Do byłych się nie wraca. Koniec kropka. Wszystko co w tym temacie było do powiedzenia już zostało powiedziane.

Twoje życie,twoja decyzja. Nikt nie będzie ci mówił krok po kroku co masz zrobić.

Witaj !

Heh..... Zastanawiasz się nad czym ??

To że się do Ciebie zaczęła odzywać nie znaczy jeszcze że chce być Tobą . Po drugie czy uważasz że zmieniłeś się na tyle przez te 4 miesiące ,żeby przejąć kontrolę w związku którym byłeś cipą??. Odpowiem Ci na to pytanie ... NIEE!!!

Zobacz sam co robisz , dziewczyna zaczęła się do ciebie odzywać a ty już myślisz że chce z Tobą być , już planujesz i myślisz jak to będzie znowu być razem . A One tego chcą chcą wiedzieć czy nadal mają kontrolę , kontrolę nad Tobą i Twoim umysłem .

Pokaż jej że nie ma nad Tobą kontroli , pokaż że To ty jesteś na górze bo się zmieniłeś , nie mówię że masz odpuścić ale masz mieć kontrolę . A na razie nie wygląda to dobrze .

A co do tamtej drugiej dziewczyny to co ?? Ty się Nas pytasz czy masz z nią być, skąd wiesz że będzie w ogóle chciała . Najpierw ją zdobądź a potem będziesz zastanawiał się , czy być z nią .

Pozdro !

Wracał nie jeden. Tak z moich obserwacji wynika ,że na 100 takich powrotów 90 skończyło się totalną klęską, 8 się rozpadło po miesiącu-dwóch , a 2 powroty można było zaliczyć do udanych(czytaj powstał związek z którego i jedno i drugie było zadowolone).

Załóżmy ,że wracasz do niej.

Na początku jest to napięcie,zajebisty seks itp. Ale po pewnym czasie zaczynasz się zastanawiać ,z kim była, kto ją nauczył tak dobrze laske robić itp. I dalszy ciąg już chyba znasz.

skoro się nad tym zastanawiasz i chcesz rady od innych to ch*** z frytkami z tego wyjdzie

Jak sobie pomyśle, że moja ex robiła loda innemu to nie chce jej widzieć. Poza tym wracać trzeba umieć!

Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki

Jak dla mnie to się sprawdza

a nie możesz być z byłą, a kręcić z jeszcze jedną?

Jest kilka kwestii, które decydują o tym, czy Ty na prawdę chcesz wrócić.

Po 1. Miała kogoś, uprawiała z nim sex? - jak Ty się z tym czujesz
Po 2. Na pewno chce wrócić, czy tylko szuka kontaktu? - Chcesz znów być pieskiem (w wersji, ze tylko szuka kontaktu)
Po 3. Dlugo z nią byłeś?
Po 4. Zmieniłeś się na tyle, że jesteś w stanie ogarnąć związek? -Ta granica jest bardzo cienka. Z jednej strony mozesz sie zmienic na + a z drugiej moze za bardzo wziąłeś pewne zasady do siebie i będziesz sku*wysynem, który ma siebie za ideał.

Jakieś pytania?

Jak wrócicie do siebie to najprawdopodobniej rozstaniecie siez tego samego powodu.

Masz teraz dziewczyne, która Ci odpowiada to się nią zajmij. Lepiej na tym wyjdziesz.

Nie wchodzi sie do tej samej rzeki ..

Ale tez

NIe ma dwoch tych samych nurtow ...

Moim zdaniem masz silna rame to wroc , jesli wiesz ze nie dasz sie spieskowac to wroc ..

Ale jesli znow po tygodniu bedzie miala cie pod pantofelkiem nie wracaj , jesli bedzie zbyt pewna siebie i bedzie cie miec w garsci odpusc ..

Przerabiałem ten dylemat i powiem tak.

Nikt z nas nie będzie wiedział lepiej od Ciebie tego czego chcesz. Ludzi się nigdy o zdanie w takich kwestiach nie pyta.
Niech życie płynie. Nie naciskaj na Nią i żyj własnym życiem.
Poznałeś nową Dziewczynę? To fajnie, poznawaj Ją lepiej.
Tamta się odzywa? To niech się odzywa... masz z Nią kontakt i piszesz że masz kontrolę nad sobą, to zachowuj się jakbyś tą kontrolę miał.
Ty się zmieniłeś, sprawdź teraz czy ex będzie do Ciebie pasowała, bo może okazać się że nie pasujecie do siebie jak dawniej (ja też miałem kobietę z którą uważałem że żyło mi się dobrze, obecnie Jej zachowanie raczej mnie irytuje niż przywodzi miłe wspomnienia i nie wyobrażam sobie bym mógł z Nią startować jeszcze raz jeśli się nie zmieni).

Krótko mówiąc. Niczego nie wykluczaj, ale nie żyj przeszłością bo co było minęło a teraz jest inaczej.

Miałem do czynienia z taką sytuacją, zanim trafiłem na tą stronę. Wróciłem do byłej. I wiesz co? To był błąd! Klapa na całego, także dobrze Ci radzę nie wracaj do ex, bo nie warto. Serdecznie polecam ci bloga użytkownika MaciusJNR. http://www.podrywaj.org/czemu_ni...

Po pierwsze nie musisz od razu podejmować decyzji jeżeli nie masz pewności. Daj do zrozumienia byłej, że nie jesteś na jej zawołanie, że nie jesteś łatwy. Równocześnie poznaj lepiej nową dziewczynę na tyle żeby ocenić dokładniej na ile ci się podoba. Wtedy zdecyduj z kim wolisz się związać. Przy podejmowaniu decyzji pamiętaj, żeby nie kierować się zbytnio emocjami, bo wiadomo, napewno wiele pozytywnych emocji łączy cię z byłą, lecz jest tak tylko dlatego, że z nią byłeś.Z nowopoznaną dziewczyną możesz przeżywać jeszcze wspanialsze chwile.

Wracać do EX????????

Fuuuuuuuuuuuuujka!

Przeżyłeś bez niej 4 miesiące, przeżyjesz kolejne. Ten czas możesz wykorzystać na obserwowanie, dalsze ulepszanie siebie, próbę zrozumienia jej zachowania i ostateczne podjęcie decyzji. Nie myśl o tym jak dobrze wam kiedyś razem było, liczy się tylko to co jest dzisiaj i co może być jutro.

imo wracanie do byłych, albo do kobiet ktorym powiedziałeś, że coś czujesz a one potem sie do Ciebie dopiero odezwały (po miesiacach czy latach), to jedna z pułapek. Nigdy nie będzie w tym tyle świeżości i intensywności co z nową dziewczyną. Poza tym będziesz czuł z czasem że stoisz w miejscu oraz, że panienka Cie wykorzystuje.

Osobiście nie wierze, że są osoby stworzone dla siebie. Miłość istnieje, ale zwykle nie trwa długo ;]

pozdro i pamietaj, że nikt za Ciebie wyboru nie dokona, to są jedynie sugestie.

Jak teraz zaczniesz coś z nową dziewczyną to możesz upiec dwie pieczenie na jednym ogniu

Ja miałem tak że też chciałem wrócić do ex... i miałem dylemat czy nowa czy ex, wybrałem nowości, z nową się zepsuło i wyszło że ex na mnie czekała. Jak wrócisz do ex to na początku bd super ale bez silnej ramy bd miał to samo...

Kiedyś potrafiłeś zyc bez niej, dobrze sobie radzić, teraz bez niej będziesz zył i jeszcze lepiej sobie radził, a i nową lepsza mozesz od niej poznać.

Nowe panny są zawsze lepsze niż ex. Jednak do końca o niej nie zapomniałeś skoro piszesz o tym.

"Nigdy nie będzie w tym tyle świeżości i intensywności co z nową dziewczyną. Poza tym będziesz czuł z czasem że stoisz w miejscu oraz, że panienka Cie wykorzystuje."

"Nowa" też przestanie być "nowa" a intensywność opadnie, świeżość zwiędnie.
Problem nie w tym by było intensywnie lecz w tym by potrafić się odnaleźć i żyć gdy wszystko okrzepnie.
Na marginesie ilekroć patrzę na tych "podążających za świeżymi laskami i emocjami" (bo właśnie dałeś przykład myślenia emocjonalnego) to odnoszę wrażenie że oni po prostu nie potrafią rozwijać się samodzielnie.
Potrzebują impulsu od kobiety bo sami nie potrafią tego impulsu wykrzesać. I w sumie tak można działać, tylko potem nie ma się co dziwić że kolejna laska przychodzi, poznaje go i... odchodzi.

To nie kobiety mają napędzać Ci życie, Ty masz napędzać je sam. Kobieta nie ma być "koniem napędowym" (w sumie one się same na coś takiego nie piszą), ma być towarzyszem (wtedy to ma jakikolwiek sens i będzie trwało).
Rzecz jasna to moja opinia - wypracowana na moich doświadczeniach - i nie musisz się z nią zgadzać.

"wrócisz do ex to na początku bd super ale bez silnej ramy bd miał to samo..."

Tu jeszcze słówko.
"Ramować" (trzymać ramę) to udawać coś czego nie masz.
Albo jesteś prawdziwy, albo udajesz (robisz ramę).
Problem jest taki że ludzie którzy "ramują", prędzej czy później "opuszczą gardę i dostaną w papę", ludzie którzy są prawdziwi i znają swoją wartość tego problemu nie mają (dlatego trochę mnie bawi ten cały zachwyt i zabawa w udawanie i gry emocjonalne).

Heh Kolego Gratuluję tak więc masz to coś w sobie że tak się to toczy

"Heh Kolego Gratuluję, tak więc masz to coś w sobie że tak się to toczy"

Hmmm i teraz się zastanawiam czy był to wyraz uznania czy sarkazm

ja tam nie wiem Magon, ale ja jestem z panienkami właśnie dla emocji, uczuć. A jak to przemija to szukam innej, albo ona zrobi to za mnie. Partnerstwo to może spoko, ale jak piszesz się na małżeństwo.

Generalnie jak musisz jakoś specjalnie się troszczyć o związek, a rzeczy fajne, nie dzieją się jakby z automatu, tylko z przymusu to prawdopodobnie związek się kończy i będzie coraz gorzej a nie coraz lepiej. Taka natura.

@MidnightCity

"a tam nie wiem Magon, ale ja jestem z panienkami właśnie dla emocji, uczuć. A jak to przemija to szukam innej, albo ona zrobi to za mnie."

Myślę więc że w związku z powyższym tym bardziej nie powinieneś się wypowiadać o powrotach.
Sprawa wygląda tak, jeśli laska chce wrócić to coś się w Tobie zmieniło. Jeśli później odchodzi to znaczy że jednak jesteś cipą i się nie zmieniłeś.

Generalnie z tym nie wracaniem to pierdolenie smutów.
Większość z tutaj zebranych jak mantra powtarza, wrócić nie warto bo i tak się sypnie, a czy z nową laską się nie może sypnąć? Może.
Czy jak w ciemno jakąś sobie nakręcisz nie ma ryzyka że ma charakter co Cię rozwali? Jest.
Podobnie z tekstami "pomyśl z kim spała jak Cię rzuciła".
Jakie to ma znaczenie? Czy przed związkiem z kimś innym wcześniej nie sypiała?

gratuluje kolego masz pięknie poukładane życie

mam nadzieje tylko że Twoje bezgraniczne zaufanie do obecnego związku nie zostanie nigdy wystawione na próbę.

btw. mam nadzieje ze nigdy nie dorosne

@MidnightCity

"ja tam nie wiem Magon, ale ja jestem z panienkami właśnie dla emocji, uczuć. A jak to przemija to szukam innej"

Mi byłoby szkoda zachodu. Wbrew pozorom kupa energii psu na budę. Jeśli coś jest nie warte straconej energii traci dla mnie rację bytu - interesują mnie tylko te 5% kobiet które wykracza poza standard machania dupą i oglądania "na wspólnej".
Czy jeśli możesz zjeść porządny stek, będziesz jadł pomyje?