Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Przyjaciel zagadka

49 posts / 0 new
Ostatni
mateuszface
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2011-10-19
Punkty pomocy: 75
Przyjaciel zagadka

Witam. Jestem w związku od 4 miesięcy, znajomość może od 5 miesięcy. Ja 27 ona 28. Byłem świeżo po wieloletnim związku i powróciłem do gry, spotkałem kilka dziewczyn, odświeżyłem kilka starych znajomości, finalnie z obecną dziewczyną klikło jak nigdy dotąd. Widujemy się praktycznie codziennie, można powiedziec ze pomieszkujemy razem. Potężne ilości seksu i brak większych problemów. Dziewczyna obiektywnie 9/10, bardzo atrakcyjna i posiada wysoki status, prowadzi szkołę tańca, ma w tym duże osiągnięcia i bardzo dobrze zarabia. Mnie wiedzie się nie gorzej, mam swoją firmę, jestem psychologiem i również dobrze zarabiam. Jako, że od początku rozgrywałem wszystko książkowo i jawię się w jej oczach jako ktoś na prawdę wyjątkowy i wartościowy, wykorzystałem też swoją wiedzą i doświadczenie, żeby ją trochę poczytać i rozgryźć, mocno ją w sobie rozkochałem i nie trudno stwierdzić, że świata poza mną nie widzi. Skłamał bym mówiąc, że ja również nie czuję się z nią świetnie, jednak to ona jest tą stroną znacznie przeważającą w wyznawaniu uczuć, miłości i planowaniu przyszłości. Jej rodzina i znajomi są również, nazwijmy to, pod wrażeniem, jak udało się jej zawiązać zupełnie niespodziewanie taką dojrzałą relację. Ale dość lizania się po własnych jajach, do rzeczy. Gdzieś na początku znajomości między wierszami sprzedała mi takie info, że ma takiego znajomka od lat z którym nigdy nic, tylko jakieś wsparcie duchowe, czasem jakieś narty większą grupą znajomych. Pogadaliśmy wtedy chwilę, że ja też mam jakieś tam koleżanki, ale generalnie zaimplementowałem tą rozmową jawną ideę, że przyjaźń damsko męska nie istnieje, zargumentowalem to bardzo logicznie na podstawie własnych doświadczeń i ogólnych teorii relacji damsko męskich w których to zawieranie takich znajomości, pod przykrywką platonicznej przyjaźni służy zazwyczaj kompensowaniu brakow emocjonalnych tychże osób, odskoczni od związków i, że w gruncie rzeczy furtka do czegoś więcej czasem się pojawia bardziej dla jednej a czasem dla drugiej osoby, a takie znajomości kończą się albo w łóżku, albo w ogóle się kończą gdy jedna lub obie osoby z tzw przyjaźni wchodzą w poważny związek i nie potrzebują konfesjonału osoby płci przeciwnej, ani bycia czyimś tamponem emocjonalnym. Nie był to żaden wykład, normalna rozmowa jak każda inna, ale wykorzystałem ją do ustalenia granic jakie uważam za rozsądne w naszym związku.

Gdzieś po 3 miesiącach od tamtego momentu, pod płaszczem codzienności, rzuciła mi się wiadomość SMS o 21 wieczorem od kogoś z męskim imieniem w jej telefonie. Nauczony doświadczeniem, zerknąłem i wydedukowałem, że to właśnie jej tajemniczy psiapsi z którym miała sporadyczny kontakt, typu „jak było na nartach itp”. Gość z gadki ogólnie pizdowaty, ale czasem i tacy bywają groźni. Okazało się, że typ ma też dziecko na boku, jakaś wpadka z młodości. W wiadomościach proponował
Jej wyjazd na deskę, a gdy odpowiedziała że narazie nie, poza tym chciała by na tę deskę zabrać mnie a ja mam teraz dużo pracy i nie mamy czasu odpowiedział jej, że nie powinna swojego życia uzależniać od jednej osoby i musi mieć czas dla swojego psiapsi (XD) Ona jakoś tę gadkę ucięła i w sumie tyle na tamten moment. Zakodowałam sobie w głowie potencjalne zagrożenie i postanowiłem żyć dalej. Minal tydzień, może dwa i któregoś razu przed snem pogadaliśmy coś na temat znanej nam pary która rozstała się przez zdradę, utratę zaufania . Zeszliśmy na temat rozmowy na temat zdrad, zaufania, czym jest dla nas zdrada itp. Kolejna okazja do wyznaczania granic w stosunkowo nowym związku. Ona dokładnie przytoczyła moje słowa sprzed 3 miesięcy na temat przyjaźni damsko
Męskiej, że się zgadza w zupełności i nie rozumie jak można być w dojrzałej relacji, kochać kogoś i jednocześnie mieć na boku jakieś koleżanki/kolegow od zwierzeń, ani pisać z innymi jak jest się w związku, ani tym bardziej zawierać jakieś nowe znajomości, że robienie czegokolwiek za plecami, ukrywanie się przed czymś to już podchodzi pod zdradę itp. Imponujące pomyślałem.

Dzień czy dwa później sprawdziłem z ciekawości telefon i „stare” wiadomości z tym typem zostały świeżo usunięte, zostało tylko kilka najnowszych. Dodam, iż ona nie wie, że w ogóle znam kod do jej telefonu. Nie mniej jednak rozmowa o „zdradach” dzień czy dwa wcześniej popchnęła ją do tego, żeby swoje smsy z psiapsi usunąć.

Anyway, znowu minęły z dwa tygodnie aż do wczoraj, gdzie przeprowadziłem kontrol jak tam się sprawy mają. Generalnie byli przez ten czas w stałym kontakcie, co dziwne bo musiała to robić wyraźnie poza Polem mojego widzenia, gdyż dużo czasu spędzaliśmy razem i tego nie dostrzegłem. Znajomości z koleżką wcale nie ochłodziła i ochoczo zbierała informacje co u niego, a on przechwalał się nową zdobyczą . Puszczała mu gadkę starszej siostry że powinien się ustatkować, że ona mnie tak kocha, że na pewno zostanę jej mężem i mu życzy żeby się też zakochał na co on że ma teraz tę nową lachę której nawet powiedział, że ma psiapsi (moja dziewczynę) i ona ma z tym luz. Na co moja odpisała, że ja nie jestem luz z tym żeby ona miała psiapsi, na co on „no to słabo”. Ogólnie wyciąganie informacji kto z kim śpi i konfesjonały emocjonalne, on do niej wypisuje a ona zamiast ucinać to pisze opowiedz mi o tym czy o tamtym. W ogóle, pisała z nim w całkowicie innym stylu niż pisze ze mną, jakby grała przed nim, lub przede mną (hehe) kogoś kim nie jest.

W każdym razie podsumowanie. Ustalaliśmy granicę, że oboje nieakceptujemy przyjaźni damsko męskich poza związkiem, ani robienia niczego za plecami i zdrada emocjonalna i zdradzenie zaufania skutkuje odejściem od drugiej osoby. To nie były moje tylko wspólne ustalenia, sama zastrzegała że nie życzyła by sobie żebym się dzielił emocjami z innymi babami bo to należy do niej i vice versa. Sama jednak kontynuuje jakąś tam znajomość z „przyjacielem” i choć sama nie jest zbyt wylewna w emocje to chętnie zbiera to co u niego i nie ustala granic tej znajomości, nie reaguje gdy on bagatelizuje moje istnienie. W dodatku, usunięte wcześniej wiadomości z nim, fakt, że taki z niego przyjaciel, który wcale nie chce mnie poznać, a nawet wolałby się spotkać z moją kobietą beze mnie, tajemnicze tło tej znajomości i wyraźne rozminięcie się w tym co do mnie mówiła, a co robi sprowadziło mnie na ziemię i podcięło skrzydełka tej wielkiej miłości. Biorąc też pod uwagę że kiedyś już mi urobił
Pannę jej niegroźny koleżka z pracy jestem na to mocno przeczulony. Nie mniej jednak dziewczyna o niczym takim jak dotąd nie wie, dzielę się tym z wami.

Jak podejść do sprawy? Mam swoje zasady i nie zaakceptuje, żeby osoba którą mam kochać i z nią żyć, planować przyszłość prowadziła takie znajomości. Skoro ja nie potrzebuje i nie chce ich prowadzić, wymagam podobnego podejścia od osoby która mówi że mnie kocha i jestem dla
niej wszystkim.

Na co dzień twardo stąpam po ziemi i wiem, że to co opisałem powyżej jeszcze niczemu nie świadczy. Ale na pewno cos
Znaczy lub może zacząć znaczyć w przyszłości. Może kiedy się pokłócimy to on zbierze ładunek emocjonalny od niej, a może ochoczo ją pocieszy i rozweseli. Możemy się tylko domyślać. Wiem również, że nie mogę zdradzić, że te informacje posiadam, ani jak je zdobyłem. Nie mogę też jej niczego wprost zabronić, bo zakazany owoc smakuje najlepiej i mogę wyjść na zazdrośnika który boi się koleżanki z siusiakiem. Nazywajcie to jak chcecie, ale lustra też nie zamierzam
Stosować i szukać sobie na siłę koleżanek od zwierzeń, bo jestem poważnym
Człowiekiem i nie potrzebuje się dowartościowywać w ten sposób i powiedziałem jej, jaki mam punkt widzenia na takie coś i zdania nje zmieniłem.
Rozstać też się z nią nie rozstanę na tej podstawie, bo mam chłodną głowę i nie siedzi mi to aż tak bardzo, a związek dotychczas przebiega sielankowo i byłby potencjał na spędzenie razem życia. Nie może być jednak idealnie, stąd ten właśnie post który napisałem. Jeździć, obserwować, jak powiedział by mechanik samochodowy. Ale
Ciężko będzie mi nie mieć z tyłu głowy chęci sprawdzenia co jakiś czas czy dalej ze sobą rozmawiają i na dłuższą metę podejrzliwość wobec niej na pewno odbije mi się czkawką.

m4a1
Portret użytkownika m4a1
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: W PL

Dołączył: 2014-03-06
Punkty pomocy: 382

Ochłoń trochę. Jak na razie to ona robi Ci wersję demo, a Ty czytasz to jako wielkie zakochanie. Te wielkie love może minąć za kolejne 4 miesiące. Myślisz, że ją rozegrałeś, a to ona Ciebie rozgrywa;)

Ten jej przyjaciel trochę pachnie hujem. To jest cichy adorator albo jakiś zawistny typ. Jeździj, obserwuj i korzystaj, bo tu nic nie zrobisz. Jak zaczniesz poruszać ten temat to ona zacznie jeszcze bardziej ukrywać i będzie dochodzić do patologii.

Run_Forrest
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: ...

Dołączył: 2021-03-01
Punkty pomocy: 238

Tak na gorąco to po przeczytaniu tego wpisu mam wrażenie, że trochę jednak przesadzasz.

Nie widzę tutaj stawiania granic, a bardziej potrzebę kontroli. Dziewczyna przed poznaniem Ciebie miała zbudowaną jakąś tam paczkę znajomych, w tym tego wspomnianego "psiapsi". Być może przeżyli razem spory kawał życia - rzeczywiście na stopie przyjacielskiej, bo moim zdaniem dla odmiany przyjaźń damsko-męska istnieje. Rzadko kiedy, ale istnieje. Ty po kilku miesiącach znajomości w mojej opinii najchętniej zamknąłbyś ją w klatce. Grzebiesz jej w telefonie, suszysz głowę żeby odcięła tę znajomość. W pewnym momencie morałami w takim stylu zmęczysz tę dziewczynę i znajomość skończy. Ale z Tobą. Ludzie nie lubią być kontrolowani w taki sposób jak to robisz.

Co robić? To o czym napisałeś sam - jeździć i obserwować. Spróbuj wkręcić się w jakieś spotkanie z jej znajomymi, na którym będzie ten jej przyjaciel. Na żywo będzie widać wyraźnie czy to rzeczywiście przyjaźń, czy jednak jakaś tam chemia między nimi jest. Jak będziesz widział, że któreś z nich ma ciągoty do tej drugiej osoby - to wtedy próbuj obcinać tę ich znajomość, ale też nie na zasadzie stawiania jakichś warunków, zakazów i straszenia. Na razie bym tak nie panikował, bo to nigdy do niczego dobrego nie prowadzi.

Kensei
Portret użytkownika Kensei
Nieobecny
Moderator
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Pyrlandia

Dołączył: 2019-11-19
Punkty pomocy: 3951

Znalazłbym tu pewnie kiedyś dużo pozytywnych aspektów i stwierdził, że przesadzasz, ale ...

Kiedyś tu pisali, patrz na to co baba robi a nie co mówi.

I choć moglibyśmy tu racjonalizować z każdej strony, to ta zasada niezmiennie pokazuje gdzie ktoś się rozjeżdża i nie jest szczery.

Sam to dostrzegłeś.

Z resztą, psiapsi pisze, że Cie kocha a Cię okłamuje także no.

Powodzenia.

mateuszface
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2011-10-19
Punkty pomocy: 75

Cóż, akurat poznałem jej najbliższe grono „codziennych” znajomych i koleżanek i on do tej grupy nie należy. Jest trzymany gdzieś na uboczu i ona nigdy o nim bezpośrednio nie wspomina. Utrzymuje sobie tę znajomość gdzieś w tajemnicy co według mnie działa akurat na duży minus i nie służy żadnej transparentności, ani wzmocnieniu mojego zaufania, tym bardziej że do mnie przygaduje o innym punkcie patrzenia na takie relacje których podobnoż nie akceptuje, a robi pokryjomu inaczej i nie pozwala się temu samoczynnie przygasić.

W klatce nikogo zamykał nie będę, nigdy nie kazałem ani nie każe jej z czegoś rezygnować ale gdy pojawiają się pierwsze oznaki Podważania mojego zaufania to nie będę też udawał że nie ma to żadnego znaczenia bo jak ma się puścić to i tak się puści. Owszem, jak ma się puścić to się puści, a ja znajdę inną, a ta zostanie wspomnieniem. Można by tak w kółko. A jednak jestem teraz na wysokiej pozycji w tym związku i trzymam sztywną ramę faceta wartościowego i z zasadami. Nie widzę lepszego momentu na wpojenie do głowy zasad i wartości na jakich mi zależy, niż teraz, na początku, aby z czasem rozliczyć czy znajduje to odzwierciedlenie w rzeczywistości.

Bo wiecie, gdyby sytuacja była zero jedynkowa to pewnie za kilka dni byłbym na spotkaniu z kims innym i nawet nie napisał żadnego posta z wątpliwościami. A że te wątpliwości właśnie się pojawiły, a ja nie mam podstaw żeby zakładać że coś radykalnie złego się wydarzyło/wydarzy stąd warto zapytać o wasze punkty widzenia. Mój zawsze będzie taki, że nie mam zamiaru się dzielić kobietą z innym typem, czy to jej cipką czy sferą emocjonalną. Skoro ja jako facet jestem w stanie nad soba zapanować i wyznaczyć sztywne granice innych relacji wymagam tego samego od potencjalnej życiowej partnerki. A jeśli ta robi coś pokryjomu z moimi plecami, warto to skonsultować z kolegami z forum tego poświęconym Smile zrywać z nią przecież przez to nie będę, nie o to chodzi, żeby od razu spuszczać w kiblu kogoś bo nie zawsze tańczy tak jak przygrywamy. Dało mi to jednak do myślenia i zachowuje co do niej większą rezerwę. Postanowiłem, że dam jej jeszcze szansę rozegrać to po swojemu, może to przygasi i będzie po temacie. Niech typ
Sobie gdzieś orbituje, ale na dzielenie się życiową pikanterią nie pozwolę, nawet jak byłby pedałem. Jeśli np. Spotka się z nim bez mojej wiedzy, wówczas dopiero poważnie zastanowię się nad finiszem tej relacji.

Run_Forrest
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: ...

Dołączył: 2021-03-01
Punkty pomocy: 238

No i z tą wypowiedzią już jestem w stanie się zgodzić. Z głównego posta zrozumiałem to tak, że ten gość to jakiś człowiek który przewija się też w spotkaniach w jakiejś większej paczce.

A jeśli wygląda to tak, jak opisujesz tutaj - to znaczy że ta znajomość jest utrzymywana w tajemnicy - to się już nie dziwię, że lampki Ci się zapalają.

Jeśli chodzi o budowanie granic na początku relacji to też się zgadzam. Był tu kilka dni temu jakiś post o tym, że któryś z chłopaków na wiele rzeczy przymykał oko żeby nie wyszło na to, że przesadza. I odbiło mu się to czkawką, kiedy dziewczyna zaczęła trochę wchodzić na głowę i pozwalać sobie na zbyt wiele. Wtedy trudno ustalić jakieś ramy, jeśli przez kilka miesięcy nie reagowało się wcale, a nagle chce się te poprzekraczane wcześniej granice budować.

ramzes80
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: ,,,
Miejscowość: .,,

Dołączył: 2017-06-11
Punkty pomocy: 349

I takie podejście mi się podoba. Też mam takie samo podejście i nigdy nie zgodziłbym się, aby moja partnerka bujała się z jakimś kolegą czy to za moją wiedzą, czy też za moimi plecami.

Cieszę, się że inni koledzy na tym forum rówieniż zaczęli podzielać nasze zdanie na ten temat, bo jeszcze kilka lat temu (2011r) byli przeciwni tego typu podejściu do sprawy.

Tak jak kolega wyżej napisał - patrz na czyny kobiety, a nie na słowa. To się sprawdza i nie raz sam się i tym przekonałem.
Powodzenia mateuszface Smile

mateuszface
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2011-10-19
Punkty pomocy: 75

Dzięki braciszku

Mendoza
Portret użytkownika Mendoza
Włączona
Ogarnięty
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2012-10-28
Punkty pomocy: 2663

Wyznaczać granicę to jedno, a egzekwować to drugie. Czyli to, czego faceci moim zdaniem najbardziej nie umieją w kobietach.

Są sprawy w których można wymagać posłuszeństwa i je przeforsować. Nie z dnia na dzień, ale się da.

Tylko trzeba wpierw zważyć, czy to sprawa warta świeczki, bo będzie trochę siłowania się. Trochę gorszych chwil i trzeba być gotowym na rozstanie, żeby nie zmięknąć.

Skoro czujesz, że masz większą władzę w tej relacji to można śmiało próbować.

Na cholerę jej sprawdzałeś telefon... To źle wygląda, bo i tak by to wyszło kiedyś, że pisze z psiapsi, i dopiero mógłbyś jej zrobić jazdę bez trzymanki. Byłaby wina i kara pod groźbą odsunięcia się od niej.

Moim zdaniem kobiety należy za przewinienia karać jak małe dziewczynki, stanowczo i konsekwentnie pod groźbą odebrania zabawek. Ale z głową, nie za pierdoły, nie bądźmy despotami.

PS. Ze swoją też się czasem słownie szarpie, rzadko, ale jest, i nie odpuszczam, choćby mi szlochała, choćby mi mówiła, że się wyprowadza, (to jej jeszcze mówię, że trzymam ją za słowo) i przypominam, dlaczego to a to jest nieakcepowalne. Trzeba czasem jak prokurator.

________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.

mateuszface
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2011-10-19
Punkty pomocy: 75

Sprawdziłem telefon, bo o 21 przyszedł sms o treści co tam psiapsi od kogoś z męskim imieniem. Typ się nudzi i wypisuje do mojej panny wieczorami, a ona mu po kryjomu odpisuje, a mi wkręca głodne kawałki że takie relacje są nie na miejscu jak się jest w poważnym związku. Ona nie wie, że ja wiem i jak się dowiedziałem. Nie wie że znam hasło
Do telefonu. Poobserwuję to z boku jakiś czas, a karty na stół
Wyłożę jeśli pojawi się coś poważniejszego - chęć cichego spotkania w tajemnicy lub coś podobnego. Wtedy wytaczam najcięższe działa. Nie boję się odejść od nielojalnej kobiety po 4 miesiącach, bo z dłuższych związków się dźwigałem i zawsze wychodziło mi to na lepsze w perspektywie czasu. Mam jaja żeby wymagać bo sam dużo od siebie mogę dać. Jeśli nie jest w stanie tej relacji wygasić to znaczy że to z moją kobietą jest coś nie tak i jeden otwarty związek jej nie wystarcza

Miej jaja by mówić i robić to na co ci się podoba - chyba tak brzmiała ta sentencja. A ja mam jaja to skończyć, lecz zabranianie komuś czegoś pod groźbą zerwania relacji to już ostateczne uderzenie pięścią w stół. Na boga, co jej daje relacja z jakimś wykolejeńcem z dzieckiem na boku, czego nie może jej dać normalny zdrowy związek którego się dorobiła. Od takiego punktu wyjścia zaczynam. Jeśli to się samo nie zakończy, to ja zakończę, ale swój udział w tym i do tyłu patrzył nie będę. Póki co może robię z igły widły, a może nie.

Kolejna wartościowa wypowiedź

Tarzan
Portret użytkownika Tarzan
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Podkarpacie

Dołączył: 2022-01-30
Punkty pomocy: 184

Zgadzam się, że krzywo że go tak ukrywa, nie powinna tego robić (szczerość to podstawa), ale?
Nie rozumiem na ciul sprawdzasz jej ten telefon. Oczekujesz od niej zaufania, a sam sprawdzasz jej telefon. No pachnie mi to hipokryzją i despotyzmem. Dla ciebie osobiście nie jest to zdrowe (tak uważam).
Poza tym o ile chodzi o zerwanie kontaktów z jakimiś exami to spoko, o tyle zerwanie kontaktów z kimś kto jest na stopie koleżeńskiej/przyjacielskiej? Gdyby moja dziewczyna tego ode mnie wymagała, to miałaby dużego minusa. Akurat takich zachowań nie cierpie, jeśli chodzi tylko o jakąś bezsensowną zazdrość. Sam mam koleżanki z którymi gadam co parę miesięcy, żeby akurat pójść na jakieś piwo czy coś (często z ich facetami jeśli mają, z którymi właściwie się lubię).
No ale może mam inne spojrzenie na to.
Tak czy siak, to grzebanie w jej telefonie nie stawia cie w dobrym świetle i na dłuższą metę może się przeradzać w kolejne słabe zachowania.

Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi.

mateuszface
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2011-10-19
Punkty pomocy: 75

Jakbym kiedyś sprawdził telefon to bym może nie został porobiony na rogi przez lachę z którą byłem 8 lat. W związku wymagam wzajemności, a ja żadnych cichych relacji z przyjaciółkami nie utrzymuje, tym bardziej pokryjomu. Chodzę ze swoją dziewczyną na spotkania z jej koleżankami i jej facetami, nie miał bym nic przeciwko żeby nawet poszła na to spotkanie sama. Miałbym na przykład problem jeśli chciała by iść z koleżankami do klubu, odjebana w wyzywające ciuchy. Takie mam zasady i tyle. Ja nie chodzę do miejsc w którym jestem rozchwytywany przez inne lachy które chcą mi się nadziać na dzidę. Za to Cichy kolega to dla mnie taki sam redflag jak kontakty z ex, chuj wie czy jej kiedyś nie porobił po pijaku i nie wzdychają dalej na myśl o tym wydarzeniu. W jakim stawia mnie to swietle? W ogóle mnie to nie interesuje. Mój telefon to open book. Jej wiadomości z koleżankami czy rodziną też latają mi koło chuja. Jak jakiś zwierzak pisze niewyżyty o 21 co u jego psiapsi to zapala mi się lampka i sprawdzam o co chodzi. Uważam że kłamstwo i prowadzenie jakiś pokrętnych relacji w tajemnicy nie robi ze mnie hipokryty, bo zweryfikowałem kontrolnie co to za znajomość i czy warto w ten związek inwestować emocje i uczucia poprzez zerknięcie do jej wiadomości.

Wszystko zależy od tego jak traktujesz relacje i co od niej wymagasz. Jesli trzymasz ramę to wymagasz tego od drugiej osoby. Jesli tego nie robisz, a chcesz żeby ktoś inny chodził jak w zegarku to jesteś hipokrytą. A jak chcesz pełnej kontroli to jesteś despotą. Nie chce pełnej kontroli. Ma swoje życie i prawo je poprowadzić tak jak chce. A jeśli marzy się jej bycie moją żoną, o czym otwarcie mówi to niech sobie wybije z głowy koleżanki z siusiakiem. Coś tolerujesz, czegoś nie tolerujesz, każdy ma swoje przekonania i zasady. Co do jednego się zgadzamy, szczerość to podstawa, a zostało to delikatnie mówiąc nadszarpnięte.

Na moje (nie) szczęście w tych wiadomościach odnalazłem cos niepokojącego, a więc poniżenie się do sprawdzenia jej telefonu nie poszło na „marne”. Cóż, a wolał bym się poczuć jak przewrażliwiona ciota i żeby to był tylko kuzyn z ameryki, a nie wieloletni podbijacz ego który jej po cichu sugeruje żeby się tak ze mną nie angażowała.

Tarzan
Portret użytkownika Tarzan
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Podkarpacie

Dołączył: 2022-01-30
Punkty pomocy: 184

Możesz napisać jeszcze raz tyle, ale nadal wiekszosc tego co tu napisales nie jest na temat.
Tak, cichy kolega moze byc dla ciebie redflaga skoro masz takie a nie inne poglady, ale nadal obczajasz po kryjomu telefon swojej kobiety.
Takze jej wina ze nie jest szczera, prawda. Ale rownie bardzo chrzanisz, skoro zagladasz po kryjomu do jej telefonu. To przedszkole?
Rob co uwazasz, ale dla mnie tu z obu stron jest coś mocno nie tak. Tak czy siak masz okreslone poglady na to i zapewne bedziesz dalej obczajal jej telefon.

Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi.

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3656

"Nie rozumiem na ciul sprawdzasz jej ten telefon. "

Wielu facetów dowiedziało sie o zdradzie poprzez sprawdzenie telefonu. Czego ty nie rozumiesz?

Skoro sprawdzanie telefonu jest złe to jak się dowiedzieć o takiej sytuacji?

ramzes80
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: ,,,
Miejscowość: .,,

Dołączył: 2017-06-11
Punkty pomocy: 349

Zaufanie zufaniem, a kontrola musi być, żeby po latach nie obudzić się z ręką w nocniku.
Ja też gdybym nie przejrzał kiedyś historii na kompie, to nie dowiedziałbym się, że moja była już żona założyła sobie konto na portalu randkowym...
Teraz każda kolejna panna jest co jakiś czas skontrolowana. No niestety, ale kobietom ufać nie można do końca, zwłaszcza w dzisiejszych czasach.

Kiedyś sprawdziłem moją nową partnerkę, podjechałem pod jej dom wieczorem, a tam kolega siedzi. Nie odbierała tego wieczoru ode mnie tel, nie odpisała na smsy. Na drugi dzień tłumaczyła się, że zasnęła. A ja wiedziałem, że wcale nie spała tego wieczoru.

Bardzo dobrze zrobileś kolego mateuszface i nie tłumacz się nikomu z tego. Przynajmniej wiesz co i jak.

doktorfaza
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Mazowieckie

Dołączył: 2023-05-11
Punkty pomocy: 207

Dużo zależy od genezy przyjaźni. Jeżeli ona go wrzuciła sama do friendzonu to będzie takim słuchaczem, koleżanką z penisem (i tutaj tak to wygląda). Kobiety lubią mieć takich piesków, to daje im poczucie atencji, obfitości wyboru, podbijają sobie ego.
Jeżeli to on ją wrzucił do friendzonu (w co wątpię, bo widać, że to ona mniej inwestuje), to gorzej. Z doświadczenia wiem, że nawet słaby gracz może zamknąć temat.
I trzecia opcja, obydwoje podjęli decyzję, że od początku będzie relacja typu przyjaźń. Też mi tu nie pasuje ta wersja. Aczkolwiek w takim wypadku to sprawa jest caly czas otwarta, bo prędzej czy później ktoś przeinwestuje i się zaangażuje.
Ale z racji tego, że sam byłem 3 razy przyjacielem (za każdym razem z innej genezy) i wiem, jak to wygląda, to podstawową z lampek ostrzegawczych jest dla mnie męski przyjaciel. Ale tutaj chłop ewidentnie jest pieskiem.
Gorzej na przyszłość rokuje fakt, że działania nie pokrywają się z deklaracjami.

Targecik
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 28
Miejscowość: '*

Dołączył: 2014-02-20
Punkty pomocy: 1051

Przykro mi, ale sam sobie robisz kłopot. Ona go zna dłużej niż Ciebie. Jeśli liczysz, że odetniesz ją od kumpla to przykro mi, nie uda się. Gdybyś mi grzebał w telefonie po czterech miesiącach znajomości to już byś był na wylocie. Z tego co piszesz to ogarnięta panna i zdziwiłabym się gdyby taką relację urwała z wieloletnim kumplem, bo Tobie się tak marzy.

I też zobacz, że to jest efekt tego, że z jednego związku poleciałeś w drugi. Tamta poszła z innym i od razu masz na to radar, że ta też tak zrobi. Nie przerobiłeś wszystkiego z poprzedniego związku. I nie dziwi mnie to, bo z tego co pamiętam to minęło zaledwie z dwa miechy jak się zacząłeś leczyć tą tancerką po byłej.

Co gorsza, przeczytałeś tam; że laska chce jechać z Tobą w góry i traktuję Cię poważnie, a i tak Ci za mało i najchętniej zamknął byś ją w klatce. Ogarnij, że nie żyjesz w próżni, a Twoja partnerka miała życie przed Tobą.

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3656

"Ona go zna dłużej niż Ciebie."

No i co z tego? Dla dobra swojego związku ograniczyłem lub zerwałem kontakty ze swoimi koleżankami, które znam dłużej,niz moja obecna partnerkę.

" liczysz, że odetniesz ją od kumpla to przykro mi, nie uda się"

Dalej wierzysz, że tego typu kumple nie chcą się dobrać do majtek?

"Co gorsza, przeczytałeś tam; że laska chce jechać z Tobą w góry i traktuję Cię poważnie, a i tak Ci za mało i najchętniej zamknął byś ją w klatce"

Pisać można różne rzeczy, liczą sie czyny. A z czynów wynika, ze po kryjomu piszę z jakims typem.

smutniak
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: -
Miejscowość: -

Dołączył: 2022-12-24
Punkty pomocy: 118

Kolejny przyklad dlaczego nigdy nie warto sluchac kobiet e tematach relacji z kobietami...

mateuszface
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2011-10-19
Punkty pomocy: 75

Ja też miałem życie przed nią. Zna go dłużej ode mnie - w porządku. Jeśli ze mną chce spędzać życie to musi to zagrać na zasadach które przyjmujemy za obowiązujące. Sa moje i jej zasady, każdy może mieć swoje. Wspólnie ustaliliśmy, że takich relacji nie utrzymujemy i nie akceptujemy. Nie wyszło to tylko ode mnie, jednak to ona się do tego nie stosuje i ukrywa kontakt z kolegą. Ja jestem zły bo chce dotrzeć do prawdy, czy jednak mówienie jednego a robienie drugiego w tajemnicy przed osobą z którą żyjesz jest czynem bardziej haniebnym? Też uważam się za osobę ogarniętą i zerwałem kontakt z dupkami z którymi pisałem przed / równocześnie z nią czy odnowione kontakty z starymi koleżankami. Nie zwierzam im się i nie proponuje spotkań i nie jestem również ich zlewem emocjonalnym do którego nie wpływają informacje z kim się teraz bolcują.

Mój telefon jest dla niej dostępny, nie mam nic do ukrycia, zna kod i może sobie tam zagląda a może nie, nie mam o co spinać bo ufam sobie i wiem że nie robię krzywizny na boku. Zwyczajnie biorę odpowiedzialność za to co mówię. Chcesz mi powiedzieć że budzę się codziennie koło osoby, oddaje swoje i biorę jej ciało, dzielę się życiem, ale telefon to rzecz bardziej święta niż wszystko wymienione? Hehe

smutniak
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: -
Miejscowość: -

Dołączył: 2022-12-24
Punkty pomocy: 118

Pieknie wyjasniles forumowa atencjuszke i zrodlo wszelkiej swietosci w jej mniemaniu. Tak jak napisalem wyzej, bab nie ma co sluchac. Jak dla mnie to mega slabe zachowanie z jej strony, posrednio przez to rozstalem sie z byla dziewczyna i mysle ze trzymala takiego smierdziela na smyczy zeby jej ego podbijal i nic wiecej. Tu moze byc podobnie ale nie bede mowil co ja bym zrobil, bo brzmisz na ogarnietego goscia i sam sobie dasz rade. Jak mowi stare chinskie przyslowie ufaj ale sprawdzaj.

smutniak
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: -
Miejscowość: -

Dołączył: 2022-12-24
Punkty pomocy: 118

Historia stara jak swiat i zawsze sie chlopy nabieraja...

mateuszface
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2011-10-19
Punkty pomocy: 75

Przedwczoraj byliśmy na pizzy z jej koleżanką i jej boyem, pierwszy raz ich poznawałem, de facto podobno są moją osobą bardzo pozytywnie oczarowani. Dzień po tym, sama zapytała mnie czy mam jakiś bliskich znajomych których jeszcze nie poznała, wymieniłem kogo mogłaby jeszcze poznac i zapytałem o to samo, skoro zrobiła taką wystawkę. Teraz część ciekawa

Powiedziała że ma jeszcze 2 przyjaciółki hajtnięte i że już chciała dużo razy zorganizować spotkanie i to zrobi i uwaga MIAŁA przyjaciela z gimnazjum ale odkąd jest ze mną to z nim zminimalizowała kontakt, nie gadają już ze sobą na co dzień, w ogóle się nie widują, a ona nie dzieli się z nim życiem bo ustalaliśmy że nie chcemy żadnych niejasnych znajomości poza naszym związkiem, ze tak jak ja zerwałem kontakty z innymi babami przed nią, tak i ona powiedziała swojemu koleżce że nie ma u niej w życiu miejsca na żadnego innego faceta poza mną, a on to przyjął na klatę i to rozumie i sam się ustatkował z kimś innym.

Nie powiem, gadka kwiecista. Teraz wam przypomnę na ile mija się z rzeczywistością;

- nie zminimalizowała kontaktu i ich spotkanie wisi w powietrzu biorąc pod uwagę rozmowy jakie przeczytałem
- gadają na co dzień a on jest zawsze 1 lub 2 kontaktem na liście
- dzielą się szczegółami z życia
- wcale mu nie powiedziała że w jej życiu nie ma miejsca na innych facetów
- wcale tego nie wziął na klatę bo napisał „no to słabo” jak ona mu powiedziała że ja nie akceptuję takich przyjaźni
- nie ustatkował się tylko się spotyka z kimś kto nawet nie poznał jego córki z poprzedniego związku XD
- dziś zauważyłem też że nie rozstaje się z telefonem, jak coś przy mnie robi w telefonie to odwraca go bokiem, a przy wpisywaniu kodu zauważyłem że go zmieniła na inny niż poprzedni.

Sytuacja jest o tyle śmieszna i ryje baniak, że moja obecna jest osoba bardzo popularna i udziela się medialnie. Wszystkim dookoła opowiada że mnie kocha, swojej matce mówi że to przeznaczenie, a koleżankom ze to ja będę jej mężem i niczego nie jest bardziej pewna niż tego że będziemy razem na zawsze. Udostępnia mnie na swoich kilkutysięcznych instagramach jako jej wielka miłość, wkleja ciągle moją facjatę i udostępnia mnie całemu światu.

Byłoby ciekawie gdyby się jednak pomyliła, lol.

W tej chwili zastanawiam się poważnie nad rozpoczęciem rozmowy, zapytaniem czy zawsze była ze mną szczera i nigdy mnie nie okłamała i zobaczeniem reakcji i ewentualnie poproszeniem żeby mi pokazała relacje z kolegą dobrowolnie.

Mendoza
Portret użytkownika Mendoza
Włączona
Ogarnięty
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2012-10-28
Punkty pomocy: 2663

Chłodna głowa, chłodna kalkulacja = trafny plan działania.

Śledzę wątek z zaciekawieniem.

________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.

mateuszface
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2011-10-19
Punkty pomocy: 75

Hmmm, co masz na myśli? Laughing out loud

Kensei
Portret użytkownika Kensei
Nieobecny
Moderator
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Pyrlandia

Dołączył: 2019-11-19
Punkty pomocy: 3951

Ale już ustaliliśmy że kłamie, teraz wiemy, że ogółem przedstawia się wszystkim w dobrym świetle i sprzedaje piękny obrazek xD

Gudenty
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 38
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-11-16
Punkty pomocy: 47

4 miesiace - zluzuj majty chlopie, na rozkminy o zyciowie przyjdzie jeszcze czas.
Widac zes w ch niepewny, mimo ze grasz chojraka, poszukaj dystansu.

smutniak
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: -
Miejscowość: -

Dołączył: 2022-12-24
Punkty pomocy: 118

Nic jej nie mow bo wyjdziesz na zazdrosnego desperata, grzebiacego jej w telefonie i cala wina zostanie zrzucona na ciebie. Sprawdzaj dalej, czekaj na wieksze dowody. Jak zle sie z tym czujesz na tyle zeby to zakonczyc, to nic nie konfrontuj tylko powiedz,ze tego nie czujesz bo jej nie ufasz i tyle, bez wyjasnien.

mateuszface
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2011-10-19
Punkty pomocy: 75

Nie będę mówił że czytałem. Zapytam dlaczego odwraca telefon ode mnie, ukrywa go i wpisuje kod z prędkością światła żebym go tylko nie zobaczył, podczas gdy mój jest dla niej ciągle dostępny. Zapytam czy mnie kiedykolwiek okłamała, zweryfikuje na ile będzie brnąć w kłamstwo i dalsze ukrywanie relacji z kolegą. Uzyskam dzięki temu więcej informacji niż potrzebuje żeby wiedzieć czy z nią cokolwiek warto czy nie

Mendoza
Portret użytkownika Mendoza
Włączona
Ogarnięty
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2012-10-28
Punkty pomocy: 2663

Ależ oczywiście, że ona obarczy go za to winą Smile dupy tak mają, co ty wczoraj się urodziłeś?

Boisz się konfrontacji że od razu byś uciekał?

Autor wątku nie wygląda na pipe, więc go
obejdzie co mu tam dupa w emocjach powie.

________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.

yerg
Portret użytkownika yerg
Nieobecny
aka "ostry" wcześniej banowany - obserwować
Płeć: mężczyzna
Wiek: 666
Miejscowość: xxxxx

Dołączył: 2022-10-24
Punkty pomocy: 113

Rozgrywa cie jak mało dziecko,, powiedziała ci o wylacznosci i odcieciu innych ludzi ,, zebys to kupił i TY ODCIAŁ KOTKI Wink a ona zrobi to jak bedzie chciala Wink

albo i nie;) ,,, oczywicie powie ci co chcesz uslyszec wiaodmo Wink

nie tak sie rozgrya samiczki,,, telofn? wyjebane mam na jej teleofn ,, to ona chce sprawdzac mój,,, Wink ,,,

4 miesiace relacji to są takie przetarcia szlaków ,,, komu bardziej zalezy kto kontroluje gre;)

a ty widac huja kontrolujesz,, oczywiscie mówiąc ze duzy i gruby,,, dzieciaku z czym do ludzi,, twoje granice sa tak szcelne jak naszego wojska na bialorusi,,, a firma pozarzadzac sobie mozesz o nazwie klocki lego,,,

Ps chcesz bawic sie w doroslasc,, na poczatku odstaw cycka mamy ,,, bo ogarnieta laska ktora potrafi krecic facetami jak karuzela ,,, zrobi z ciebie swoja favorit suke,,,

a ty to kupisz bo widac ze jak pelikan łykasz co ci podstawi pod usta,,,

jeszcze do naszej forumowej divy,,, słowo na niedziele,,, Ja bym nie sprawdzał NIE MA TAKIEJ POTRZEBY Wink ,,, mam nadzieje ze ty tez sie do tego stosujesz Wink a przeciez znasz już tę pokuse;)

wylocie? o czym ty mowisz kochanie CAŁE ŻYCIE CZEKAŁAŚ NA TAKIEGO JAK JA Wink)

tyle w temacie z toba,,, aaa jeszcze,, czytalem twoj wczesniejszy watek,,, gdyby twoja ex,,, nie popełniła błedu ZDRADA,, to do dzisiajjj płakałbys w poduszke gryząc ziemie z poczucia winyy

ale że tak to rozegrała to zdjeła ci ból z wora,,, ale spokojnie,, nie 1 raz ci gościu zawija laskę więc to nie będzie nic nowego dla ciebie bo przecież już znasz ten stan Wink))