Masz nie zdrowe podejście do niej...zupełnie nie potrzebnie wrzuć na luz rozumiem ,że czas Cie goni... ciągłym dzwonieniem do niej o spotkanie prędzej ją zirytujesz a i pod żadnym pozorem nie naciskaj na nią "że wyjeżdżasz..." wiem to z własnego doświadczenia ,że nic dobrego z tego nie wyjdzie i nie mówię ,że tak zrobisz tylko żebyś tak nie zrobił na wszelki wypadek
Krzychu, za bardzo się spalasz! Jeżeli chcesz cokolwiek osiągnąć z tą dziewczyną to musisz postępować wg zasady - "Miej wyjebane, a będzie Ci dane." Pokaż tej lasce, że oprócz niej masz całą masę ciekawszych zajęć i nie będziesz poświęcał jej każdej wolnej chwili. Koleżanka wyżej dobrze napisała, musisz zaniżyć jej samoocenę. Tak samo w kwestii spotkań, jeżeli umawiacie się np. na piątek, a Ona chcę się spotkać w czwartek - to choćby świat się walił nie możesz się na to zgodzić. Chyba, że naprawdę ma jakiś mega, ważny powód. Bynajmniej wizyta u kosmetyczki takim nie jest...
No dobra... minęła noc Przeczytałem jeszcze raz cały ten temat, aby utrwalić sobie Wasze rady. Ale mam teraz dylemat, czy zastosować to co polecił mi
--> gagarin123 - czyli nie dzwonić, czekać na jej ruch
czy może to co polecił mi
---> frozenKAI - zadzwonić dzisiaj, umówić się na dzisiaj lub niedzielę i przy ew. pytaniach powiedzieć, że zapomniałem wczoraj się odezwać
Co zastosować ? Co do tej pierwszej metody, zaproponowanej przez kolegę gagarin123 mam wątpliwości, bo w końcu został mi tydzień w kraju, a nie koniecznie ona musi pamiętać datę mojego wyjazdu. Dobrze by było, żeby o mnie myślała, ale z kolei nie wydaje mi się, aby to robiła. Kilka razy wspominała o swoim chłopaku podczas spotkania, ale od razu zmieniałem temat
Proszę o odpowiedź, którą z propozycji wybrać, która byłaby lepsza i dlaczego ?
Dziękuję za wszystkie wypowiedzi, rady itp.
Pozdrawiam ! krzysiek109 !
P.S. odnośnie ostatniej wypowiedzi - dziękuję za odpowiedź. Jak zaniżyć tę jej samoocenę ?
Trzymaj się tego co Ci powiedziałem wcześniej. Nie odzywaj się do niej - nie dzwoń, nie pisz. Zamierzasz cały czas robić pierwszy krok? Jeżeli jej zależy na tej znajomości to niech to pokaże! Przestań w końcu odliczać ile czasu minęło od Waszego ostatniego kontaktu. Żyj swoim życiem, ona jest tylko jego uzupełnieniem. Musisz to w końcu zrozumieć. Na kilka dni przed wyjazdem (zakładając, że wcześniej się nie odezwie) możesz jej delikatnie napomnieć o wyjedzie - jeżeli nie będzie chciała nic z tym zrobić to DAJ SOBIE SIANA. Po prostu zapominasz o niej! Nic na siłę, pamiętaj! To Ty jesteś dla niej nagrodą, a nie Ona dla Ciebie...
Tak, żeby miała TROCHĘ czasu na przygotowanie się do ewentualnego spotkania. Może to być wtorek. Pamiętaj, że to Ty wybierasz miejsce i czas spotkania. Podajesz jej dwa terminy kiedy Ci pasuje, przykładowo - środa, 17:00 w parku, piątek, 18:30 przy poczcie. Jeżeli żaden jej nie będzie pasował to sobie ODPUSZCZASZ, po prostu jej nie zależy na znajomości z Tobą. Druga sprawa, jeżeli Ci odmówi to najgorszą rzecz jaką możesz zrobić to stać się needy i za wszelką cenę dążyć do spotkania z nią. Po kiego ch*ja pchać się w coś co nie ma przyszłości? Nawet jak wyprosisz spotkanie to i tak nic Ci z tego nie przyjdzie, jedynie pogorszysz swoją obecną sytuacje.
No dobra. Nie odzywam się od tego ostatniego telefonu, po którym miałem zadzwonić jeszcze raz. Będę czekał do wtorku, ale mam nowe wieści z pola bitwy. Może to być śmieszne, niepoważne itd., ale.. od jakiegoś czasu ona nie ma już miłosnych opisów na gg, a teraz jaki ma opis ?
"bo inteligenty i przystojny mężczyzna to gatunek wymarły."
No i co ja mam o tym sądzić ? Myślę, że ona nie pęknie... nie odezwie się, a szans też nie widzę dla mnie u niej - nie jestem prześliczny (raczej taki misio )...
Jak ją rozumieć ? Może nie zwracać uwagi na opisy ? Kurczę, wydawało mi się, że już jestem na dobrej drodze (zwłaszcza po przeczytaniu blogu (całego) Vłodarza, dla którego wielki szacunek za życiową mądrość !!!! ) ku zmianie swoich poglądów na niektóre sprawy, zwłaszcza kobiet.
Weź w ogóle nie zwracaj uwagi na takie głupoty. Moja ex (jak się z nią nie chciałem spotkać) to ustawiała podobne opisy - przykład: jutro wyjeżdżam, a tak bardzo chciałam się spotkać! Masz 17lat, uwierz mi, że na niej świat się nie kończy. Trzymaj ramę i nie rób z siebie needy.
Odezwała się !! :) Włączyłem przed momentem gg i zobaczyłem wiadomość od niej do linku o bitwie pod Kockiem i dopisek: szóstego już bitwa była zakończona ;) Chodzi o to, że ona ma urodziny 6.10, a gdy mi to powiedziała, ja zażartowałem, że to data bitwy pod Kockiem rąbnąłem się o jeden dzień, ale...
Nic więcej nie napisała. Co teraz zrobić ? Zadzwonić i umówić się, czy czekać do jutra ?
Dziękuję za odpowiedzi i zainteresowanie ! pozdrawiam, krzysiek109 !
No dobra. Zadzwoniłem, zaproponowałem jutro - nie zgodziła się. Powiedziałem - środa - ona - oki, ale jutro sie dogadamy. Zapytałem - no dobrze, więc czekam, aż się odezwiesz.
No tak... jestem teraz dostępny na gg... i sama do mnie pisze. Miałem nie pisać z nią przez gg, ale jak ją wypłoszyć ?
"Nic więcej nie napisała. Co teraz zrobić ? Zadzwonić i umówić się, czy
czekać do jutra ?" - brak zainteresowania Twoją osobą, nie sądzisz? Trzeba było zignorować - zastanawiałaby się dlaczego nie odpisałeś.
"No dobra. Zadzwoniłem, zaproponowałem jutro - nie zgodziła się.
Powiedziałem - środa - ona - oki, ale jutro sie dogadamy. Zapytałem - no dobrze, więc czekam, aż się odezwiesz" - przygotuj się na to, że w środę się nie spotkacie.Nigdy, ale to przenigdy nie pozostawiasz dziewczynie wyboru - Ona się po prostu nie odezwie.Miałeś powiedzieć coś takiego: w takim razie zadzwonię we wtorek i podam Ci godzinę spotkania.
Widać, że Ci laska siedzi w głowie i przez to robisz całą masę błędów. Jesteś spalony...
Slesh, niekoniecznie ;) Odezwała się już dzisiaj. Zaczęła rozmowę: "czy jak umrę, kupisz mi worek w kwiatki ? " I do teraz ciągnie rozmowę. Ja udzielam minimalnych odpowiedzi, ona cały czas do mnie pisze. Przez telefon też czułem, że cieszy się z tego, że dzwonię
Powiedziałem jej - wolę rozmowy na żywo niż przez internet/tel -- a ona woli przez gg... Jeszcze do mnie pisze, ale idąc spać, powiem to co powiedziałeś, że podam jej jutro godzinę spotkania
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi ! Slesh, czy na prawdę jest tak źle ? weź pod uwagę ten post
P.S.: Już sie nia tak nie martwie - na przystanku dziś zdobyłem 2 nr tel bez słowa się wpisywały
Ty nie masz jej tego mówić, masz działać! Udzielaj zdawkowych odpowiedzi, tylko nie cały czas. Porozmawiaj z nią CHWILECZKĘ albo ZIGNORUJ - powiedz, że masz ważniejsze rzeczy do roboty. Niech wie, że nie jest najważniejsza! Weź z tego gówna(GG) zrezygnuj i czekaj na ewentualne spotkanie. Takim działaniem cały czas ją utwierdzasz w przekonaniu, że Ci na niej zależy. Puknij się mocno w głowę i zacznij się zmieniać.
"P.S.: Już sie nia tak nie martwie" - dałbym sobie rękę uciąć, że gdyby Ci zaproponowała teraz spotkanie to byś się osrał byle się z nią zobaczyć. Nie oszukuj sam siebie.
Zakończyłem już rozmowę. Odpowiedziała: "eh, jak chcesz...". Ku.wa... tak jakby chciała wzbudzić we mnie poczucie winy, że kończę. Odebrałem to tak, że ona mnie zagaduje itd. a ja nie jestem zainteresowany - myślę, że ona tak myśli... No ale masz rację, że tak ma być. Byle nie przesadzić z tym, bo przecież jak nie zauważy mojego zainteresowania to sobie pójdzie, a ma już wspomniane zabezpieczenie w postaci chłopaka...
Czyli tak najogólniej mówiąc - teraz ją zlewać, tak ? Potestuje, potestuje, w końcu przestanie... chyba... no i jeszcze ten pieprzony wyjazd... rozmawiać z nią przez gg, albo email jak bede w USA ? To w końcu 2 miesiące...
Na to pytanie, którym zaczęła odpowiedziałem: "pomyślę nad tym...". Zadawała jeszcze kilka innych dziwacznych pytań itd... przy niektórych musiałem kilka chwil pomyśleć, żeby nie dać się zamknąć...
Hmmm... spotkać może i się spotka, ale ku.wa teraz sobie pluję w brodę, że też wcześniej tego nie wyczułem - zrobiła mi podły ST, a ja nie wyczułem. Powiedziała w pewnym momencie - no dobra, nie będę Ci przeszkadzać. A ja na to: wyprosiłbym Cię z czatu gdybyś to robiła... wrrr... jak odbijać takie testy ? myślę, że się powtórzą, nie tylko z nią....
mlody7up - jak zapłacić za te błędy ? a na budowę atrakcyjności mam jedno spotkanie...
Widzisz i tak działa jakieś gadu gadu czy tez smsy.Noż kur póżniej wychodzą takie błędy, na spotkaniu musisz dążyć najlepiej do pocałunku, to w ramie kolegi chociaż nie będziesz.
Lepiej że pocałować się nie uda za pierwszym razem i nie być kolegą, niż pójśc na drugie spotkanie albo nie pójsć w ogóle na drugie bo w rame cie wpierdoli...
W USA podrywaj tamtejsze laski, przynajmniej się w angielskim podszkolisz. No i koniecznie spraw, by ten Twój pobyt tam był niezapomniany, niezależnie w jakim celu tam jedziesz. Nawet jak jedziesz do pracy to pewnie weekendy będziesz miał wolne. Zagospodaruj odpowiednio ten czas.
Nie pisz do niej podczas wyjazdu nic na gg ani nie odpowiadaj na jej wiadomości. W końcu przez 2 miesiące to niewiele się u niej wydarzy, a nawet jeśli miałoby coś się u niej zdarzyć, to Ty z takiej odległości i tak nie miałbyś na to absolutnie żadnego wpływu. Jak by ktoś miał rozdziewiczyć albo zaciążyć to i tak by to zrobił bez względu na to czy będziesz do niej pisał codziennie "co tam u Ciebie kochanie?" czy też nie. [Trochę inna sprawa, jeśli ona zostałaby tak na serio Twoją dziewczyną. Wtedy można by posłać 2 e-maile na tydzień.]
Olej gg, ale wyślij jej z USA normalny list (tak po miesiącu). W liście opisz jakie to masz niespotykane (i prawdziwe oczywiście!) przygody na wakacjach, czyli np. jak Murzyni z Bronxu gonili Cię na motorach po tym jak wracałeś z całonocnej imprezy i w ostatniej chwili przyjechał radiowóz i Cię uratował. Albo że byłeś zobaczyć Hollywood i spotkałeś Angelinę Jolie. Bądź w parku Yellowstone i spotkaj misia Yogi, bądź w największej dyskotece w Nowym Jorku, a następnie dostań się do szpitala, w którym pracuje Doktor House. Weź udział w jakimś przemówieniu prezydenta USA. Zrób cokolwiek takiego, co by Ciebie nie spotkało w Polsce i po czym można by Ciebie uznać za fascynującego człowieka.
Jeszcze raz przypominam: postaraj się by ten pobyt w USA był NIEZAPOMNIANY, bo to będzie procentować w przyszłości.
⇐ przed zadaniem pytania, poczytaj teksty Gracjana
Wielkie dzięki za odpowiedzi !! Jakoś tam będzie. Ale z pocałunkiem... sam nie wiem, no bo w jak wyczuć moment ? Na zakończenie, może zrobić tak jak ostatnio, czyli po prostu powiedzieć cześć i odejść. Spróbuję, zobaczymy jak to wyjdzie - to może być ważny moment...
Dzięki wielkie za odpowiedzi, dzisiaj do niej zadzwonie i podam godzinę spotkania. Podzielę się jutro wrażeniami (o ile spotkanie dojdzie do skutku)
Witam po długim czasie ! Mam nadzieję, że mnie nie zabijecie za odświeżenie tematu, ale dotyczy tej samej dziewczyny...
Otóż po powrocie z USA, tj. w sierpniu, następnego dnia po lądowaniu, do niej zadzwoniłem, żeby się umówić - nie ma czasu... oki, nic straconego, pójdę na piwo z kumplami. Dałem jej jeszcze 2 propozycje, ale w końcu się przyznała, że nie chce się spotkać - oki, zapomniałem, jest dobrze, wiele innych poznałem (między innymi dzięki Waszym radom )
Ostatnio napisała do mnie na gg... hmm... fajnie. Miło się rozmawiało, na koniec powiedziałem, żeby się jeszcze odezwała i tak też zrobiła !! Chyba 2 dni później znów do mnie napisała ! No to rewelacja...
Ostatnio nie było mnie w domu przez kilka dni, ale wczoraj wieczorem do niej zadzwoniłem (po nic, bez celu, wbrew Waszym radom, ale... tak jakoś wyszło). Rozmawialiśmy 1h 22min !! Nie wierzyłem.. czas minął strasznie szybko i nawet nie wiem o czym rozmawialiśmy... miała uwodzicielski głos, to pewne... zwłaszcza pod koniec rozmowy... opisywała mi, że leży w łóżku, sama itd itp
No ale przejdźmy dalej... Skąd ta zmiana ? Jak myślicie ? Coś mi tu nie gra... Poznałem przez te pół roku (bo tyle nie rozmawialiśmy, od czerwca) wiele, oj wiele dziewcząt, ale dlaczego ona właśnie tak mocno na mnie działa ? Dlaczego żadna inna mi tak nie zawraca w głowie tylko ona i to w dodatku tak mocno ?
Wielkie dzięki za pomoc i zainteresowanie, wiem, że wiele osób nie przeczyta tego długiego wpisu, ale bardzo Was proszę o przewinięcie w górę i ew. opinię
No to mnie nie pocieszyliście... Ale jest w tym prawda, sam ją teraz widzę... zadzwoniłem do niej dzisiaj znów, z jakimś kolegą też flirtowała... Sam nie wiem co mam myśleć... ledwie co się raz z niej wyleczyłem, teraz powtórka...
No ale na koniec powiedziałem, żeby się odezwała, zobaczymy co zrobi...
Dlaczego akurat ona ? Dlaczego inne, których pełno wokół nie zawracają mi tak w głowie ?
Jeżeli miałoby być tak z każdą (tj. że najpierw o niej myślę, idealizuję, wytwarzam złudzenie, iluzję, a później mam nagle zapomnieć) to ja dziękuję, ale nie skorzystam !
Uwaga! Tematy odzyskiwania ex, powrotów do byłych kobiet - są tu zabronione i będą USUWANE. Jeśli już chcesz, to szukaj rozwiązania na www.jakodzyskacbyla.pl
Masz nie zdrowe podejście do niej...zupełnie nie potrzebnie wrzuć na luz rozumiem ,że czas Cie goni... ciągłym dzwonieniem do niej o spotkanie prędzej ją zirytujesz a i pod żadnym pozorem nie naciskaj na nią "że wyjeżdżasz..." wiem to z własnego doświadczenia ,że nic dobrego z tego nie wyjdzie i nie mówię ,że tak zrobisz tylko żebyś tak nie zrobił na wszelki wypadek
Krzychu, za bardzo się spalasz! Jeżeli chcesz cokolwiek osiągnąć z tą dziewczyną to musisz postępować wg zasady - "Miej wyjebane, a będzie Ci dane." Pokaż tej lasce, że oprócz niej masz całą masę ciekawszych zajęć i nie będziesz poświęcał jej każdej wolnej chwili. Koleżanka wyżej dobrze napisała, musisz zaniżyć jej samoocenę. Tak samo w kwestii spotkań, jeżeli umawiacie się np. na piątek, a Ona chcę się spotkać w czwartek - to choćby świat się walił nie możesz się na to zgodzić. Chyba, że naprawdę ma jakiś mega, ważny powód. Bynajmniej wizyta u kosmetyczki takim nie jest...
www.noru7es.wordpress.com
No dobra... minęła noc Przeczytałem jeszcze raz cały ten temat, aby utrwalić sobie Wasze rady. Ale mam teraz dylemat, czy zastosować to co polecił mi
--> gagarin123 - czyli nie dzwonić, czekać na jej ruch
czy może to co polecił mi
---> frozenKAI - zadzwonić dzisiaj, umówić się na dzisiaj lub niedzielę i przy ew. pytaniach powiedzieć, że zapomniałem wczoraj się odezwać
Co zastosować ? Co do tej pierwszej metody, zaproponowanej przez kolegę gagarin123 mam wątpliwości, bo w końcu został mi tydzień w kraju, a nie koniecznie ona musi pamiętać datę mojego wyjazdu. Dobrze by było, żeby o mnie myślała, ale z kolei nie wydaje mi się, aby to robiła. Kilka razy wspominała o swoim chłopaku podczas spotkania, ale od razu zmieniałem temat
Proszę o odpowiedź, którą z propozycji wybrać, która byłaby lepsza i dlaczego ?
Dziękuję za wszystkie wypowiedzi, rady itp.
Pozdrawiam ! krzysiek109 !
P.S. odnośnie ostatniej wypowiedzi - dziękuję za odpowiedź. Jak zaniżyć tę jej samoocenę ?
Trzymaj się tego co Ci powiedziałem wcześniej. Nie odzywaj się do niej - nie dzwoń, nie pisz. Zamierzasz cały czas robić pierwszy krok? Jeżeli jej zależy na tej znajomości to niech to pokaże! Przestań w końcu odliczać ile czasu minęło od Waszego ostatniego kontaktu. Żyj swoim życiem, ona jest tylko jego uzupełnieniem. Musisz to w końcu zrozumieć. Na kilka dni przed wyjazdem (zakładając, że wcześniej się nie odezwie) możesz jej delikatnie napomnieć o wyjedzie - jeżeli nie będzie chciała nic z tym zrobić to DAJ SOBIE SIANA. Po prostu zapominasz o niej! Nic na siłę, pamiętaj! To Ty jesteś dla niej nagrodą, a nie Ona dla Ciebie...
www.noru7es.wordpress.com
Dzięki slesh !! Kilka dni to znaczy ile ? wyjeżdżam w sobotę, 12 czerwca. Jak się odezwę we wtorek będzie OK ?
Tak, żeby miała TROCHĘ czasu na przygotowanie się do ewentualnego spotkania. Może to być wtorek. Pamiętaj, że to Ty wybierasz miejsce i czas spotkania. Podajesz jej dwa terminy kiedy Ci pasuje, przykładowo - środa, 17:00 w parku, piątek, 18:30 przy poczcie. Jeżeli żaden jej nie będzie pasował to sobie ODPUSZCZASZ, po prostu jej nie zależy na znajomości z Tobą. Druga sprawa, jeżeli Ci odmówi to najgorszą rzecz jaką możesz zrobić to stać się needy i za wszelką cenę dążyć do spotkania z nią. Po kiego ch*ja pchać się w coś co nie ma przyszłości? Nawet jak wyprosisz spotkanie to i tak nic Ci z tego nie przyjdzie, jedynie pogorszysz swoją obecną sytuacje.
ZAPAMIĘTAJ:
MIEJ WYJEBANE, a BĘDZIE CI DANE!
www.noru7es.wordpress.com
No dobra. Nie odzywam się od tego ostatniego telefonu, po którym miałem zadzwonić jeszcze raz. Będę czekał do wtorku, ale mam nowe wieści z pola bitwy. Może to być śmieszne, niepoważne itd., ale.. od jakiegoś czasu ona nie ma już miłosnych opisów na gg, a teraz jaki ma opis ?
"bo inteligenty i przystojny mężczyzna to gatunek wymarły."
No i co ja mam o tym sądzić ? Myślę, że ona nie pęknie... nie odezwie się, a szans też nie widzę dla mnie u niej - nie jestem prześliczny (raczej taki misio )...
Jak ją rozumieć ? Może nie zwracać uwagi na opisy ? Kurczę, wydawało mi się, że już jestem na dobrej drodze (zwłaszcza po przeczytaniu blogu (całego) Vłodarza, dla którego wielki szacunek za życiową mądrość !!!! ) ku zmianie swoich poglądów na niektóre sprawy, zwłaszcza kobiet.
Dziękuję za odpowiedzi !
Pozdrawiam, krzysiek109 !
Dziękuję za odpowiedź ;) Ale w sumie to... hmm... skoro ma taki opis, to chyba nie bez przyczyny, nie ? Ale chyba jest ślepa, skoro mnie nie widzi
P.S.: To chyba masz uwodzenie w genach
Pozdrawiam, krzysiek109 !
Weź w ogóle nie zwracaj uwagi na takie głupoty. Moja ex (jak się z nią nie chciałem spotkać) to ustawiała podobne opisy - przykład: jutro wyjeżdżam, a tak bardzo chciałam się spotkać! Masz 17lat, uwierz mi, że na niej świat się nie kończy. Trzymaj ramę i nie rób z siebie needy.
www.noru7es.wordpress.com
Odezwała się !! :) Włączyłem przed momentem gg i zobaczyłem wiadomość od niej do linku o bitwie pod Kockiem i dopisek: szóstego już bitwa była zakończona ;) Chodzi o to, że ona ma urodziny 6.10, a gdy mi to powiedziała, ja zażartowałem, że to data bitwy pod Kockiem rąbnąłem się o jeden dzień, ale...
Nic więcej nie napisała. Co teraz zrobić ? Zadzwonić i umówić się, czy czekać do jutra ?
Dziękuję za odpowiedzi i zainteresowanie ! pozdrawiam, krzysiek109 !
No dobra. Zadzwoniłem, zaproponowałem jutro - nie zgodziła się. Powiedziałem - środa - ona - oki, ale jutro sie dogadamy. Zapytałem - no dobrze, więc czekam, aż się odezwiesz.
No tak... jestem teraz dostępny na gg... i sama do mnie pisze. Miałem nie pisać z nią przez gg, ale jak ją wypłoszyć ?
Dzięki za wszystko !
Jak grochem o ścianę! ZJEBAŁEŚ!
"Nic więcej nie napisała. Co teraz zrobić ? Zadzwonić i umówić się, czy
czekać do jutra ?" - brak zainteresowania Twoją osobą, nie sądzisz? Trzeba było zignorować - zastanawiałaby się dlaczego nie odpisałeś.
"No dobra. Zadzwoniłem, zaproponowałem jutro - nie zgodziła się.
Powiedziałem - środa - ona - oki, ale jutro sie dogadamy. Zapytałem - no dobrze, więc czekam, aż się odezwiesz" - przygotuj się na to, że w środę się nie spotkacie. Nigdy, ale to przenigdy nie pozostawiasz dziewczynie wyboru - Ona się po prostu nie odezwie. Miałeś powiedzieć coś takiego: w takim razie zadzwonię we wtorek i podam Ci godzinę spotkania.
Widać, że Ci laska siedzi w głowie i przez to robisz całą masę błędów. Jesteś spalony...
www.noru7es.wordpress.com
Slesh, niekoniecznie ;) Odezwała się już dzisiaj. Zaczęła rozmowę: "czy jak umrę, kupisz mi worek w kwiatki ? " I do teraz ciągnie rozmowę. Ja udzielam minimalnych odpowiedzi, ona cały czas do mnie pisze. Przez telefon też czułem, że cieszy się z tego, że dzwonię
Powiedziałem jej - wolę rozmowy na żywo niż przez internet/tel -- a ona woli przez gg... Jeszcze do mnie pisze, ale idąc spać, powiem to co powiedziałeś, że podam jej jutro godzinę spotkania
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi ! Slesh, czy na prawdę jest tak źle ? weź pod uwagę ten post
P.S.: Już sie nia tak nie martwie - na przystanku dziś zdobyłem 2 nr tel bez słowa się wpisywały
Ty nie masz jej tego mówić, masz działać! Udzielaj zdawkowych odpowiedzi, tylko nie cały czas. Porozmawiaj z nią CHWILECZKĘ albo ZIGNORUJ - powiedz, że masz ważniejsze rzeczy do roboty. Niech wie, że nie jest najważniejsza! Weź z tego gówna(GG) zrezygnuj i czekaj na ewentualne spotkanie. Takim działaniem cały czas ją utwierdzasz w przekonaniu, że Ci na niej zależy. Puknij się mocno w głowę i zacznij się zmieniać.
"P.S.: Już sie nia tak nie martwie" - dałbym sobie rękę uciąć, że gdyby Ci zaproponowała teraz spotkanie to byś się osrał byle się z nią zobaczyć. Nie oszukuj sam siebie.
www.noru7es.wordpress.com
Zakończyłem już rozmowę. Odpowiedziała: "eh, jak chcesz...". Ku.wa... tak jakby chciała wzbudzić we mnie poczucie winy, że kończę. Odebrałem to tak, że ona mnie zagaduje itd. a ja nie jestem zainteresowany - myślę, że ona tak myśli... No ale masz rację, że tak ma być. Byle nie przesadzić z tym, bo przecież jak nie zauważy mojego zainteresowania to sobie pójdzie, a ma już wspomniane zabezpieczenie w postaci chłopaka...
Dziękuję za odpowiedzi !
mlody7up ----- wielkie dzięki za wpis !
Czyli tak najogólniej mówiąc - teraz ją zlewać, tak ? Potestuje, potestuje, w końcu przestanie... chyba... no i jeszcze ten pieprzony wyjazd... rozmawiać z nią przez gg, albo email jak bede w USA ? To w końcu 2 miesiące...
Na to pytanie, którym zaczęła odpowiedziałem: "pomyślę nad tym...". Zadawała jeszcze kilka innych dziwacznych pytań itd... przy niektórych musiałem kilka chwil pomyśleć, żeby nie dać się zamknąć...
Dziękuję za odpowiedzi !
Hmmm... spotkać może i się spotka, ale ku.wa teraz sobie pluję w brodę, że też wcześniej tego nie wyczułem - zrobiła mi podły ST, a ja nie wyczułem. Powiedziała w pewnym momencie - no dobra, nie będę Ci przeszkadzać. A ja na to: wyprosiłbym Cię z czatu gdybyś to robiła... wrrr... jak odbijać takie testy ? myślę, że się powtórzą, nie tylko z nią....
mlody7up - jak zapłacić za te błędy ? a na budowę atrakcyjności mam jedno spotkanie...
Dziękuję za odpowiedzi !
Widzisz i tak działa jakieś gadu gadu czy tez smsy.Noż kur póżniej wychodzą takie błędy, na spotkaniu musisz dążyć najlepiej do pocałunku, to w ramie kolegi chociaż nie będziesz.
Lepiej że pocałować się nie uda za pierwszym razem i nie być kolegą, niż pójśc na drugie spotkanie albo nie pójsć w ogóle na drugie bo w rame cie wpierdoli...
W USA podrywaj tamtejsze laski, przynajmniej się w angielskim podszkolisz. No i koniecznie spraw, by ten Twój pobyt tam był niezapomniany, niezależnie w jakim celu tam jedziesz. Nawet jak jedziesz do pracy to pewnie weekendy będziesz miał wolne. Zagospodaruj odpowiednio ten czas.
Nie pisz do niej podczas wyjazdu nic na gg ani nie odpowiadaj na jej wiadomości. W końcu przez 2 miesiące to niewiele się u niej wydarzy, a nawet jeśli miałoby coś się u niej zdarzyć, to Ty z takiej odległości i tak nie miałbyś na to absolutnie żadnego wpływu. Jak by ktoś miał rozdziewiczyć albo zaciążyć to i tak by to zrobił bez względu na to czy będziesz do niej pisał codziennie "co tam u Ciebie kochanie?" czy też nie. [Trochę inna sprawa, jeśli ona zostałaby tak na serio Twoją dziewczyną. Wtedy można by posłać 2 e-maile na tydzień.]
Olej gg, ale wyślij jej z USA normalny list (tak po miesiącu). W liście opisz jakie to masz niespotykane (i prawdziwe oczywiście!) przygody na wakacjach, czyli np. jak Murzyni z Bronxu gonili Cię na motorach po tym jak wracałeś z całonocnej imprezy i w ostatniej chwili przyjechał radiowóz i Cię uratował. Albo że byłeś zobaczyć Hollywood i spotkałeś Angelinę Jolie. Bądź w parku Yellowstone i spotkaj misia Yogi, bądź w największej dyskotece w Nowym Jorku, a następnie dostań się do szpitala, w którym pracuje Doktor House. Weź udział w jakimś przemówieniu prezydenta USA. Zrób cokolwiek takiego, co by Ciebie nie spotkało w Polsce i po czym można by Ciebie uznać za fascynującego człowieka.
Jeszcze raz przypominam: postaraj się by ten pobyt w USA był NIEZAPOMNIANY, bo to będzie procentować w przyszłości.
⇐ przed zadaniem pytania, poczytaj teksty Gracjana
Wielkie dzięki za odpowiedzi !! Jakoś tam będzie. Ale z pocałunkiem... sam nie wiem, no bo w jak wyczuć moment ? Na zakończenie, może zrobić tak jak ostatnio, czyli po prostu powiedzieć cześć i odejść. Spróbuję, zobaczymy jak to wyjdzie - to może być ważny moment...
Dzięki wielkie za odpowiedzi, dzisiaj do niej zadzwonie i podam godzinę spotkania. Podzielę się jutro wrażeniami (o ile spotkanie dojdzie do skutku)
Pozdrawiam, krzysiek109 !!
No raczej nie będę miał okazji, ale dziękuję
Dzwoniłem raz - nie odebrała. Zadzwoniłem po 40minutach - nie odebrała. Więcej nie zadzwonię. Jej strata. Nie pierwsza, nie ostatnia.
Dzięki za pomoc i wszystkie wypowiedzi !
Pozdrawiam, krzysiek109 !!
I kto miał rację? Czytaj, praktykuj i wyciągaj odpowiednie wnioski. Tylko w taki sposób możesz zapanować nad dziewczyną.
"Jej strata. Nie pierwsza, nie ostatnia." - i to się nazywa zdrowe podejście do sprawy.
Pozdrawiam, miłego pobytu w USA.
www.noru7es.wordpress.com
Witam po długim czasie ! Mam nadzieję, że mnie nie zabijecie za odświeżenie tematu, ale dotyczy tej samej dziewczyny...
Otóż po powrocie z USA, tj. w sierpniu, następnego dnia po lądowaniu, do niej zadzwoniłem, żeby się umówić - nie ma czasu... oki, nic straconego, pójdę na piwo z kumplami. Dałem jej jeszcze 2 propozycje, ale w końcu się przyznała, że nie chce się spotkać - oki, zapomniałem, jest dobrze, wiele innych poznałem (między innymi dzięki Waszym radom )
Ostatnio napisała do mnie na gg... hmm... fajnie. Miło się rozmawiało, na koniec powiedziałem, żeby się jeszcze odezwała i tak też zrobiła !! Chyba 2 dni później znów do mnie napisała ! No to rewelacja...
Ostatnio nie było mnie w domu przez kilka dni, ale wczoraj wieczorem do niej zadzwoniłem (po nic, bez celu, wbrew Waszym radom, ale... tak jakoś wyszło). Rozmawialiśmy 1h 22min !! Nie wierzyłem.. czas minął strasznie szybko i nawet nie wiem o czym rozmawialiśmy... miała uwodzicielski głos, to pewne... zwłaszcza pod koniec rozmowy... opisywała mi, że leży w łóżku, sama itd itp
No ale przejdźmy dalej... Skąd ta zmiana ? Jak myślicie ? Coś mi tu nie gra... Poznałem przez te pół roku (bo tyle nie rozmawialiśmy, od czerwca) wiele, oj wiele dziewcząt, ale dlaczego ona właśnie tak mocno na mnie działa ? Dlaczego żadna inna mi tak nie zawraca w głowie tylko ona i to w dodatku tak mocno ?
Wielkie dzięki za pomoc i zainteresowanie, wiem, że wiele osób nie przeczyta tego długiego wpisu, ale bardzo Was proszę o przewinięcie w górę i ew. opinię
Pozdrowionka ! Krzysiek.
nudzi się jej, nie ma chłopa obok siebie to se przypomniała o tobie, taki czaso-umilacz nie licz na coś więcej
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
Dokładnie pamiętaj nie pierwsza nie ostania nie zawracaj sobie dupy nią przestań za nią skakać...
nolunt, ubi velis, ubi nolis, cupiunt - kiedy chcesz, odmawiają, kiedy nie chcesz, pragną. Terencjusz.
No to mnie nie pocieszyliście... Ale jest w tym prawda, sam ją teraz widzę... zadzwoniłem do niej dzisiaj znów, z jakimś kolegą też flirtowała... Sam nie wiem co mam myśleć... ledwie co się raz z niej wyleczyłem, teraz powtórka...
No ale na koniec powiedziałem, żeby się odezwała, zobaczymy co zrobi...
Dlaczego akurat ona ? Dlaczego inne, których pełno wokół nie zawracają mi tak w głowie ?
Jeżeli miałoby być tak z każdą (tj. że najpierw o niej myślę, idealizuję, wytwarzam złudzenie, iluzję, a później mam nagle zapomnieć) to ja dziękuję, ale nie skorzystam !
Chłopaki dzięki za odzew i opinię !!
Pozdrawiam i życzę powodzenia ! Krzysiek.