Moja dziewczyna rozstała się ze swoim byłym jakoś rok przed tym jak się z nią poznałem, on ją zdradzał i w ogóle w taki bardzo nieprzyjemny sposób się rozstali jak to ona twierdzi.
Chodzą do tej samej szkoły i od tamtego momentu jak gdzieś się na korytarzu mijali to ani cześć ani nawet na siebie nie spojrzeli, raptem po dwóch latach od tego on do niej się odezwał że skoro to już ostatni rok to można się pogodzić i skoro jednak się znają to warto powiedzieć sobie cześć, zaproponował mojej dziewczynie spotkanie na kawe by sobie jakieś stare dzieje wyjaśnić ja nie miałem z tym żadnego problemu bo wydawało mi się że po prostu raz sobie wypiją kawkę na mieście a tak to co najwyżej w szkole na przerwie wymienią jakieś zdanie no i chyba się myliłem. Znam hasło na fb do mojej dziewczyny (ona o tym nie wie, kiedyś podała mi hasło do swojego laptopa a ja z ciekawości sprawdziłem czy na fb ma takie same i o dziwo zgadzało się) nigdy nie czytałem jej żadnych wiadomości w ogóle tam nie wchodziłem z wyjątkiem wczorajszego dnia kiedy po prostu przez jej konto chciałem zobaczyć profil pewnej osoby na fb a ze swojego nie mogłem bo nie mam jej w znajomych i w tym momencia przyszła wiadomość, chcąc nie chcąc przeczytałem ją bo okienko wyskoczyło jak to na fb, była to wiadomość od jej byłego "jak z jutrzejszym dniem?" od razu mnie to zdenerwowało i mimo tego że sam bym nie chciał żeby ktoś czytał moje wiadomości postanowiłem śledzić tą rozmowę. W trakcie ich rozmowy ja też rozmawiałem z moją dziewczyną i mieliśmy się umówić na jutrzejszy dzień ale powiedziała że po lekcjach ma zajęcia teatralne korki i mało czaasu będzie żeby się spotkać pomyślałem ok bo ja w sumie późno kończe jeszcze potem siłownia więc przełożyliśmy na następny dzień oczywiście to przełożenie wynikło z jej inicjatywy. Co do zajęć i korepetycji to naprawdę je ma tak ja co tydzień. No i wchodzę znowu na jej konto patrze a tam już długa rozmowa ona do niego z tekstem "pamiętasz jak do mnie trafić?" okazało się że umówili się żeby się zjarać (dziewczyna chciała spróbować od dawna ale ja nie chciałem bo już nie raz paliłem i mnie to nie jara) potem zapytała się go co on powie w tym czasie swojej dziewczynie że gdzie jest to on odpowiedział ze powie ze siedzi w domu i sie uczy... i że to będzie ich tajemnica na paluszek. Dla mnie cała sytuacja jest dwuznaczna, ja oficjalnie nawet o niczym nie wiem więc moge tylko czekać na rozwój sytuacji oczywiście jak do czegoś między nimi dojdzie to będę o tym wiedział wiadomo skąd i wtedy jasna sprawa co zrobić, zastanawia mnie jednak co jesli do niczego nie dojdzie ? nie powiem jej że wwaliłem się na jej fb i wiem o wszystkim, spróbować to jakoś zdemaskować, jak będę u niej i np że w jej telefonie zobaczyłem ? No i jakbym już oficjalnie wiedział to jak się zachować ? Wygarnąć że dla niego miała czas i w ogóle o niczym mi nie powiedziała czy zlać i zacząć się spotykać z koleżanką której moja dziewczyna nie cierpi ? Proszę o poradę co powinienem zrobić, rozstanie nie będzie dla mnie końcem świata ale jestem ciekaw czy jest jakiś inny sposób.