Witajcie
Trafiła mi się dziewica będzie już około 4 miesiące jak jesteśmy razem. Ona 17 lat, mocno wierząca i na tym właśnie chciałbym się skupić. Otóż rozmawialiśmy ostatnio ogólnie o pieszczotach i o tym by pójść dalej (jak narazie jesteśmy na etapie pettingu, symulacja sexu przez ubrania) Zaczęła mówić, że to co teraz jest to dla niej bardzo dużo i ogółem o tym, że boi się tego robić bo potem musi się spowiadać, nie wie co powiedzieć księdzu. Rozbiłem to tak, że to jest naturalne i nie ma się czego bać bo też się spowiadam z takich rzeczy. Potem zabawnie zaczęliśmy o tym gadać i śmiać się jak się z tego spowiadamy
Pytanie jest takie. Jak przełamywać ten konkretny opór? Wiem, że będą następne opory min. to jest złe, jestem za młoda, boje się ciąży itp. Chciałbym wiedzieć jak w takich sytuacjach postępować? Szczera rozmowa, nakreślenie mojego zdania na ten temat czy po prostu dać się jej wygadać i robić swoje?
Przy okazji jeszcze jedno. Ja ją mam rozpalać i być zawsze przygotowany na to by uprawiać z Nią sex czy będzie to jej decyzja i na zasadzie rozmowy i ustaleń do tego wkońcu dojdzie? Na koniec dodam, że jest mega napalona, zawsze ma ochote na zabawy tylko potem dręczy ją sumienie. Dowiedziałem się o tej jednej blokadzie jednak wiem, że będą następne i chciałbym jakoś przełamywać te jej opory.
Dzięki za wszelkie rady. Miłego dnia
A czy ty ją chcesz tylko przelecieć, czy masz jeszcze jakieś inne plany w stosunku do tej kobiety?
Chce dać jej przyjemność, której nigdy nie zapomni
Gdybym chciał ją tylko zaliczyć to nie bawiłbym się w jakieś chodzenie 4 miesiące tylko zerwał tę znajomość.
W ogóle jeśli masz poważne plany, to jak ona to wyczuje, to też pewnie chętniej się przełamie;) Poza tym działaj, dotykaj, pieść, w końcu jak napalona, nie wytrzyma i to zrobicie:)
W końcu najlepiej odpowiadać logicznie. Boję się ciąży - antykoncepcja. Jestem za młoda - za rok będziesz dorosła i będziesz mogła nawet wyjść za mąż. Seks z kimś kogo się kocha nigdy nie jest zły itp.
Żadna logika, całuj posuwaj się dalej, podam CI przykład.
Dzisiaj pocałujesz, JUTRO dotkniesz jej kolana, po jutrze wew. stronę ud
Najpierw mineta, potem ona Tobie gałe, potem normalnie już wejdzie
|Życie jest krótkie i jeśli masz na coś ochotę to to zrób, ale licz się z konsekwencjami| & |Kobieta jest jak motylek w Twojej dłoni, jeśli zaciśniesz ręce, motylek udusi się, jeśli otworzysz je za mocno, motylek odleci|
Tak właśnie działam, tylko jest to bardzo mozolne. Zastanawiałem się nad tym aby przerywać pieszczoty gdy nie będzie chciała, potem znowu zaczynać, po prostu kusić, a gdy to dalej nie będzie wychodziło wogóle odpuścić na jakiś czas Czyli jeśli ma jakieś obawy czy opory to nic nie mówić tylko odczekać chwilke i działać. Na zasadzie jeden krok w tył dwa kroki w przód?
Jak jest mozolne to namierz milfetke
Łap: http://www.podrywaj.org/blog/jak...
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
Nie pamiętam czy w podstawach tego nie było. Krok w tył, dwa w przód, ale na jednym spotkaniu żeby wyszło jak najwięcej, bo kolejne będziesz zaczynał od zera. Mów jej coś w stylu, że wszystko szybko się dzieje itp. ale działaj stanowczo. Albo lepiej, patrz się jej w oczy i pchaj najpierw palce, potem ręce potem kutasa w majtki. Ona będzie kazała Ci przestać, ale nie przestawaj. Potem wiadomo, jak najlepiej ją zmasturbuj, niech jej się spodoba. Nie spotkałem dziewczyny, która miałaby problem natury, powiedzmy kościelnej, ale zasadniczo trzeba działać normalnie, jak z każdą. musisz wiedzieć czego chcesz i do tego dążyć, a nie gadać, nie przekonywać, nie podawać logicznych argumentów (lepiej nielogiczne)
Jeśli masz "symulację seksu przez ubrania" to znaczy że ewidentnie dziewczyna ma chcicę. To znaczy też, że potrafisz ją nakręcić. Rób to co do tej pory, w końcu pyknie. Najlepiej w sprzyjających okolicznościach (wspólny wyjazd za miasto, albo spanie u siebie po jakiejś imprezie).
Jej wymówek o księdzu i religii nie traktuj poważnie. Jednym uchem wpuść, drugim wypuść i po prostu rób swoje.