Przestań łkać. Zachowuj się jak mężczyzna, a nie jak dziecko, co coś zrobi, przeprosi i liczy na szansę. Jeszcze bym rozumiał powiedziałeś: "zdradziłem, przepraszam i spierdalam".
No widzisz Aleus chyba już wiesz o co mi chodziło w wcześniejszych wiadomościach, Ty dostrzegłeś chłopaka który żałuje swojego postępowania i to wzbudziło Twój szacunek a dla mnie to zwykły dzieciak, który nie potrafi panować nad własnymi emocjami i pierwsze co robi to obarcza innych swoim poczuciem winy. Co do reszty to się z Tobą w zupełności zgadzam więc nie widziałem sensu powtarzać Twojej wypowiedzi.
A co do autora weź zacznij nad sobą pracować, bo jak w życiu przyjdą prawdziwe problemy, to żadna kobieta nie znajdzie w Tobie oparcia.
Naprawdę to by było kiepskie rozwiązanie, jeszcze gorsze od tego, które wybrałeś. Jakby mnie facet zostawił z tekstem, nie zasługujesz na mnie, a ja bym go kochała, to chyba załamałabym się na dłuższy czas.
Ale mówiąc jej prawdę, też ją skrzywdziłeś. W ten sposób ulżyłeś własnemu sumieniu, ale podkopałeś jej samoocenę.
Trzeba było tego żałować, przestać pić z kolegami na imprezach, aby pić maksymalnie dwa piwa i wynagrodzić to jakoś dziewczynie, bardziej się o nią starając, spełniając jej prośby, ale nie mówiąc jej o tym pocałunku.
To się nazywa mniejsze zło. Polecam Naruto i historię Uchicha Itachi.
Nie rozwijałem wątku, ale widzę, ze to potrzebne. Równie dobrze można to rozłożyć na raty i ucinać kontakt, inwestycje, omijać seks i bliskość. Chłód zabija wszystko.
Najwygodniej jest nie mówić nic i żyć w kłamstwie lub przewalić wyrzuty na drugą osobę.
Niesamowite jest, jak ludzie własne porażki/błędy tłumaczą zewnętrznymi czynnikami jak autor tematu:
"urwał mi się film bo za dużo alko"
Weź trochę odpowiedzialności za swoje czyny i nie odbieraj sobie sprawczości! Wypiłeś za dużo alko i to Ty doprowadziłeś się do tego stanu, bo domyślam się, że nie zaatakowała Cię magicznie lewitująca butelka wódki, która zmusiła Cię siłą do nalania się prosto do gardła ;f
Zachowanie laski mistrzowskie! Szacun! Nie daje sobą pomiatać.
To raz co napisałeś. A dwa? Wódka nie czyni nas ubezwłasnowolnionymi. Nie sprawia, że myślimy i robimy rzeczy totalnie w brew sobie. Takie tłumaczenie "to nie ja... to wódka". Po pijaku robi się rzeczy które w nas tkwią, których fakt, na trzeźwo byś nie zrobił ale też jednak które w Tobie (nawet głęboko) ale siedzą. A teraz moralniak i usprawiedliwianie się.
Powiedziałeś to powiedziałeś-laska zachowała się jak się zachowała. Jakby powiedziała "ok, rozumiem" to pomyślałbym, że czyta naszą stronę. W każdym razie daj temu czas ale na za wiele (zwłaszcza w krótkim okresie) nie licz
Jeżeli zabrzmiało to jak tłumaczenie się to sorry. Wiem, że zachowałem się jak dzieciak pijąc tyle. Biore za to pełną odpowiedzialność, to ja piłem, ja przesadziłem z alko i wkońcu to ja zdradziłem.
Nawet nie myślę o lataniu, to jej decyzja jestem gotów się usunąć jeśli tylko będzie tego chcieć. Najbardziej boli mnie to, że ją skrzywdziłem. Biorę się już w garść, bo naprawdę w tej chwili to nie chciałbym być sam ze sobą bo jak jakaś ciapa się zachowuje.
Aleus kolejny raz dziękuje Ci za rady i naprostowanie mojego myślenia. Dziękuje wszystkim którzy odnieśli się do tematu.
W moim pierwszym poważniejszym związku też mi się to przytrafiło. Najebany jak dzik przelizałem się z inną. Powiedziałem mojej o tym po dwóch dniach, bo nie potrafiłem inaczej, nie mogłem tego ukrywać. Tak samo zamilkła, zero jakiegokolwiek kontaktu z mojej jak i z jej strony. Czułem się jak skończony burak, nie liczyłem na to, że ze mną będzie, wręcz byłem pewien, że to koniec. Pogodziłem się z tym. Po czterech dniach dziewczyna sama do mnie przyjechała i powiedziała, że jednak to przetrawi, chce ze mną dalej być mimo, że o nic takiego nie prosiłem.
Byliśmy razem jeszcze półtorej roku po tym. Potraktowałem to jak zajebistą lekcję. Nigdy więcej mi się to nie przytrafiło, chociaż było wiele okazji. Jak się zaczynało robić dwuznacznie to od razu przypominała mi się ta sytuacja i to jak się wtedy czułem. Wyciągaj wnioski stary i idź dalej. Jak Ci z tą nie wyjdzie, to przy kolejnej już nie popełnisz tego błędu. O ile potrafisz się na błedach uczyć. Pozdrawiam kolego.
" wczoraj powiedziałem swojej dziewczynie, że pocałowałem inną "
Ja nie wiem po co jej o tym mówiłeś...
Zachowaj się jak facet, a nie jak pizda. Proste podejście " zjebałem i musze wziąć to na klate". Nie proś o szanse, a jak chcesz to lataj z jęzorem. Nie każda da ci szanse, a jak zlituje się nad tobą to będzie ten temat wracać jak bumerang. Będziesz na cenzurowanym i to pewne jak śmierć.
Mowisz, ze nie chcesz jej skrzywdzic? Już to zrobiles przez wlasna glupote
Po prostu nastepnym razem zachowaj to dla siebie..przede wszystkim myśl co robisz po alkoholu.
Już nigdy nie będzie następnego razu, nigdy nie czułem się tak źle i nawet nie mogę sobie wyobrazić co ona czuje i to również mnie bardzo boli, że skrzywdziłem osobę którą kocham. Jeżeli nie uda się tego uratować jestem więcej niż pewny, że do takiej sytuacji w następnej relacji z mojej strony nie dojdzie. Ehh... człowiek uczy się przez całe życie.
Szum jakby zaruchał, a on tylko przelizał i to nie wiadomo czy konkretnie czy może tylko cmoknął.
Niektóre rzeczy do grobu się zabiera ze sobą i tyle.
Nic nie rób, przejdzie jej;)
“Życie to to, co się wydarza, gdy jesteś zajęty robieniem innych planów.”
Dzięki, choć mi głupio nie kontaktować się z nią to wiem, że to jedyne wyjście aby jej więcej nie krzywdzić. Jedyne co mam to nadzieje, a jak to mówią "nadzieja matką głupich" heh wszystko się zgadza.
Siemka,
Zerwaliśmy, wnioski wyciągnięte i ide dalej. Dzięki jeszcze raz za wszystkie rady. Jestem więcej niż pewny, że więcej takiego błędu nie popełnie.
Pozdro chłopaki
Uwaga! Tematy odzyskiwania ex, powrotów do byłych kobiet - są tu zabronione i będą USUWANE. Jeśli już chcesz, to szukaj rozwiązania na www.jakodzyskacbyla.pl
Przestań łkać. Zachowuj się jak mężczyzna, a nie jak dziecko, co coś zrobi, przeprosi i liczy na szansę. Jeszcze bym rozumiał powiedziałeś: "zdradziłem, przepraszam i spierdalam".
No widzisz Aleus chyba już wiesz o co mi chodziło w wcześniejszych wiadomościach, Ty dostrzegłeś chłopaka który żałuje swojego postępowania i to wzbudziło Twój szacunek a dla mnie to zwykły dzieciak, który nie potrafi panować nad własnymi emocjami i pierwsze co robi to obarcza innych swoim poczuciem winy. Co do reszty to się z Tobą w zupełności zgadzam więc nie widziałem sensu powtarzać Twojej wypowiedzi.
A co do autora weź zacznij nad sobą pracować, bo jak w życiu przyjdą prawdziwe problemy, to żadna kobieta nie znajdzie w Tobie oparcia.
Senkei, muszę Ci przyznać rację. Zauważyłeś coś szybciej niż ja... Teraz rozumiemy się idealnie:) Piona i sorry, za cierpki ton:)
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
Ale ja się wcale nie obrażam, zresztą na tym chyba polega dobra dyskusja, że uczestnicy mają inny pogląd na dany temat i potrafią to uargumentować
Naprawdę to by było kiepskie rozwiązanie, jeszcze gorsze od tego, które wybrałeś. Jakby mnie facet zostawił z tekstem, nie zasługujesz na mnie, a ja bym go kochała, to chyba załamałabym się na dłuższy czas.
Ale mówiąc jej prawdę, też ją skrzywdziłeś. W ten sposób ulżyłeś własnemu sumieniu, ale podkopałeś jej samoocenę.
Trzeba było tego żałować, przestać pić z kolegami na imprezach, aby pić maksymalnie dwa piwa i wynagrodzić to jakoś dziewczynie, bardziej się o nią starając, spełniając jej prośby, ale nie mówiąc jej o tym pocałunku.
"Co ma płynąć, nie utonie"
To się nazywa mniejsze zło. Polecam Naruto i historię Uchicha Itachi.
Nie rozwijałem wątku, ale widzę, ze to potrzebne. Równie dobrze można to rozłożyć na raty i ucinać kontakt, inwestycje, omijać seks i bliskość. Chłód zabija wszystko.
Najwygodniej jest nie mówić nic i żyć w kłamstwie lub przewalić wyrzuty na drugą osobę.
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
Niesamowite jest, jak ludzie własne porażki/błędy tłumaczą zewnętrznymi czynnikami jak autor tematu:
"urwał mi się film bo za dużo alko"
Weź trochę odpowiedzialności za swoje czyny i nie odbieraj sobie sprawczości! Wypiłeś za dużo alko i to Ty doprowadziłeś się do tego stanu, bo domyślam się, że nie zaatakowała Cię magicznie lewitująca butelka wódki, która zmusiła Cię siłą do nalania się prosto do gardła ;f
Zachowanie laski mistrzowskie! Szacun! Nie daje sobą pomiatać.
pozdr
save
__________________________________________________________
Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.
To raz co napisałeś. A dwa? Wódka nie czyni nas ubezwłasnowolnionymi. Nie sprawia, że myślimy i robimy rzeczy totalnie w brew sobie. Takie tłumaczenie "to nie ja... to wódka". Po pijaku robi się rzeczy które w nas tkwią, których fakt, na trzeźwo byś nie zrobił ale też jednak które w Tobie (nawet głęboko) ale siedzą. A teraz moralniak i usprawiedliwianie się.
Powiedziałeś to powiedziałeś-laska zachowała się jak się zachowała. Jakby powiedziała "ok, rozumiem" to pomyślałbym, że czyta naszą stronę. W każdym razie daj temu czas ale na za wiele (zwłaszcza w krótkim okresie) nie licz
Norma. I nazywa sie to podstawowy błąd atrybucji
Tak sirkaszanka. Opisałem ten mechanizm bez używania tego pojęcia na przykładzie autora...
__________________________________________________________
Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.
Jeżeli zabrzmiało to jak tłumaczenie się to sorry. Wiem, że zachowałem się jak dzieciak pijąc tyle. Biore za to pełną odpowiedzialność, to ja piłem, ja przesadziłem z alko i wkońcu to ja zdradziłem.
Nawet nie myślę o lataniu, to jej decyzja jestem gotów się usunąć jeśli tylko będzie tego chcieć. Najbardziej boli mnie to, że ją skrzywdziłem. Biorę się już w garść, bo naprawdę w tej chwili to nie chciałbym być sam ze sobą bo jak jakaś ciapa się zachowuje.
Aleus kolejny raz dziękuje Ci za rady i naprostowanie mojego myślenia. Dziękuje wszystkim którzy odnieśli się do tematu.
W moim pierwszym poważniejszym związku też mi się to przytrafiło. Najebany jak dzik przelizałem się z inną. Powiedziałem mojej o tym po dwóch dniach, bo nie potrafiłem inaczej, nie mogłem tego ukrywać. Tak samo zamilkła, zero jakiegokolwiek kontaktu z mojej jak i z jej strony. Czułem się jak skończony burak, nie liczyłem na to, że ze mną będzie, wręcz byłem pewien, że to koniec. Pogodziłem się z tym. Po czterech dniach dziewczyna sama do mnie przyjechała i powiedziała, że jednak to przetrawi, chce ze mną dalej być mimo, że o nic takiego nie prosiłem.
Byliśmy razem jeszcze półtorej roku po tym. Potraktowałem to jak zajebistą lekcję. Nigdy więcej mi się to nie przytrafiło, chociaż było wiele okazji. Jak się zaczynało robić dwuznacznie to od razu przypominała mi się ta sytuacja i to jak się wtedy czułem. Wyciągaj wnioski stary i idź dalej. Jak Ci z tą nie wyjdzie, to przy kolejnej już nie popełnisz tego błędu. O ile potrafisz się na błedach uczyć. Pozdrawiam kolego.
" wczoraj powiedziałem swojej dziewczynie, że pocałowałem inną "
Ja nie wiem po co jej o tym mówiłeś...
Zachowaj się jak facet, a nie jak pizda. Proste podejście " zjebałem i musze wziąć to na klate". Nie proś o szanse, a jak chcesz to lataj z jęzorem. Nie każda da ci szanse, a jak zlituje się nad tobą to będzie ten temat wracać jak bumerang. Będziesz na cenzurowanym i to pewne jak śmierć.
Mowisz, ze nie chcesz jej skrzywdzic? Już to zrobiles przez wlasna glupote
Po prostu nastepnym razem zachowaj to dla siebie..przede wszystkim myśl co robisz po alkoholu.
Już nigdy nie będzie następnego razu, nigdy nie czułem się tak źle i nawet nie mogę sobie wyobrazić co ona czuje i to również mnie bardzo boli, że skrzywdziłem osobę którą kocham. Jeżeli nie uda się tego uratować jestem więcej niż pewny, że do takiej sytuacji w następnej relacji z mojej strony nie dojdzie. Ehh... człowiek uczy się przez całe życie.
Szum jakby zaruchał, a on tylko przelizał i to nie wiadomo czy konkretnie czy może tylko cmoknął.
Niektóre rzeczy do grobu się zabiera ze sobą i tyle.
Nic nie rób, przejdzie jej;)
“Życie to to, co się wydarza, gdy jesteś zajęty robieniem innych planów.”
Dzięki, choć mi głupio nie kontaktować się z nią to wiem, że to jedyne wyjście aby jej więcej nie krzywdzić. Jedyne co mam to nadzieje, a jak to mówią "nadzieja matką głupich" heh wszystko się zgadza.
Siemka,
Zerwaliśmy, wnioski wyciągnięte i ide dalej. Dzięki jeszcze raz za wszystkie rady. Jestem więcej niż pewny, że więcej takiego błędu nie popełnie.
Pozdro chłopaki