No witam panowie.
Generalnie sprawa wygląda w ten sposób. Poznałem laskę. W sumie zaczęła się tworzyć ciekawa więź (oczywiście przed pierwszym spotkaniem) Wywiązywały się ciekawe rozmowy, dyskusje na fb, później to przeszło na telefon. No czułem że panna jest nieźle nakręcona dzwoniąc jeżeli nie odpisywałem. Generalnie czułem że mam jakąś tam fajną przewagę nad nią. Było pierwsze spotkanie, w sumie zajebiste. Trwało jakieś 3 godziny. Po tym spotkaniu zaczęła inwigilować mojego fejsa i znalazła mocno melanżowe rzeczy z przed 5 lat. Coś zapytała co nie tak z moją przeszłością, odpowiedziałem że byłem młody, więc musiałem się wyszaleć 
Dzień po spotkaniu kontakt jakby zmalał, tzn był - napisała sama, pogadaliśmy chwilę ale później kompletna cisza. Napisała koło 1 w nocy że miała napięty dzień, że była z przyjaciółką na mieście (prawda, była bo snapchat działa) Jeszcze na spotkaniu mówiła coś że wpadnie do mnie do klubu, na imprezę ( o ile przekona przyjaciółkę) nie wpadła, stwierdziła że koleżanka wybrała swoje miasto. Później zapytałem jej że miała mi odpowiedzieć na bardzo nurtującą mnie kwestię odnośnie tego dlaczego zapytała mnie o moją przeszłość. Wymigała się odpowiedzią że chyba zacząłem ją lubić skoro tak "dociskam" pomyślałem no to wtopa. Więc odbiłem to że lubię całkiem sporo dziewczyn, ale lubię też całkiem jasne sytuacje. Pogadaliśmy jeszcze chwilę i cisza. Dzisiaj od rana milczałem, napisała że źle się czuje, jakieś typowe pierdoły. Zero konkretów. Później stwierdziła że idzie biegać. Więc napisałem ok, powodzenia. Natomiast wyczuwam tutaj jakieś dziwne podejście. Wcześniej jak się nie odzywałem to dzwoniła a teraz tak jakby trochę odpuściła. Pytanie do Was czy powinienem odpuścić i iść dalej - czy jakoś bardziej angażować się z nią w kontakt?
Jakieś rady?
Nie pisz już do niej. Ja tak robiłem, byłem needy. Kolesie tutaj opierdolili mnie za to dosadnie i mieli racje. A ona szuka pretekstu, aby zakończyć znajomość lub ma złe doświadczenia z alkoholem tj. jej były lub ktoś z rodziny pili.
Ludzie, to są podstawy podstaw. Początek relacji, pierwsze testy. Nie potrzeba tu interwencji ludzi z forum, po prostu przeczytaj lekcje na stronie to wiele rzeczy ci się rozjaśni. Mógłby być test wiedzy strony dla każdego usera przed założeniem tematu, po oblaniu odsyłał by do konkretnych lekcji.
A w tej konkretnej sytuacji - robi ci testy, a ty ich nie zdajesz. Będzie jeszcze ich dużo, więc zamiast pytać o każdy z nich, zdobądź na tej stronie wędkę, a nie szukaj ryby.
Spoko panowie, po prostu pytałem o radę
Zastanawiałem się czy jeszcze warto w to się angażować czy nie, ale skoro lepsze wyjście olać - to olać 
Ale gdzie tu brak kontaktu? Jak piszecie przez większość doby..
Większość doby była do spotkania. Teraz praktycznie ten kontakt jest ograniczony
Jak napiszę pare zdań przez cały dzień to jest ok. Dziwna sytuacja. W sumie wychodzi na to że to shit test, ale pewności nie ma.
Też tak miałem. Super się pisało do spotkania. Potem kontakt się ograniczał, aż do nieodpisywania przez laskę. Popełniałem błędy, bo pisałem do niej mimo braku odzewu z jej strony, zamiast to olać. Nie brnij w to, nie pisz.
ogranicz kontakt, ale widać ze ona już coś kombinuje więc uważaj
Masz na myśli że kombinuje w stylu wspaniałych shit testów, czy raczej kombinuje jak skutecznie mnie wyeliminować ze swojego życia?
Kolego ty kompletnie nie wiesz co robisz, gdzie standardowe schematy postepowania
Spotkanie 1x w tyg,
ogranicz rozmowy miedzy spotkaniami
kontakt tylko w celu umawiania spotkania na kilka dni w przód
pierwszy kończysz zawsze jak ona napisze
Czekaj kilka dni i zadzwon, umów spotkanie, zobaczysz jak bedzie. Żadne bzdurne pisane / czy nie pisanie nie jest wyznacznikiem w tym momencie na tak wczesnym etapie.
Daj jej 4-7 dni i zadzwoń. Szybka rozmowa o tym co u was, jakiś żart i proponujesz spokanie.
A co do zdjec z fb z imprez to jak takie trzymasz to nie tłumacz sie nikomu to raz - to tylko pogarsza sytuacje i wygląda jakbyś na prawdę coś złego tam miał. Lepiej takie rzeczy miec tylko na "tylko ja" bo wcale nie zaplusujesz takim czymś u innych lasek, co innego zdjęcia z cielawych miejsc... ale nie z klubów.
Nie dziękuj, 50zł
Okej, to teraz powiedzcie mi co zrobić jak ona się odezwie. Odpisać za jakiś czas? Jak zadzwoni to nie odbierać? Bo mam pewność że napisać - napisze. Nawet podczas spotkania próbowała się umówić ze mną na następne, ale nie dałem jej jednoznacznej odpowiedzi.
Zadzwoń do niej za kilka dni zaproponuj spotkanie nie pierdol i nie pisz co chwile, nie słuchaj jej żalów.
Pewnego dnia obudzisz się i okaże się, że nie ma już wystarczająco dużo czasu na zrobienie wszystkich rzeczy, które zawsze chciałeś zrobić. Zrób je teraz.
Powiem tak że mnie dobiła doszczętnie Laughing out loud Nie wiem czy to shit test czy sprawne zakończenie pewnego etapu znajomości, dzisiaj olałem temat. Nie odzywałem się zupełnie. Stwierdziłem że jak będzie jej zależało to się sama odezwie i już. Pół dnia milczenia i... odezwała się. Jebło coś takiego:
"Prosze o wyrozumiałość
Rozmowa z Toba o moim byłym
Uświadomiła mi jak bardzo to we mnie siedzi
I jaki wpływ ma to na moja osobę
I mam aktualnie stan załamania bardzo Cie polubiłam
Jestes mega kreatywnym człowiekiem
Z bardzo dobrym sercem"
No kurwa nóż w kieszeni. Żeby było śmieszniej nie robiłem nic, żeby mogła wgl tak pomyśleć. Sytuacja z jej ex wyglądała tak że mieszkali razem, byli ze sobą fhooj czasu i pewnego poranka wywalił jej z tekstem że już na niego nie działa, nie kręci go i żeby spojrzała na siebie w lustrze. (Koleś chyba miał zrytą psychę bo panna wygląda dość atrakcyjnie, szczupła blondynka). Po całej akcji się rozstali (W kwietniu) Teraz mi dodała że liczy na to że on ją przeprosi i do siebie wrócą więc WTF?
Panowie ewakuować się czy przeczekać bez zbędnych kontaktów?
Opowiada Ci o swoim byłym i o relacjach z nim? Przykro mi to powiedzieć, ale jesteś już tylko przyjaciółką z fiutkiem.
Czyli ewakuacja
Dzięki 
Tampon jesteś ale czysty ^^
, widze że rozumiesz.
Nawet jej nie odpisuj bo zostaniesz "przekrwawionym" hehe
Czasem tak bywa, nie twoja wina tylko jej.
Nie ma sensu kontynuować znajomości.
Myśle że jak teraz sie nie odezwiesz to za jakiś czas jak bedzie miała załamke i chwilowe rozstanie to zadzwoni do cb jako pocieszyciela. Wtedy będziesz mógł ją fiknąć ^^ ale tylko fiknąć, żadnych LTRów.
Może troche prorokuje ale to są standardowe schematy które się bardzo czesto powtarzają u lasek, sam też taki miałem...
Powodzenia
No i chyba wykrakałeś. Przestałem jej kompletnie odpisywać. Olałem temat. Nie potrwało to zbyt długo, jakieś 2 godziny - patrzę dzwoni. Jakoś odruchowo odebrałem. I słucham tej magicznej ciszy w słuchawce, odzywa się i pada stwierdzenie że ma wrażenie iż nie do końca się zrozumielismy. Wiec jasno jej odpowiadam że z jej zachowania wyczytałem więcej niż z niejednej książki, i nie mam czasu na dziwne podchody. No i się zaczęło. Powiedziała mi że w sumie podobam jej sie jako facet, że wszystko cacy - tylko nie można budować czegoś jeśli ma się doła, i ciągle myśli się o byłym. No to mówię że okej, jasne więc jak Ci już przejdzie ten negatywny nastrój to daj znać, a o byłym najlepiej zapomnij. O dziwo chce do mnie wpaść na siłownie i generalnie spędzić sobotnie popołudnie. Hm.. paradoks? O co jej za przeproszeniem kurwa chodzi to ja nie mam pytań.
Szuka kumpeli z fiutkiem do spędzenia miłego popołudnia. Gdyby były kiwnął palcem to by o Tobie nie pomyslała, o dzwonieniu nie wspominając. Jesteś odskocznią i tyle.