Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Laska, z którą pracowałem- friendzone? jej chłopak?

8 posts / 0 new
Ostatni
Radek
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Dzierżoniów/Wrocław

Dołączył: 2013-05-30
Punkty pomocy: 6
Laska, z którą pracowałem- friendzone? jej chłopak?

Siema.

Na lato zaczęła przychodzić do mnie do pracy laska, żeby sobie dorobić jako kelnerka.

Przez prawie dwa miesiące co weekend była u mnie w robocie i się poznaliśmy, wziąłem od niej numer i doszło do kilku spotkań "na papierosa".

W pracy coś się pozaczepialiśmy i pożartowaliśmy, ale nie był to mega flirt. Fakt faktem wybadałem teren i po jakimś czasie jak ją po brzuchu posmyrałem, ramionach, dłoniach mogłem ją nawet za pierś złapać, ale nie robiłem tego na widoku i wolałem też nie wpaść w pracy. Przy samym ruchu w stronę jej biustu ona wciągała powietrze i perwersyjnie się uśmiechała...

Następnie była przerwa z koło 2 miesięcy - może raz się spotkaliśmy i ostatnio w pracy 2 tyg temu.
Była duża impreza, ale i tak znalazłem czas, żeby ją po bajerować face2face i w ostateczności umówiliśmy się na ten weekend 3ego.12 na wino. I tu się zaczyna.

W zeszły piątek napisałem, żeby się przypomnieć, ale i pobajerować, żeby wyciągnąć jakieś dodatkowe info - może by mi się przydało na spotkaniu.
I już wtedy świrowała, że nic takiego nie było. Żartem pogadaliśmy jeszcze chwilę i "przypomniała" sobie.

Teraz od wtorku pisałem z nią cały czas. Trochę jak monolog i bardzo mała inicjatywna z jej strony była. Wczoraj było już lepiej a dzisiaj od rana do teraz gadaliśmy.

Ale pojawił się problem.
JEJ CHŁOPAK

Generalnie pokłóciła się z nim i miała jutro się z nim spotkać.
W ciągu naszej rozmowy ze 3x o nim wspomniała.
Wyszło na to, że się nie spotka z nim a w sobotę w dzień, w którym mieliśmy się spotkać.

Powiedziałem, że my jesteśmy w tedy umówieni i że tak nie wypada (on ją olał pod pretekstem braku transportu - z tego co napisała tak wywnioskowałem). Trochę pisałem z nią kombinując i praktycznie przekonałem ją, żeby się ze mną spotkała, ale tylko na "szybką fajkę". Wtedy też zauważyłem, że chujowo sytuacja wygląda bo jakby to robiła z litości...
Odpowiedziałem jej, że takie coś nie ma sensu jak nie będzie się mogła doczekać aż ją odwiozę do domu.

Ona wtedy do mnie wypaliła "Zastanowie się jeszcze" - ale nad czym jak to ja mimo wszystko odwołałem to spotkanie...

Wydaje mi się, że nic nie przeoczyłem.

Czy jest chujowo?

Generalnie i tak nie mam już się zamiaru z nią spotkać w najbliższym czasie i nawet jak mi da znać, że może w ten weekend.
Pójdę do koleżanki - może w końcu pozna mnie z tą co mi obiecała kiedyś xD

EDIT:
Aha już wtedy czasem do niej napisałem, ale rozmowa i tak się średnio toczyła. Czy już wtedy zauważyła, że się do niej ślinić zacząłem i może wszystko?

eldoka
Portret użytkownika eldoka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Wyspa Genialnego Żółwia

Dołączył: 2015-08-13
Punkty pomocy: 2039

Trochę chaotycznie to opisałeś.
Z tego co zrozumiałem, to laska okazywała jakieś zainteresowanie ale średnio to wykorzystałeś. Chuj wie, czy ten jej chłopak istnieje w ogóle. Tym bym się nie przejmował i szybko zmieniał temat jakby o nim nawijała.
Na moje oko to słabo zbudowałeś raport i dała sobie spokój.
Moja rada: odpuść ją sobie, jak będzie zainteresowana to sama się odezwie.
Możesz jeszcze spróbować się z nią skontaktować i dać jej "ostatnią szansę" czyli zaproponować spotkanie. Ale stanowczo i na Twoich "warunkach" tak jak w lekcjach zostało opisane Smile

__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."

"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."

Radek
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Dzierżoniów/Wrocław

Dołączył: 2013-05-30
Punkty pomocy: 6

Pokazała chłopaka managerowi więc na 95% instnieje.

Też tak myślałem, ale wtedy ja czasu nie miałem bo musiałem cały czas przyjęcia przygotowywać od a do z...

Jak pisała o chłopaku to traktowałem to tak jakby nie istaniała ta wypowiedź. Po prostu leciałem dalej z tematem.

Ale potem napisała "nie umawiam się z kolegami, mogę się z tobą spotkać" to, to jakoś odbiłem. I wtedy już jej wbiłem do głowy, że się UMAWIAMY. Dziwne bo wcześniej się UMAWIALIŚMY i nic nie wspominała, że się nie umawia z kolegami.

I tak ją już odpuszczam chyba, że napisze pierwsza.

Napisałem do naszej wspólnej koleżanki, żeby mnie ustawiła z dupą co ostatnio miała to zrobić, ale mijaliśmy się godzinami pracy...

eldoka
Portret użytkownika eldoka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Wyspa Genialnego Żółwia

Dołączył: 2015-08-13
Punkty pomocy: 2039

Czyli potwierdziły się moje słowa, że nie jest zainteresowana. Jestem pewien, że gdybyś dobrze się pokazał i by miała ochotę to by nie szukała wymówek i głupich tekstów.
Nie ma co na siłę kombinować, podjarałeś się że za cycka złapałeś i to wtedy było działać a nie po czasie przez neta na dodatek...
Daj sobie z nią spokój, poznaj inne bo... też mają Smile

__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."

"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."

David Durden
Portret użytkownika David Durden
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Rybnik

Dołączył: 2015-06-15
Punkty pomocy: 622

Na lato zaczęła przychodzić do mnie do pracy laska, żeby sobie dorobić jako kelnerka.

Cieszę się, ale mamy już grudzień, ja szukam powoli fajnej choinki, a w galeriach handlowych grają kolędy. Tak, pamiętam lato, jeździłem wtedy na baseny, to było dawno temu. Co robiłeś przez ten czas? Paliliście tyle fajek, że zapomniałeś żeby ją przelecieć?

Generalnie i tak nie mam już się zamiaru z nią spotkać w najbliższym czasie i nawet jak mi da znać, że może w ten weekend.
Pójdę do koleżanki - może w końcu pozna mnie z tą co mi obiecała kiedyś xD

Ależ oczywiście, nie mam zamiaru, nie chcę, w sumie to mam już wyjebane, tak tylko napisałem o tym na forum, żeby pokazać przed całym światem jak bardzo mam wyjebane. Tak, tak, pójdziesz do koleżanki i zaczniesz jej opowiadać to, co nam tutaj opisałeś i czekać na jej rady. Może byś tak wyszedł na ulicę i poznał NORMALNĄ, WOLNĄ i ŁADNĄ (najlepiej ładniejszą) kobietę? A potem umówił się z nią? Czy to zbyt trudne?

PS.
Napisałem do naszej wspólnej koleżanki, żeby mnie ustawiła z dupą co ostatnio miała to zrobić, ale mijaliśmy się godzinami pracy...

Jeżeli kobiety w twoim życiu, są tak bardzo zależne od innych ludzi i kręgu twoich znajomych lub miejsca w którym pracujesz, to nie dziwię się, że masz takie rozterki.

-----------------------------------------------------------
Wiem o tym, bo Tyler o tym wie.

Radek
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Dzierżoniów/Wrocław

Dołączył: 2013-05-30
Punkty pomocy: 6

Ok.
Czuję się uświadomiony.