnie nie bylo. Nie odzywalem sie do pauli, nie zwracałem na nią uwagi. Aż po miesiącu stęskniała, poniedziała mi że nie wie co straciła i mnie przeprasza, a ja jak jakiś debil powiedziałem ok, nic nie szkodzi i spoko. Mogłem ją w tedy przytulić albo pocałować. Tego samego dnia chodziła za mną chciała pogadać ze mną ale jakoś nie odważyła się. Dzisiaj już nie podchodziła ale się na mnie spoglądała. Co myślicie żebym odpuścił jeszcze z tydz i np poczekał na dyskotekę, na niej dał dedyka oraz podczas wolnego pocałował ją namiętnie?
kurde czytając ten temat straciłem czas... ty koleś jesteś jakiś niekumaty totalnie ( a to ja mam range przedszkolaka niby
) daj sobie spokój... chociaż widzę ze i tak nikogo nie słuchasz... Panowie mówili co masz zrobic to ich niby słuchales ale dalej swoje. Ta dziewczyna sie tobą bawi. Pobawięsie w prorka. Na dyskotece zrobi Ci scene przy wszystkich. Bedzie sie to powtarzać notorycznie bo jestes dla niej zabawny..
słowo jest tylko słowem...
ok, posłucham się was.zrobię tak jak napisaliście:).
Hahaha, ale jajca xD. Ona Cię opierdoliła przy całej szkole i teraz ma Ciebie na zawołanie
hahaha. Wyjmij jaja z szuflady i zacznij nosić 
Jak bardzo wierzysz w swój sukces?
ja skorzystam z tematu. No więc, byłem z pewną laska po 3 latach przerwy urwanego przeze mna kontaktu spotkanie nieoczekiwane. Była z kimś wtedy... Minęło kilka miesięcy i umówiła się ze mną na drina. Powrot miłość pełną parą. Po roku krach...
Gadki typu chce silnego faceta, chce tego tamtego. Wymagania. Więc zapytałem jeśli ja mam być taki jaki chcesz to co Ty zrobisz dla mnie. Nie wiedziała co odpowiedzieć. Uświadomiła mnie tym, że zwalała wine na mnie zawsze i to że to powinny być moje obowiązki, że ja powinienem być taki owaki a ona nic. Hasła typu ale ja się nie zmienię, może jak dorosnę do stałego formalnego związku, ślubu to zmienię podejście.
Z początku próbowałem jej mówić, że źle robi, później olałem sprawe 4-5 dni bez slowa smsów nic...
Odezwała się, z przepraszaniem, że ma problemy z którymi sobie nie radzi, czy jej nie pomoge, czy nie pojde z nia do psychologa. I że zrozumiała swoj błąd, czy dam jej szanse.
Zastosowałem pewien trik z porad po lewej stronie. I odwrocilem karte na swoja stron, że musze sie zastanowić.
Odpisała ok.
Wróciliśmy do siebie...
Minął miesiąc ponad znów jest źle, pokłóciliśmy się na Sylwku. Może też przesadziłem nie mowie że tu nie było mojej winy. Rano obudzilismy się w moim łóżku jak to było ustalone wcześniej, ale była zła.
Przytulała się, ale też ostro mnie pojechała i ja też troche powiedziałem co mi sie nie podobało...
Aha koleżanki w problem zaangażowała co uważam za głupote.
Na dniach mi napisała. Że mnie kocha, że uczucia między nami są bardzo silne, że teskni za mną, ale nie potrafi ze mna sie dogadać i zbudować czegoś.
Troche mnie to śmieszy, mamy ciut różne charaktery i rozne poglady w pewnych kwestich, więc czesto są sprzeczki. Czasami błache czasami poważniejsze (choć tych jest mało)
Napisała dalej, że ona jeszcze potrzebuje wolności, aż do obrony pracy mgr, chce się jeszcze pobawić zanim wkroczy w prace i życie na swoj koszt. Mówi mi, że nie chce mnie krzywdzić ani siebie i sama nie wie czy dobrze robi.
Chce poświęcić czas na nauke, na prace, na zabawe (imprezy bez scen zazdrości ograniczeń) oraz czas dla siebie.
Mówiła też że chce też czasami wyjść na kawe z kimś jakimś facetem tak poprostu posiedzieć pogadać poflirtować. Pójść z kimsdo kina, na impreze. Czy to kolega czy jakiś facet poznany. Zaznaczyła mi też bardzo dosadnie, że nie szuka stałego związku bo niedorosła chyba do tego. I chodzi jej o to, że jeśli chciała by wychodzić na kawe z kimś płci męskiej to byłbym zły,zazdrosny (chce mi oszczędzić tych uczuć. Podkreśliła to że do września chce mieć czas dla siebie i realizacje celów.
Na koniec napisała, że może los da nam 4,5,6 szanse jeśli dostaliśmy od niego juz 3. Mówiła, że może kiedyś jeszcze się zejdziemy, mądrzejsi i bardziej dojrzali.
Chciała by tego, ale nie może mi nic obiecać...
Pytanie moje jest takie...
Widze, że dziewczyna cierpi bardzo i mnie kocha. Ja ją też.. Oboję widzimy w sobie wiele pieknych uczuć. Zadałem jej nawet pytanie co będzie jeśli pójdziemy na kawe lub do kina wiedząc, że uczucie w nas siedzi, że sie kochamy... Będziemy udawać????????? Rozmawiać o pogodzie???
Pytanie do was co tu zrobić...
Nie wiem czemu ma takie dziwne jazdy...Chce 3 raz powrotu sama deklaruje sprobowanie we dwojke od nowa z czystymi kartkami z obu stron. Mija miesiac jest znów to samo. Na tym nie polega dawanie sobie szansy...
Czekać na nia?????
Sprobować ja przekonać?????
Jakie działania podjąć????
Zależy mi na tej kobitce...
no i to jest jasno napisane. Moim zdaniem to dziewczyna chce żebyś pokazał, że ci na niej zależy ale nie w taki sposób że kupisz kwiatki i pobiegniesz ją błagać żeby wróciła. Mogła powiedzieć o tych spotkaniach w nadzieji że ty zaprotestujesz i postawisz sprawe jasno. "Skoro mówisz że mnie kochasz to bądz ze mną , nie chce słyszeć o rzadnych spotkaniach" Jeżeli by zaczęła kręcić to dał bym spokój i znalazł inny obiekt. Może wydaje ci się tylko że ją kochasz ponieważ ona powiedziała ze ciebie kocha ?? Gdybyś spotykał sie z jakąś inną dziewczyną i spróbował sie po prostu dobrze bawić nabrał bys troche dystansu do niej do siebie i do całej tej sprawy. Pozdro.
P.S
Ciekawe co na to starzy wyjadacze??? Bron Cię Panie Boże żebyś bazował sie tylko na mojej opinni!! Tak zrobił bym ja.... nie znaczy ze masz zrobic tak Ty
słowo jest tylko słowem...
Wiesz co jakbym Ci pokazał jej zdjecia to byś zrozumiał ze to SHB. Wygląd, ciuchy firmowe, sukieneczki, włosy, zapach, pracowitość, mądra - stypendium co roku. Stary wszystko w 1
Ale są też minusy, wygląd i cała otoczka powoduje, że adoratorów ma na pęczki. Non stop ich unikała wczesniej...
Zresztą wydaje mi się że teraz zna swoją wartość i zaczęła to wykorzystywać lub chce zacząć.
Teraz widzę, że ma ochotę czasami poflirtować, pogadać, potańczyć, pójść na kawę z kimś. Tak po prostu. Może stwierdziła, że się nie wyszalała w ogóle i czemu teraz nie wykorzystać ostatnie kilka miesięcy przed podjęciem pracy.
Nie mam pojęcia
no więc proszę jeszcze o opinie starych wyjadaczy im więcej porad tym lepiej...
Wczoraj dostała SMSa ode mnie, że możemy sie spotkać i pogadać normalnie a nie na gg bo to nie ma sensu. Odpisała, że bardzo dziękuje za propozycje i to że się nią interesuje ale podjęła decyzję.
Nie wiem czy chce wzbudzić we mnie jakieś uczucia, żebym przemyślał sprawę, stosuje chłodnik w stosunku do mnie??? Wiem, że jej ciężko i wiem, że mnie kocha bo mówi to otwarcie, że tęskni, ale ciężko jej zbudować ten związek przez inne oczekiwania w stosunku do mnie (różne charaktery = więcej starć poglądów , kłótni, sprzeczek)a tak naprawdę mi to bardziej pasuje niż bym miał być z posłuszną laską która nie ma swojego zdania. I dzięki temu też każde z nas mogło się nauczyć czegoś od drugiego.
Ostatniego smsa jakiego wysłałem, to że nie rozumie takiej decyzji zwlaszcza ze egzaminy, obrona, szukanie pracy to trudny okres gdzie potrzeba wsparcia drugiej osoby aby było lżej. Ale szanuje jej decyzje i jej wybor. Kończąc smsa napisałem miłego wieczoru.
Narazie cisza...
I wzmożona aktywnosc na Facebook, jako odreagowanie chyba
Prosze o wypowiedz wyjadaczy do calej tej sprawy