Siema wszystkim. Otoz mam duzy problem. Sam nie moge go rozwiazac, choc probowalem i zero skutku. Wiec jestem z dziewczyna 3 lata. Zemna stracila dziewictwo, ogolnie od poczatku zajebiscie sie dogadywalismy jak z nikim. Jestesmy jak najlepsi przyjaciele. I wiadomo jak to dziewica, miala czasem opory ale myslalem ze to przejdzie bo dziewica. Kochalismy sie po 3 razy dziennie. Teraz kochamy sie raz w tyg albo jak sie przypomni.. i tu zaczyna sie moje pytanie. Nie wiem o co chodzi bo ciagle mi powtarza ze ja podniecam i wgl jestem zajebisty. Seks jest bardziej dla zasady, lezymy i ona sie mnie spyta np czy zrzucamy sb cisnienie zamiast cos zrobic. Sttasznie duzo ma oporow w lozku i widze po niej jak by to robila z przymusu. Dodam ze np jak porozmawiamy ze brakuje mi czegos w lozku to wtedy sie rucha jak trzeba jak prawdziwa suka w lozku wgl jak nie ona. Dziwne to jest dla mnie bo ciagle rucha sie hujowo, a jak przyjdzie co do czego bardzo rzadko to mam wrazenie ze nie rucham sie z swoja kobieta bo jest taka dobra, robi rzecy ktorych nie wiedzialem ze umie w lozku. Wczesniej np polykala a teraz nie chce wgl. Nie wymagam zeby to robila codziennie. Czasem bierze do buzi po tym jak wyjme z jej cipki, a nastepnym razem juz mowi ze sie brzydzi. Po prostu rucha sie ze mna jak chce i kiedy. Niby mowi ze mnie pragnie ale widze ze nie.
Myslalem ze to moja wina. Staralem sie, ale dalej bylo tak samo.. tydzien temu zastosowalem chlodnik z seksem, tez lipa wgl nie proponowala. Dziwi mnie to bo dopiero po glebszej rozmowie potarafi mi zrobic z huj* wariata i to doslownie. Jak nie ona wgl, inna dziewczyna. Ale to raz albo dwa po tej rozmowie jest poprawa a potem znow to samo.. POMOZCIE MI PROSZE. Doradzcie mi panowie bo sie wkurwiam ta sytuacja, zaczynam tracic wiare w ten zwiazek. Ostatnimi czasami jakies 2-4 miesiace to wole sb zwalic konia niz ja wyruchac.. a np jak ide na miescie to az wariuje jak widze inne malolaty.
Co mam zrobic panowie? I o co jej chodzi, myslalem ze ja rozumiem ale jednak nie. Poswieccie te 5 minut i przecztajcie to dokladnie. Dzieki z gory
Cześć kolego
Też byłem prawie 3 lata z dziewczyną i wiem o co Ci chodzi Do waszego życia "łóżkowego" wkradła się rutyna i zaczeliście to robić dla zasady.U nas zaczeło się dziać podobnie. W każdym związku tak się dzieje po dłuższym czasie jeśli robicie to w ten sam sposób i w tym samym miejscu. Zadaj sobie pytanie: "gdzie i jak kochaliśmy się ostatnie 10 razy?" Jeśli przeważnie był to ten sam sposób w tym samym miejscu, to może coś urozmaicić? Spróbuj wytworzyć napięcie seksualne w innych miejscach niż wasz pokój/sypialnia. Przyciśnij ją do ściany w korytarzu i zacznij rozbierać, innym razem w kuchni na blacie, w łazience od tyłu, może wywieź ją gdzieś do lasu i zapnij na masce samochodu a potem na tylnych siedzeniach Uwierz, że kobiety nawet bardziej kochają takie akcje niż my faceci, ale kobietom po prostu nie wypada się przyznać Postaraj się poszaleć z nią w ten sposób, a powinno się między Wami znacznie poprawić, pozdro :>
Miałem IDENTYCZNIE ze swoją pierwszą. Też dziewica, ja też niedoświadczony i od dupy strony się za to zabierałem. I słyszałem o podobnych historiach które się tak kończyły. A facet jak to facet, zacznie go to wkurwiać i nie wytrzyma, wyleję tą złość z łóżka na inne aspekty życiowe i związek pozamiatany. Widocznie często tak to bywa jak laska dziewica nieświadoma do końca swojej seksualności i potrzeb zgra się z facetem który również nie ma doświadczenia i nie wie jak rozbudzić w kobiecie te żądze. No cóż, ja się z takim stanem rzeczy męczyłem chyba prawie 2 lata chociaż po roku już czułem, że to jebnie właśnie z tego powodu. I próbowałem i męczyłem się, czytałem, srałem, na głowie stawałem bo myślałem, że to się zmieni. Tak jak u ciebie, na chwilę. Więcej ją chyba razy bzyknąłem przez pół roku po rozstaniu niż przez te 2 wcześniejsze lata, ale to już inna kwestia.
I mimo tego, że teraz już jakieś doświadczenie mam to nie biorę się za dziewice. Trudna sprawa. Na dłuższą metę nawet nie biorę dziewicy pod uwagę i nikomu nie polecam. To musi być na prawdę chujowe uczucie kiedy laska po kilku latach związku zacznie rozmyślać o tym, że w życiu miała tylko jednego kutasa w buzi i mogłaby spróbować jednak jeszcze kilku... Także dla mnie kolego to tu już wdepnąłeś i jesteś na równi pochyłej w dół, a dla innych którzy to przeczytają. Nie bierzcie sobie dziewic na poważne związki. No chyba, że jesteście jeszcze młodziakami i tylko takie się wokoło was kręcą. To bierzcie i przebolejcie swoje
Miałem podobnie z pierwszą. Rutyna, nasze zaniedbanie rozjebało ten związek. Rada ? Zrób rachunek sumienia, wszystkie + i -, i zobacz czy warto sobie głowę zawracać, bo szanse że się poprawi na stałe są niewielkie. Pamiętaj, że inne też mają.
Dzieki za rady chlopaki! Nie jest tak, ze pogledze jej i to wszystko. Nie mowie jej ze nudno sie zrobilo w lozku i to wszystko.. staram sie przeprowadzic rozmowe, pytam czy by moze chciala cos zmienic, jakie ma fantazje itp na tej zasadzie. Fakt, pewnie chodzi o moja atrakcyjnosc. Popracuje nad nia.
A chcialbym dodac czego nie napisalem w temacie. Ogolnie poznalismy sie gdy mielismy po 16 lat. Z czego co slyszalem od kumpli to byla "latwa", w sensie ze nie bylo problemu zeby ja zbajerowac. Zdradzala swojego ex. Byla z nim 2 lata ale powiedziala mi ze lizala sie z jakims starszym gosciem o 4 lata na boku, raz podobno poszla do niego. Gdy ogladali film nagle wyjal kutasa i wzial jej reke na niego ale sie wystraszyla. To jej taka najblizsza sytuacja z innym mezczyzna z tego co mowila. I na poczatku jak bylismy ze soba to poszla w 2 dzien zwiazku do innego kolegi. Gdy zadzwonilem do niej slyszalem ze jest najebana i dobrze sie bawi, ignorowala mnie. A dodam ze przez te 3 lata ani razu jej nie widzialem pijanej. Nawet na moje urodziny. A druga sytuacja. Na poczatku 3 tygodnie bylismy razem. Gdy u mnie spala dostala smsa od jakiegos goscia. Napisal do niej co soe nie odzywasz kotku. A gdy ona spala podszylem sie za nia to podobno nie ppwiedziala ze ma chlopaka i klamala mnie z jakiego moasta on pochodzi. Co mam o tym myslec koledzy?
I Ty chcesz z nią ciągnąć ten związek?
A tak poza tym to odpowiedz na podstawowe pytanie - czy jesteś dla niej nadal atrakcyjny? Czy flirtujesz i podrywasz inne dziewczyny? Nie musisz od razu sypiać na boku, ale czy nie wypadłeś z obiegu? Czy masz swoje zainteresowania, swoje hobby, olewasz ją czasami, żeby zrobić coś dla siebie? Czy się rozwijasz, jesteś atrakcyjnym facetem?
Bo rutyna rutyną, ale jak dziewczyna na 100% wie, że Cię "ma", a Ty w dodatku nie masz żadnych innych (nawet potencjalnych) opcji, a do tego zawsze się we wszystkim z nią zgadzasz i nigdy nie stawiasz na swoim... to po co ma się starać? To już wystarczająco zabija atrakcyjność.
Ale sobie znalazłeś kłodę w łóżku. Jest tyle fajnych pierożków, a Ty się męczysz z tą "jedyną".
Tak jak koledzy wyżej pisali - rutyna i Twoje niedoświadczenie w tych sprawach.
Jak chcesz coś więcej od tej laski to musisz stać się spontaniczny, dać jej w łóżku nowe doznania!
Jak Cię to przerasta to pierdolnij ten związek i poznawaj nowe dziewczyny, przebieraj w towarze!
Pozdro!
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
" staram sie przeprowadzic rozmowe, pytam czy by moze chciala cos zmienic, jakie ma fantazje itp na tej zasadzie. "
A nie lepiej zamiast pytac i rozmawiac to poprostu sam cos wymysl i zrob tego czego jeszcze nie robilisice, zaskocz ja poprostu. Jakis dobry seks z fantazja. I bedzie chciala napewno wiecej. zrob to dobrze