Witam
W końcu mogę się czymś pochwalić a przynajmniej mam taką nadzieję, że jest czym
Opisze wam moje sobotnie spotkanie z laską o której już pisałem wcześniej na forum :
http://www.podrywaj.org/panienka_z_pracy_podryw#comment-83692
Laskę już sobie odpuściłem i znalazłem sobie dwa nowe cele a tu nagle niespodzianka - sama się odezwała. Mówię sobie a co mi tam (w końcu to SHB ) Zapytała się co tam u mnie jak mi mija urlop a ja na to, że super i jak chce to jej opowiem w sobotę na spacerze. Zgodziła się bez żadnych wymówek.
No więc w sobotę o umówionej godzinie spotkaliśmy się na osiedlu. Zaproponowałem, że pójdziemy do baru na piwko. Zamówiłem browar i usiadłem koło niej - zdziwiła się czemu nie usiadłem na przeciwko odparłem że tutaj mi wygodniej :)
Rozmawialiśmy na same miłe tematy - cały czas była uśmiechnięta więc mówię sobie jest dobrze. Jednak po jakiś 30 minutach zaczęli schodzić się znajomi, niby fajnie bo zyskałem social proof (wszyscy raczej mnie tam szanują ) ale zaczęło się robić tłoczno więc zaproponowałem obiecany spacer.
Poszliśmy w fajne miejsce nad rzekę. Cały czas rozmowa się kleiła, poszło parę negów - akurat w tym jestem dobry - czego efektem było żartobliwe przepychanie się i klapsy w tyłek :) czyli kino pełną parą. Ogólnie czułem, że mam pełną kontrolę nad tym co się dzieje.
Z jej strony było parę ST , chciała chyba sprawdzić czy będę o nią zazdrosny. Opowiadała, że ostatnio koleś z pracy (którego nie trawię ) zaproponował jej, że odwiezie ją po pracy do domu. Ja na to, że trzeba było jechać i że ja bym pojechał jak by mi zaproponował oczywiście mówiłem wszystko ze spokojem i uśmiechem. Potem było coś o dawaniu sobie drugiej szansy i wspomniała o swoim byłym. Odpowiedziałem, że może powinna to jeszcze przemyśleć i do niego wrócić - nie jestem pewien czy dobrze to odbiłem ale jej reakcja mnie zaskoczyła : powiedziała, że jestem inny niż wszyscy i że podoba się jej moje podejście do życia.
Na samym końcu spaceru jakoś tak zbliżyłem się do jej włosów a ona na to, że myślała, że chciałem pocałować ją w głowę odparłem iż na mój pocałunek jeszcze sobie nie zasłużyła
No i mała wtopa już pod jej klatką. Na pożegnanie chciałem pocałować ją w usta jednak się odwróciła i pocałowałem ją w policzek- wiem trochę lipa. Jednak potem zachowywałem się jakby nic się nie stało dalej pełen luz
Mam nadzieję, że w miarę czytelnie napisałem bo piszę po paru browcach - w końcu urlop to urlop
Będę wdzięczny za każde wskazówki na przyszłość.
Możecie mnie również zjebać ale chyba nie było tak źle.
Odpowiedzi
może być tylko lepiej
pon., 2010-07-19 19:13 — kominekmoże być tylko lepiej
Andrew28 tak trzymaj. Jak już
pon., 2010-07-19 21:18 — Inny85Andrew28 tak trzymaj. Jak już się na nią nie napalasz widzisz jaka luźna akcja.
zdziwiła się czemu nie usiadłem na przeciwko odparłem że tutaj mi wygodniej :)
Dobrze odpowiedziałeś. Ja mówię że naprzeciw czuję się jakbym był na rozmowie kwalifikacyjnej o pracę
Z pocałunkiem też dobrze się zachowałeś. Pełen luz i bardzo dobrze.
Teraz znowu się nie napalaj na nią. Umawiaj się z innymi i co najważniejsze baw się bo urlop
Pierwszy raz widzę, że to co
pon., 2010-07-19 21:46 — Andrew28Pierwszy raz widzę, że to co tu czytam sprawdza się w praktyce. Może nie wszystko było na 100% dobrze ale czuję, że robię postępy. Fajne uczucie
dzięki wszystkim za dobre rady.
Dziękowanie dziękowaniem ale
wt., 2010-07-20 01:18 — f0retDziękowanie dziękowaniem ale praktyki praktykami ;p Zero kontaktu z nią z Twojej strony czyli lekki chłodnik. Inne trzeba mieć nie tylko na oku ale praktykować na nich. Więc powodzenia
Właśnie tak mam zamiar
wt., 2010-07-20 07:06 — Andrew28Właśnie tak mam zamiar zrobić.
Na jutro jestem już ustawiony z inną no i do końca urlopu mam zamiar jeszcze jakąś nową poderwać.
A co do TEJ laski to miałem zamiar znowu w sobotę coś zorganizować ale może będzie lepiej poczekać na jej ruch - tak jak radzisz.