Podszedłem do laski, zagadałem się i zaproponowałem spotkanie, podałem dwa terminy, jeden jej nie pasował drugi raczej tak, ale w finałowo okazało się że jednak nie (podała powód dlaczego) ale po 2 olanych przez nią terminach nie zaproponowała swojego, a teraz tylko spogląda na mnie w szkole, czasami z uśmiechem jakby czekała aż frajer podejdzie i zaproponuje jeszcze raz już trzecie spotkanie? Co sądzicie?
nie proponuj juz wiecej zadnych terminów tej lasce. Temat zamknięty
Jeżeli masz pytania - pisz PW
Olać, szkoda czasu... Zrobiłeś swoje chyba że ostatecznie odczekać i ponownie uderzyć po kolejnej zlewce olać definitywnie, trzeba panowie szanować swój czas i kogoś
Pieprzyc to, co o nas mówią, jesteśmy ludźmi z pasją,
Nie ma takiej opcji żeby zapał nasz miał zgasnąć
Nie tyle szanować kogoś i jego czas jak siebie i swój czas
"pierdol to i rob swoje, a jak jestes nieszczesliwy to cos zmien.
ten ktory jest ciagle szczesliwy musi się często zmieniać." - skaut
Next...
don't ever give up...
Szkoda sensu jak to się mówi u mnie na wsi.
A czytałeś z kartki czy mówiłeś z pamięci? To ważne. Z kartki masz lepszą dykcję.
on -cześć jestem Staszek
ona -cześć Jola
on -wydajesz się interesująca
ona -o miło mi
on -wybierasz wtorek czy czwartek ?
ona -ale nie rozumiem
on -no spotkanie, wtorek czy czwartek ?
ona -ale ja się na nic nie zgodziłam jeszcze ...
on -takie są zasady ! wtorek czy czwartek ?!
ona -co ty jesteś psychiczny ?
on -ale masz tę sukotarczę podniesioną, tylko sie potem nie proś ...
they hate us cause they ain't us
ale podbiłeś znając ją już wcześniej, czy była Ci ona całkiem obca?
Jeśli pierwsza opcja, to za mało ją zainteresowałeś sobą - spotykała lepszych. Jeśli ta druga opcja to zjebałeś trochę.