Cześć sytuacja wygląda następująco ja 24 byłem z dziewczyna (ona34) trwało to krótko bardziej jak romans ok 1.5 miesiąca od Zawsze słyszałem od niej że jestem za młody że boi się związku i że ona zaraz będzie oczekiwała dziecka i ślubu a że ja nie jestem na to gotowy mimo że uważam inaczej. Doszło do tego że zacząłem u niej pomieszkiwać zostawać na noc 2-4x w tygodniu wszytsko pięknie lecz po spotkaniu z przyjaciółkami stwierdziła że chce aby to nie szło dalej bo się boi(miała 2 młodszych i nie byli dojrzali) ale powiedziała że nie chce mnie stracić bo jestem wartościowa osoba w jej życiu i chce mnie jako przyjaciela kolegę i że co robimy. Ja powiedziałem że chce ją jako swoją kobietę albo jak pęka to nie chce się z nią zadawać na innej stopie relacji. Wyszedłem i dzisiaj po 4 dniach ona zadzwoniła mówi że spóźnia jej się okres oraz dodała czy mógłbym przyjść do niej jutro poprowadzić zajęcia fitness(wie że robię praktyki) i pytanie do was czy mam pójść czy olać temat? A może pójść zaprezentować się jak najlepiej i wyjść?
Czy może zrobić na niej wrażenie i dążyć do pocałunku/seksu? Zależy mi na niej i chce pokazać że jestem dojrzały i że może na mnie polegać a nie tak jak to miało miejsce z poprzednikami.
Dojrzałość zaczyna się wtedy, gdy przestajesz mieć potrzebę komukolwiek cokolwiek udowadniać.
Tą wiadomością sprawdza, czy trzymwasz się swojego postanowienia. Nie bądź frajer.
________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.
Pfff...
Ty ja chcesz za swoją kobietę - Ona nie chce
Ona chce cie za swojego przyjaciela = rucha się i wchodzi w związek z kimś innym, a Ty będziesz się tylko temu przyglądał, będzie jazda emocjonalna, a nie daj boże będzie Ci to wszystko mówić... jak to się mówi przyjaciółka .
Z okresem i ciąża pewnie ściema żebyś poskakał koło niej jeszcze.
Odwróć rolę tak aby to Ona miała takie rozkminy, na początek proponuje jakieś 2-3 inne laseczki i randeczki a najlepiej żeby Cię gdzieś podczas nich widziała.
POZDRO
" pytanie do was czy mam pójść czy olać temat? A może pójść zaprezentować się jak najlepiej i wyjść?
Czy może zrobić na niej wrażenie i dążyć do pocałunku/seksu?"
Najlepiej jak sparzysz dupe i sie przekonasz, ze marne szanse na cos wiecej. Mów co chcesz, ale jestescie na innych etapach w zyciu.
"Zależy mi na niej i chce pokazać że jestem dojrzały i że może na mnie polegać a nie tak jak to miało miejsce z poprzednikami."
1)Bluepill detected
2)nie zaruchasz
3)idziesz w zla stronę bycia dobrym
4)zawroc
Pamiętaj że za 6 lat ty będziesz miał 30 lat a ona 40 i jak nawet teraz jest fajna to to minie. Znajdź sobie młodszą i fajniejszą i nie szukaj na portalach randkowych.
Serio chcesz w tak młodym wieku mieć dziecko i wziąć ślub z 10 lat starszą panną? Czemu?
Serio czujesz się gotowy na ślub i dziecko z kimś po 1,5 miesięcznej znajomości?
"że chce aby to nie szło dalej bo się boi(miała 2 młodszych i nie byli dojrzali) ale powiedziała że nie chce mnie stracić..."
głupie gadanie. Jak na taką starą babę, to powinna mieć odwagę to skończyć wprost, a nie gadać pierdoły o przyjaźni.
Zrozum, ona Cię nie chce. Nie ma tu znaczenia jej wiek. Różnica wieku to pretekst, chociaż bardzo rozsądny. Gdyby jej zależało, to by miała gdzieś ile masz lat.
Chciała się pobawić, dowartosciować Tobą, a Ty się zakochałeś i tyle.
Nie jesteś jej pierwszym młodszym, więc widocznie ma jakiś problem ze sobą, schemat w głowie, który jej każe brać sobie młodszych, a potem biadoli, że nie jesteś wystarczająco dojrzały. Jak niby masz być, skoro masz 10 lat doświadczeń mniej? Przecież wiedziała ile masz lat, jak z Tobą sypiała, nie? Wtedy się nie bała?
Ten tekst, że jej się okres spóźnia, to jakaś zaczepka godna studentki, a nie dorosłej kobiety. Idealizujesz ją i stawiasz na piedestale. Dałeś sobie wkręcić, że masz jej coś udowodnić (swoją dojrzałość). Wydaje Ci się, że skoro jest starsza, to Ty musisz coś udowodnić.
Powinieneś mieć myślenie: niech ona mi udowodni, że warto dla niej rezygnować z wlasnej młodości na rzecz stałego związku.
Wracając do meritum. Powiedziała Ci, że nie chce. Nie leć za nią na pierwszą lepszą zaczepkę. Nie rezygnuj ze swoich założeń, bo to będzie znak, ze zgadzasz się na przyjaźń. Zacznij żyć swoim życiem, umów sie z kimś. Jak będzie chciała to naprawić to przyjdzie i sama Ci powie wprost. Nie ma po co na tanie zaczepki reagować. Urwij kontakt; zdystansuj sie emocjonalnie. Potem się zastanowisz na spokojnie, czy na pewno to jest relacja, która Ci pasuje czy nie.
I jak jeszcze swoją drogą: piszesz, że ona od początku Ci mówiła, że jesteś za młody. A Ty po prostu nie chciałeś słuchać. Jak raz to powiedziała, to można jako ST potraktować i obrócić w żart. Ale jak się dwa razy coś takiego slyszly i to jeszcze poważnym tonem to trzeba było odpowiedzieć: "ok, skoro tak uważasz, to pewnie tak jest" i zrobić bardzo mocne dalej. Bo taki jej tekst oznacza tyle co, "nie jesteś tym kogo szukam". Trzeba to brać na klatę, a nie doszukiwać się w tym drugiego dna i stawać na uszach; żeby jej udowodnić, że się myli. Skoro tak mówiła, to tak uważała,a Ty to puściłeś mimo uszu i dalej się wkręcałeś.
Przerabiałem taki temat i z perspektywy czasu aż mi wstyd przed samym sobą. Człowiek potrafi być idiotą w momencie pojawienia się emocji. Takie relacje są spoko tylko i wyłącznie jeśli chodzi o seks. Istnieje w nich przeogromna szansa na zakochanie się, w większości przypadków tej młodszej osoby i tak właśnie jest w Twojej sytuacji. Dla niej podświadomie jesteś małolatem i nic tego nie zmieni. Ma z Tobą fajnie ruchańsko i się dowartościowuje, sam przecież w jej wieku chciałbyś mieć laskę 10 lat młodszą do bzykania, prawda?
Jej zegar tyka. Za 6 lat Tobie wybije 30tka, nie musi Ci się śpieszyć z dziećmi, a jej 40tka - ostatni gwizdek, choć z perspektywy genetyki jest już dość spora szansa na wady genetyczne dziecka. W co Ty się próbujesz pchać?
Pomyśl o spotkaniach ze znajomymi. To nie ma prawa wypalić. Dla jej znajomych będziesz dzieciakiem i na odwrót.
Chuj z tego będzie, możesz się dalej oszukiwać. Jeśli nawet wygrasz bitwę i ona zamydli Ci oczy tym, że może coś z tego będzie, to wiedz, że to tylko na chwilę. Ona będzie szukała kogoś w swoim wieku, albo starszego, a Ciebie jak już jej nie będziesz potrzebny spuści w kiblu lub zostawi jako gałązkę do bzyknięcia i zrobienia nadziei jak jej nie wyjdzie ze starszym. Wojnę ostatecznie wygra ona, pytanie, wolisz dostać teraz z liścia od życia, czy za jakiś czas otrzymać srogi wpierdol?