Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Po co ona to robi?

7 posts / 0 new
Ostatni
PUaR
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 21
Miejscowość: Płock

Dołączył: 2017-09-11
Punkty pomocy: 3
Po co ona to robi?

Cześć,
Myślę, że dobrze będzie najpierw przytoczyć krótko moją historię w celu lepszego zrozumienia mojej sytuacji. W ostatnim czasie udało mi się zrzucić 40 kg, zapuściłem brodę i po wrzuceniu moich zdjęć na jeden z działów reddita kobiety i mężczyźni oceniali mnie średnio na 6/10 z aspiracjami do 7,5/10. Czyli już nie ma tragedii. Siłą rzeczy mimo 21 lat nigdy wcześniej się nie całowałem (nie mówiąc już o seksie), co zmieniło się miesiąc temu.

2 miesiące temu koleżanka (19 lat) wygadała się mojej siostrze, że jej się bardzo podobam. Wiedziała od mojej siostry, że nigdy nawet się nie całowałem. Oczywiście dostałem cynk, miesiąc później zagadałem ją na domówce.

Pierwsza randka udana, wiedziałem, że jej się podobam przez co byłem pewny siebie (widać było, że jest podjarana) i skończyło się całowaniem pod jej domem.

No i tu zacząłem popełniać błędy - sporo smsów, dłuższe rozmowy przez telefon.

Drugie spotkanie po 3 dniach od pierwszego - całowanie, macanki itd.

Po kolejnych 5 dniach zaprosiła mnie na noc, niestety pomimo moich prób ona zdecydowanie nie pozwoliła mi na nic więcej. Rano zadowolona, chodziła w skowronkach, a na do widzenia dostałem gorącego całusa. Ustaliliśmy, że spotkamy się jeszcze wieczorem u mnie, bo następnego dnia wyjeżdżam i nie będzie mnie 2 tygodnie.

W tym momencie sytuacja obraca się o 180 stopni. Odbieram ją z pracy, widzę, że gęba jakaś wykrzywiona. Pojechaliśmy do mnie zaczęła gadać o tym, że to "za szybko" i tego typu pierdoły co zlałem bawiąc się telefonem i mówiąc krótko "ok, to odwiozę Cię do domu".

Kolejne 2 dni niechętnie odpowiedziała na moje w sumie 3 smsy, więc uznałem, że jak mnie olewa to też ją oleję. Po tygodniu niczego nie pisania dostałem sms-a o treści "Czy coś się stało?", na którego odpowiedziałem "Nic, twierdziłaś, że to idzie za szybko więc nie chcę cię naciskać". Wieczorem zadzwoniłem do niej i ustaliliśmy spotkanie, żeby pogadać. Na spotkaniu powiedziałem jej, że nie podobają mi się takie zmiany nastrojów i lepiej będzie jeżeli powrócimy na relacje koleżeńskie z czym ona się zgodziła i dodała, że ubiegłem ją z poinformowaniem mnie o tej decyzji o kilka godzin.

Przez 3 tygodnie cisza, czułem się dobrze. Wiedziałem, że zaraz kolejny rok akademicki i z racji poprawy wyglądu może uda się kogoś poznać plus zyskałem trochę pierwszych doświadczeń.

Tydzień temu spotkałem się z grupką znajomych w pubie do którego ona przypadkiem też przyszła ze swoją koleżanką i usiadła przy stoliku zaraz obok nas. Siedziałem plecami do niej, nie widziałem jej. Z tego co mówili mi znajomi to podobno cały czas się na mnie patrzyła. Dla podkręcenia sytuacji dziewczyna kumpla (równa babka) specjalnie złapała mnie za rękę i tak poszliśmy po piwo. Przechodząc powiedziałem tylko "Cześć" ona odpowiedziała, a po kilku chwilach obie opuściły lokal.

Następnego dnia pisała do mnie "Co tam?", "Jak się czuję?", "Co robię?" odpisywałem w lakoniczny sposób za specjalnie nie angażując się w rozmowę i samemu ją zakończyłem. Teraz zaczęło się "lajkowanie" moich statusów i dołączanie do tych samych wydarzeń (wtf?!). Nie ukrywam zaczynam o niej myśleć, jest to pierwsza dziewczyna z którą się spotykałem, całowałem i która muszę przyznać jest bardzo w moim stylu. Już tak dobrze się nie czuję :/

Dodatkowo znam dobrze jej byłego z którym była przez rok i jest to dosłownie ucieleśnienie "cipy". Facet klęczał przed nią i pytał co się dzieje i co zrobił, gdy po udanej imprezie ona stwierdziła, że nie wie czy to ma sens, albo potrafił z dnia na dzień rzucić wszystko w środku tygodnia i jechać do niej 200 km kiedy powiedziała mu, że nie wie czy to dalej ciągnąć. Myślałem, że traktując ją chłodniej uda mi się ją ugrać.

O co jej właściwie może teraz chodzić? Po prostu chciała o sobie przypomnieć, żebym zaczął o niej myśleć, czy jeszcze coś innego?

Mam nadzieje, że da się to czytać Smile

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

Najbardziej chcemy tego, czego nie możemy dostać. Jesteś w towarzystwie innych dziewczyn, ona to widzi i na nią to działa. Ale spróbuj tylko nagle stać się dla niej dostępny i cały czar pryśnie.

Dobrze grasz pokazując, że jesteś niezainteresowany. Jak przesadzisz - ona stwierdzi, że nic z tego nie będzie i poszuka kogoś innego. Jak zadziałasz za szybko - przestanie być zainteresowana.

W takiej sytuacji i przy tym, co się między wami działo, to najlepiej byłoby zaatakować w chwili jej słabości, umówić się na spotkanie najlepiej u Ciebie albo u niej i po butelce wina wylądować w łóżku. Największy problem to wyczucie tego momentu, kiedy to się uda...

PUaR
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 21
Miejscowość: Płock

Dołączył: 2017-09-11
Punkty pomocy: 3

Hmm... W jaki przykładowy sposób może wyglądać taka chwila słabości? Jakaś wiadomość? Jakiś przykład? Mam prawie zerowe doświadczenie.

CiasteczkowyPotwór
Portret użytkownika CiasteczkowyPotwór
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2017-09-09
Punkty pomocy: 250

Z tego co piszesz wynika, że nie radzisz sobie najgorzej. Smile
Po prostu chodzi o jej zainteresowanie, nagradzaj jej zainteresowanie swoim. To powinno eskalować i podgrzewać temperaturę (z Twoją pomocą). Wszystko zależy od przebiegu waszego spotkania, Załóżmy, żę się widzicie i lądujecie w jej/Twoim mieszkaniu. (zaproś ją na oglądanie jakichś fotek z wakacji, pokarz jej jak grasz na swojej gitarze etc.) i eskaluj. Ten moment będzie w tedy gdy zauważysz, że Ci pozwala na Twoje kolejne kroki w zakresie dotyku. Wiesz napierw jakiś niewinny dotyk potem wróżenie z ręki, potem głaskanie po głowie, mizianie po szyi, masowanie po plecach i tak do coraz to bardziej intymnego dotyku. Jeśli powie NIE robisz krok do tyłu i za pare. parenaście minut atakujesz ponownie Smile Dopóki Ci nie mówi nie to idziesz dalej, pewny siebie. To nie będzie tak, że sama zdejmie majtki i powie Ci "bierz mnie tygrysie" Ona może mieć jakieś opory, powie, że "nie wie czy powinna" w tedy powiesz, że przecież obaj tego chcecie i, że nie warto sprzeciwiać się swoim pragnieniom (na szybko wymyśliłem). Po prostu odbij to. (chyba, że jest dziewicą to w tedy sprawa jest trochę trudniejsza).

CiasteczkowyPotwór
Portret użytkownika CiasteczkowyPotwór
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2017-09-09
Punkty pomocy: 250

Ah! Zapomniałem o najważniejszym!
Idąc na spotkanie z nią bądź totalnie wyluzowany. Idź z takim podejściem jak by to ona musiała Ci się spodobać na tym spotkaniu, Nie idź na spotkanie z myślą "obym się spodobał, oby wypaliło". To nie casting do "wyspy przetrwania". To co napisałem wypali tylko w teddy gdy ona zobaczy, że podchodzisz do tego na luzie, że jesteś pewny tego co robisz. W ten sposób będziesz jak plaster miodu a ona będzie pszczołą. Laughing out loud Poradzisz sobie.

Zlooty
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 25
Miejscowość: Małkinia

Dołączył: 2012-10-14
Punkty pomocy: 823

Nie trzeba jej znać żeby z kilometra zauważyć, że jest zdrowo pojebana. Jakieś gierki, manipulacje, zmiany nastroju i to już od samego początku. Owija Cię wokół palca aż skończysz na kolanach jak jej były. Zlej ją całkiem, przestań z nią pisać. Sporo już ugrałeś zmieniając wygląd, idź za ciosem, ten czas zainwestuj w siebie a nie bawisz się w przepychanki z jakąś małolatą.

Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, łajdacki i triumfalny zarazem, na którego widok jej piersi napięły się jeszcze bardziej.

Ronlouis
Portret użytkownika Ronlouis
Nieobecny
Zasłużony
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2009-04-20
Punkty pomocy: 1816

Twoje olewania jej i widok z inną kobietą zaczyna przynosić pierwsze efekty. Co do jej szybkiej zmiany nastroju jak podjechałeś pod jej pracę. Wiesz, może szef ją bzyknął w pracy albo życzliwy kolega, takie rzeczy się zdarzają. A jej się odpalił syndrom, że to za szybko, żeby wytłumaczyć się sama przed sobą. Jak dobrze rozumiem, z treści posta chcesz z nią być ? I tutaj trzeba sobie zadać bardzo ważne pytanie. Co trzeba najpierw zrobić, żeby być z kobietą ? Tak trzeba ją porządnie właśnie. I pod żadnym, pozorem nie dawaj jej do zrozumienia, że chcesz jakiegoś związku, jak chcesz się z nią spotkać, to spotkaj się bez żadnych ceregieli. Ot, tak, podkręcaj jej emocje, mów do niej seksualne rzeczy, rzucaj podteksty, całuj się z nią i jednocześnie jej mów, że nic z tego nie będzie. Zobacz na dobry początek te materiały.

O czym myśliciel myśli, empiryk udowadnia

PUaR
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 21
Miejscowość: Płock

Dołączył: 2017-09-11
Punkty pomocy: 3

Tak, raczej chce z nią być, o ile nie okaże się, iż jest z nią coś nie tak emocjonalnie. Co do bzyknięcia to jestem pewien, że nie. Strzelam, iż po prostu za bardzo pokazałem, że "mi zależy". Ostatni raz pisała do mnie parę dni temu i od tego czasu trochę to zamilkło, a teraz zostało to całe "lajkowanie" statusów i udostępnień. Czyli powinienem wyjść z inicjatywą i zaproponować jej spotkanie, czy to powinna być jej propozycja?