jak zainteresować sobą faceta?
Poznaliśmy się w pracy (bez obaw - inna firma, ale przyjeżdża raz na jakiś czas rozwiązać problemy, których nikt nie umie). Dostałam do niego nr telefonu, aby załatwić pewną sprawę. Zadzwoniłam, ma naprawdę ładny głos, niski i przyjemny dla ucha. Później go zobaczyłam, spodobał mi się, ale nie miałam odwagi pogadać z nim na luzie. Upłynęło sporo czasu, aż stwierdziłam, że to ja zrobię pierwszy krok. Wysłałam sms, że zapraszam go na kawę. Podziękował i powiedział, że będzie pamiętał na przyszłość 
odczekałam jakiś czas i ponownie napisałam. Stwierdził, że późno kończy pracę. Chciał przełożyć spotkanie, że będzie późno wracał z pracy. Napisałam tylko że już się ubrałam i szkoda mi tego spotkania odkładać. W końcu się spotkaliśmy. oczywiście się spóźnił. Rozmawialiśmy o drobiazgach, starałam się pokazać od lepszej strony, jako miła i bystra dziewczyna. No i wygląd - sukienka lekko odsłaniająca dekolt i lekki makijaż.
W sumie rzadko pisze pierwszy. ostatnio pojawił się raz w mojej firmie, ale byłam zajęta pracą, więc nie mogłam z nim porozmawiać swobodnie. znowu napisałam sms w stylu "gdybym wiedziała że będziesz, zrobiłabym kawę dla ciebie, wiem że kochasz pracę, ale warto mieć czas na drobne przyjemności (w sensie napicie się kawy ze mną).
jak Go do siebie przekonać? jak tego bardziej nie zepsuć?
Wyciągać go siłą na kolejne spotkanie czy dopuścić się jakiegoś podstępu?
od razu brać do domu i molestować czy drobnymi kroczkami?
gdyby jasno powiedział, że nie chce spotkań, to pewnie chodziłabym jakiś czas smutna, ale bym to przebolała. Ale w ogóle nie daje mi oczywistych sygnałów.
jak gdyby odwróciły się role i rycerka podrywała księcia.
jak być fajną, a nie zdesperowaną? Zależy mi na nim, bo dawno nie byłam tak zauroczona.
Facet jest zdobywcą, jeżeli to kobieta cały czas go podrywa to albo skorzysta z darmowego seksu, albo oleje sprawę jak kobieta mu się nie podoba. Osobiście nigdy nie miałem długiej relacji z kobietą która sama nachalnie mnie podrywała. Natura zdobywcy zwyciężyła.
Bardzo możliwe, że przystaje na twoje propozycje spotkań ze względu na pracę - chcę mieć z Tobą dobre stosunki.
Lepiej dla Ciebie jak olejesz sprawę, może wtedy sam napiszę. Pamiętaj też, że może mieć kobietę, a ty nawet o tym nie wiesz
Nie musi przystawać na moje propozycje. W pracy mu to nie pomoże, bo przyjeżdża raz na jakiś czas, poza tym jest starszy 9lat, więc sam ma więcej doświadczenia.
nie chcę uruchamiać "wywiadu środowiskowego" pytać się koleżanek, czy ma kogoś. od razu będzie wiadomo, że się nim interesuję.
Może rzeczywiście mu się nie podobam.
Jak napisałeś to do mojego komentarza to polecam przeczytać go jeszcze raz, bo widzę, że go nie rozumiesz.
A może mu się po prostu nie podobasz? Ja wiem, że każda powie o sobie "niczego mi nie brakuje, znajomi mówią, że ładna jestem hehe". A może nawet jeśli jesteś pierwszoligowa s*ka (w co szczerze wątpię. Obstawiam średnią krajową lub ciut poniżej), to spotyka się z kimś. Koleś ma fajny kręgosłup moralny i nie w głowie mu romanse na boku? A może jest zajęty robieniem swoich rzeczy i nie ma czasu na dodatkowe zajęcia w postaci kręcenia z panną ze środowiska, w którym pracuje? Tak dużo pytań, żadnych odpowiedzi
Jeśli nie podziałają na niego oczywiste sygnały (co, można powiedzieć, już się dzieje), to "weź te ręce, nie ma sensu" i odpuść.
__________________________________________________________
Stado baranów prowadzone przez lwa groźniejsze jest niż stado lwów prowadzone przez barana.
Nie wiem jakie ma kryteria doboru kobiety.
No nie uważam się za brzydką wg mojego gustu, bo:
- nie jestem gruba, uważam, że szczupła, nawet chuda.
- może lubi duże piersi u kobiet, jestem drobna więc trudno mieć duże.
- jestem dość niska, ale on też nie ma 180cm wzrostu...
-mam długie niefarbowane włosy.
Nie mam żadnego kolczyka w nosie czy w języku, żeby go to odstraszało. To musi być jakiś szczegół z którego nie zdaję sobie sprawy.
Mógłby spławić mnie w jakiś oczywisty sposób, powiedzieć mam dziewczynę, przecież nie pytałabym się "a znam?"; albo "praca jest teraz dla mnie najważniejsza". przecież nie zrobiłam bym mu krzywdy.
Teoretycznie nie obowiązuje go zasada - gdzie się mieszka i pracuje, tam się nie wojuje. Bo przyjeżdża na same konsultacje.
Nie wiem czego oczekuje od kobiety... Może ma jakieś nietypowe preferencje - tylko rude.
może uważa mni za zbyt szarą myszkę albo nudziarę?
chociaż mam swoje pasje, nie oglądam ogłupiających seriali, nie rozmawiam tylko o make upach.
Bywa tak, że czasami nie zaiskrzy i koniec. Ciężko jest stwierdzić czemu. Nie ma tego "czegoś".
Albo zwyczajnie on nie szuka, mimo iż jest singlem. Może być typem samotnika.
Ja ci powiem z własnego doświadczenia.
Jeżeli jakaś kobieta mnie zaczęła podrywać (nie mówię o wysyłaniu sygnałów, bo to ok!), to wtedy się od niej nieświadomie odsuwam.
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
On zwyczajnie nie jest Tobą zainteresowany, a Ty ciągle za nim gonisz. Odpuść, bo w środowisku, w którym pracujesz, będziesz miała opinię desperatki. On nigdy nie dał Ci żadnego znaku. Spotkanie z nim wymusiłaś.
TO jest PORTAL dla facetów, a nie dla KOBIET. Nie wiem co ten temat tutaj robi ..
Jak go zauroczyć? Nikogo nie trzeba zauraczać, do jego ulubionego ciastka, tylko łapie i się nie zastanawia. To Takie proste, banalne.
jak Go do siebie przekonać? jak tego bardziej nie zepsuć?
To już w ogóle podejście, że osobę nie zainteresowaną trzeba zamroczyć, a później pilnować żeby się nie spierdoliło, zamiast się cieszyć z życia.
Kierunek przód przez całe życie !
właśnie, przecież pisze w dziale dla kobiet.
A kogo mam się podpytać jak nie innego faceta?
Mogłabym pisać na wizażu haha porady byłyby "no to kup sobie nową czerwoną sukienkę, żebyś była ładniejsza".
Na wizażu też byś usłyszała, że zachowujesz się jak desperatka. Dekoltem i sukienką go nie przekonasz. Po prostu mu się nie spodobałaś.
Cała idea tego portalu od początku była inna. No cóż..
Lolaxoxo - Dostałaś już swoją odpowiedź.
Kierunek przód przez całe życie !
Faceci to raczej nieskomplikowane urządzania, nie szukałbym głębszego sensu, jeśli byłby tobą zainteresowany po prostu by coś z tego było. Uważam, ze powinnaś odpuścić, nie ten to kolejny. Każdy z nas na tym forum doświadczył wielu porażek na tym polu, trzeba żyć dalej, kiedyś znajdziesz miłość życia, a o tym gościu nawet nie będziesz pamiętać, to normalne
nie podobasz się mu i tyle. zdroworozsadkowo daj sobie spokoj i nie pchaj sie na silę.
jak za bardzo bedziesz naciskac mozesz sobie niechcacy kuku zrobic bo wyruch*a ciebie i zostawi, serio.
weź na poprawkę ze ludzie maja rozne oblicza i mily chlopak z sasiedztwa moze traktowac kobiety jak mieso, nie liczyc sie z ich uczuciami.