Zależy od Uczelni i Wykładowcy. U mnie np: na 4 roku ludzie męczyli się z jakąś filozofią prawa..a gdzie indziej był luzik.

A takie jest moje drugie pytanie...chcesz wiązać przyszłość z tym zawodem? Jak tak to musisz siedzieć w przepisach non stop. Nie ma, że zakuć,zdać,zapić,zapomnieć...

Pytasz się, które jest najłatwiejsze/najlepsze?. Jak chcesz osiągnąć sukces w tym zawodzie, a konkurencjęmasz i będziesz miał sporą to musisz wyspecjalizować się w jakiejś niszowej dziedzinie. Prawo podatkowe i wszystko co związane z prawem gospodarczym zawsze w cenie. Bo są to bardzo trudne i skomplikowane rzeczy.

Jak chcesz się opierdalać to idź na prawo wyznaniowe lub te niekatolickie związki wyznaniowe..

1.Prawo wyznaniowe - nie warto, chyba, że chcesz mieć łatwe zaliczenie,
2.Niekatolickie związki wyznaniowe w Polsce. Ustrój i organizacja - ten sam prowadzący, j.w.,
3.Umowy Prawa Publicznego - nie na 1 rok,
4.Prawo zagospodarowania przestrzeni - nie na 1 rok,
5.Kryminalistyka - w miarę, ale polecam po/ w trakcie 2 roku i zajęciach z karnego;
6.Ocena dowodów - z tego co kojarzę to jeden z tych prostych do zaliczenia przedmiotów. Nieprzydatne na 1 roku,
7.Weryfikacja autentyczności dokumentów - j.w., nieprzydatne,
8.Prawo własności intelektualnej - trzeba być co najmniej na 3 roku, wywala z sali na pierwszych zajęciach ;p,
9.Prawo konkurencji - j.w.,
10.Prawo medyczne - lajtowe, może być na 1 rok,
11.Doktryna wolności słowa - j.w,
12.Prawo umów handlowych wraz z instrumentami zabezpieczenia wierzytelności - daj pan spokój. Zostaw to na później, jeśli będziesz chciał,
13.Prawo papierów wartościowych - j.w.,
14.Prawo wobec nowych technologii medycznych - Baaardzo ciekawy fakultet, ale raczej od 2/3 roku wzwyż,
15.Prawo ubezpieczeń gospodarczych - podobno lajtowe, ale raczej od 2 roku,
16.Europejskie prawo spółek - na później,
17.Organizacje międzynarodowe - nie wiem, raczej poczekałbym na drugi rok i zajęcia z prawa międzynarodowego publicznego,
18.Archeologia prawna - podobno lajtowe, ale raczej nieszczególnie przydatne,
19.Rzymskie prawo państwowe - polecam na drugi semestr, powinno trochę pomóc przy prawie rzymskim. Z czego to jest tylko Publiczne, a nie jak na zajęciach prywatne,
20.Współczesne koncepcje praw człowieka - BARDZO POLECAM, tylko warto chodzić na wykłady. W zeszłym roku zaliczenie podobno nie było tak lajtowe jak wtedy kiedy ja na to chodziłem, ale same zajęcia bardzo pomagają w zrozumieniu podstaw prawoznawstwa, a zwłaszcza naturalnej i pozytywnej teorii prawa. Uderzałbym w to, serio,
21.Kryminologia - drugi rok, jak kryminalistyka,
22.Prawo wykroczeń - j.w,
23.Postępowanie w sprawach o przestępstwa i wykroczenia skarbowe co najmniej 3 rok,
24.Postępowanie karne wykonawcze - j.w. może nawet 4 rok po zajęciach z KPK,
25.Prawo energetyczne - bardzo ciekawy wykład, ale raczej na dalsze lata studiów,
26.Prawo telekomunikacyjne - nie mam informacji,
27.Europejska Konwencja Praw Człowieka i postępowanie przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka - raczej po 2 roku i prawie europejskim,
28.Prawo żywnościowe - brak danych,
29.Gospodarka nieruchomościami - raczej 3 rok po zajęciach z admina,
30.Postępowanie nieprocesowe - brak danych,
31.ADR-arbitraż i mediacja. - słyszałem, że lajt, ale raczej nie na 1 rok,
32.Prawo upadłościowe i naprawcze - na pewno nie na 1 rok,
33.Międzynarodowe prawo podatkowe - j.w,
34.Europejskie prawo bankowe j.w,

Problemem u nas na Uniwersytecie jest to, że mamy podaną całą listę fakultetów, a na 1 roku przydatne jest tylko kilka. Bo co z tego jak pójdziesz na prawo zagospodarowania przestrzeni (polecam nota bene, zwłaszcza jeśli będziesz zainteresowany prawem administracyjnym) jak nic z tego nie zrozumiesz. Prawda jest taka, że na prawie 1 rok powinieneś poświęcić na zrozumieniu podstaw, a nie specjalizacji. Głównie prawoznawstwo. Historyczne niby też, ale ja jakoś ich wielkim zwolennikiem nie byłem. Tak szczerze, to na 1 rok imprezuj, poznawaj ludzi, a do roboty się weź później, ze znajomościami jest o wiele łatwiej na studiach.

Według mnie ciśnięcie od 1 roku na specjalizację to głupota, bo bez podstaw o wiele trudniej zrozumieć daną materię, przez pięć lat mamy tyle fakultetów do wyboru, że będziesz się zastanawiał, co wziąć, bo potem już nic ciekawego nie ma. Ja sam dopiero na 3 roku studiów zacząłem rozumieć to co czytam i szczerze mówiąc bez większych problemów przeleciałem przez sesję BO JAK ROZUMIESZ TO JEST PROŚCIEJ - najważniejsza zasada dla mnie na tych studiach. Szkoda, że widzę tonę ludzi, którzy jej nie rozumieją i cisną na blachę przepisy, a nawet nie wiedzą po co one są.

No i najważniejsza jest praktyka, w kancelariach dobrze patrzą nawet na takie rzeczy jak wolontariaty w UW, czy staże w UM. W ogóle polecam załapanie praktyk w administracji publicznej, bo mają większy luz, a i łatwiej się dostać. Na drugim roku jeszcze przydaje się ogarnąć koło naukowe, bo czasami naprawdę można pogłębić swoją wiedzę i też lepiej wygląda w CV jak sobie wpiszesz zorganizowanie jakichś np. warsztatów.