Witam. Potrzebuje trzezwej oceny sytuacji. Od jakiegoś czasu zmagam się z dziewczyną. Dziewczyna kiedyś została zdradzona przez chłopaka, sama mówi że nie ufa nikomu a szczególnie faceta. Nigdy pierwsza nie napiszę, bo taka ma zasadę i nigdy jej nie złamie. Wykazuje zainteresowanie, rozmawia. Mieliśmy chwilę przerwy w kręceniu, przed tą przerwa wszystko szło dobrze, spotykała się, sama tuliła, były pocałunki. Po tej przerwie zdystansowała się. Dalej chce się widzieć ale wszystko na lekkim dystansie. Próbuje z nią jakoś porozmawiać ale ona cały czas się wykręca i mówi że ma ciężki charakter i że ona caly czas nie powstanie do wszystkiego podchodzi. Ręce opadają a ja widocznie mam za małe doświadczenie na dalsze "kręcenie".
No i super Pawlo, przyjmij że masz za niskie doświadczenie, a przy okazji laska z problemami odstrzelona.
Dodam, co jest raczej oczywiście że takie to lubią fajnie odpierdalac scenami zazdrości później, ale cóż na szczęście raczej tego unikniesz.
Żyć nie umierać, wtorek ma być ciepły to w drogę
Ps; jakbyś był dla niej fajnym samcem to by kisiel w jej majtkach miał w dupie czy Bartek kiedyś ją zdradził czy nie. Ona by uznała cię za wyjątkowego i jedynego.
To takie słowo na koniec.
Miłego dnia.
Również bym podziękował takiej dziewczynie
Która jest niezdecydowana, nie wie czego chce i ma problemy ze sobą.
|Życie jest krótkie i jeśli masz na coś ochotę to to zrób, ale licz się z konsekwencjami| & |Kobieta jest jak motylek w Twojej dłoni, jeśli zaciśniesz ręce, motylek udusi się, jeśli otworzysz je za mocno, motylek odleci|
Przecież ona chce, ale może nie koniecznie jego.
Ona nie jest trudna tylko Ty niewystarczający.
Zmagałem się w ostatnich dniach z podobnym tematem.
Mam podobne przemyślenia, co chłopaki, po prostu nie byłem dla niej aż tak atrakcyjny, by chciała ruszyć dalej. Drugie przemyślenie jest takie, że jest to trzymanie na orbicie, bo fajnie pogadać, fajnie popisać, jest się do kogo odezwać, samotność nie męczy, zwłaszcza póki nie ma kogoś "lepszego" na horyzoncie. A trzecie przemyślenie jest takie, że szkoda czasu i zaangażowania, lepiej zainwestować czas i energię w kogoś, kto wykazuje zainteresowanie w sposób bardziej klarowny.
I pozostaje kwestia tego,.co naprawdę zadziało się w głowie, kiedy miała miejsce ta zdrada, i co dzieje się dzisiaj.
Ale myślę, że najistotniejsze jest to, co napisał tutaj ktoś mądrzejszy, czyli, że po prostu nie podobasz się na tyle, by móc przejść do kolejnych etapów.
Po co tracic czas na kogoś kto nie chce rozwijać nowej znajomości? Taka laska powie, ze jest sobą bla bla bla. Miec paskudny charakter i nic z tym nie robić? Tracisz czas. Niech kto inny sie męczy z księżniczką.
Nauczony wcześniejszym doświadczeniem, nie angażuje się tak bardziej w ta relacje. Ciekawi mnie tylko dlaczego wcześniej tak chętnie się spotykała i dochodziło do pocałunków itp i wykazywała zainteresowanie a teraz się zdystansowała. Może jest ktoś inny.
Może warto zostawić sobie tą relacje, bez zaangażowania. Ja właśnie tak zrobiłem, dobry poligon do nauki.
Mozliwe jest to, ze cos poczula i sie wystraszyla majac jakies obawy. Dlatego sie zdystansowala. Mialem kiedys podobnie z laska, ktora co chwile bala sie isc dalej, byla ze mna szczera. Zainteresowanie bylo, ale miala za duzo obaw i to siedzialo jej w glowie.
Dziwne jest to, że ma atencję wielu mężczyzn, pisze z różnymi twierdząc że pisanie nic nie znaczy a spotyka się tylko ze mną.
Szukaj kolejnej, a z tą sobie powoli działaj albo odpuść.
Bierzesz sobie świadomie bądź nie, odpowiedzialność by do niej dotrzeć.
Ale to w niej leży problem i nie rozwiążesz go za nią.
To jej sprawa, że ją ktoś skrzywdził czy zdradził. Jest "popsuta" i nie będzie działać w związku dopóki sobie z tym nie poradzi. To nie Twoja wina.
Daj se siana bo to działać nie będzie choćbyś na rzęsach stawał. Nie trać na nią czasu, bo ulicach mnóstwo innych sarenek łazi i czeka, by ktoś je sobie wziął.
Bądź dobrym myśliwym i wiedz kiedy odpuścić trefną, śmierdzącą i chorą zwierzynę.
________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.
„Nigdy pierwsza nie napiszę, bo taka ma zasadę i nigdy jej nie złamie. ”
Laska do odstrzelenia jak nic. Co to znaczy, że taka ma zasadę? W związku jak będzie to tez pierwsza nie napisze, bo taka ma zasadę. Ciekawe jakie inne zasady ma jeszcze. Porozmawiaj z nią szczerze, ze nie odpowiada Ci taki kontakt, gdzie ona nie wykazuje żadnej inicjatywy i albo to zmieni, albo koniec
A z jakiego powodu mieliście tę przerwę w spotykaniu? Moim zdaniem masz za małe doświadczenie, żeby postawić taką laskę do pionu. Bo ogólnie to dziewczyna jest do ustawienia ale z racji nieufności potrzebuje kogoś stanowczego do poprowadzenia tej relacji. To jest taki typ, który będzie się wycofywał po każdym spadku zaangażowania z twojej strony a na każdy chłodnik zareaguje jeszcze większym chlodnikiem. Ja bym na twoim miejscu odpuściła bo będziecie się tak bez sensu szarpać.
Przerwa była spowodowana tym że podbijał do niej jeden gościu. Ona twierdziła że tego nie widzi ale potem doszła do wniosku że i tak by z tego nic nie było bo nie jest zainteresowana. Mimo wszystko dalej z nim pisała, złamala nawet kilka razy swoją zasadę i napisała do gościa pierwsza. Że mną się widziała kilka razy przez ten czas, były pocałunki, dotyk ale do niczego nie doszło bo jak twierdzi "chłopy tylko myślą zaliczyć". Ogólnie dziewczyna cały czas rzuca tekstami "wiem że się cieszysz że idę spać" "ale będziesz miał spokój jak mnie nie będzie". Olewam to, próbuje kontrować tekstami że no w końcu spokój itp a ona wtedy po pewnym czasie jak napisze że się cieszę że się będziemy widziec odpisze "przecież chciałeś mieć spokój" ogólnie kobieta ciężka i kreatywna bo żeby nie musiała łamać zasady nie pisania pierwsza to nie pisze wieczorem dobranoc tylko idzie spać a rano kontynuuje.
Jak dla mnie to laska do odstrzału. Po pierwsze to ma poważne problemy emocjonalne których ty za nią nie rozwiążesz a ona sama nie wykazuje żadnej chęci pracy nad sobą. A po drugie to przykład tego gościa, z którym kręciła pokazuje, że Ty po prostu nie jesteś w jej opinii wystarczająco dobry żeby naginać dla ciebie swoje zasady. Odpuść bo zrobisz sobie krzywdę.
Ja nie wiem co ze mną nie tak ale już druga dziewczyna mi się trafia, która ma problemy emocjonalne. Powoli zaczynam wątpić w to czy kiedy uda mi się znaleźć normalna dziewczyne.
Nieświadomie powielasz jakiś schemat, prawdopodobnie wyniesiony z domu rodzinnego. Temat jest do przepracowania, samodzielnie z pomocą literatury rozwojowej lub z pomocą psychologa/psychoterapeuty.
Bardzo dużo ludzi w dzisiejszych czasach jest pojebanych psychicznie.
Ciężko jest znaleźć kogoś naprawdę emocjonalnie ogarniętego.
Jeszcze zanim przytoczyłeś przyczynę zahamowania kontaktu, to powiedziałbym, że po prostu nie domknąłeś tematu. Czyli na pocałunkach się zatrzymało, a powinno pójść dalej i na pełnym konkrecie, if you know what I mean.
Jak jednak słucham o tekstach w stylu "beze mnie będziesz mieć spokój" albo też o złamaniu żelaznych zasad niepisania jako pierwsza (heh) to mam obraz dorosłej kobiety z duszą i emocjonalnością zahamowaną w rozwoju na etapie emo gimbusiary.
Nie peniaj, ogarnięte kobiety i mężczyźni też istnieją, pamiętaj jedynie, że ideałów nie ma. Z fartem
Zamiast być częścią rzeczywistości, kreuj ją
Nie jestem jakoś wkręcony w tą panią, bo już się nauczyłem że to do niczego nie prowadzi ale nie wiem czy dalej coś z tego będzie czy poprostu prowadzić to luźno.
Okej, tylko co chcesz osiagnąć tym "poprowadzeniem luźno". Trening swoich umiejętności manipulacji? Trochę zabawy w ramach friends with benefits?
Doktorfaza wyżej zasugerował, że przeszedł taki poligon doświadczalny i zrobiło mu to robotę. Dla mnie to brzmi trochę bezcelowo, takie kręcenie się w kółko dla samego chodzenia. Ja bym wolał mieć ją jako zwykłą znajomą, a energię poświęcić komuś bardziej stabilnemu emocjonalnie. Jak wolisz, może ktoś jeszcze podsunie ciekawy pomysł.
Zamiast być częścią rzeczywistości, kreuj ją
Przed przerwą było ok, po przerwie zawiało chłodem. Mi to wygląda na to, że odczula to jako "porzucenie na rzecz innej laski". dziewczyna jest zraniona i przewrażliwiona na tym punkcie.
Jeśli chodzi o te jej "nigdy nie zrobię tego, nigdy nie zrobię..."
Nigdy, nie mów nigdy! Zwłaszcza jeśli chodzi o kobiety
[Póki walczysz, jesteś zwycięzcą]
Właśnie wczoraj sie z nią widziałem. Było miło, przytulała się ale jeśli chodzi o pocałunek dalej jest to jej magiczne "ze mną nie ma tak łatwo". Ogólnie jak jesteśmy sami jest miła ale w towarzystwie tak jakby mnie olewała. Jestem osobą która lubi czasem zażartowac. Wczoraj rzuciłem pół żartem pół serio, że przestaje pisać, na to ona "jak chcesz, ja cię nie zmuszam, tobą jak uważasz" ogólnie ciężka dziewczyna i mam wrażenie jakby ze mną pogrywala.
Pogrywa :-)
Z tego co piszesz to owinęła sobie Ciebie wokół palca i struga niedostępna. Ja bym wychodził relacje.
[Póki walczysz, jesteś zwycięzcą]