Witam serdecznie. Jako że to mój pierwszy wpis na początku pozdrawiam wszystkich !
Więc pisze do Was z małą prośbą, otóż moja dziewczyna ostatnio zapaliła dwa dni z rzędu a ostanio z premedytacja na imprezie przy mnie wiedząc ze jestem absolutnym przeciwlotnikiem wszelkiego wyrobu tytoniowego chyba ze nie jest zmieszane z innym wyrobem więc ją trochę pocisnąłem o to mówiąc ze albo kończy z fajkami albo z nami . ona to skontrowała w taki sposób ,, a ty nie piszesz bez mojej zgody , albo koniec,, dziwne w tym co ze mi nie przeszkadza piwo z kolegami w rożnych okolicznościach i jej piwko z koleżankami , picie z umiarem wchodzi w grę a ta mi z takimi tekstami. Co jej powinienem odpowiedzieć , jakieś sugestie Panowie , jak i Panie oczywiście ? Pozdrawiam , Pito
ps . sory za błędy jak jakieś zaywazyliscie ale sadze ze pisałem w miarę czytelnie tak tak , kropki i przecinki . następnym razie o nich będę pamiętał
Dziewczyna zapaliła papierosa, zrobiłeś jejgównoburzę bo jesteś radykałem, specjalnie zapaliła drugiego żeby Cię wkurwić a Ty jej stawiasz ultimatum. Na miejscu tej dziewczyny to ja bym Ciebie rzucił a nie Ty ją, bo z takimi radykałami to długoterminowo nie da się wytrzymać.
P.S Przytoczonej wypowiedzi dziewczyny nie jestem w stanie w ogóle zrozumieć.
P.S Jesteś przeciwnikiem papierosów, chyba że robisz skręta z maryśką to wtedy nie? Jeżeli tak to masz conajmniej dziwne podejście.
Żadną burze kolego. Spokojnie powiedzielem ze jestem tego przeciwnikiem. a ona do mnie ze albo alho albo ja ze mam niby przestać całkowicie pic chyba ze za jej zgoda. nie będę z dziewczyna która pali i tyle. a co do skręta raz na rok , i napisałem to tez bardziej dla humoru takie mam zasady po prostu. i własnie żeby mnie wkurwić ale co jej z tego. nie mam pojęcia , może przez to ze jest ona kobieta heh.
Uważam że nie powinno się w życiu niczego zabrania. Przecież swój rozum ma, możesz jedynie spróbować z nią szczerze porozmawiać.
masz racje , rozmawiałem ale ona mi zaczęła stawiać ultimatum ze 0 alko itp z mojej strony chyba ze mi pozwoli , to przesada nie zabraniam nikomu , ale z ta dziewczyna jestem i po prostu nie akceptuje fajek chodziło mi o to że jeśli ona tez chce ze man być oczekuje ze będzie mogła poświecić palenie od czasu do czasu jak ona to mówi , tak tak zaraz ktoś napisze ale można od czasu do czasu.. nie nie można , mam wielu znajomych korzy tak palili a teraz nie mogą dnia bez fajeczki wytrzymać .
Ale ja chcę z nią być , o to chodzi tylko jej zachowanie mi przeszkadza. albo zmieni albo zakończę. wskóram wskóram haah nie nie przestań , na piwko kiedy mam ochotę to nie muszę się dziewczyny pytać , to przesada , nie będę szufladkowany. i nie palnąłem od razu , po rozmowie z której wywnioskowałem ze jednak na fajkach jej zależy ponieważ sie unosiła i kontrowała jak wyzej napisałem .
Ok , a spójrz teraz. Ja nie pije i nie pale. ona nie pali. ale pić wolno ? to jest hipokryzja . wymagam poświęcenia dla nas. sam si e poświęcam ale akurat w inny sposób to pokazuje. nie murze akurat przestać pic czasem piwo z kolegami żeby pokazać przykład.
Ja sam akurat jestem radykałem więc powiem krótko i prosto - dotrzymaj swego ultimatum i rzuć ją. Poważnie, nie warto poświęcać swych zasad dla kogoś (w tym przypadku dosłownie) toksycznego. Chce się truć niech się truje, ale Ty nie masz obowiązku być w to wciąganym.
"Tato, czy kobieta kiedyś zrobiła ci coś tak strasznego, tak odrażającego, że zrujnowało ci to całe życie?"
"Tak synu, ty tę kobietę nazywasz matką"
Al Bundy - król;)
Dla mnie to kosmos, żeby z powodu palenia robić takie akcje. Jesteście dorośli?
Rozumiem jak panna w ciąży, albo bezczelnie pali w zamkniętym pokoju, no można by się wkurwić, ale poza tym? Trochę to dziecinne.
____________________________________________
"Umysł jest jak spadochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein
a kłóciliście się kiedyś o np. szpinak?
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Nie pocałuj jej bo śmierdzi jej z mordki i to bedzie kara.
Jak bedzie chciała coś cielesnego to tez niechetnie bo skóra Ci prześmierdła.
Dawaj jej do zrozumienia że to syf i zrób tak żeby jej zbrzydło to świństwo.
Żadnych awantur i innych jazd. Jak ją bedziesz straszył to tym bardziej będzie palić.
Takim tekstem "albo kończysz z fajkami albo z nami" pokazujesz, że ten związek nie znaczy dla ciebie wiele. A skoro nie znaczy wiele to po co brałeś laskę która sobie popala mimo tego, że ty tego nie znosisz? Dla mnie to coś w stylu "no nie lubię jak laska sra w gacie, ale zwiążę się z taką która czasem to robi żeby móc jej zagrozić, że jak nie przestanie to z nią zerwę". Zresztą co ci to robi, że ona pali, tak bardzo odstręcza cię ten zapach? Jeśli tak to z nią zerwij. Ale k**wa nie rób jej jakichś zakazów bo pierwsze primo: to nie poskutkuje i będzie palić w ukryciu i cię okłamywać. Drugie primo: jak już zacznie cię okłamywać z fajkami i będzie jej się udawać to nie będzie miała oporów okłamać cię w innej sprawie która ci się nie podoba. Trzecie primo: związek nie jest od tego żeby czegoś zakazywać(tak, robisz to), nie podoba się? To pogadaj z laską normalnie, zasugeruj, że coś ci nie pasuje albo zmień w swojej głowie myślenie i pogódź się z tym co ona robi, albo wyjdź z tej relacji.