Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Plan awaryjny?

2 posts / 0 new
Ostatni
Breeder
Portret użytkownika Breeder
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-02-20
Punkty pomocy: 5
Plan awaryjny?

Witam, chciałem poradzić się Was w pewnej sprawie.

Około dwa tygodnie temu na jednej z imprez poznałem dziewczynę, która wpadła mi w oko. Więc dwa dni po imprezie pisze do dziewczyny (Pewnie niektórzy z Was mnie zganią, że nie zadzwoniłem tylko pisałem), że chętnie się z nią spotkam w weekend bo wygląda mi na bardzo interesującą dziewczynę. Dziewczyna odpisuje, że akurat ten weekend ma zajęty ale bardzo chętnie się ze mną spotka w przyszłą sobotę na dniach miasta co skutecznie odbijam i jesteśmy wstępnie umówieni na piątek. No właśnie... wstępnie. Piątek, parę godzin przed spotkaniem piszę, że jednak dzisiaj nie ma ochoty ale sama proponuję spotkanie w sobotę... Noo standard... Odpisuje jej, że 'W sobotę nie mam ochoty', laska pyta czy bardzo jestem na nią obrażony na co ja odpowiadam, że 'Nie obrażony ale... Denerwuje mnie jeśli osoba nie szanuję czasu drugiej osoby" za co zostaje przeproszony i ostatecznie spotykamy się w tą sobotę. Na spotkaniu wydawać by się mogło, że bawiła się dobrze mimo tego, że trwało jedynie godzinę (Za rękę początkowo nie dała się złapać jednak później pod pretekstem sprawdzenia nowych paznokci już tak. Często bawiła się naszyjnikiem. Cały czas się droczyliśmy a ona ciągle się uśmiechała i śmiała). Tak jak wcześniej napisałem... Wydawać by się mogło, że wyszło całkiem fajnie. Ale tutaj zaczyna się sytuacja w której potrzebuje Waszej porady.
Dodam jeszcze, że po spotkaniu rozeszliśmy się do swoich znajomych i nadal oboje przebywaliśmy na wspomnianych dniach miasta i siedząc ze swoimi znajomymi zauważyłem ją jeszcze idącą z jakimś facetem co może być istotne w tej sprawie.
Dwa dni po spotkaniu pytam czy ma ochotę wyjść gdzieś w tygodniu, ale tutaj zaczynają się schody. Dziewczyna mówi, że "Ona sama nie wie czego chce" i ostatecznie przeprasza, że jednak nie ma ochoty i czasu ale w WAKACJE będzie miała więcej czasu na spotkanie. Myślę sobie... WTF?! W wakacje? Chyba kobieto oszalałaś, że będę czekał specjalnie do wakacji żeby się z Tobą zobaczyć Laughing out loud Laughing out loud. Pomyślałem, że może to spotkanie faktycznie nie było z jej strony udane no więc trudno, odpisuję, że nie ma problemu i żeby się trzymała. No i tutaj powinien być koniec akcji ale dziewczyna nadal szuka "opcji?" i mówi, że ona jest jednak chętna na spotkanie ale faktycznie nie ma teraz czasu i, że jak będę zainteresowany to chętnie się ze mną spotka w te wakacje co natychmiast odbijam wiadomością "Traktujmy ludzi poważnie... Ja na pewno nie będę czekał tyle czasu żeby się z kimś spotkać. Jeśli masz ochotę zobaczyć się w normalnym terminie to dzwoń."
Akcja kończy się "Lepiej późno niż wcale ale jeśli nie masz ochoty tyle czekać to nie namawiam. Chciałam dobrze a wyszło jak zawsze."
Panowie! Szuka opcji zapasowej? Czy gra w coś innego?

Stifler
Portret użytkownika Stifler
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 21
Miejscowość: Californication

Dołączył: 2015-04-26
Punkty pomocy: 226

Nie wiem co mogło wyjść nie tak podczas spotkania bo mnie tam nie było.

Trzy podstawowe rzeczy ,które należy zrobić to zbudować komfort, atrakcyjność i zainteresowanie. Najwidoczniej tego nie zrobiłeś miałeś tylko godzinę ale myślę ,że jakbyś chociaż w połowie rozwinął każdy z fundamentów z godziny zrobiły by się nagle dwie a z biegiem czasu laska nawet nie patrzyła by na zegarek.

Wyciągaj wnioski ucz się na innych i leć do przodu. Do wakacji przerobisz kolejne relacje i lekcję więc nie czekaj zajmij się sobą Laughing out loud