Czuje sie jak dzieciak pisząc o tym, ale najwyraźniej mikołajki w klasie maturalnej to nie jest taka abstrakcja. W skrócie: Kiedyś spotykałem się z dziewczyną - nie wyszło - bardzo obrażona - nie odzywamy sie do siebie. Teraz chodzi ze mna do klasy, (niestety) wylosowałem ją. Co kupić komuś, kto nawet nie mówi Ci cześć? Propozycje jakiś dobrych tytułów książkowych, czy czegoś co - być może - nawet załagodzi sytuacje pomiedzy nami?
Jak nie wymyślicie niczego lepszego, to kupie i laćki w kształcie fiuta
w takiej sytuacji kupujesz słodycze i gwarantuję Ci, że będzie bardziej zadowolona niż jakyś jej kupił książkę czy inne pierdolamento. Możesz też zapytać, to będzie 1wszy lkrok do polepszenia relacji
Ja bym kupił 2 bilety wstępu gdzieś: kręgle /kino /koncert / gokarty, etc. - zależy co lubi. (musisz sam się dowiedzieć) i do tego coś drobnego (może książka jak wiesz jaka jej się spodoba)
Z biletów może skorzystać razem z koleżanką ale jak wie ze to Ty jesteś św. Mikołajem to kto wie kogo wybierze. .☺
Zależy od budżetu...
Książka - niezły pomysł, ale pod warunkiem, że znasz jej gusta, wiesz czego jeszcze nie czytała, czego nie ma w domu etc... - ewentualnie można kupić bon do zrealizowania w księgarni.
Słodycze? - dyskusyjne. Jak jest bardzo szczupła i zgrabna, nie zje, jak pulchna albo wiecznie odchudzająca - odbierze jak kpinę z siebie.
Kosmetyki - to jest dobry pomysł, teraz jest mnóstwo zestawów świątecznych, takie różne bzdety do domowego SPA (olejki do masażu i aromatyczne etc...) - ostrzegam, te lepsze gatunkowo z reguły nie są tanie - fajne kosmetyki znajdziesz np. w The Body Shop (pachnące etc...)
Świeczki zapachowe, ewentualnie kominek do podgrzewaczy + kilka olejków zapachowych (zapali sobie w takim i będzie myśleć o Tobie). Chyba najlepsze Yankee Candle.
Fajny szlafrok z szenili - to takie mięciutkie coś...
Oj, miliony rzeczy można kupić dziewczynie.
Skupiłabym się na rzeczach wpływających na zmysły: najważniejszy to WĘCH, później słuch (płyta z muzyką - też ciut problematyczne, wiadomo jak jest z gustami, potem dotyk.
Wzrok i smak - niekoniecznie.
Falluso-pantofle - w Twojej sytuacji zdecydowanie bym sobie podarowała, jak i wszystko co nawiązuje do tej tematyki.
" W skrócie: Kiedyś spotykałem się z dziewczyną - nie wyszło - bardzo obrażona - nie odzywamy sie do siebie. Teraz chodzi ze mna do klasy, (niestety) wylosowałem ją. Co kupić komuś, kto nawet nie mówi Ci cześć? "
sprzedaj ją innemu kumplowi, mówiąc w skrócie - zróbcie podmiankę panienek. Da to lepszy efekt niż jamniczenie jakie masz w planie... "Propozycje jakiś dobrych tytułów książkowych, czy czegoś co - być może - nawet załagodzi sytuacje pomiedzy nami?" - bo akurat o tym rozmyślasz... ale to nie zadziała...
Bez znaczenia czy coś zyskam czy nie - po prostu nie chce jej kupować dezodorantu, zważywszy, że i tak już prawdopodobnie myśli o mnie źle Podmiana nie zrobi roboty - wie, że ją mam - wypytywała moją koleżankę.
tym bardziej bym podmienił...
Ale w sumie dlaczego?
Autor pokaże klasę, gdy ładnie się zachowa.
jaką klasę?, w co Ty jego wkręcasz?, pewnie, to tak jakby Ludwik XVI wysyłał kartkę świąteczną twórcy gilotyny... przecież z góry można przewidzieć, że przy takim nastawieniu panienki, to wszystko będzie nie tak... nawet futro z szynszyli...
futro bym doceniła
w nic go nie wkręcam.
Strzelanie focha jak dzieciak w piaskownicy uważasz za lepsze rozwiązanie? Przecież ją wylosował (przypadek), jak każda inna osoba u niego w klasie (żadna intryga, czy celowe działanie z jego strony).
Teraz, gdy zacznie mieszać (zamieniać panny etc...) - wyjdzie na to, że bardzo się przejmuje jej zachowaniem.
Gdy potraktuje ją - jak potraktowałby każdą inną laskę, wyjdzie, że ma na nią - jak Wy to mówicie - wyjebane.
Proste i logiczne.
To nie tak, że ona ma mnie za całkowitego chuja. Powiedział bym nawet, że prędzej ona myśli, że ja ją mam za sukę. Wypytywała mojej koleżanki czy to ja ją mam, a skonkludowała to slowami 'Hm, no to ciekawe co mi kupi'. Gdyby to nie wygladało w ten sposób - nawet bym nie pisał.
żadnego focha, olałbym panienkę która na co dzień zachowuje się jak miss zmarzniętego podkoszulka skrzyżowana z Panią bez Siekiery nie Podchodź - i on to ma nagradzać? - bo los tak chciał?, a co to - rosyjska ruletka albo pluton egzekucyjny?
Przeczytaj post wyżej (Autora).
I teraz sobie wyobraź: laska dostaje zapachowy kominek, do tego olejek o zapachu pomarańczy, jabłek i cynamonu. Zapala go sobie w swoim małym, słodkim pokoiku i łka żałośnie, myśląc jaki to fajny chłopak z tego Autora.
Autor chodzi dumny i blady, bo zmienił jej sposób postrzegania jego osoby, i teraz ruch należy do niego.
Może nadal laskę zlewać, może coś ugrać etc...
On jest górą. NIE ONA.
Poczytaj o regule wzajemności (w psychologii).
====================================================
Boszsz...
Co ja robię?
Własne gniazdo kalam. Gdzie solidarność jajników?
"I teraz sobie wyobraź: laska dostaje zapachowy kominek, do tego olejek o zapachu pomarańczy, jabłek i cynamonu. Zapala go sobie w swoim małym, słodkim pokoiku i łka... ze śmiechu - ale frajer, a ja to jednak gwiazda jestem...
Sorry gen, ale w naszej jakże interesującej dyspucie, to JA jestem kobietą (dlatego też ciut lepiej ogarniam kobiecą psychikę od Ciebie) i naprawdę łatwiej mi wyobrazić sobie zachowanie tej dziewczyny. Siłą rzeczy.
BTW - zwróć uwagę: panna aż kwiczy z napięcia (wypytuje koleżanki etc... podnieta na maksa) i co Ty proponujesz: wejść w jej oczekiwania? Ona się spodziewa, że Autor wywinie jej jakiś bad numer.
A tak: Autor daje wypasionego gifta (oczywiście w granicach określonego budżetu, a na pewno mają go określony) i tyle. Panna będzie trzy miesiące rozkminiać o co mu chodziło.
Jak nie czaisz o co mi chodzi, to PAS.
Przynajmniej z mojej strony.
niech będzie, Twoja racja a mój spokój...
Gen, lubię to Twoje zdanie! ( wiesz o czym mowie )
Jeżeli masz pytania - pisz PW
haha przecież widać że gen wygrał.
'Hm, no to ciekawe co mi kupi'- chyba nie podnieta na maxa.
Psychika dziewczyny?- ona ma 20lat, raczej nie ma takiej "romantycznej" psychiki.
"Panna będzie trzy miesiące rozkminiać o co mu chodziło"- taaa jasne. Da jej prezent bo ją wylosował, a ta zacznie się zastawiać dlaczego to zrobił?
Heh
Kup jej 50 twarzy greya
W dzisiejszych czasach bycie prawdziwym mężczyzną to sztuka, którą pragnę zgłębiać.
Mówiła, że przeczytała jak jeszcze sie z nią spotykałem
to jej dopisz włąsnych 10, bedzie razem 60;)
pomysły w/w Elby z buszu mogą być ok:)
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Elza była z buszu.
Ja z wyspy
na każdej wyspie jest jakis busz;)
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
zwłaszcza na Grenlandii...
tam to już w ogóle... i południk "0" tamtędy przechodzi...
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
a ja bym kupił jakąś akwarelkę - na Alldrogo można znaleźć fajne i w przystępnej cenie - u mnie zawsze działa...
Stary napisałeś:
" Kiedyś spotykałem się z dziewczyną - nie wyszło - "
Jeśli się z nią spotykałeś to znaczy że trochę ją poznałeś. Przynajmniej odrobinę. Wykorzystaj to że masz okazje zrobić jej prezent, oraz poprawić z nią stosunki z tym ze się z nią umawiałeś, przypomnij sobie o czym Tobie wspominała? Jeśli ma fejsa wykorzystaj to sprawdź co lubi (może jej koleżanki Ci podpowiedzą?) zrób jej oryginalny prezent, zaskocz ją pokaż że jest między wami ok, weź 2 elementy jeden ten który naprawdę lubi i drugi swój oryginalny pomysł i stwórz z tego prezent. Pierwszy lepszy przykład który wpadł mi przed chwilą do głowy:
Laska mówi że lubi np. truskawki bierzesz truskawkę i wycinasz lub dorabiasz jej jadalne elementy twarzy oczy, usta, nos, czapeczkę, brodę z bitej śmietany ręce i nogi (np z wykałaczek) robisz takich z 10 i masz prezent!
,,Nie rób priorytetu z kogoś kto ma Cie tylko za opcje"
Na prawdę nie lubiłem tej calej szopki z robieniem za mikolaja w szkole. Koniec końców zawsze kupowałem dobra czekoladę, cukierki i do tego wrzucalem jakąs ładną kartke z życzeniam wlasnoręcznie napisanymi. Co do problemu moge poradzić, żebys nie traktowal jej jak swojej byłej tylko jak zwykłą koleżanke z klasy - może właśnie jakąs zapachową świeczkę czy inną tego typu pierdołkę działającą własnie na węch, patrząc po mojej siostrze dziewczyny z jakiegoś powodu lubią takie rzeczy.