Hey!
Zawsze zastanawiało mnie:
Czy można pogodzić sportowy tryb życia i imprezowanie?
Ja od zawsze uwielbiałem sport ale też i imprezowanie, jestem towarzyskim gościem, mam mase znajomych i uwielbiam kluby.
Swoje pytanie kieruje dla tych co są zaznajomieni w tej tematyce. Różne poglądy słyszałem już w tej dziedzinie.
- Można chodzić w tygodniu na siłownie (np. robić masę itd.) a w weekendy imprezować (czyt. kilka piw itd.) ???
Dziękówa
To, że alkohol niby niszczy białko to jest mit.
Możesz pić %, tylko sęk w tym, że nie tak, żeby uchlać się do nieprzytomności ,a na drugi dzień nie mieć siły przez cały dzień podnieść się z łóżka, bo wtedy wiadomo, że jesteś osłabiony, masz wypłukane witaminy itd., co potem przekłada się na kondycje i osiągnięcia na siłowni.
I love this Game!
Ja mam tryb taki, że ćwicze od poniedziałku do piątku a w weekendy wogle. Jak jest sobota to idę na imprezkę przeważnie...
To nie jest mit, denaturyzacja białka zachodzi pod wpływem wysokich temeratur, alkoholu i jeszcze paru innych czynników. Poza tym siada na wątrobę co jest ważne przy suplementach a jak się ostrzej bawisz i koksy walisz to połączenie ich z alkoholem to już samobójstwo.
Ilu ludzi, tyle opinii.
Jednak na pewno raz na tydzień w rozsądnych ilościach mu nie zaszkodzi.
I love this Game!
"To, że alkohol niby niszczy białko to jest mit."
Neurony niszczy albo hipokamp. Musiałbym sprawdzić dokładnie, ale na pewno w dodatku wypłukuje magnez.
Żaden alkohol nie jest dobry dla sportowca, ponieważ niszczy ci psychę, a psycha jest ważna w sporcie.
Nic złego nie ma jak pójdziesz na balet, a potem na siłownie, byle byś nic nie pił.
Pytanie coachingowe:
Jeżeli masz problemy z kobietami, odpowiedz sobie SZCZERZE na jedno pytanie:
Czy gdybyś był kobietą i taki chłopak jak ty podszedłby do ciebie, to czy chciałabyś z nim być?
Tak ale mówimy o imprezowaniu tylko w weekend, sobotę gdzie siłowni NIE MA.
Siłka TYLKO w tygodniu.
Tak, o tym mówię.
Mięśnie rosną podczas regeneracji, także autorze zadbaj o sporo snu przed imprezami i po imprzach.
Pytanie coachingowe:
Jeżeli masz problemy z kobietami, odpowiedz sobie SZCZERZE na jedno pytanie:
Czy gdybyś był kobietą i taki chłopak jak ty podszedłby do ciebie, to czy chciałabyś z nim być?
Ale rozumiem, trenujesz?
Trenowałem.
A ile książek na ten temat przeczytałeś i z iloma profesjonalnymi trenerami od fitnessu rozmawiałeś?
Pytanie coachingowe:
Jeżeli masz problemy z kobietami, odpowiedz sobie SZCZERZE na jedno pytanie:
Czy gdybyś był kobietą i taki chłopak jak ty podszedłby do ciebie, to czy chciałabyś z nim być?
Książki dwie, z trenerami czteroma plus masa ludków, których poznałem na przestrzeni lat i ... i wniosku JEDNOZNACZNEGO na to nie ma.
Każdy ma swoją szkołę.
Ile trenowałeś i mniej wiecej co chiałeś osiągnąć na siłowni?
w 3gimnazjum chodziłem na siłownię i chciałem ładnie wyglądać
A więc jednoznacznie: alkohol szkodzi zdrowiu Ale ty chlaj przed siłwonią, po i przed baletami HEHE Nie moja sprawa przecież.
Autorowi już przekazałem moje spostrzeżenia i wiedzę. Pozdrawiam
Pytanie coachingowe:
Jeżeli masz problemy z kobietami, odpowiedz sobie SZCZERZE na jedno pytanie:
Czy gdybyś był kobietą i taki chłopak jak ty podszedłby do ciebie, to czy chciałabyś z nim być?
Nie twoja sprawa ale dzięki za porade Fantastico!
Pozdrawiam.
Można na tą siłkę chodzić i wypić kilka piw byle z umiarem. U mnie kilka to raczej 2 góra 3 niż krata na dwóch. Takie coś będzie dla ciebie nawet korzystniejsze, bo lepsze ćwiczenia i dieta z niezbyt dużymi restrykcjami a wyrzuceniem niezdrowej żywności typu chipsy i fast food niż super mega wyliczona co do składników pożywienia bez chwili przyjemności. A to dlatego, że najlepsza dieta to ta przestrzegana, z ciężkiej zrezygnujesz po tygodniu a słabszą będzie ci lżej utrzymać gdy pozwolisz sobie od czasu do czasu na małe co nieco. To ma nawet swoją fachową nazwę ,,cheat meal" i tyczy się nie tylko alko ale też słodyczy czy dobrego schabowego. Tyko mniej niż więcej i trzeba się pilnować bo na głodzie to z jednego piwa może się zrobić gruby melanż.
A tak poza tematem to tutaj raczej wolimy zabawę bez alkoholu i zapewniam, że da się.
''super mega wyliczona co do składników pożywienia bez chwili przyjemności.''
Mój trener z siłki twierdzi, że taka WYLICZONA dieta jest dla zawodowych kluturystów a nie dla takich amatorów jak my.
Pozatym od takiej wyliczonej można zwariować a batonik czy kilka piwek wiecej dla przyjemności nie zaszkodzi ;D
Jest dla kulturystów i dla patoli typu wzrost = masa w kilogramach ale warto się starać być najlepszym we wszystkim co się robi. A taką w przybliżeniu prawidłową można mieć dosyć tanio i nawet smaczną tylko aby nie była monotonna.
Mnie to nic nie przeszkadza żeby jedno z drugim łączyć - ja się przyznam bez ogródek - piję codziennie (ok. 4 - 5 piw na wieczór), tyle że ja spalam bo trenuję dużo wytrzymałościówki - 3-4 razy w tygodniu biegi po 10 km każdorazowo i 2-3 razy w tyg. pływanie po 2 km (80 basenów) każdorazowo, do tego zimą na łyżwach około 2 razy w tygodniu, od wiosny do jesieni na rolkach, i nie ma kompletnie rozgraniczenia między weekendem a dniem powszednim. Ogólnie uważam się za wysportowanego pijaka
No ale poza tym alkoholem to odżywiam się zdrowo trzeba przyznać.
Tak na marginesie - aktywność fizyczna jest bardzo dobra na kaca - zwłaszcza w zimę przechłodzenie się podczas biegu na świeżym powietrzu szybko przywraca Cię do stanu używalności.
No naprawde,bo siłka to jest taki sport,że hej...
Nie kur*a, nie jest, masz rację ...
Jeśli nie wiesz nic na dany temat to siedź cicho, zamiast swoje ,,mądrości" wygłaszać.
Dla mnie mnie sportem jest pilka nozna,siatkowka,koszykowka,plywanie.. Itp. Sam trenuje pilke Moze mi jeszcze powiesz ze szachy to tez sport?
I jeszcze jedno- ze sportu mozna wyzyc pilka itp (i inne) jak wyzyjesz z silki, to propsy. Chyba,ze mowimy o kulturystyce,ale autor watku raczej traktuje to jako hobby..
Zaskocze Cie, szachy też można uznać za sport i taka mała rada na przyszłość czasem warto zdjąć klapki z oczu i nie być takim ignorantem, przynajmniej się nie wygłupisz;)
A tutaj definicja sportu:
"Sport – forma aktywności człowieka, mająca na celu doskonalenie jego sił psychofizycznych, indywidualnie lub zbiorowo, według reguł umownych."
Piany czy jak ?
Gdzie on pisał o nagłych śmieciach w sporcie ? Napisał tylko, że chodzenie na siłownię to nie sport. Ty czytasz temat zanim dasz komentarz czy tak spontanicznie piszesz bez zastanowienia ?
Ja chodzę na siłke, robie mase, jade na samej diecie, bez żadnych odżywek, ale jak przyjdzie się napić to sobie nie odmawiam. Ważne jest żeby nie jeść byle czego. Wiadomo, że picie przy siłce nie jest wskazane, ale ja na wadze nie spadam, jedynie siła spada i to jest widoczne jak silidnie popijesz. Nie ma co się ograniczać, byle się nie schlewać jak świnia :DDD
~~ Na starej piczy młody kogut ćwiczy ~~
No tak, myślę, że w taki weekend kiedy to np. nie ma wogle treningu to można te kilka piwek w sobote wieczorem przechylić ;D
Będąc Polakiem, raz na tydzień to masz obowiązek coś chlapnąć hehe. Podobno wódka to drugie godło Polski Mój kumpel to taki napalony na siłke jest, że przez 4 lata nic nie ruszył - od kiedy ćwiczy czyli od 17 do 21 lat, ale to jest przesada. Mówi, że chętnie by się napił, ale nie bo siłka itd.. Także chwytaj browara póki sobota :DD
~~ Na starej piczy młody kogut ćwiczy ~~
Myślę, że w weekend spokojnie mozesz sobie wypić trochę Przecież ćwiczysz dla siebie, domyślam się, że jest to dla Ciebie bardziej hobby niż sens życia, nie robisz tego zawodowo, więc dlaczego miałbyś sobie ten jeden czy dwa dni w tygodniu odmawiać.
Mam takiego znajomego, który zawsze po treningu na siłowni wypijał dwa/trzy piwka i miał zajebiste mięśnie ;p
Przecież na imprezy chodzisz w innym czasie niż na siłownię... Więc w czym tutaj problem - takie moje rozumowanie jeśli chodzi o kwestie życia sportowego i kulturowego. Tak, wiem nie o takie coś Ci chodziło.
Ale tutaj można zadać sobie jedno ważne pytanie: przecież karki z siłowni też gdzieś muszą odreagować prawda? Więc można!
Zwycięzca zaczyna tam, gdzie przegrywający rezygnuje - PAMIĘTAJ!
Kołboj nic nie pisze, śpi najebany pewnie
~~ Na starej piczy młody kogut ćwiczy ~~
jeszcze nie
Twardogłowy silny i ... mądry
I o to chodzi stary ! 2 czteropaki, potem kanapków narobić o 2 w nocy, zjeść i kulturalnie lulu
~~ Na starej piczy młody kogut ćwiczy ~~