Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Brak seksu

21 posts / 0 new
Ostatni
Moriar
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2014-11-16
Punkty pomocy: 200
Brak seksu

Hej wszystkim Smile

Muszę pochwalić tą stronę, bo dzięki niej stałem się kimś lepszym. A teraz do rzeczy. Nie podchodzę do każdej kobiety, nawet nie do sporej ilości. Ale tak 3-5 w tygodniu uda się zagadać. Jakoś nie mam parcia, że podlatuję do każdej, ale do każdej która mi się podoba. Z rozmową nie mam problemu, podchodzę coś gadamy 4/5 daje mi swój numer. Teraz niestety za każdym razem słyszę "mam chłopaka" , do nr często mi wspominają żebym je na FB znalazł i jak tak z ciekawości zobaczę to serio mają chłopaka, a numer dały bo dały. Spotkań z tego nie ma. Teraz nawet jak dojdzie do spotkania - liczmy tak 2 randki tygodniowo to ja już za Chiny nie mam pomysłu co robię nie tak. Przeważnie umawiam się na mieście, krótki spacer, jakieś wino/kawa, cymbergay (zawsze pozytywnie) gdzieś KC po drodze, wkręcam tematy o seksie, laski są pozytywnie nastawione. Potem pożegnanie i do domu. Drugiego spotkania nie miałem od 3 miesięcy. Teraz nie wiem co robię źle? Ani nie piszę do nich natarczywie, w sumie to tam wyślę 2-3-4dni po spotkaniu jakąś eskę/zadzwonię i gadam chwilę o czymś pozytywnym, żeby laski nakręcić i jak chcę drugie spotkania to żadna nie może. Większość w sumie nie odp. na smsy, nie odbiera po pierwszym spotkaniu. Już serio nie wiem o co chodzi, bo uważam, że zaczynam bardzo ładnie ukłądać swoje życie, pnę się do góry, marnuję bardzo mało czasu na pierdoły. A powiem szczerze, że chętnie spotkałbym pannę, którą mógłbym wziąć do domu i najnormalniej w świecie przelecieć.

Ostatnia dziewczyna poznana na DG - wymieniliśmy parę esek (z 5-6) i na spotkanie nie mogłą bo wyjeżdżała. Jakoś o niej zapomniałem, ale napisałem dzisiaj (w sumie po tygodniu, zero kontaktu po drodze) i brak odp. Jakoś wyszedłem z etapu, że jak nie smsuje to mi kogoś brakuje, w sumie to zapomniałem nawet o niej. Ktoś pomoże? Mogę doprecyzować pytanie, bo obecnie nie wiem dlaczego moje spotkania są takie słabe --> brak 2giej randki.

wujeksamozło
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: kraków

Dołączył: 2017-01-16
Punkty pomocy: 224

Ja też ostatnio jakiś regres pomimo, że zazwyczaj podobam się laską a i z formą u mnie nigdy nie było lepiej tym bardziej nie ogarniam...

Jest parę opcji dlaczego tak się dzieje.
Masz pecha i trafiasz na dziwne lale, które same nie wiedzą czego chcą, albo po prostu nie spasowałeś i nie chcą 2 spotkania.
Możliwe, że wyczuwają jednak to parcie które masz na sex.
Za mało emocji na spotkaniach.
Lista może być długa ale po co gdybać?
Rób swoje szczególnie, jeśli twierdzisz, że zmierzasz do przodu to i z laskami prędzej czy później się odwróci i lada dzień się nie będziesz mógł od nich odpędzić, a Twoim jedynym problemem będzie ich selekcjonowanie Wink

Jeżeli chcesz sobie nieco szybciej pociupciać a masz gadane, wyglądasz nie najgorzej, i coś tam potrafisz się ruszać to myślę, że kluby będą dla Ciebie dobrą opcją. Tam powiedzmy te 70 % lasek jest "wolnych" lub takich co to się jeszcze nie wyszalały Wink

Stary Wąż

Moriar
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2014-11-16
Punkty pomocy: 200

Kluby spoko, ale jeszcze się w pełni nie usamodzielniłem, jestem raczej na tym etapie, więc nie mam gdzie dziewczyn zabierać i kończy się zazwyczaj na KC, eskalacji. Do kibla średnio chcę brać laskę, aż takiego parcia nie mam. A niestety nie umiem doprowadzić do sytuacji, w której to kończymy u niej w mieszkaniu. Próbowałem wypytać parę razy to większość ma w pokoju współlokatorkę i już lipa. "Idźmy do Ciebie" też nie działa. No chyba, że zabiorę sie za mamuśki Laughing out loud

Ten brak seksu to nawet nie to, że jakoś umieram przez to, ale nawet Ci najbardziej pieskujący moi ziomkowie są w jakiś tam związkach i każdy ma ciupanie, a ja jedyny niedość, że zagaduję laski na ulicy/często sam klubuję to jeszcze nie mam z tego benefitów w postaci doznań fizycznych ;/

A co do klubu ostatnio miałem dziewczynę w klubie - ogólnie dziwna sytuacja, dużo gadała jaka to ona dominująca w łóżku nie jest, dotyk szedł wszędzie (a no, na cipke nie próbowałem) ale KC nie było. A jak się dowiedziała, że nie mam wolnej chaty to w sumie szybko się skończyło.

wujeksamozło
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: kraków

Dołączył: 2017-01-16
Punkty pomocy: 224

Nie chodziło mi o to, żeby tarmosić koniecznie w ten sam wieczór Wink
Moim zdaniem prościej jest wyrwać chętna laskę w klubie niż na ulicy.
Podkręcisz laskę, pomacasz, pocałujesz, bierzesz nr odzywasz się za 2-3 dni, umawiasz na spotkanie, najlepiej z procentami i jak się za to dobrze zabierzesz jest duża szansa, że pociupkasz na tym drugim czy trzecim spotkaniu.

Stary Wąż

Moriar
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2014-11-16
Punkty pomocy: 200

Powiem Ci, że tak też próbowałem, ale tylko parę razy. Natomiast żadna mi nie odp. na telefon. Może nakładam sobie za dużą presję, bo mam ciągle mentalność, że to wszystko powinno się zakończyć na jednym spotkaniu i po prostu laski czują, że chcę tylko dobrać się do majtek. Ale nie wiem, bo próbowałem spokojniej, nie eskalować za mocno, bez KC, bez poruszania tematów o seksie - no to laska odpisywała, ale drugiego spotkania nie było, bo nie miała czasu i paradoksalnie w mieście 700 tys.+ spotkałem ją w nocy 2x jak wracała z imprezy Smile

No nic, próbujemy dalej. Za jakiś czas spróbuję zamieścić opis 5 randek (z tego i nast. tygodnia) i może coś pomożecie Wink

xoxo12
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 20
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-01-15
Punkty pomocy: 210

Wydaje mi się, że nie ma więcej spotkań bo właśnie za duże masz parcie na seks, póki się widzicie, dziewczyna może jeszcze trochę wstawiona, to wszystko jej pasuje, nie rozmyśla tyle i jak mówisz masz jakieś 'KC'. Później dziewczyna wraca do domu, na drugi dzień już trzeźwa dostaje lekkiego moralniaka i nie chce się już spotkać.

Moriar
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2014-11-16
Punkty pomocy: 200

Wstawiona? Rzadko pijemy alkohol, zresztą jak już to w ilości 1piwo/1 lampka wina. A gadasz tak jakbym je upijał i miał sukces w postaci KC - no a tak nie jest. 'KC' nie rozumiem poprzez buziaka tylko z języczkiem i w miarę długo, nie wiem czy dobrze.

Pisałem już, nie mam mocnego parcia na seks - tzn. chcę uprawiać, ale nie za każdą cenę i nie z laską, która reprezentuje biedę mentalną Po prostu fajnie by było, żeby te spotkania się nie kończyły na jednym razie i KC tylko jakoś mocniej.

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

Ile masz lat? Jak wyglądają Twoje spotkania pod kątem długości spotkań, stopnia eskalacji (jeden pocałunek i spoko czy w ślinę co chwila), której rzeczy najbardziej brakuje: raportu ("znamy się"), komfortu ("czuję się przy nim bezpiecznie"), atrakcyjności ("jest to ciekawy/interesujący koleś") i uwodzenia ("chcę go tu i teraz...")?

Mam pewne podejrzenia, ale daj więcej informacji.

Moriar
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2014-11-16
Punkty pomocy: 200

Za miesiąc 23 lata. Długość: pierwsze spotkanie 1-2h(drugiego i tak jak widzicie nie ma; duży rozrzut, ale to zależy jak bardzo podoba mi się laska, jak bardzo jest otwarta na rozmowę, czy jest ciekawie z nią czy nie, jak się ubrała, no i jak gadka się klei bo na ulicy nie zawsze jest to samo co na spotkaniu, tym bardziej, że nie bawię się w długie smsy tylko szybko proponuję spotkanie), eskalacja jest od początku, ale delikatnie tu za ramię, tu za rękę, tu chwycę w dłoń, na powitanie buziak. W ślinę nie tak, że cały czas, ale jak wejdzie pierwsze KC (a nie pamiętam, żeby mi się jakaś odwróciła) to pierwszy kończe i potem nie przesadzam z tą śliną, ale nie jest tak, że tylko raz. Następne pocałunki są dłuższe, jakieś przyparcie do muru itd.

Nie potrafię Ci niestety odpowiedzieć na pytanie czego najbardziej brakuje, wydaje mi się, że raport jest OK. Komfort chyba też, uwodzenie różnie. Ale strzelam, że najbardziej brakuje atrakcyjności. Natomiast jak pisałem strzelam, nie potrafię Ci jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie.

Dzięki za odp. Pozdrawiam

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

No to jedziemy: skróć spotkania do 90 minut max, jeżeli wejdzie pocałunek to po pierwszym przestań w ogóle próbować. A niech sobie zagryza wargę na sam Twój widok. Patrz się w jej oczy jakbyś chciał ją pożreć, ale nic nie rób. Niech się napięcie buduje.

O czym przeważnie rozmawiacie - o dupie Maryni, o Tobie, o niej?

Brakuje atrakcyjności? Masz się czym pochwalić, ciekawe życie, niesamowite opowieści, których ona słucha z rozdziawionymi ustami? Jakbyś miał się opisać trzema zdaniami, to co byś powiedział? Jaki obraz siebie sprzedajesz?

Z taką eskalacją to zakładałbym, że jakaś część randek kończy się u Ciebie w domu. Niekoniecznie musi zaraz seksem, ale przy tym co opisujesz aż się prosi o bounceback. Próbujesz tego czy odpuszczasz?

Tu mogą być dwa problemy. Dziewczyna może myśleć, że jesteś odważny, chce czegoś więcej, a Ty nie kontynuujesz i nie dążysz do seksu na pierwszym spotkaniu. Może też być tak, że przesadzasz w tym całym całowaniu i przypieraniu do ściany i następnego dnia rano mamy klasyczne "o matko, o babciu, co ja takiego wczoraj zrobiłam, jaka ze mnie szmatka, już nigdy się z nim nie zobaczę".

Moriar
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2014-11-16
Punkty pomocy: 200

Bardzo podoba mi się Twoja odpowiedź. Więc jedziemy:

"No to jedziemy: skróć spotkania do 90 minut max, jeżeli wejdzie pocałunek to po pierwszym przestań w ogóle próbować. A niech sobie zagryza wargę na sam Twój widok. Patrz się w jej oczy jakbyś chciał ją pożreć, ale nic nie rób. Niech się napięcie buduje."

No i tu błąd robiłem, bo cały czas lizania nie było, ale wiele razy próbowałem zawsze później.

"Z taką eskalacją to zakładałbym, że jakaś część randek kończy się u Ciebie w domu. Niekoniecznie musi zaraz seksem, ale przy tym co opisujesz aż się prosi o bounceback. Próbujesz tego czy odpuszczasz?"

Pisałem już. Nie mieszkam jeszcze sam, co się niedługo zmieni, ale póki co NIC się nie kończy u mnie w domu Sad

"Dziewczyna może myśleć, że jesteś odważny, chce czegoś więcej, a Ty nie kontynuujesz i nie dążysz do seksu na pierwszym spotkaniu."

Nie dążę :/

"Może też być tak, że przesadzasz w tym całym całowaniu i przypieraniu do ściany i następnego dnia rano mamy klasyczne "o matko, o babciu, co ja takiego wczoraj zrobiłam, jaka ze mnie szmatka, już nigdy się z nim nie zobaczę"."

Czasem może tak być.

"Masz się czym pochwalić, ciekawe życie, niesamowite opowieści, których ona słucha z rozdziawionymi ustami?" Szczerze? Nie mam. Brakuje jakiś NIESAMOWITYCH akcji. Zwyczajne, proste życie, bez fajerwerków.

Opis siebie w 3zdaniach: Jestem nieśmiałym chłopakiem, który uwielbia poznawać nowych ludzi, dba o relacje z bliskimi. Lubie pomagac innym, w wolnym czasie cwicze, spotykam sie ze znajomymi, czytam ksiazki. Lubie wyznaczac sobie cele i je realizowac.

Szczerze nie wiem co o sobie napisac, troche slaob.

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

Żebyśmy się dobrze zrozumieli - pocałunek na pierwszym spotkaniu jest jak najbardziej ok. Ale jeden i wystarczy.

Jak tylko wydaje Ci się, że możesz pocałować - całuj, a potem niech w jej głowie siedzi "dokąd to zmierza, czy on mnie pocałuje znowu, może mu się nie spodobało, czy pójdę z nim do łóżka, czemu on na mnie tak patrzy, niech mnie znowu pocałuje, itd."

Jeśli nie dążysz do seksu to zostawienie jej nakręconej da Ci więcej niż badanie jej migdałków językiem i pchanie łapy pod spódnicę.

Nie możesz zaciągnąć do siebie? Jeżeli to rodzina - wybadaj logistykę u niej, może mieszka z koleżanką, może ma swój pokój, takie rzeczy da się zrobić. Pamiętaj, że: a) powód do przenosin "do mnie" albo "do ciebie" trzeba przemycać dużo wcześniej, żeby się zakorzenił w jej głowie b) propozycja musi być wypowiedziana z absolutną pewnością siebie.

Jeżeli mieszkasz ze współlokatorami, to to jest tylko wymówka.

"Zwyczajne, proste życie, bez fajerwerków."

Z wszystkiego da się zrobić fajerwerki. Przykład z jednego z ostatnich kursantów - pracuje jeżdżąc po mieście i naprawiając u klientów sprzęt biurowy. Nuda. Ale jak powie, że jest gościem, który ratuje w krytycznych chwilach warszawskie biznesy to mamy przed oczami zupełnie innego człowieka.

"Jestem nieśmiałym chłopakiem" -> nie pokazuj się ze słabych stron
"który uwielbia poznawać nowych ludzi" -> w głowie pojawia się otwarty koleś, zagadaujący do wszystkich i wszędzie... ale podobno jesteś nieśmiały, więc jest to niespójne
"dba o relacje z bliskimi" -> puste stwierdzenie, zero reakcji mojej wyobraźni
"Lubie pomagac innym" -> zero konkretów, wyobraźnia śpi
"w wolnym czasie cwicze" -> co ćwiczysz? w jakim "wolnym czasie" skoro do tej pory nie powiedziałeś o niczym, co by ten Twój czas zajmowało
"spotykam sie ze znajomymi" -> czyli 99% ludzi
"czytam ksiazki" -> czyli 99% ludzi... no dobra, to Polska, czyli 30%
"Lubie wyznaczac sobie cele i je realizowac." -> puste stwierdzenie, zero konkretów

Z tego opisu wychodzie totalnie nijaki gość, których mijam na ulicy tysiące dziennie. Niczym się nie wyróżnia, nie jest ciekawy, więc pewnie też nie ma nic ciekawego do opowiadania. Nie pożartuje, bo o poczuciu humoru nie wspomniał. Tak naprawdę nie ma żadnej cechy, dzięki której chciałbym z nim iść na piwo.

A dziewczyny mają chcieć z nim iść do łóżka?

"Szczerze nie wiem co o sobie napisac, troche slaob."

Bardzo słabo. Żadne 'sztuczki' nie zatrzymają przy Tobie dziewczyny, jeżeli po prostu nie jesteś interesujący. Pomyśl co chciałbyś robić, kim chciałbyś być, jak chciałbyś spędzać wolny czas i zacznij się przedstawiać jako ten "docelowy" Moriar.

A w międzyczasie oczywiście rób wszystko, żeby temu wyobrażeniu dorównać.

Moriar
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2014-11-16
Punkty pomocy: 200

Niestety rodzina, współlokatorów bym wyrzucił z pokoju na ten czas Smile

"Z wszystkiego da się zrobić fajerwerki. Przykład z jednego z ostatnich kursantów - pracuje jeżdżąc po mieście i naprawiając u klientów sprzęt biurowy. Nuda. Ale jak powie, że jest gościem, który ratuje w krytycznych chwilach warszawskie biznesy to mamy przed oczami zupełnie innego człowieka."

No na chwilę obecną mówię, że ratuję świat (udzielam korepetycji z matmy, więc czyjś świat ratuję). Masz rację opis produktu zrobiłem żałosny. Nie wspomniałem, że mam bardzo duży dystans do siebie i dobre poczucie humoru, zawsze pozytywny.

"Bardzo słabo. Żadne 'sztuczki' nie zatrzymają przy Tobie dziewczyny, jeżeli po prostu nie jesteś interesujący. Pomyśl co chciałbyś robić, kim chciałbyś być, jak chciałbyś spędzać wolny czas i zacznij się przedstawiać jako ten "docelowy" Moriar."

Chciałbym zostać przedstawicielem handlowym, jutro idę na rozmowę o pracę, więc zobaczymy jak to wyjdzie. Tak naprawdę dopiero wkraczam w jakieś dorosłe zycie, bo studia w sumie wydłużyły mi dzieciństwo o 3 lata.

Jakoś się dzisiaj strasznie skołowany czuję, ale dzięki za świetne rady tddaygame Wink

Moriar
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2014-11-16
Punkty pomocy: 200

Fajnie odpisałeś. Tylko, że wg Ciebie ten przebieg spotkań jest słaby? Bo wg mnie są pozytywne.

Co do laski co się odezwałem po tygodniu. Napisałem na początku coś, chwila gadki, zaproponowałem spotkanie to napisała, że wraca w nd lub w pon (proponowałem tydzień wczesniej we wtorek). No i tak się też odezwałem dopiero w niedzielę, po co odzywać się wcześniej? Aktaulnie mam sporo na głowie, a wkładam sobie coraz więcej i tak jakoś uciekają mi te dziewczyny, nie pamiętam o nich do końca.

No z tą lepiej czy wyszło, czy nie, a nie wiem, ale nie ma czym się przejmować. Tylko chciałbym mieć jakiś progres, do niedawna miałem problemy z podchodzeniem. Teraz podchodzę na luzie, często zgarniam numery, randki jakieś są, tylko chciałbym to wszystko pchnąć dalej, czasem mieć kilka randek, czasem skończyć w łóżku itd. Smile

vanarmin
Portret użytkownika vanarmin
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2011-11-20
Punkty pomocy: 867

Powiedz mi, jak Twój wygląd zewnętrzny? Czyste paznokcie, dobra fryzura? Dobrze ubrany?
Jak Twoja pewność siebie na spotkaniu? Może nie jesteś spójny sam ze sobą np. udając pewnego siebie a zarazem wewnętrznie się denerwując? Niestety laski mają radar w głowie i szybko wyczuwają takie sytuacje. Moim zdaniem powinieneś próbować aż do skutku, analizując każdy błąd.

Powodzenia!

"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"

Moriar
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2014-11-16
Punkty pomocy: 200

Nie denerwuje się. Mam w sumie to w dupie czy im się spodobam czy nie. Wygląd zewnętrzny co mam Ci mówić, jestem dobrze zbudowany, wysoki, fryzjer co 2tygodnie, myślę że tutaj nie ma o co się przyczepić. Buty, paznokcie czyste, koszula wyprasowana. Pełen luz, więc to raczej nie to Smile

Pozdroo!

Ronlouis
Portret użytkownika Ronlouis
Nieobecny
Zasłużony
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2009-04-20
Punkty pomocy: 1816

Domykaj na pierwszym spotkaniu serio, być może te kobiety widzą w Tobie kochanka, a że nie za bardzo wiesz, co z nimi zrobić na pierwszym spotkaniu nie decydują, się z Tobą na drugie. A telefonu pomiędzy spotkaniami używaj tylko do umawiania się, nie prowadź długofalowych rozmów. Jak dziewczyna mówi Ci, że ma chłopaka, ale pomimo tego daje Ci swój numer, to nie oznacza wcale, że nie jest Tobą zainteresowana, ona ma już chłopaka i nie potrzebuje drugiego. Co nie oznacza, że nie poszłaby z Tobą do łóżka, bo niby po co innego dała Ci swój numer ? Spotykanie się z kobietami na sex, które mają, facetów wiąże się z byciem dyskretnym, pisaniem o wyznaczonych porach niedzwonieniem. Ja obecnie nie spotykam się z kobietami, które mają facetów, czasem to nawet nie wiem, czy mają, nic nie mówią, ale głównie to chodzi o dyskrecję z Twojej strony, żeby jej facet nie zaczął czegoś podejrzewać. Może jej czegoś brakuje w łóżku i szuka tego u innego faceta, ale nie chce kończyć związku, bo ten daje jej stabilizację i poczucie bezpieczeństwa. Wiesz, nie możesz tak zero jedynkowa patrzeć na to wszystko, na zasadzie zainteresowana niezainteresowana, bo u kobiet ma, to głębszy sens niż facetom się wydaje.

O czym myśliciel myśli, empiryk udowadnia

Moriar
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2014-11-16
Punkty pomocy: 200

Ron, jak już będę mógł to domknę Wink

Nie wiem czemu mi dają numery, może chcą się dowartościować, skoro potem nie odpisują/nie mają czasu na spotkanie. Natomiast dzięki za rady i wspaniałej, pogodnej niedzieli wszystkim Smile