Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Jak się podnieść i znaleźć siłę - wasze sposoby

27 posts / 0 new
Ostatni
basket01
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-11-08
Punkty pomocy: 37
Jak się podnieść i znaleźć siłę - wasze sposoby

Siema,

jestem na skraju zerwania z panną po 1,5 roku związku. Ogólnie to ona uznała, że musi się "zastanowić", ponieważ w ostatnich tygodniach nie czuje się przy mnie komfortowo. Z jednej strony ona zaczęła mnie irytować swoim zachowaniem, a ja ją zapewne swoim.

Wydaje mi się, że powinienem to skończyć, chociaż jestem w stanie emocjonalnym jakbym był na odwyku po heroinie... i się waham. Czekanie na jej decyzje niestety sprawia, że czuję się źle, albo co raz gorzej...

I tu pytanie do Was.. jakie macie sposoby na ogarnięcie tych złych emocji, które nie pozwalają myśleć racjonalnie? W dodatku codziennie muszę pracować umysłowo, a przez tę sytuację jest to bardzo trudne.

Z opcji, które znam to pewnie powinienem pójść na siłownię, wyjść do ludzi, zająć się pasją.. Gdzie znaleźć tę siłę, żeby odrzucić te negatywne emocje, przestać o niej myśleć i wyjść na prostą?

Jeśli znacie może np. jakieś inspirujące książki, filmy lub COKOLWIEK to byłbym mega wdzięczny..

Pozdro,
K.

maciek_s4
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 20
Miejscowość: ,,,,

Dołączył: 2016-01-10
Punkty pomocy: 26

podejrzewam, że zostanę obrzucony hejtem, ale może nie.. kto wie.. dlatego ja jestem za tym żeby rozpisać sobie na kartce za i przeciw, co stracę, co zyskam - jeśli się wahasz.. może i takie ćwiczenie dobre będzie dla niej jak ją dasz radę namówić. Ale też nie błagaj ją o to jak piesek, fajnie jakbyście się od razu razem na to zgodzili.

basket01
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-11-08
Punkty pomocy: 37

Dzięki! Właściwie zastanawiałem się nad tym... Zrobiłem właśnie takie 'za i przeciw' na szybko i wyszło 3:8 na jej niekorzyść... Sytuacja jest chyba jasna... Anyway, na razie się wstrzymam dzień czy dwa, nie chcę podejmować decyzji pod wpływem emocji.

Woodpecker
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Kuj-Pom

Dołączył: 2017-03-06
Punkty pomocy: 342

Musisz sobie uświadomić ,że związki sie rozpadają i nic wielkiego sie nie dzieje . Naucz sie zyć samemu bedąc szczesliwym singlem . Jeśli nie umiesz sie rozstawac w zgodzie to znaczy że nie dorosłes do związku . Do tego trzeba dojrzeć .

duckface
Portret użytkownika duckface
Nieobecny
Wiek: 99
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-09-11
Punkty pomocy: 316

Sam jestem obecnie nieco podobnym stanie emocjonalnym, dlatego nie powiem Ci żebyś poszedł na siłkę lub zajął się swoimi pasjami, bo wiadomo, że teraz to jest raczej mało możliwe.

1. Czytaj forum, odpowiadaj ludziom, niech się uczą od Ciebie, z Twoich błędów, a Ty się ucz od nich. To serio pomaga. Dzięki temu dotrze do Ciebie, że nie tylko Ty masz problem z dziewczyną i że w sumie sytuacja w której jesteś jest całkiem normalna.

2. Najlepiej spotkaj się ze znajomymi, wyjdźcie gdzieś, zabawcie się. Mnie zazwyczaj znajomi stawiają na nogi po jakichś nieudanych relacjach. Będąc samemu będziesz tylko myślał o tej sytuacji - po co Ci to?

3. Najlepiej po prostu powoli i systematycznie uodparniać się na takie sytuacje. Pewnie jakieś 3-4 lata temu gdybym był w Twoich butach, to bym wydzwaniał co 5 minut do laski z pytaniem dlaczego mi to robi, etc..Smile A teraz? Pewnie powiedziałbym, że jeśli ma jakieś wątpliwości, to proponuję skończyć to tu i teraz no i cześć.

Rada: Nie czekaj na jej decyzję. Po prostu to skończ. Widzisz, ona jest teraz w takiej sytuacji, że podmuch wiatru może sprawić, że zmieni zdanie z tak na nie lub odwrotnie. Jeśli ma wątpliwości, to raczej nic z tego nie będzie - przykro mi. Jak teraz się nie rozstaniecie, to pewnie wkrótce.

Pzdr,
DF

basket01
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-11-08
Punkty pomocy: 37

Dzięki za odpowiedź, rzeczywiście czytanie forum pomaga uświadomić sobie, że nie tylko ja jestem w takiej sytuacji, i że jest to całkiem naturalna kolej rzeczy... Wink

Wiem, że muszę skończyć ten związek.. jest po prostu toksyczny, nie czerpię z niego radości od jakiegoś czasu - a po partnerce nie widać jakichś chęci czy inicjatywy. Dodam, że jakoś w lipcu mieliśmy już podobną sytuacje i tydzień przerwy, po którym wróciła... a ja uległem. Chyba przyszedł najwyższy czas... Nie chcę być z kimś kto musi się zastanawiać czy chce ze mną być..

Future
Portret użytkownika Future
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Lodz

Dołączył: 2017-02-15
Punkty pomocy: 21

Ten związek to przeszłość i na 99% małpka chwyta się już innej gałęzi ale możesz jeszcze odzyskać jaja w jej oczach. Wymaga to oczywiście jaj i zaakceptowania, że i tak Cię zostawi. Zadzwoń do niej a w tle puść jakiś damski głos z YouTube i powiedz " hej musimy pogadać, albo w sumie powiem Ci to teraz bo nie mam czasu na spotkania. Z nami koniec, trzym się ciepło, cześć" - Wiem, że to nie jest fair ale uwierz, że ona będąc z Tobą już pisała z innym i pewnie się spotkali, przytulali, całowali.
Po czymś takim będzie Ci łatwiej wstać na proste nogi w krótkim czasie. Zrobiłem podobnie (wiedząc, że flirtuje z innym, jakieś podteksty itp.) i okazało się, że po 2 dniach od telefonu jej emocje wygrały i nikt ją nie obchodzi a kocha tylko mnie, oczywiście było za późno. Pozdro

basket01
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-11-08
Punkty pomocy: 37

Dzięki za odpowiedź Wink Ciekawa opcja z tym damskim głosem z YT, chociaż moim zdaniem zbyt drastyczna Wink Myślę, że by rozstać się z klasą trzeba się spotkać, powiedzieć co się ma do powiedzenia i się pożegnać. Poza tym wątpię żeby się z kimś spotykała... chociaż kto wie.. nie zauważyłem, że mój związek się wali od miesiąca pod moim nosem Tongue

Jac
Portret użytkownika Jac
Nieobecny
Zasłużony
WtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 31
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2011-03-19
Punkty pomocy: 438

Jaki sens jest takiej gierki z głosem YT, po za zemstą. Mieć jaja to zamknąć temat po męsku, bez intryg, intrygi to domena kobiet!

Future
Portret użytkownika Future
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Lodz

Dołączył: 2017-02-15
Punkty pomocy: 21

Nie musi robic takich cyrkow, moja sytuacja byla inna, chodzi o to, ze laska bedzie go zwodzila i podlewala do momentu az bedzie pewna nowej galezi. Zerwie wtedy calkowicie kontakt a na dodatek zacznie obnosic sie nowym typem. Kobiety maja bardzo dobry proces wyparcia i nie jest dla nich problemem potraktowac kogos jak smiecia, faceci czesciej sie uzalaja i wspominaja. Druga sprawa ze latwiej zaczac od nowa gdy my zostawimy kogos niz na odwrot bo wtedy nasza samoocena nie ucierpi.

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

to nie tak, ze faceci czesciej się użalają. Użala się osoba pozostawiona, ktora miala nadzieję/nie spodziewała się/nie była przygotowana.

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

Pokagontas
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Upadles? Poznan

Dołączył: 2017-10-07
Punkty pomocy: 39

Twoj nastepny zwiazek tez sie rozpadnie dlatego wazna jest wewnetrzna sila i robienie tego co sie lubi. nie ma nic gorszego nic slaba praca, nie gonienie marzen, brak zainteresowan, slaba forma i brak znajmych tuż po zerwaniu z kobieta

´

basket01
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-11-08
Punkty pomocy: 37

Nie byłbym taki pesymistyczny bo inaczej nie chciałbym chyba w żaden związek wchodzić Laughing out loud Myślę jednak, że trzeba być przygotowanym, że każdy związek może się rozpaść.. Poza tym co raz bardziej się uświadamiam, że nie warto rezygnować ze swoich celów na rzecz kobiety - to do niczego nie prowadzi... Trochę to nielogiczne, ale chyba właśnie wtedy kobiety nas pragną gdy zmierzamy do celu bez względu na nie? Mam rację?

Sequero
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-01-01
Punkty pomocy: 13

Tak

Dvdx
Nieobecny
Wiek: 69
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-05-23
Punkty pomocy: 61

Proponuję Ci jedyne i słuszne rozwiązanie bo ona już nic do ciebie nie czuję , masz jej oznajmić że to koniec, masz grać tak żeby nie było widać po tobie żadnej emocji, nie wdawac się z nią w dyskusje tylko kulturalnie to zakończyć. Po tym minimum miesiąc cierpienia a potem będzie się z tego śmiać i dziękować że taka szmatka ci głowy nie zawraca

Gadzior
Portret użytkownika Gadzior
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Małopolska

Dołączył: 2014-12-20
Punkty pomocy: 41

Dokładnie Panowie. Związkiem trzeba się cieszyć, radować itd. ale ewentualne rozstanie musi być wkalkulowane. Najlepiej jeszcze gdyby laska była tego świadoma, że się z tym jak najbardziej liczysz. Niech wie, że gdy ona z Tobą zerwie to Cię to nie ruszy. Jakoś tak się w związku zajebiście wtedy wszystko układa, w każdym razie w moim przypadku układa. Wink

CiasteczkowyPotwór
Portret użytkownika CiasteczkowyPotwór
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2017-09-09
Punkty pomocy: 250

Jak masz miękkie serce to miej twardą dupę. Smile
To jest kwestia nawyków. Ona jest Twoim nawykiem i tak jest to trochę jak rzucenie nałogu. Ale im prędzej rzucasz nałóg tym lepiej. To nie jest tak, że będziesz ograniczał fajki coraz bardziej i rzucisz. Albo rzucasz i nie palisz albo palisz i się trujesz jednocześnie narzekając na to, jak to Ci z nimi źle
wiedząc jednocześnie, że rzucić i tak będziesz próbował ALE TO JUTRO, a po miesiącu znów powtórzysz sobie "ZROBIĘ TO PO JUTRZE"i tak to samo i tak w koło aż ona zerwie. Nie ucaciekaj przed samym sobą. Bierz szczęście z samego siebie i nieuzależniaj go od kogoś. Tydzień poboli, miesiąc będzie kłuć, a po tym i tak to będziesz mieć gdzieś. Polecam kursy tańca (nie musisz mieć partnerki tam) tam często przychodzą single, sami hmm głównie singielki Smile Babki tańczą z babkami. Idealne miejsce po rozstaniu. Smile Z resztą kobietyą ubóstwiają tańczących facetów i to Ci pomorze ogarnąć siebie, wyjść do ludzi, znaleźć pasję, podnieść umiejętności interpersonalne i jakąś taką nieśmiałość, którą można nabyć do obcych kobiet po półtora rocznej przerwie w podrywaniu. Smile

basket01
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-11-08
Punkty pomocy: 37

Siema, wracam po 3 tygodniach od poprzedniego wpisu...

Generalnie 3 tygodnie temu nie zerwałem z nią - spotkaliśmy się, ale było jak zwykle fajnie, pośmialiśmy się i po prostu nie byłem w stanie tego zrobić. Poza tym, ona twierdzi, że nie chce zrywać.

Tydzień później była podobna sytuacja, ale jakoś to załagodziła.

Problem tkwi w tym, że chociaż niby jest ok między nami, to jednak chujowo się czuje. Seksu nie było chyba od ponad miesiąca. Praktycznie zero inicjatywy z jej strony. Zauważyłem ponadto, że od jakiegoś czasu zaczyna mnie hejtować (typu cos powiem malo smiesznego to ona facepalm, albo jakis glupi komentarz). Poza tym, kurwa jestem z nia 1,5 roku, a nie poznałem jej ŻADNEGO znajomego. Chociaż prosiłem ją o to wiele razy. Mocno mnie to wkurza zwlaszcza gdy wychodzi ze znajomymi. Albo na zblizajace sie christmas party, ktorym sie tak podnieca.

Dla niej wydaje sie byc wszystko ok. Jedno-dwa spotkania w tygodniu na 1-2 godziny na miescie są wystarczajace. Mi brakuje jakiejś bliskosci jednak.

Jeszcze wczoraj nie chcący usunąlem ja z fb (chcialem odfollowowac) i napisałem jej, że mi źle. Zaczeła sie wkurzac i pytac czy ma mi nadskakiwac, ze mnie nie rozumie, itp...

Panowie, z jednej strony mi źle, a z drugiej ją kocham (albo jestem uzalezniony kij wie). Jak ma sie poprawic w tym zwiazku jesli ona za kazdym razem nie rozumie o co sie „czepiam”?? To ja jestem ten zły wg niej.

Tylko zerwanie i liczyc, ze wroci. Albo w ogóle olać?? Od dłuższego czasu nie było kilku dni z rzedu zebym sie nie stresował...

Dzięki,
K

MCRobson
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: syberia

Dołączył: 2013-09-18
Punkty pomocy: 181

To nie jest związek!! Już dawno powinieneś poznać jej rodzine znajomych a Ona twoich. Mi sie wydaje że Ona ma takiego za którym non stop lata i próbuje go zdobyć a Ty jesteś tylko zapchajdziurą żeby się nie nudziło.
Jeśli laska nie chce zaprosić Cie do domu, przedstawić starym i znajomym to jest coś jak najbardziej nie tak.
Zakończ to koniecznie, miej godność i szacunek do siebie, jak możesz sobie na to pozwolić

“Życie to to, co się wydarza, gdy jesteś zajęty robieniem innych planów.”

basket01
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-11-08
Punkty pomocy: 37

Nie do końca tak jest... poznałem już dawno jej rodziców i rodzinę, byłem na weselu itp... Ona nie jest z Warszawy, jak ją poznałem to dopiero wtedy się przeprowadziła. Przez wiele czasu narzekała, że nie ma znajomych, więc tylko spotykaliśmy się z moimi.. jeszcze nawet ze dwa miesiące temu narzekała strasznie jak ona to nie ma znajomych. Jednak teraz już wychodzi 1-2 razy z kimś tam się spotkać, jednak ja dalej nikogo nie poznałem i przez to czuję się chujowo. Nawet nie wiem czy jej znajomi wiedzą, że ona ma chłopaka...

MCRobson
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: syberia

Dołączył: 2013-09-18
Punkty pomocy: 181

W takim razie recepta: własne życie zabawunia i kompletny brak czasu dla niej,ogranieczenie na maxa pisania.Niech myśli że chyba masz nową samicę.Zobaczysz czy jej cokolwiek zależy jak nie to odstrzał.

“Życie to to, co się wydarza, gdy jesteś zajęty robieniem innych planów.”

Wilkorian
Portret użytkownika Wilkorian
Nieobecny
Woof woof
Płeć: mężczyzna
Wiek: ...
Miejscowość: ...

Dołączył: 2014-02-28
Punkty pomocy: 701

Nic mnie chyba tak nie denerwuje, jak ludzie nie szanujący czasu innych.

I tak, o Tobie mowa.
Ludzie się produkują, pomagają, doradzają.... a Ty? I tak masz to w dupie!
Po chuj tu jesteś i piszesz, skoro i tak nie będziesz się uczyć i sluchać bardziej doświadczonych.

Chcesz jamniczku, żeby wirtualni znajomi poklepali Cię po pleckach, powiedzieli, że się ułoży i ona Cię lovcia?
Takiego wała.

Nie dziwie się, że laska nie ma do Ciebie szacunku i nie przedstawia Cię znajomym.
Chcesz być frajerem to nim bądź. Ale nie zawracaj dupy innym.

basket01
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-11-08
Punkty pomocy: 37

Myślałem, że po to jest forum, żeby sobie wzajemnie pomagać. Jak widać Ty musisz wyładowywać tu jakieś swoje frustracje. Nazywasz mnie frajerem bo szukam pomocy na forum? Gratuluję toku myślenia.

Uważasz, że powinienem wziąć pierwszą lepszą radę z internetu i wziąć ją za pewnik? Może Ty tak podchodzisz do swojego życia, ja jednak wolę poznać wiele opinii zanim podejmę - ważną - decyzję.

Na marginesie, szanuję wypowiedzi wszystkich osób w tym temacie. Ty kolego, idź być bucem gdzie indziej. Dzięki.

basket01
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-11-08
Punkty pomocy: 37

Jak kolega wyżej w "kulturalny" sposób zauważył, otrzymałem już od was sporo odpowiedzi, za które jestem mega wdzięczny. Czas w końcu coś zadziałać.

Temat do zamknięcia.

basket01
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-11-08
Punkty pomocy: 37

Jak kolega wyżej w "kulturalny" sposób zauważył, otrzymałem już od was sporo odpowiedzi, za które jestem mega wdzięczny. Czas w końcu coś zadziałać.

Temat do zamknięcia.

makumbba
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2017-10-03
Punkty pomocy: 0

ciekawi mnie jak to sie potoczylo dalej, w innym watku wspomniales ze sie skonczylo, moze napiszesz jakies szczegóły? tak na marginesie ja zgadzam sie w pełni ze wpisem FUTURE sam mialem identyczna sytuacje jak on.. i skonczylo sie tak jak napisał.

basket01
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-11-08
Punkty pomocy: 37

Siema.

Po moim ostatnim wpisie kolejnego dnia z nią zerwałem. Chociaż to tak na prawdę ona mnie do niego zmusiła bo nasz "związek" już wtedy związku nie przypominał... Generalnie wszystko się potoczyło klasycznie, praktycznie słowo w słowo tak jak w blogu pt. "Jak unicestwić związek mimo dobrych intencji".

To było jakoś pod koniec listopada, czyli 1,5 miesiąca temu. Przyznam, że to było dla mnie pierwsze rozstanie po dłuższym związku i było to dla mnie bardzo trudne przeżycie (trochę jeszcze jest). Przez ten czas miałem wahania nastrojów, trochę nawet depresję... nieciekawie.

Anyway, mogę się pochwalić, że po jakichś 40 dniach jest już nawet dobrze. Sporo ćwiczę, lepiej się odżywiam, również sporo imprezuję Laughing out loud Laughing out loud W ostatni weekend poznałem fajną laskę w klubie, z którą jestem umówiony w tym tygodniu.

Moje wnioski płynące z mojego rozstania są następujące:
- powinienem był mieć jaja i skończyć to już dawno temu. Nie zauważyłem wielu znaków ostrzegawczych
- w czasie związku też powinienem poznawać kobiety. Nie chodzi mi tu o zdradzanie, ale o świadomość, że ma się wybór i jak laska zaczyna stroić fochy, albo nas zlewać to wtedy łatwiej jest nam ją olać. Ja po prostu nie poznawałem żadnych kobiet żeby być "fair?Kobiety są zawsze adorowane i zawsze są świadome swojej atrakcyjności. Jeśli my nie flirtujemy z innymi to w zasadzie nawet nie wiemy czy laski na nas lecą czy nie. (to spostrzeżenie jest mega istotne)
- inne też mają Laughing out loud

Pozdro!