Witam. Mam problem jak w temacie czyli jak zerwać z dziewczyną. Znamy się od 4 lat, na początku jako znajomi, jednak w kwietniu spędzaliśmy wspólnie ze znajomymi dużo czasu (imprezy, spotkania itd.)
I wtedy jakoś się troche do siebie zbliżyliśmy, po jednej z zakrapianej imprez odprowadzałem ją do domu, ponieważ było mi to po drodze i pocałowaliśmy się. Następnego dnia mówiła że namieszałem itd. spotkaliśmy się i chciałem wyjaśnić sytuacje, ale ona mówiła że jej sie to podoba i chce iść dalej. Powiedziałem że nie chce się mocno w nic angażować i na to się zgodziła.
Tak minęły 2 miesiace (kilka razy się spotkaliśmy) razem spaliśmy, byłem z nią na weselu (poznałem jej rodzinę) itd. 3 tygodnie temu wyjechała na 3 miesięczny staż za granice (piszemy ze sobą i rozmawiamy), ale mnie to zaczęło jakoś męczyć:
zarówno samo to rozmawianie o totalnych głupotach gadamy przez godzine, byle tylko gadać,
jak byliśmy w łóżku mówiła mi że mnie kocha (jak zapytałem czy mogła by powtórzyć mówiła że nic nie mówiła),
na wszystko się zgadza co wymyśle (niby fajna sprawa, ale z czasem przeszkadza 
)
Niby pozostaje taka niepewność czy nie szukam dziury w całym mam fajnie, a kombinuje, ale nie lubie jak coś mi nie pasuje i nie chcę też marnować jej czasu. Wakacje są przebiduje jakoś to bez panny bo polecieć w bok to nie dla mnie, więc moge poczekać aż wróci - tylko czy przy pierwszym spotkaniu powiedzieć że to koniec czy rozwiązać to inaczej? I czy podczas rozmów jakoś napomykać o czymś ?
Co jej powiedzieć, żeby jej nie zranić? Czasem widujemy się bo mamy wspólnych znajomych i kumpluje się też z jej bratem.
Powiedziałeś, że nie chcesz się angażować, a potem zachowujesz się jak jej facet: śpisz z nią, gadasz, idziesz na wesele...Gdzie tu logika?
Chcesz z nią zerwać, bo coś Ci nie pasuje i za razem chcesz czekać 3 miesiące w takim zawieszeniu? Tego też nie rozumiem.
A jak zerwać? Normalnie. Powiedzieć, że dla Ciebie to koniec, podziękować za wspólnie spędzony czas i uciąć kontakt. Tylko się dobrze zastanów czy na pewno chcesz tego, bo skoro coś Ci nie pasuje to może najpierw spróbuj z nią pogadać o tym czymś, żebyś potem nie żałował
Zachowaj się jak facet i powiedz jej prawdę.
Nigdy nie rań SIEBIE! Podrywaj tylko takie które NAPRAWDĘ ci się podobają
Mówiłem że nie chce mocno się angażować w związek, bo przez pół roku jak jakaś ciota się zbierałem po tym jak mnie ex rzuciła, ona się na to zgodziła. Po jakimś tygodniu może dwóch zapytała mnie czy pójde z nią na wesele (odmówić było mi raczej średnio, skoro wcześniej zrobiłem mały kroczek na przód, to dlaczego miałbym jej odmówić?)
Z tym spaniem to rozumiem mój błąd (wtopa), ale nie zawsze facety myśli głową
No przez telefon przecież jej nie powiem że z nią zrywam, bo ona raczej zasługuje na szczerą rozmowe w 4 oczy. Wolę poczekać aż wróci (jeśli źle myślę to mnie poprawcie)
Co do tego zgadzania się na moje nawet głupie pomysły to też ją prosiłem żeby wyrażała zawsze swoje zdanie, a nie starała mi się przytakiwać. Mówi mi tylko, że rozumie i tak postępuje, ale uważam że dalej robi tak samo.
Uświadomiłem sobie że zachowuje się jak cipa, która nie wie troche czego chce. Ale jeśli mam wątpliwości, to naprawde nie chce też jej ranić jeszcze bardziej i tracić jej czasu.
To przemyśl sobie czego chcesz. Masz 3 miesiące na to zanim wróci, więc w sumie masz komfortową sytuację.
A nie próbowałeś ograniczyć tych codziennych rozmów o niczym?
Polecieć w bok? A to Wy jesteście razem? Powiedziałeś jej, że nie chcesz się angażować, a to, że laska się zakochała... nie Twoja sprawa.
Ogólnie widać zmęczenie materiału, męczysz się w tej relacji, i tak nie ma to szans na dłuższą metę, więc po co to ciągnąć?
Weź się zdecyduj na coś, bo takie niezdecydowanie jest najgorsze. Mam nadzieję, że odnajdziesz jaja.
Jeśli czujesz się źle w tej relacji, nikt Cię nie zmusza żebyś żebyś ciągnął ją dalej. Tylko zastanów się i sprecyzuj czy jesteś PEWNY swojej decyzji.
Możesz zrobić sobie test (może to pomóc waszej relacji lub może zaszkodzić).
Przez kilka dni nie pisz do niej na siłę, zobaczysz czy brakuje Ci kontaktu z nią, jeśli ona będzie pisać pierwsza to znaczy że jej zależy...
Na pewno nie rozmawiaj na poważne tematy przez tel/facebook/mail, bo do niczego nie dojdziesz, ona i tak będzie chciała żebyś powiedział jej to w twarz, lub ty jeśli zrobisz to telefonicznie/przez fb/mailowo, będziesz czuł się z tym bardzo źle, że tak załatwiłeś sprawę.
Jak zerwać z dziewczyną:
Nie mów że to twoja wina - poważny błąd.
Nie szukaj kłótni, aby doprowadzić do rozstania - tak robi większość facetów
MOIM ZDANIEM najlepiej porozmawiać z kobietą i powiedzieć jak się czujesz w tej relacji, możesz powiedzieć, że nie czujesz tego co kiedyś, że źle Ci w takim związku.
Wysłuchaj też co ona będzie miała do powiedzenia, może być:
* wkurwiona (nie dziw jej się) i będzie chciała się pokłócić (wysłuchaj jej, powiedz że ją rozumiesz jeśli powie że jesteś dupkiem przyznaj racje [najlepszy sposób na uspokojenie/większe wkurwienie dziewczyny] zależy od typu laski, naprawdę ciężko mi stwierdzić bo wiele ludzi na ziemi jest, ale te są najczęstsze z jakimi się spotkałem, ale tę dziewczynę to TY znasz najlepiej, więc sam oceń)
* może Cię zrozumieć i będzie jej na pewno smutno, ale NIE CZUJ SIĘ WINNY , ponieważ jeśli teraz czujesz się źle (w związku) to zrywasz z nią aby czuć się lepiej, nie chcesz się męczyć i dbasz o to aby ona nie brnęła w to dalej.
* na pewno nie daj sobie grać na emocjach, tak że ona coś powie, Ty będziesz czuł się źle i dalej będziesz się kisił w tej relacji.
* bądź stanowczy, pewny swojej decyzji
A propos przespania się z nią i powiedzenia, że nie chcesz się angażować...
Rozlałeś mleko ze szklanki, czy teraz możesz to mleko pozbierać z podłogi i wrzucić je do szklanki?
Nie udało się? Nic się nie martw, podnieś głowę i próbuj dalej.
Albo się oświadcz ;pp
Miej wyjebane, a będzie ci dane!
Dziękuje Wam bardzo za rady. Ostatnie wpisy najlepsze
Postanowiłem tak chłodniej z nią rozmawiać przez ten czas, a gdy wróci powiem po prostu co czuje.
Oceńcie jeszcze prosze jedno:
) żeby na noc do niej pojechać i wtedy się kochaliśmy - czy jestem już takim naprawde skur*ielem że teraz nic nie czuje i narobiłem nadziei?
czy gdy jej powiedziałem że nie chce się angażować, a tego samego dnia nalegała (na początku się stawiałem
Bez oszczędzania prosze.
jednak się pozmieniało
pojechałem do niej na tydzień, jakoś nie mogłem tego tak odstawić. Szczerze porozmawiałem, wyjaśniłem swoje obawy i staramy się nawzajem 
Dziękuje jeszcze raz przede wszystkim za słowa rzetelnej krytyki które dały mi wiele do myślenia. Pozdrawiam