Witam, jestem nowy na stronie. Szkoda,że dopiero teraz ją odkryłem...
Moja sytuacja wygląda tak:
W listopadzie będę dwa lata w związku. Od początku wszystko się układało(wiadomo, że od czasu do czasu zgrzyty były jak to w związku), ale od parunastu dobrych dni ma o wszystko pretensje, chce z nią normalnie pogadać to woli się ciągle ze mną kłócić.
. Np. Wczoraj miała pretensje, o to,że mocniej wrzuciłem pieniadze do jej portfela(wychodziła do pracy i potrzebowała drobnych na jedzenie to ona otworzyła portfel, a ja wsypalem tam jakieś drobniaki jakie miałem).
Praktycznie od 3 miesiąca związku widuję się z nią codziennie(łącznie ze spaniem).
Seks był często do czasu, aż zaczęła brać tabletki antykoncepcyjne 2 miesięce temu. Od tego czasu chyba raz zainicjowała seks i to na początku, a tak to ja, ale przeważnie nie ma ochoty... także jak raz na tydzień coś się dzieje to jest dobrze.
Parę dni temu zerwała ze mną po czym po godzinie zadzwoniła, że nie chce się już kłócić i przeprasza. Jak tak dalej będzie to pewnie sam nie wytrzymam i powiem,że to koniec. Chociaż jestem tak przywiązany do niej, że braknie mi jaj żeby to zrobić.
Jakieś pomysły jak tą sytuację ogarnąć?
Jeśli to ma jakieś znaczenie to ona jest jedynaczką.
to, ze jest jedynaczką moze i ma znaczenie, ale większe znaczenie ma to, że piszesz, że braknie ci jaj.
I tu jest problem, bo przy braku jaj u faceta wszelkie rady można o kant dupy rozbić...
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Po co ciagnac cos co cie unieszczesliwia? Wiesz ile na swiecie jest kobiet takich jak ona ba nawet lepszych ? Mysl o sobie tyle ode mnie.
Podpisuje się pod kolegami wyżej. Dodam tylko od siebie, że warto pogadać o jej zachowaniu, powiedzieć co Ci się nie podoba i byłoby fajnie jakbyś dowiedział o co chodziło.
I wiesz co zrobiło? Odpuściłem, w tle były jeszcze poważniejsze problemy i uznałem, że nie będę poświęcał swoich nerwów, umarło śmiercią naturalną, a sam wywnioskowałem, że bardzo, ale to bardzo chciałem się ze mną rozstać i szukała tylko powodu. Możliwe, że jest tak tez u Ciebie, ale nie wyobrażam sobie, że mam związek, który opiera się tylko na kłótni i nerwowej atmosferze jak sam napisałeś od dłuższego czasu.
Miałem podobną sytuację w moim związku, byłem z dziewczyną 3 lata, aż tu nagle pojawiły się kłótnie, np. o masło w kanapce
Są trzy opcje:
- brakuje Ci jaj, żeby rządzić twardą ręką i ona to czuje
- jest ktoś trzeci
- ma zjebane hormony przez tabletki
A jaja i tak warto odzyskać, jak nie w związku to w życiu Ci się przydadzą.
To co ma i tak spaść, należy popchnąć.
"Jakieś pomysły jak tą sytuację ogarnąć?"
A czego Ty chcesz, facecie bez jaj? Co by Tobie pasowało? Dalej chcesz męczyć się z tą laską? Chcesz zdobyć jakąś inną? Gdzie tu w tym poście Ty i Twoje pragnienia?
Niech odstawi tabletki
i nie licz na natychmiastowy efekt. Pewnie jej nie służą co nie znaczy że inne też działałyby źle. Bądź twardy jak skała gdy ona się źle zachowuje. Jeśli po odstawieniu tabletek nic się nie zmieni w ciągu kilku miesięcy to nie będzie żadnej zmiany a Ty powinieneś jaja odnaleźć wtedy u innej
Tabletki to horror jest. Kobieta staje się albo emocjonalnym zombie albo jest nadpobudliwa. Nie warto, ja już wolę gumę
Po tabletkach libido spada masakrycznie i ciężko tu mówić o zaspokajaniu potrzeb seksualnych, flustracja będzie już tylko przez to narastać i będzie to widać w Twoim zachowaniu. Jeśli bierze 2 miesiące to jest jeszcze jakaś nadzieja ale efekty zobaczysz w zależności od jej organizmu. U mnie pół roku po odstawieniu i tak się rozstaliśmy Porozmawiaj z nią o tych tabletkach. Ja tak zrobiłem i odstawiła bez wachania bo sama się zoriętowałą, że coś z nią jest nie tak. Mimo, że byliśmy ze sobą jeszcze pół roku od odstawienia. Po prostu za dużo się narobiło nieciekawych rzeczy przez ten czas. Ale jeśli ma np. trądzik jak to u niektórych kobiet to wiedz, że te tabletki go likwidują, powiększają nie rzadko cycki i kobieta może nie chcieć odrzucić leku. 
Ale lepsze mniejsze cycki i guma niż chora relacja.
Uważaj...przerabiałem podobny scenariusz, w moim przypadku pojawił się ktoś trzeci. Prawie, że identycznie objawy:
- brak ochoty, brak inicjowania seksu
- drażliwa, czepiała się o wszystko etc.
- przestałem czuć się w jej obecności jak atrakcyjny facet
Przechodzi jak wyr*chasz inną, lepszą
- mi przeszło.
Tzn. może piszę czarny scenariusz.. być może w Twoim przypadku co innego jest przyczyną. Ale uważaj !
ja tez uwazam ze ktos inny sie kreci, jaki jest sens brania tabletek gdy nie uprawia sie seksu ?
strach to wrog
Może uprawia, ale z kimś innym.
Na twoim miejscu kazałbym jej odstawić tabletki i uświadomić jak bardzo się zmieniła. Być może ona sobie po prostu nie zdaje z tego sprawy, zmieniamy się cały czas ale dostrzegamy tylko gwałtowne zmiany, natomiast tego jak się zmieniamy z dnia na dzień już nie.
Jak się rozstaniesz z nią a okaże się że to wina tabletek? Moim zdaniem nie warto zakładać od razu kogoś na boku lub innych rzeczy dopóki nie wykluczysz tabletek. Mają one naprawdę bardzo nieprzyjemne efekty uboczne o których pisali tutaj poprzednicy i nie tylko.
Jak już to wykluczysz no to chyba nie ma innej opcji jak zerwanie. Kolejne jaja ci nie urosną więc musisz sobie wyhodować swoje stare. Powodzenia
Wiecie co? Być może to będzie trochę filozoficzne, ale "rozkmina" to u mnie standard.
Nie sądzę, że to chodzi o te tabletki. Już tłumaczę:
Na zdrowy rozsądek - tabletki działają negatywnie na libido. Ok. To jest fakt, może nie u wszystkich kobiet, ale u sporej części tak się dzieje.
Moja ex brała ponad rok, mieszkaliśmy razem.. i co? zaczęła się tłumaczyć brakiem ochoty własnie tym, że bierze tabletki, ale myślicie, że na początku? ni chuja, wtedy ją rżnąłem jak pojebany.. dopiero jak się sypie, zaczyna się szukać "usprawiedliwienia".
Musisz zrozumieć jedną bardzo ważną kwestię. Ja zrozumiałem jak bardzo miałem chujowy związek, jak zobaczyłem związek mojego serdecznego przyjaciela, który jest już kilka lat ze swoją przyszłą żoną, wpatrzoną jak w obrazek. I niee. tu nie chodzi o to, że się nie kłócą.. ale po prostu czuć u nich tą "chemię" aż miło popatrzeć.
Jeżeli kobieta robi Ci notorycznie awantury od jakiegoś czasu, przed wyjściem do pracy.. zamiast np. "sprawić Ci przyjemność to wiedź, że nie jest dobrze. Po prostu masz widzieć i czuć, że jej na Tobie zależy.
Twoja sytuacja trwa kilkanaście dni.. nie rozmawiaj z nią o tym, obserwuj i nie popełniaj błędów. Będzie chciała sama Ci przyjdzie na kolana i ładnie przeprosi, że zachowywała się "paskudnie" i Cię bardzo przeprasza.
Teraz bądź wyczulony, ale nie daj po sobie poznać.
Romanek, co do kwestii filozofowania to możesz mieć rację. Ale odwołując się do kwestii tabletek, w moim związku i w przypadkach innych relacji, które znam zachowanie kobiet zmieniało się właśnie w kresie 2-3 miesiącach. No niestety to przechodzi nieco dłużej i do tego czasu związek może się rozpaść. Oczywiście całej winy nie powinno się zrzucać na tabletki ale mogą one tutaj grać główne skrzypce.
MYSTERY RATUJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJ
Kobiety Mogą Pokochać Cię Za To Kim Naprawdę Jesteś, jeśli tylko odkryjesz jak stać się prawdziwie naturalnym i nauczysz się w pełni akceptować siebie i cieszyć się życiem"