Witajcie. Przychodzi pora, że muszę się Was poradzić drodzy użytkownicy podrywaj.org
Mam ogromny problem. Mam dziewczynę, dziewczyna jest idealna dla mnie, mam ją w paluszku. Wiem, że zależy jej na mnie. Zrobi dla mnie wszystko z tego co widzę. Problem jest taki, że czasami mam takie sytuacje, że jestem wkurwiony na cały świat, robię jej jazdy o byle gówno. Dzisiejszej nocy doprowadziłem ją do łez i powiedziałem, że z nami koniec. No ale po chwili opamiętania i jej nalegania powiedziałem, że nigdy jej nie zostawię. Panowie w czym leży problem? Trudne dzieciństwo czy co? Kurwa już sobie czasami nie radzę. Jak można być takim człowiekiem i o byle co robić jazdy dziewczynie, ktora jest Ci cała oddana. Może alkohol tak na mnie źle działa? Już dwa razy miałem sytuację, że poszedłem na urodziny i siedziałem cicho zamknięty w sobie i robiłem wszystkim jazdy głupie.
Nie czytam drugi raz tego co napisałem, pewnie jest to chaotycznie napisane ale sorki, jestem na kacu.
Za dużo, za dobrze masz. Wiem bo kiedyś podobnie miałem. Facet ma naturę zdobywcy, jak ma podane na tacy wykorzystuje to często w niezbyt fajny sposób a wiadomo, że najłatwiej odreagować na najbliższych.
Weź się za siebie bo ja przez to straciłem kobietę z którą bardzo długo byłem pozdro
avenger
Hmm... wiesz co, ja jestem jednak za takim starym biblijnym "Po owocach ich poznacie" Jeśli twierdzisz, że jest tak zajebiście, że extra, a potem się zachowujesz w ten sposób to cóż.. owoce są zgniłe więc może to śliczne drzewko też jest jakieś takie...
Nie mówię że masz zostawić dziewczynę, zmienić imię na Bob uciec z PL. i zamieszkać w Kansas.. ale coś w tobie jednak musi się wiercić, proponuję zrobić test:
Po kolei odstawiać na tydzień różne elementy twojego otoczenia (dziewczynę, kumpli, zajawki, nie wiem co tam jeszcze), i zobaczyć w którym tygodniu byłeś najmniej wku.. i tak wykryjesz puzzel który partaczy układankę
sialalalala! mmmmmiłość!
sialalalala! roomantyzm!
sialalalala! ruuuchanie!
sialalalala! penetracja odbytu! -u-u-u!
penetracja odbytu! -u-u-u!
Czas dorosnąć i zacząć panować nad sobą. Takie jazdy biorą się z kompleksów, spieprzonego dzieciństwa itp. ale się kurwa nie usprawiedliwiaj. Jak masz fajną dziewczynę to ja szanuj. Pracuj nad sobą. A na nerwy pomaga Magnez, na mnie działa. W Tesco 120 tabletek za 6zł, nawet jako placebo warte ceny
Koncert miał dziwnie nieskładne brzmienie:
wpierw grały zmysły, potem sumienie.
Musisz nauczyć się nad sobą panować. Staraj się oddzielać emocję od myślenia.
Jeśli czujesz, że zaraz wybuchniesz to wyjdź na zewnątrz, przejdź się na spacer, zapal szluga, cokolwiek co zmieni Twój obecny stan.
Dokładnie Magnez i melisa pomaga, tylko nie przesadź żeby Cię nie zamulała ! tylko nie jaraj bo to tylko pogorszy sprawę...
avenger
Kurcze chłopaki nie wiem... jak dla mnie "panowanie nad nerwami", środki uspokajające etc. to jakaś pomyłka.. to tylko łagodzi objawy, ale jak ktoś nie okazuje nerwów tylko dlatego że jest przymulony melisą,to chyba nie powiecie o takim, że wszystko u niego ok?
Przecież równie dobrze można mu polecić kaftan bezpieczeństwa. W środku będzie się gotował ale na zewnątrz nikogo nie skrzywdzi
Trzeba leczyć powody a nie objawy.
sialalalala! mmmmmiłość!
sialalalala! roomantyzm!
sialalalala! ruuuchanie!
sialalalala! penetracja odbytu! -u-u-u!
penetracja odbytu! -u-u-u!