Siemano, poznałem w klubie niezłą laskę i nie pierwszy raz już miałem okazję domknąć FC. Byliśmy na siebie nagrzani tańcząc w klubie laska ściskała mi przez spodnie kutasa ja jej cipke macałem przez spodnie w pewnej chwili podczas namiętnego tańca coś tam gadaliśmy o sprawach seksualnych i ona powiedziała ,że może mam na ciebie ochotę ja odpowiedziałem ,że może też na ciebie mam ochotę i zaryzykowałem mówiąc może pojedziemy do mnie pokaże ci gdzie mieszkam coś w tym stylu ona powiedziała "nie rozśmieszaj mnie i coś tam jeszcze. Według mnie na FC był to pewniak a tu zonk co dziwne laska nadal z mną namiętnie tańczyła razem jechaliśmy w ty,m samym kierunku do domu i wymieniliśmy się numerami. jak wy załatwiacie sprawę FC w domu?? Pytanie do użytkowników zaawansowanych mających jakieś doświadczenie w FC. Dzięki za pomoc.
Wziąć tyle z mojej strony
"Granice są tam, gdzie je sobie sam wytyczysz."
"Masz głowę i chuj? Kombinuj!"
a co do tematu, to nie jest taka prosta sprawa, zabrać pannę z klubu na hacjendę, trzeba ją trochę rozegrać, pogadać, musi Ci zaufać. Przydaje się też w takich sytuacjach numer na taryfę. Bo nawet jak jest ostro wstawiona i nagrzana, to jak poczeka sobie pół godziny na przystanku na temp.-15 to jej się odechce ;p No i może, działaj w klubie, przecież są zamykane toalety na ogół.
Wziąć, a nie "wziąść". A co do reszty, to jak najbardziej, masz rację.
"Granice są tam, gdzie je sobie sam wytyczysz."
"Masz głowę i chuj? Kombinuj!"
może chciała iść do WC ...
to że coś tam gadała że ma ochotę, to dziewczyny dużo gadają, pewno chciała zobaczyć jak się nakręcasz, potwierdzić swoją atrakcyjność i tyle, nie ma czym się jarać.
masz numer, znasz lewą stronę wiesz co robić dalej
they hate us cause they ain't us
Dzięki za pomoc, po prostu pierwszy raz zaryzykowałem będąc gotów wziąć dziewczynę na dom. Kiedyś bałbym się posunąć znajomość w kierunku seksu ale od niedawna to się zmieniło i nabieram coraz lepszych doświadczeń. Szkoda tylko ,że aż 2 lata zabrała mi przemiana własnej osoby.
"kurczę nie nakarmiłem kota " -
Czemu taka jesteś?
- Jaka?
- Taka cholernie wrażliwa albo cholernie obojętna?
- Bo jestem cholernie inna niż te dziewczyny, które znasz.
Haha Vanity Powiedz czemu ci sie to nie podoba ?
Podoba mi się. Na pewno by mnie ujęło to że facet ma kota, dba o niego i dodatkowo mogę pójść i zrobić dobry uczynej i go nakarmić. A tak na poważnie lepsza taka bajera niż "chodz sie ruchac" .
Czemu taka jesteś?
- Jaka?
- Taka cholernie wrażliwa albo cholernie obojętna?
- Bo jestem cholernie inna niż te dziewczyny, które znasz.
Chłopino odpowiem jednym słowem- Ironia.
I jestem kobietą
Czemu taka jesteś?
- Jaka?
- Taka cholernie wrażliwa albo cholernie obojętna?
- Bo jestem cholernie inna niż te dziewczyny, które znasz.