Jako, że na codzien studiuję w innym mieście niż mieszkam, postanowiłem na weekend wrócić w rodzinne strony.
Rano po śniadaniu mama poprosiła mnie, abym napisał za nią, z jej komórki SMS z życzeniami do jej koleżanki. Zgodziłem się, wziąłem telefon do ręki i wchodzę w wiadomości. W skrzynce odbiorczej pusto, więc zaczynam pisać standartowego imieninowego SMS: zdrowia, szczęścia, bla bla bla...