Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Bycie dobrym, wcale nie jest dobre.

Portret użytkownika Mendoza

Ile tutaj takich historii się przewinęło, ile ja razy się na tym przejechałem. To aż dziw bierze, że nauka poniższego tak ciężko idzie.

Niemalże co piąte zapytanie na forum ma związek z umiejętnością wymagań zachowań i ichże egzekwowania.

Bycie dobrym wcale dobre nie jest, wręcz szkodzi.

Bycie wyrozumiałym dla zachowań nieakceptowalnych, nie prowadzi do refleksji tylko do utrwalenia niekaralności za ówże czyny.

Jeżeli Kobieta odpierdala, ma w dupie, jest nie słowna, wykorzystuje Ciebie, to jeśli surowo jej tego nie zabronisz, jeśli przemilczysz, jeśli machniesz ręką i nie zagrozisz, że jak to się nie zmieni to niech spierdala - To Ty jesteś winny, bo się na to godzisz.

Mało tego, Kobieta też traci, bo nie ma presji z zewnątrz, nie ma kogoś, kto by ją zjebał i ukarał za złe zachowania, o kórych ona nawet pojęcia może nie mieć, że są podłe i złe.

Ilu jest "dobrych" "wyrozumiałych" gości, których kobiety nie szanują lub friendzonują z marszu zanim ten w ogóle się odezwie?

Dlatego, że w bliskich relacjach, zachodzi POTRZEBA, by osoba bliska patrzyła co robię i mnie wyprowadzała z błedu nawet wbrew mej woli. SIC!

Dlatego kobiety wolą czasami "Bad Boysów", bo przede wszystkim Ci im powiedzą co im nie pasi i w czym mają się poprawić inaczej niech spierdalają. To w czym mają się poprawić, jest w kurwę subiektywne ale, zauważcie - nadaje lasce jakiś kierunek, MISJE, cel i antycel.
Tego po ciepłych misiach ze świeczką szukać, bo oni się dostosowują i NIE WYMAGAJĄ.
Biorą Kobietę jaką jest i chcą zrobić kobiecie dobrze, kupują kwiaty, samochody, płacą za nie, wyręczają je, przejmują za nie odpowiedzialność. To ODBIERA WRĘCZ DRUGIEJ OSOBIE MOŻLIWOŚĆ ZAANGAŻOWANIA, NAUKI, WZROSTU. JEST ANTYROZWOJOWE.

Mam dobrą znajomą, znalazła faceta, wprowadziła się do niego z kotem i psem do świeżo wyremontowanego mieszkania. Wszystko jest zaszczane, pogryzione, podrapane. Czy to miłość bez granic z jego strony czy dobroć/naiwność?
Koleżanka jeszcze do mnie wpada na kawę i na niego narzeka, że ciota...

Koleś który wymaga, nawet czasem wręcz ciśnie, sprawia, że dupa ta robi coś, czego sama by nigdy nie zrobiła choćby z lenistwa.

Z boku patrząc, normalny gościu który po prostu robi jazdę swojej kobiecie za chujowe zachowania, może się wydawać nikczemną świnią, ale z perspektywy związku chce dla swojej dupy dobrze i tego wręcz wymaga. To nie bad boy. Nie trzeba go napierdalać bo jedzie po swojej niuni. Nawet jak ta szlocha. Zmiania wymaga bólu i potu i chuj. Dla ciot to okropne myśleć, że jak komuś może być źle itd. MOIM ZDANIEM, wszystko rodzi sie bólach.

Choćby dlatego, bardziej życiowy jest koleś który zbeszta dupę od góry do dołu, niż ten, co poklepie po pleckach i przytuli jak dupa coś zjebała.

Z perspektywy czasu, ten, co się przypierdala, jest partnerem, a ten, co jest dobry (bądź naiwny) staje się tłem, PONIEWAŻ - nie ma akcji i reakcji, nie ma wzajemnego kształtowania się, nie ma odbicia swoich zachowań w rzeczywistości - czytaj - nie ma kary za złe zachowania.

To się przenosi na wszystkie relacje jakie w życiu zawiązujemy. WSZYSTKIE RELACJE KSZTAŁTUJĄ SIĘ DWUKIERUNKOWO. Z ojcem, z matką, z bratem, szefem, współpracownikiem, klientem, kolegą. Człowiek gra, jak mu się pozwoli.

MOIM zdaniem, przytakiwać i przemilczać to chuj do dupy jest (czyt. Złe do porzygu). Jeżeli już ma coś być dobrą zmianą, to umiejętne jebanie za błedy (czyt. kierowanie ludźmi). Ktoś to niestety musi robić.

Przerobiłem to tyle razy, że aż dziw bierze, że dopiero koło 30stki to wreszcie zakumałem na amen.

Było mnóstwo relacji w moim życiu, które spierdoliłem z jednego powodu, nie karałem za błedy, byłem zbyt wyrozumiały, druga strona nie czuła presji i miała na mnie wyjebane.

Kobiety wcale nie potrzebują poczucia bezpieczeństwa. Potrzebują strachu.

Mądry polak po szkodzie...

Trochę pokrętnie, troche chaotycznie, piszę na kolanie, na szybko. Mam nadzieje, że przekaz jasny.

Odpowiedzi

Na męskich barkach leży pewna

Na męskich barkach leży pewna odpowiedzialność, o której mówi się co raz mniej.

Świetny wpis! Idealny na ten

Świetny wpis! Idealny na ten moment mojego życia, dzięki Mendoza.
Już dawno zdałem sobie z tego sprawę, ale tak samo łatwo o tym zapominam… Ale nic błędy są do tego aby wyciągać z nich lekcję, zakodować aby w końcu się nauczyć i żeby takie zachowania wchodziły w krew.
Dodam jeszcze od siebie, że jeśli weźmiemy na swoje barki pełną odpowiedzialność za swoje życie, czyny i zachowania wtedy de facto musimy wziąć odpowiedzialność także za osoby, które do siebie dopuściliśmy, bo świadomie je wybraliśmy!
Wtedy te „zjebki” są potrzebne aby utrzymać przede wszystkim kontrolę i pełną odpowiedzialność nad samym sobą.

"Mądry polak po

"Mądry polak po szkodzie..."

Raczej każdy człowiek na Ziemi. Nie ma narodu, gdzie mężczyźni wiedzieliby "od urodzenia", że należy być asertywnym.

Kiedyś robiłem lasce auto,

Kiedyś robiłem lasce auto, pomagałem na studiach, ruchał zawsze ktoś inny. Wiesz w jakim szoku byłem, jak się dowiedziałem, że nie tak to działa? W domu zawsze mi mówili, że tak powinno się postępować.

Portret użytkownika Mendoza

A komu nie mówili, by

A komu nie mówili, by pomagał, był grzeczny?

Ile było takich dzieci co wyrośli a myślenie zostało?

Ilu umie się sprzeciwić otaczającemu światu?

Ilu umie odrzucić poczucie wartości oparte o akceptacje większości?

Ilu naiwnych łatwych do manipulacji ludzi z tego urosło?

W mojej opinii to bardziej

W mojej opinii to bardziej skomplikowany proces oparty o czerpanie wzorców z ludzi, którzy dorastali w zupełnie innej rzeczywistości. Wzorce przekazywane w dobrej wierze, tyle, że nieaktualne w wielu wypadkach.

Na bycie "niedobrym" można

Na bycie "niedobrym" można sobie pozwolić jak ma się wybór i ma się gdzieś czy obecna laska odejdzie z fochem czy zacznie chodzić jak w zegarku - bo i tak będzie następna. W momencie gdy wiesz, że to był fart/łaska/szczęście że obecna laska się Tobą zainteresowała to ciężko jest rżnąć twardziela i mówić "popraw się suko" gdy robi coś nie po myśli

Błędne koło.

Błędne koło.

Portret użytkownika Kensei

Kobiety wcale nie potrzebują

Kobiety wcale nie potrzebują poczucia bezpieczeństwa. Potrzebują strachu.

Przeto nie ma pierwszego bez drugiego.

Portret użytkownika Mendoza

True. ALE. Gdzie dzisiaj

True.

ALE.

Gdzie dzisiaj mogą doznać strachu, nawet zjeby? Faceci milczą bo chcą zaruchać. Nie ma nagany, nie ma nauki.

A później rosną rozwydrzone i roszczeniowe.

E. Myślą, że świat to bardzo przyjazne miejsce i dożywotnio potrafią żyć w takiej iluzji. Jeżeli nikt ich z tego błedu nie wyprowadzi, będą wymagali od innych by w ich wyssane z palca iluzje wierzyli.

Moim zdaniem oczywiście.

Portret użytkownika Kensei

Więcej wyrozumiałości, sam

Więcej wyrozumiałości, sam przechodziłem przez podobny etap, Ty pewnie też odkryłeś te rzeczy Wink