Witam po długiej przerwie, zawitałem tu bo nie wiem do konca jak zareagowac na pewna sytuacje. Sytuacja blacha, nawet bardzo, ale patrze tu przez pryzmat doswiadczenia na przyszlosc. Z laska jestesmy dosc dlugo i dzis pierwszy raz kobieta przeze mnie plakala. Sytuacja blacha jak juz wspominalem - zajechala facetowi droge (ona - swiezo upieczony kierowca) na szczescie zlapalem kierownice i odbilem, po czym sie porzadnie rozdarlem i opieprzylem - doslownie minute wczesniej mowilem zeby patrzyla w lusterko jak zmienia pas). Pierwszy raz w naszym zwiazku darlem sie na nia i w krzyku opiperzalem - zawsze podchodze na spokojnie, jak mam opieprzyc to mowie co mi sie nie podoba i dzialam. Za chwile pojawily sie u niej lzy i foch. U mnie jednoczenie wkurwienie (a ciezko mnie wkurzyc) i wspolczucie, empatia. Reszte drogi zero odzewu, foch i dobijajaca atmosfera. O ile fochy splywaja po mnie jak po kaczce to nie wiem co zrobic z tym placzem. Nie mam zamiaru przepraszac za cos za co nie powinienem w moim odczuciu (jak cos spieprze i wiem ze spieprzylem - nie mam problemu z przeprosinami). Nie chce zeby nagle kobieta odniosla wrazenie, ze mi obojetny jej placz (szczery, nie placz manipulatorski jesli takowy wystapi). Zarazem nie chce zeby utarlo jej sie ze placzem moze cos ugrac (zaczac manipulowac).
Chce niech płacze źle zrobiła ,moze sie przestraszyła.Czym ty sie przejmujesz?Bardzo dobrze ze ją zjebałeś ,przynajmniej teraz zapamieta i bedzie 2 razy w lusterko patrzec
Dwie sytuacje : Jestes w pracy cos tam robisz i nagle przychodzi szef i krzykiem wydziera sie na Ciebie bo cos zle zrobiles i ma do Ciebie pretensje opierdalajac Cie konkretnie; Jestes w pracy cos tam robisz i nagle przychodzi szef i mowi spokojnym tonem ze zle zrobiles no i ze przydalyby sie poprawki do Twojej pracy i zebys zapamietal to co zle zrobiles, odpowiedz sobie co do Ciebie bardziej przemowi i po ktorym wiecej zapamietasz
Pieprzyc to, co o nas mówią, jesteśmy ludźmi z pasją,
Nie ma takiej opcji żeby zapał nasz miał zgasnąć
jesli juz offtopujemy i porownanie ma tyczyc sie mojgo tematu:
1. Wydziera sie i rzuca kurwami
2. mowi spokojnie po czym (dzialanie) upierdziela mi z pensji/premii badz wypieprza mnie
raczej "bardziej przemowi" do mnie opcja spokojnej rozmowy podpartej czynami nie slowami
"Jestes w pracy cos tam robisz i nagle przychodzi szef i mowi spokojnym tonem ze zle zrobiles no i ze przydalyby sie poprawki do Twojej pracy i zebys zapamietal to co zle zrobiles"
I następnego dnia dostajesz informacje, że są cięcia w budżecie i musisz odejść
No a co miałeś innego zrobić w takiej sytuacji?
Pytanie jeszcze czy to Twój samochód czy jej No ok, to i tak nie ma znaczenia, zdrowie jest najważniejsze...
Popłakała się bo to dla niej, jako kobiety i świeżego kierowcy... kobiety - kierowcy, była bardzo stresująca sytuacja. Wystraszyła się, głównie tego, że straciła kontrole i nie wiedziała co robić. Do tego krzyk, emocje, adrenalina no i baba w ryk.
Jechaliście później bez gadania, i dobrze bo ochłonęliście.
W tej sytuacji nie ma w ogóle mowy o przepraszaniu. Porozmawiajcie. Po prostu obgadajcie sytuacje, wyjasnij jej dlaczego było tak nerwowo, powiedz że dobrze że uratowałeś sytuacje. Uczul ją na przyszłość żeby bardziej uważała. Niech ona powie Tobie o swoich emocjach, jak się czuła, dlaczego się tak wystraszyła i zareagowała płaczem.
Po takiej szczerej rozmowie zejdą z Was emocje, zbliżycie się bo nauczycie się ze sobą rozmawiać. Pokażesz się jako stabilny, solidny facet i wszystko gra.
Twoją dziewczynę mogą trzymać jeszcze emocje, ale może być zła tylko na siebie. Tylko nie myśl że łatwo się do tego przyzna A Ty sam się nie wpędzaj w poczucie winy bo dzięki Tobie nic się nie stało. Pokaż żeś facet i okaż trochę opiekuńczości, a nie że boisz się jej płaczu...
Pozdr
O matko ile ja fochów miałem u mojej byłej za to, że się na nią wydzierałem w aucie. Bo baby się do jazdy samochodem nie nadają i można się na prawdę nawkurwiać ;p
emocje, ona się popłakała ty wkurwiłeś, było, teraz żyjcie dalej,
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki