Witam wszystkich, niedługo mija pół roku mojego związku, dużo pisałem o moich odczuciach w wcześniejszym blogu, jakby ktoś chciał się więcej dowiedzieć.
Zaczynamy:
W mojej relacji od samego początku uważałem, żeby niczego nie zabraniać w związku bo uważam, że jest to strasznie needy.
I tak też było, pozwalałem mojej dziewczynie pisać od czasu do czasu ze swoim byłym i nawet na spotkania z nim, a były jakieś 3, dzięki temu mogłem w miarę swobodnie jeszcze podrywać o czym wiedziała. Mamy niesamowitą szczerość wobec siebie i mówiliśmy sobie o tym co się działo bezproblemowo. Śmialiśmy się też i podrywaliśmy gości którzy do niej pisali jakieś słodkie wiadomości itp.
W ostatni poniedziałek, pojechała na miasto spotkać się z byłym a ja pojechałem na podryw do pubów. Na następny dzień wylądowaliśmy u mnie w łóżku.
Po pierwszych dwóch spotkaniach mówiła mi, że on próbował ją pocałować ale go odrzucała. I tak na trzecim mu wyszło, przelizali się. Wiedziałem już, że coś jest nie tak bo ostatni seks był mocno skupiony na dawaniu mi dużej przyjemności + fajny striptease.
Dziewczyna obudziła mnie o 2 w nocy i mi to zapłakana powiedziała. No i zaczęła się rozmowa przez całą noc, płakałem dosyć mocno, czułem się zraniony. Zaakceptowała to, że mogę od niej odejść jeśli tylko będę chciał. I jakiś miesiąc temu jeszcze chciałem to zrobić samemu, dla podrywu ale teraz sam nie wiem.
No ale odkryłem dzięki temu jak bardzo ją kocham i jak doceniam taką szczerość. Płakałem jeszcze dzień później, kolejnego już było w miarę ok, następnego już czułem się dobrze.
No i się spotkaliśmy wczoraj i tu jest problem, chciałem z nią zerwać i na siłę próbowałem udawać jak jestem zły ale po jakimś czasie mi przeszło, w sumie to nie jestem aż tak. Złapaliśmy dobry vibe i gadało nam się jeszcze lepiej niż wcześniej, nadal ją kocham. Ale sam czuję, że tylko nasza relacja się umocniła i nic tak na prawdę się nie zjebało. Pokazała mi też wiadomości z byłym i jak zerwała z nim kontakt(wyszło, że mu chodziło tylko o seks bo tęsknił za tym jak się jebali wieczorami a teraz on nie ma z kim), wywaliła też jego stare zdjęcia i takie tam.
No i serio myślę nad powrotem do uwodzenia, w końcu sezon się zaczyna. Szkoda byłoby mi też relacji i tego seksu który jest niesamowity i regularny, a tak to nie mogę z nową laską aż tak pojechać jakbym chciał na one night standzie.
Powiedziałem jej żeby nie myślała, że już jest wszystko ok i decyzję podejmę w najbliższym czasie, to ją zmartwiło.
Nie wiem co tu zrobić, ciężka decyzja cholera.
Odpowiedzi
Malo mnie obchodzi diagnoza
pt., 2016-04-15 17:50 — saveriusMalo mnie obchodzi diagnoza mojej osoby przez rozlazle osobowosci, relatywizujace az do absurdu, a w swojej postawie afirmujace przesadna zyczliwosc i slabosc.
Oprocz tego nie mam nic do dodania.
Piękna odpowiedź - jesteś
pt., 2016-04-15 17:55 — MichałPiękna odpowiedź - jesteś taki inteligentny. Tyle w niej trudnych sformułowań, że aż nic nie zrozumiałem.
BRAWO TY
Jak mowilem wczesniej, nie
pt., 2016-04-15 18:08 — saveriusJak mowilem wczesniej, nie mam nic do dodania.