Witam,

Zacznę od krótkiej historii interakcji z pewna HB.

Poznałem ja w klubie. Sama sie odezwala, ja przedzwoniłem i ustawilem sie na spotkanie. Na spotkaniu dużo eskalacji i KC na koniec. Za jakis czas zaprosila mnie do siebie. Było bardzo miło, wylądowałem na niej i namiętnie się całowaliśmy-niestety nie było FC mimo mojej próby. Nie naciskałem bo nie chciałem wyjść na napaleńca.

Następne spotkanie też skończyło się u niej na filmie;) i znowu ta sama sytuacja z tą różnicą, że tym razem powiedziałem jej, że jestem prawiczkiem i chciałbym z nia przeżyć swój pierwszy raz. Reakcja była nieco inna niż się spodziewałem- skończyliśmy tak jak ostatnio.

Kolejne spotkanie identyczna sytuacja ale tym razem w ogóle nie naciskałem i nie byłem zaskoczony efektem końcowym...

Czemu ma takie opory?
Mimo tego, że bardzo mam ochotę pozbyć się statusu 20-letniego prawiczka staram się powstrzymywać żeby nie być napalonym - więc ten powód odpada.
Sama zaprasza do siebie nawet po tym jak powiedzialem jej ze chce przeżyć z nią pierwszy raz. Czyli wie, że nie chodzi mi tylko o jakieś przytulanki na łóżku.
Często pisze sms-y, pyta co u mnie itp to chyba znaczy, że jednak jest zainteresowana.
Mieszka sama w pokoju czyli idealne warunki...
Może nie potrafię jej odpowiednio rozgrzać?
Czytałem trochę na ten temat zastosowałem w praktyce i zadziałało - gorący dekolt, głęboki oddech.
Skończyły mi się już pomysły jak to dalej rozegrać.

Może Wy byliście w podobnej sytuacji?
Co byście zrobili na moim miejscu?

Z góry dzięki i pozdrawiam!