Siema o co może chodzić z laską która odmawia spotkan gdy ja proponuję ,w sensie w 90% a za jakiś czas sama chce się spotkać
Problem w tym że ona bardzo rzadko chce się spotykać niby było całowanie itp ,chciałem dalej to powiedziała że niedługo zrobimy kolejny krok,laską codziennie do mnie pisze sama ,ja jej mówię że niech napisze jeśli coś będzie chciała się spotkać wiem zajebałem trochę ale napisałem tak dlatego ,że 90% moich propozycji o tak szlag trafia.O co jej chodzi?
Dodam,że nie ma innych adoratorów bo znam ją już długo ogólnie miała tylko 1 faceta a ma już 28 lat
Nie mogę jej rozgryźć,kiedyś się spotykaliśmy już i było to samo przez co jakoś samoistnie to się rozeszło,ale ja nie znałem jeszcze strony i popełniałem dużo błędów.
Jak ja bardziej zaangażować do spotkania?
Ona ogólnie jest domatorką praca dom itp a i mieszka z rodzicami .
Skąd wiesz, że nie ma innych adoratorów? Tego nie możesz być pewien nawet w związku.
Myślę, że jesteś na orbicie, stałeś się opcją.
Czyli co radzisz odpuścić sobie i wcale jej nie odpisywać jak o coś np pyta? Bo ja pierwszy wcale do niej nie pisze problem jest że to ona cały czas ten kontakt inicjuje
Swoją drogą ona mi kiedyś gadała że mnie nigdy kochać nie przestała nie wiem dziwna jest trochę ja kiedyś też coś do niej czułem i nie wiem jak to rozegrać dalej czy całkiem olać nie odpisywać czy co
Zrobić to samo,.czyli z niej zrobić opcje.
O ile to co mówi, jest prawdą, pchając się z nią w LTR obniżysz sobie poziom życia
Póki co ona prowadzi relacje, jak dasz kobiecie ster to dotrzecie donikąd
Czyli jak to zrobić np jak zaproponuje spotkanie to się nie zgodzić ?
I potem samemu proponować czy lepiej odpuścić,każdy pisze inaczej w sumie to nie wiem już sam
Dokładnie tak. Odmow spotkania, nie odpisz, napisz za kilka dni. Ty też możesz nie mieć czasu, zły nastrój, spotkanie z nią to żadna atrakcja.
Na spotkaniach pchaj relacje do przodu, jak nie wyjdzie trudno, sytuacja i tak średnio rokuje.
Dzięki wielkie a co myślisz odczytywać te wiadomości od niej na FB ,ja i tak jak już wejdę to jestem na ukrytym ale jak odczytał to widać czy po prostu kasować bez odczytania? Ps ona wie ,że ja zdalnie pracuje i mam non stop dostęp do telefonu
Takim skupianiem na szczegółach mocno się wkrecasz. Masz ochotę odczytaj, nie masz ochoty nie odczytuj. Masz ochotę odczytać i odpisać zrób to. Ja mam włączoną opcję, że nie widać odczytywania. Odczytaj, poczekaj dzień. Przecież każdy ma jakieś życie poza tą drugą osobą. Jeżeli ci to pomoże, ja kiedyś jeszcze jak miałem włączone odczytywanie potrafiłem odczytać i napisać za tydzień, jeżeli nie miałem ochoty rozmawiać.
Dzięki rano mi wysłała odrazu emotke ale skasowałem bez odczytywania tylko na konkrety będę odpisywał do do spotkania bo tak to raczej do niczego nie prowadzi takie pisanie codziennie
oczywiście. aktualnie testuje różne działania i wydaje mi się, że codziennie pisanie kastruje relacje i pcha ją w stronę friendzonu.
nawet głosówki są lepsze, jesteś w stanie w nich wyrazić emocje, minimalnie.
telefon, a przedewszystkim spotkania, bo to tam nadajesz kierunek relacji.
ja od dawna przestałem odpisywać na empotki, "no", i inne wiadomości bez sensu, najlepiej uciąć wiadomości samemu, kiedy jest ciekawie.
kiedyś któryś z chłopaków tutaj dał mi radę, że z cokolwiek robisz w relacji z kobietą, zawsze znikaj w momencie kiedy jesteś dominującą stroną. i to dobrze działa, powoduje pewien niedosyt w kobiecie i robi zamieszanie w głowie.
ale zacznij od czegoś innego, zadaj sobie pytanie, czego chcesz od tej relacji, czy ma być to fwb, ltr, wtedy łatwiej obierzesz kierunke działania.
Wczoraj posłuchałem Twojej rady i w trakcie atrakcyjnego pisania przestałem nagle odpisywać ona teraz mi wypisuje czy coś mi się stało itp to serio można rozumieć dwu znacznie bo czy nie zainteresowana kobieta by w ogóle się martwiła? Ale twardo nie odpisuje jej puki konkretnego spotkania nie zaproponuje po świętach
Z tym że ona wie że ja zdalnie pracuje więc może myśleć że specjalnie to robię .
I czy ona jak nie będę jej odpisywał przez kilka dni to nie da sobie spokoju ? Bo ja bym tak zrobił chyba na miejscu kogoś gdyby mnie olewał
A nie przyszło Ci do głowy, że może w tych terminach co proponujesz to ona po prostu nie ma czasu? Skoro sama inicjuje spotkania w innych terminach i pisze do Ciebie to nie wiem gdzie Ty widzisz problem.
Jak często są te spotkania i co Ty na nich robisz?
Ogólnie rzadko czasem raz w tygodniu a czasem rzadziej i to przed jej pracą albo po spotkanie na chwile ,w przeszłości było to samo niby mówi że się spotkamy ale nigdy nie mówi mi kiedy tylko w tym samym dniu się dowiaduje.Czutalem że pisanie zabija atrakcyjność i sam już nie wiem co robić ,kiedyś już się spotykaliśmy .Mam wrażenie że jej pisanie wystarczy,co do spotkań to ostatnio się całowaliśmy u mnie i dotykaliśmy ona chce wiecej niedługo ale też nie wiem czy wierzyć w to co ona pisze bo by więcej piszemy niż rozmawiamy,tłumaczyła się że nie umie rozmawiać z ludźmi zbytnio, ogólnie ciężki temat ,kiedyś jak była z ex to on mi powiedział że ona miała taką fazę że sobie kiedyś zniknęła na 3mies z jego życia to coś jak ghosting.
Ona niea tindera itp,ma tylko jedną fotkę na FB nie jest jakaś mega hot,chciałbym żeby jej bardziej zależało na spotkaniach ale nie wiem jak to zrobic
Albo wczoraj mi pisze że trochę tęskni ja jej też napisałem że trochę tęsknię chyba nie potrzebnie a ona mi o jak trochę to jeszcze poczekamy że spotkaniem.wkurw mnie złapał ale oczywiście z uśmiechem napisałem okej luzik
Aha i dodam jeszcze że ona pisała że chce spotkań bez zobowiązań ja przystałem na to ,kiedyś mibtez mówiła że nie umie się ogarnąć życiowo i zadbać o relacje
Śledź ją, będziesz wiedział o co chodzi, tylko naiwniak by wierzył że wtedy na 100% się z nikim nie spotyka, ale nie demonizowałbym że stałeś się opcją
Istnieje 1/75 że wiesz kim jestem
Ty serio myślisz,że każda kobieta nawet ta bez portali typu badoo tinder czy zdjęć na FB odrazu musi się z kimś spotykać? Sam znam wiele singielek po 30 nawet które żyją tylko praca dom,serio nie każda kobieta ma harem i imprezuje w dodatku ona mieszka z rodzicami ,mi chodzi o co innego jak ją bardziej zachęcić i takie zadałem pytanie czy nie odpisywać jej bo wydaje mi się że może przez to pisanie tak może być a z drugiej strony czy jak nie będę odpisywał to ona całkiem nie odpuści?
Jakaś zjebana panna, a Ty się nakręcasz na nią jak nie wiem na co.
Zniknęła na 3 miechy i jak rozumiem gość ją z powrotem przyjął z otwartymi ramionami? Wyrozumiały...
Laska prowadzi tą relację, a nie Ty. Żartuje sobie z Ciebie, widać, że nie ma Ciebie żadnego ciśnienia.
Pisała, że chce spotkań bez zobowiązań, a Ty się zgodziłeś. A po co się zgadzałeś, jeśli Cię to nie interesuje?
Laska się Tobą bawi. Nie bierz jej zbyt poważnie. Masz jakieś inne koleżanki też?
Najlepiej jakbyś zaprzestał pisania z nią o pierdoletach. Zniknij na jakiś czas, bądź zajęty, nic jej nie proponuj. Zobacz jak to zadziała.
Ja z nią kiedyś byłem już wiele lat temu ale wtedy byliśmy gówniarzami aczkolwiek było uczucie z obu stron,jest dziwna do domu mnie tez zapraszała tylko wtedy gdy rodziców nie było.
Coś tam kiedyś wspominała że ma problemy z emocjami,o innego chłopa na bank nie chodzi ona codziennie do mnie pisze i dzwoni często ale ja chyba znowu się zaduzylem w niej i tu jest największy problem,nie pieskuje ani nie znam zasady nie przymilam się,fizycznie dbam o siebie jestem pewny siebie mam niezła pracę odstawiłem używki itp,ona mi ciągle powtarzała że to chodzi o nią a nie o mnie że nam nie wyszło kiedyś,zjebana akcja najgorzej że znowu coś poczułem i to mnie wkurwia
Dzięki w takim razie na żadne wiadomości typu miłego dnia,jak leci ,co porabiasz itp nawet nie odpisywać? Jedynie jak zaproponuje spotkanie?
A odczytywać jej wiadomości na FB czy odrazy kosz bo to widać jak odczytał a i ona wie że ja pracuję zdalnie i mam dostęp do telefonu non stop
Dla Twojego dobra daj sobie z nią spokój. Tyle czerwonych flag, a Ty w to brniesz. Na własne życzenie sobie spaprasz życie.
Tylko problem w tym ,że ja kiedyś bardzo zakochany w niej byłem ale pieskowalem itp jakoś się rozeszło zresztą ona ja studia wyjechała i tak a teraz znów mi uczucia wróciły po 2 spotkaniach i miłych słowach z jej strony mi się zdaje że ona ma zburzenia jakieś ,problem w tym że ciężko mi teraz zapomnieć zbytnio się skupić nie mogę na niczym chociaż dziś nie odpisałem jej rano jak napisała ,narazie jest cisza
Dwie Panie powyżej idealnie opisały jak masz podejść do tej sytuacji. Jak chcesz sobie zniszczyć życie i stracić czas to brnij w to dalej.
Tylko po co ona ściemnia że nadal coś czuję
ja nie wiem wszystkie łaski są takie perfidne? Ogólnie już mi patcha siada trochę bo ja nie wiem czy w ogóle przestałem przez te lata coś czuć do niej a teraz to na nowo wraca.
Ogólnie pisze mi że ma na mnie ochotę i że chce czegoś więcej(w łóżku)
Jak ona na początku znajomości ci robi takie jazdy to co by było później? Chciałem ci napisać byś zajął się czymś ciekawszym, niz czekanie na propozycje od niej albo innymi dupami, ale jedyne co ci mogę poradzić to wiadro wody na łeb i uciekać od niej.
I nie rozkminiaj jakie ona może mieć intencje w tym co robi. Szkoda czasu.
My kiedyś się już spotykaliśmy jakieś 8 lat temu ,tylko wiadomo wtedy to gówniarze byliśmy,dziś mi napisała że tęskni i po świętach się spotkamy,no pojebana trochę jest może dlatego mnie ciągnie do niej.napisalem tylko wesołych świąt i już nic do konkretnej propozycji spotkania pisał nie bede
Przez 8 lat nie tęskniła, a teraz nagle tęskni?!
Niezła ściemniara. I obraca Tobą jak chce.
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
dziś mi napisała że tęskni i po świętach się spotkamy,no pojebana trochę jest może dlatego mnie ciągnie do niej.napisalem tylko wesołych świąt i już nic do konkretnej propozycji spotkania pisał nie bede.
Sexu puki co nie było oczywiście ale lizanie macanie ITP tak ,ona była mokra i chce poczekać jeszcze z sexem trochę
chociaż ja jej już nie wierzę i tak ale co mi szkodzi poczekać i się nie odzywać
Sam nie wiesz czego chcesz lub po prostu nie potrafisz wytyczyć jasnych granic. Nie wiem, co ty widzisz w tej kobiecie, po opisaniu jej raczej nikt na tym forum nie byłby skłonny uganiać się za taką kobietą. Ona wodzi cię za nos, a ty dajesz się za niego wodzić. Może o to jej chodzi? 28 lat i była tylko z jednym chłopakiem, to też wiele mówi. Jeśli twierdzi, że ma problemy emocjonalne, to trudno się nie zgodzić. Natomiast ty nie jesteś psychologiem, ani psychiatrą i jej nie naprawisz. Dopóki sama się nie wyprostuje to angażowanie się w relację z taką osobą jest skazane na porażkę. Stworzyłeś sobie jej obraz w głowie, skrajnie wyidealizowany i nie potrafisz zauważyć, że ona nie ma nawet do ciebie szacunku. Gra sobie na twoich emocjach, a ty jeszcze rozpaczasz i próbujesz rozgryźć co siedzi w jej głowie. To się nadaje na analizę psychiatry/psychologa. Jest to osobowość manipulantki z problemami społecznymi, to jasno wynika z twoich wpisów.
Musisz postawić twardą granicę, pokazać, że nie jesteś zabawką, której emocje i czas są z gumy. Każdy facet powinien mieć granice. Jeśli na 10 propozycji 9 odmawia, to po cholerę ci osoba, która nie ma dla ciebie czasu? Może ma inne priorytety w życiu i dopiero w wieku 40 lat przypomni sobie o życiu towarzyskim. Ona pisze ci chwilę przed spotkaniem, że chce się spotkać, a ty lecisz do niej jak na zawołanie, podczas, gdy ona tobie regularnie odmawia. Trzeba mieć naprawdę standardy społeczne zrównane z ziemią, oby w coś takiego brnąć.
"Chciałbym żeby jej bardziej zależało na spotkaniach" - na pewno nie płaszczeniem się przed nią i robieniem z siebie chłopa dostępnego na zawołanie, którym może sobie wycierać ego.
"Wczoraj mi pisze że trochę tęskni" - po czym zlewa cię jak szmatę? Ona tobą manipuluje jak dzieckiem. Zadzwoń do tego jej byłego chłopa i przedyskutuj to z nim, dlaczego już nie są razem? Może w końcu się obudził i zobaczył to, czego ty nie widzisz, chociaż masz to przed oczami.
"Ona chce spotkań bez zobowiązań, ja przystałem". Niech od razu napisze ci całą listę życzeń, a ty złóż na niej podpis w ciemno. Musisz mieć jakiekolwiek granice. Jak ich nie masz, to sam do siebie nie będziesz miał szacunku.
"Fizycznie dbam o siebie jestem pewny siebie mam niezła pracę odstawiłem używki" - i co z tego wynika? Naprawdę ona jest taka wyjątkowa, że tak rzekomo ułożony chłopak nie potrafi znaleźć innej kobiety? To albo chore zauroczenie, albo jakiś fetysz. Musisz mieć jakieś standardy w relacjach damsko-męskich, inaczej każda kobieta będzie ci grać jak zechce, a ty będziesz wokół niej skakał i zastanawiał się jak zatańczyć, żeby jej się spodobało.
"Tylko problem w tym ,że ja kiedyś bardzo zakochany w niej byłem ale pieskowalem itp" - i nadal to robisz, tzn. oddajesz jej całkowicie kontrolę. Może tego nie widzisz, bo miłość oślepia, ale chyba każdy tutaj się zgodzi, że ewidentnie pozwalasz na coś, czego nie chcesz sam akceptować.
"Tylko po co ona ściemnia że nadal coś czuję" - to co kobieta mówi, a to co robi, to mogą być skrajnie odmienne rzeczy. Jedyne co czuje, to chęć napompowania swojego ego, a potem schowania cię w kąt. Potem znowu cię wyciągnie, zadowoli się twoim współczuciem i uganianiem i znowu rzuci w kąt.
"Ogólnie pisze mi że ma na mnie ochotę i że chce czegoś więcej(w łóżku)" CHWILĘ PÓŹNIEJ "ona była mokra i chce poczekać jeszcze z sexem trochę" - to naprawdę nie wymaga więcej komentarza. Obudź się, miej jakieś standardy, ustal swoje granice, bo jak widzę, o ile istnieją to każdy może je podeptać bez konsekwencji. W ten sam sposób możesz bujać się przez następne miesiące, może lata i nic się nie zmieni. Podejrzewam, że w twojej poprzedniej relacji z nią było to samo i u tego jej byłego koleżki również.
~
Dzięki za obszerny wpis ja wiem większość z tego co napisałeś tylko jakoś złudnie wierzyłem w nią bo nie była jakaś wyrafinowana zresztą ona nigdy nic odemnie nie chciała żadnej przysługi czy prezentow więc w ten sposób mnie nie wykorzystała wręcz przeciwnie to dla mnie robiła czasem przysługę,no cóż taki typ na dłuższą metę i tak bym się męczył ,dziwi mnie że kobieta w tym wieku miała oprócz mnie 1 partnera właśnie i to na studiach z którym też nigdzie nie wychodziła praktycznie zresztą ona w ogóle nigdzie nie wychodzi ewentualnie do sklepu z mamą jeździ i praca itp,trochę to dziwne bo wiecznie jest zmęczona albo coś ma do zrobienia w domu,mniejsza najgorzej że się trochę znów zaduzylem ale jakoś to ogarnę obile znowu nie napiszę za jakiś czas a blokować zbytnio jej nie chce bo to dziecinne
Wczoraj posłuchałem rady jednego tutaj z ziomków i w trakcie atrakcyjnego pisania przestałem nagle odpisywać ona teraz mi wypisuje czy coś mi się stało itp to serio można rozumieć dwu znacznie bo czy nie zainteresowana kobieta by w ogóle się martwiła? Ale twardo nie odpisuje jej puki konkretnego spotkania nie zaproponuje po świętach
Z tym że ona wie że ja zdalnie pracuje więc może myśleć że specjalnie to robię i czy w takim przypadku jak zobaczy że ja olewam to sama nie przestanie już się odzywać co o tym myślicie?
Przestań zamartwiać się, co ona pisze. Wkrecasz ją sobie co raz mocnej w głowę. Pomyśl najpierw o sobie.
Skoro ta metoda podziałała, sumując to z jej opisem, to na 99 procent masz do czynienia z manipulatorką. Kolejne spotkania z jej inicjatywy to będą tylko próby przytrzymania cię.
Jeżeli nie chcesz się skaleczyć to uciekaj. W relacji rozegra cię aż miło i długo będziesz się składał do kupy.
Ale to manipulatorki są aż tak sfrustrowane żeby nawet sex uprawiała ze mną mimo że miała tylko jednego partnera seksualnego? Aż do takich "poświęceń" są zdolne?
Teraz mi napisała żebym się odezwał bo nie ma jak się wyrwać z pracy WTF? Ale na bank po pracy i tak nie przyjedzie sprawdzić czy coś się stało że nie odpisuje nagle