Dawno mnie nie było, wróciłem trochę znowu do randkowania i ciekaw jestem waszej opinii. Miałem ostatnio randkę z fajną dziewczyną w moim typie, standard trochę dotykania za biodra, za ręce, lekkie obejmowanie, nie było złej reakcji na dotyk ale postanowiłem że jej nie pocałuje, może dlatego że wcześniej, mi cały czas mówiła że szuka związku i tak dalej(wiem babskie gadanie) ale zaryzykowałem i coś mi się wydaje że to nie ona a ja dałem ciała. Spotkałem się w sobotę, zadzwoniłem we wtorek i cisza. Nie odbiera ani nie odpisuje nic(był tylko jeden tel z mojej strony) Jest sens coś napisać pod koniec tygodnia? Na komunikatorze pokazuje że nie aktywna od poniedziałku. Jeden wyjątek od całowania na randce i dupa. Już lepiej dostać smsa że jak mogłem spróbować ją pocałować, ehh
Dziewczyna 25 lat
Odpowiedz sobie na jedno pytanie, czy było flow na tym spotkaniu. Takie coś się czuje, że jedna i druga strona w realu dała sobie w tych czasach tak zwanego MACZA. To że dała się dotknąć nie oznacza że zrobiła to z przyjemnością, to że rozmawialiście nie oznacza że rozmowa się kleiłą i płynęła
Kobieta zainteresowana dalszą relacją z Tobą nie zostawiła by Cię tak na lodzie, nie analizuj idź dalej i się ucz 
Wielokrotnie wydawało mi się że było flow smiech i tzw. Macz, a jednak, babki nie odzywaly się po spotkaniu. Teraz wystarczy skinienie palca i fajna laska ma wielu innych kolesi. To tak jakby Real Madryt szukał napastnika i poszedl byś się pokazać na trening ale nie odezwali by się do Ciebie skauci. Bo mają ogromne wymagania. Nie zadręczaj się. Takie czasy. Wiem, ze bardzo źle się czujesz że Nawet nie raczy nic do Ciebie odpisać. To, bardzo boli ale musisz się z tym zaprzyjaźnić.
KC by nic nie zmieniło, nie jest zainteresowana.
Była miła i tyle, szuka dalej kogoś kto jej rozpierdol w głowie zrobi, a przynajmniej rokuje
Ciebie nic nie wyróżniło na tle 3ch pozostałych kolesi z którymi umówiła się w tym tygodniu.
Daj jej spokój, next.
Pierwsze spotkanie zawsze jest zapoznawcze, ludzie sie stresują, nie wiedza o czym rozmawiac itp. Musiałes sie jej fizycznie nie spodobać lub naprawdę cos mocno zrypać. Daj juz jej spokój, jak bedzie chciała to sie sama odezwie a Ty juz szukaj sobie innego celu
Niektóre kobiety są po to, by je wielbić, inne – żeby je bzykać. Problem mężczyzn polega na tym, że ciągle mylą pierwsze z drugimi.
Nie no, nic takiego nie ma, jest luźna atmosfera, ona opowiada opowiada że po działce chodzi w samych majtkach itp. Chyba za mało seksualności z mojej strony, zbyt bezpiecznie bo się spodobała. Fizycznie to nie wiem ale siłownia, basen, wysoki zwykle problemów nie ma.
Niektórzy lecą prawie na chama w ślinę a ja się czaiłem jak w krzakach
ja mam zawsze, może z jednym wyjątkiem, pierwsze randki bez KC. I zazwyczaj na drugim wchodzi bez problemu - większość zdecydowana moich akcji kończy się seksem ale nie o tym chciałem napisać.
Wiesz w czym jest problem a nawet problemy?
Że zamiast uczyć się, praktykować to napisałeś kiedyś pewnie jakiś problem (udało się lub nie go rozwiązać) i pierdolnąłeś to wszystko. I teraz nagle jak potrzeba wracasz. Ale twoja sprawa w sumie - tylko teraz jesteś dalej w dupie a mogłeś w ten czas mieć kilka kobiet.
No i też kwestia wyobrażenia czy też złego odczytania zachowań kobiety. Nigdy ale to nigdy nie masz pewności do tego jak kobieta cię odbiera. Miałem sytuacje, że było kc, dotyk, podteksty, prawie seks na drugiej randce a trzeciej nie było bo przestała odbierać. Coś nie pykło i chuj z tym, następna bez problemu mi się oddała na drugim spotkaniu. Może tamta wystraszyła się tempa? Nie wiem, jak to mówią w UK, I don't care.
Albo chcesz coś zmienić albo tylko masz słomiany zapał i będziesz miał zawsze takie akcje. No chyba, że kiedyś coś zaskoczy na imprezie z pijaną w trupa dupodajką.
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."
Słuchaj, skoro laska miałaby sie nie odzywać przez to, że nie pocałowaleś ją na pierwszym spotkaniu, to widocznie trafiłeś na "szona" i może lepiej, że tak sie skończyło, nawet jak ty szukasz tylko seksu. Ja np nie lubie kobiet z dużym przebiegiem.
W sumie nigdy nie pocałowałem się z dziewczyną na 1 randce, nawet jak było flow, nawet nie probowałem. 2-3 dla mnie standart (częściej 3 w 80%) i jak już byłem z tymi kobietami, to 3/4 sama z siebie mi powiedziała, coś w stylu "byłeś inny niż wszyscy, bo poczekałeś, nie byłeś nachalny". Nigdy nie spotkałem sie ze stwierdzeniem odwrotnym. W sumie ktoś napisze "trzeba kozaczyć", ale nawet na luźny seks szukam kobiet które wypinają się na 4-5 spotkaniu a nie na pierwszym. Ot taki byłem i jestem, nie kręcą mnie łatwe zdobycze, może dlatego...
Ogólnie od czasu kiedy trochę poczytałem na tej stronce z podrywaniem jest dużo lepiej.
Opisze wam jeszcze jedną sytuacje. Dziewczyna 2 lata starsza ode mnie, poznana akurat w necie, bardzo ładna, poszliśmy na bilard, było dużo dotyku, wiadomo bilard sport kontaktowy, potem sama chciała iść na kawkę. Cały czas dotyk masa tematów z podtekstem i bez ale z pocałunku zrezygnowałem. Dwa dni po odezwałam się z śmiesznym smsem i cisza. Mam, chęć jeszcze zaatakować przed weekendem ale czy to nie będzie za szybko walić do jej bram, skoro nic nie odpisała?
może się jej nie spodobałes na tej randce, ile czasu czekasz na odpowiedż ?
Niektóre kobiety są po to, by je wielbić, inne – żeby je bzykać. Problem mężczyzn polega na tym, że ciągle mylą pierwsze z drugimi.
To jest dziwne z tym niespodobałeś skoro ona zakłada nogi na kolana żaby zobaczyć jej tatuaż, podteksty, patrzenie w oczy( ale znowu wszystko możliwe)W poniedziałek wieczorem się odezwałam do dziś cisza w sobotę było spotkanie.
zalezy co jej też napisałes w tym smsie. Zaatakuj ostatni raz jeszcze pod koniec tygodnia, ale zadzwoń do niej. Jak nie odbierze czy nie oddzwoni to następna.
Niektóre kobiety są po to, by je wielbić, inne – żeby je bzykać. Problem mężczyzn polega na tym, że ciągle mylą pierwsze z drugimi.
Żeby nie zakładać nowego tematu napisze tutaj.
Ostatnio spotkałem się z dziewczyną w czwartek spotkanie udane sama dużo zabiegała o kontakt na koniec pocałunek ale taki żeby chciała wiecej i się rozstaliśmy. W piątek znajoma zaprosiła mnie na wesele z zaskoczenia poszedłem i w niedzielę na kacu przypomniało mi się o tej z czwartku no i SMS że ma fajną opaloną skórę i dzień dobry bla bla bla ale że nie odpisywała z 4 godziny a ja byłem na piprawinach jeszcze na % to atak znowu( wiadomo że zjebałem ale alko zrobiło swoje i napisałem żeby nie łapała foszka że tak długo się nie odzywałem bo poszedłem na wesele i dalej cisza z jej strony) Taka trzeźwa opinia że takim drugim smsem można zwalić całe napięcie?
To sie naucz, ze po alkoholu sie nie pisze i nie bedzie problemu. A jak sie po spotkaniu nie odzywales to mogla pomysles, ze ja olales.
Niektóre kobiety są po to, by je wielbić, inne – żeby je bzykać. Problem mężczyzn polega na tym, że ciągle mylą pierwsze z drugimi.
Czyli po udanym spotkaniu dziewczyna szuka zbliżenia i kontaktu a na koniec wchodzi fajny pocałunek, się nie odezwiesz to zamiast narobić jej chęci na wiecej, emocje opadają?
czytałes podstawy ? tam jest wszystko wyjasnione, jak Ci sie nie chce czytac, to nikt za ciebie tego nie zrobi. Jasno jest napisane, że na początku relacji facet więcej inwestuje, potem sie to wyrównuje jak doprowadzisz do seksu.
Niektóre kobiety są po to, by je wielbić, inne – żeby je bzykać. Problem mężczyzn polega na tym, że ciągle mylą pierwsze z drugimi.
Wszystko się zgadza ale chodzi o to czy jeśli spotkanie jest super udane, ona się klei a po przerwanym pocałunku sama Cię przyciąga. I potem przy braku kontaktu 3 dni ona się wycofuje, a może to za wcześnie. Laska super ładna z walorami 23 lata, czy to nie jest tak że teraz wyglądam tak jakby miała mnie w garści i za nią biegał? Jak to jest z tym odzywaniem się po takiej randce z KC kiedy mówisz dziewczynie żeby się odezwała jak wróci a ona milczy. I od kiedy pomysł że myśli że ją olałem, przecież to nie tydzień tylko 3 dni i to jeszcze weekend kiedy ona podobno miała pracować.
Mogłeś napisać że bardzo się martwiłeś że napadnie ja zboczony jeż, i teraz nie wiesz czy ona przeżyła to spotkanie z nim bo tak zamilkła:) albo jakąś inną głupio-śmieszna zagrywkę. Jak milczy to mówisz "Elo mordko" i jedziesz dalej.
Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu
`Ćwicz wieczorem, potem rano
I idź po swoje, jakby Ci to odebrano