Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

próba odnowienia zespsutej relacji

8 posts / 0 new
Ostatni
Zed
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2015-02-26
Punkty pomocy: 2
próba odnowienia zespsutej relacji

witam
jakiś rok temu poznałem dziewczynę. Spotykałem się z nią, była we mnie zakochana, nawet się całowaliśmy jednak wszystko zepsułem pijąc za dużo jednego wieczoru. Później powiedziała że ma mętlik w głowie i spotykaliśmy się od czasu do czasu jako przyjaciele. Ja cały czas z nadzieją że uda mi się to naprawić.
Przejebane jest to że od tego czasu nie mogę o niej zapomnieć. Kiedyś mi się śniło że byliśmy razem, po prostu sobie szliśmy itd ale było to zdecydowanie najlepsze uczucie jakiego kiedykolwiek doświadczyłem. Szkoda że we śnie...
Oczywiście próbowałem się z niej wyleczyć, poznawałem nowe osoby, chodziłem po klubach itd ale to nie to. Mam takie okresy że jest spoko, umysł całkowicie czysty. Ale przychodzą takie dni że przypomina mi się ona i mam ochotę wyć do księżyca. Jak mogłem to spierdolić?
Plus jest taki że od tego czasu zacząłem czytać masę książek o tematyce Pua i to forum. Rozwinąłem się. Jestem teraz pewny w prawie każdej sytuacji, kontroluję mowę ciała,rozmowy z dziewczynami idą mi zadowalająco.
Ostatnio nadszedł mnie właśnie ten zły czas. Jako że dawno się z nią nie widziałem (pare miesięcy) postanowiłem się spotkać. Odpowiedź pozytywna więc idziemy.
W barze usiadłem pierwszy (błąd)i ona naprzeciwko mnie, ale to naprawiłem. Poszedłem zamówić coś do jedzenia i wracając usiadłem obok niej. Rozmowa super się kleiła. W końcu to najwspanialsza dziewczyna jaką spotkałem. Było bardzo dużo śmiechu, dotyku. W pewnym momencie zaczęliśmy rozmawiać podtekstami. Niby na żarty ale jednak. Taka rozmowa ciągnęła się bardzo długo. Nie chciałem jej wtedy całować, bo było dużo ludzi i wiecie, mogła czuć się niekomfortowo albo żeby jej nikt nie widział.
Zaproponowałem, żebyśmy wracali. Zmierzaliśmy pod mój dom .Zamierzałem ją odwieźć samochodem o czym ona jeszcze nie wiedziała. Zdziwiło mnie, że chciała wracać przez park mimo że nie było to po drodze.(Czyżby chciała czegoś więcej?) Gdy w nim byliśmy przytuliłem ją (żadnych oporów) i zacząłem coś gadać o gwiazdach a potem się zaśmialiśmy. Za cholerę nie wiedziałem jak się zbliżyć do pocałunku żeby to nie wyglądało dziwnie.
Szliśmy dalej rozmawiając. Musiałem wyjść po klatce do mieszkania po kluczyki, więc zabrałem ją ze sobą. I słuchajcie tu jest najlepsze bo akurat wtedy zepsuło się światło i było zupełnie ciemno. Mówiła, że boi się ciemności. Jestem jebanym idiotą że wtedy się do niej nie zbliżyłem, przycisnąłem do ściany i nie pocałowałem. Byłoby idealnie. Szkoda, że najlepsze rozwiązania sytuacji przychodzą nam do głowy dopiero po fakcie dokonanym.
No więc wziąłem te kluczyki, idziemy do garażu, otwieram go i mówię: podwiozę cię jak dostanę buziaka. A ona zaczęła się wykręcać, że nie, że to szantaż itd. (wtedy się trochę odwróciła-negatywna mowa ciała) Powiedziałem ok mam czas będę czekać. Ona że też. Widząc że nic nie ugram odpaliłem auto i pojechaliśmy. W trakcie jazdy rozmowa była już zupełnie normalna, nie tak jak w barze bardzo seksualna. Gdy zatrzymałem się kawałek od niej domu, ona powiedziała "w policzek" i zrobiła mały dziubek a ja przycisnąłem do jej ust moją dłoń w geście fuck you. Przytuliliśmy się na pożegnanie jak zawsze, ona wysiadła a ja odjechałem. Nie wiecie jak na siebie kląłem wracając. I gdy wróciłem światło na klatce już działało. Ja pierdole. Tak sprzyjające warunki a ja to zjebałem. Znowu.

Słuchajcie mam pytanie: czy jeżeli byłaby mną zainteresowana, to dałaby wtedy tego buziaka przed garażem? Może po usłyszeniu odpowiedzi jakoś się z tym pogodzę...
I wiem, ze mogłem próbować w aucie ale raczej by się odsunęła a tak przynajmniej nie wyszedłem na zdesperowanego i zawsze mogę się z nią zobaczyć jeszcze raz.
Wiem, że były już setki tematów jak zapomnieć o dziewczynie ale ten przypadek jest magiczny. Zawsze jak mi się to uda, żyję normalnie, jestem wesoły. Ale przychodzą momenty że po prostu wracają do mnie myśli że ona jest tą jedyną. Ze może uda mi się to jeszcze naprawić. I choć wiem że już nie wróci moim życiem wciąż szarpie niepewność i zgiełk. Jak mam się z tego wyleczyć?

Markinson
Portret użytkownika Markinson
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Z daleka

Dołączył: 2012-02-29
Punkty pomocy: 287

No powiem Ci, że strasznie zjebałeś jak było ciemno.
Przy tak wyraźnych oznakach zainteresowania to aż grzech. Nawet jeśli by wyskoczyła z tekstem "zostańmy przyjaciółmi" to byś przynajmniej wiedział że możesz śmiało podbijać do innej.
Z tą odmową dania buziaka to zwykły opór, lepiej by było gdybyś to Ty wyszedł z inicjatywą wtedy, niż kazać jej to robić.
Laska jest wciąż zainteresowana Tobą, ale jeśli szybko nie pokażesz jaj to się w końcu znudzi.

Zed
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2015-02-26
Punkty pomocy: 2

Panowie dzięki za motywację
Umówiłem się z nią do mnie na film. Cały tydzień kurewsko się cieszyłem, obmyślałem plany jak ją pocałować. Jednak oczywiście wszystko poszło źle. Atmosfera była kiepska, przez większość czasu film oglądaliśmy w milczeniu. Ogólnie porażka. W końcu powiedziała że musi wracać. Na jej miejscu też bym tak zrobił.
Dziwi mnie tylko to że na pożegnanie powiedziała do następnego. Kiedy chciałem puścić inny film powiedziała następnym razem.

czysteskarpety
Portret użytkownika czysteskarpety
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: 3miasto

Dołączył: 2014-11-06
Punkty pomocy: 2595

Wyhoduj jaja kolego. Pocałunek to bardzo prosta sprawa. Po prostu CAŁUJESZ. Kiedy czujesz, że to jest ten moment to całujesz. A tekst "jak mi dasz buziaka to cię podwiozę" psuje wszystko, dziewczyna nie tego oczekuje, ona chce zdecydowania, chce żebyś ty ją przycisnął i pocałował, a nie stawiał jakieś warunki. Kobiety bardziej lubią się całować niż faceci, one się całują z byle kim, bo dla nich to nie znaczy wiele, a ty to tak przeżywasz mimo tego, że panna jest zainteresowana.

fizyk202
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2015-09-30
Punkty pomocy: 8

W Twoim poście widzę siebie sprzed kilkunastu miesięcy Laughing out loud.

Nie owijając w bawełnę - zjebałeś i to ostro. Co to za facet, który ma laskę obok siebie w łóżku i jej przynajmniej nie całuje? Gej czy co? Tak zapewne sobie ona myśli.
Twój największy błąd wyraża zdanie: "cały tydzień kurewsko się cieszyłem, obmyślałem plany jak ją pocałować". Też kiedyś przerabiałem takie plany Laughing out loud. Powiem tak - im bardziej skomplikowany plan, tym mniejsze prawdopodobieństwo jego pomyślnej realizacji. Owszem, warto zadbać o to, by były odpowiednie warunki - nastrój, miejscówka. Ale nawet to nie jest niezbędne, a jeśli już, to stworzenie takiego "planu" nie powinno Ci zająć więcej niż 10 minut. Jednym słowem - nie myśl tyle. Policz do 2 i to zrób. Pokaż, żeś facet, póki masz jeszcze szansę, bo sądzę, że jej pokłady cierpliwości też się kończą Laughing out loud.

Zed
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2015-02-26
Punkty pomocy: 2

Jest jeszcze sens to naprawiac? A jezeli tak to gdzie ja zaprosic? Bo znowu do domu to chyba kiepski pomysl. Bedzie myslala ze znowu czeka ją nudne spotkanie.

fizyk202
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2015-09-30
Punkty pomocy: 8

Spróbować nie zaszkodzi. Zaproś ją gdziekolwiek, ale może faktycznie nie do siebie. Bądź mężczyzną i pocałuj ją. Ale nie rób z tego wydarzenia, nie planuj. Idź na to spotkanie z zamiarem dobrej zabawy. Skoro Ci się tak podoba, to patrz na nią, rozkoszuj się jej pięknem, dotykaj. Samo pójdzie.