posłuchaj sobota - do gory łeb.
Zalezy co chcesz osiagnac... Ja chciałem zawsze grac na gitarze elektrycznej. Podziwiałem roznych wirtuozow takich jak Slash (moj idol) czy steve vai. Nigdy nie sadziłem ze dojde do tego stopnia na jakim jestem teraz, potrafie zagrac solowki takie o ktorych tylko pomysle to juz mi staje. Czasem cierpliwosc jest najwazniejsza ale i sumiennosc. 3 dni temu straciłem dziewczyne, zespoł, nie poddaje sie. Nie po to siedze na tej stronie zebym sie teraz rozpłakał. Nie ta to inna. Jestes piekny, młody i doswiadczony wiedza zdobyta tutaj. Złap sie wiec kurwa za jaja. Ty jestes facet, Ty masz dominowac, Ty masz prowadzic zwiazek zeby kobieta go nie rozpierdliła. To Ty masz miec jaja i zagadac. Chesz miec najpiekniejsze kobiety to zmien cos bo zdechniesz wacac do konca zycia konia w domowym zaciszu. Co Ci kobitka zrobi? Ugryzie, wysmieje? Masz byc twardy a nie miekkim wackiem robiony. Do gory łeb!

Nie szukaj motywacji do czegoś co chcesz zrobić tylko idź i to po prostu zrób motywacja to tylko wymówka !!!

Życie jest zbyt krótkie, żeby coś odkładać na później.
Staram się nigdy nic nie zostawiać, tylko od razu to robić. Motywacja? tak jak wyżej być może wymówka. Ale szczerze mówiąc to mnie czasami motywują piosenki, które podnoszą mnie na duchu.

Pozwolę sobie polecić jedną, być może nawet trafię z gustem

Hans Solo- Dopóki jestem

Pozdrawiam!

Motywacja, motywacja...

Ludzie są dobrą motywacją!

-Zaczynasz ćwiczyć? siłownia czy sztanga w garażu? spoko, zaprzyjaźnij się z kozakami z siłki albo zaproś do garażu kumpla który też chce. Dosyć szybko oni zaczną ci przypominać, że "dni się nie opuszcza" i "prostuj do końca ten triceps" to właśnie mi pozwala utrzymać pion. Nawet gdy mi się już nie chce to i tak przyłazi do mnie kumpel (mam ławeczkę) i co, mam patrzyć jak on sam ćwiczy?

-Chcesz robić muzykę? Od razu załóż zespół (nie z ludźmi po akademii muzycznej, tylko z takimi jak ty, co na razie tylko chcą) albo dołącz do orkiestry dętej (polecam! ), regularne cotygodniowe próby wchodzą w krew. siedzenie samemu z gitarą przed telewizorem... nie.

Generalnie wszytko można robić z kimś, i to jego wytrwałość będzie ci się udzielać gdy twojej zabraknie (i vice versa)

Wydrukuj i powieś na ścianie. Mi pomaga.

„Co jest szczęściem? – Uczucie, że moc rośnie, że przezwycięża się opór.”
Fryderyk Nietzsche

„Rób rzeczy, które wywołują twój strach, a jego śmierć będzie nieuchronna.”
R. W. Emerson

"Mądry człowiek nie opłakuje przegranej, lecz żywo szuka sposobu, jak wyleczyć odniesione rany."
William Shakespeare

„Gdy myślisz, że możesz, lub myślisz, że nie możesz — w obydwu przypadkach masz rację..."
Henry Ford

„Jeśli nie spróbujesz nigdy się nie dowiesz czy było warto.”

"Jeśli od dłuższego czasu nie ponosisz porażki – oznacza to, że nie robisz nic innowacyjnego."
Woody Allen

"Jeśli chcesz osiągnąć to, czego nigdy nie miałeś, musisz robić to, czego nigdy nie robiłeś."
Dominick Coniguilaro

"Twój los kształtuje się w momentach podejmowania decyzji."
Anthony Robbins

Uczeń: „Jaki jest największy sekret kung-fu?"
Mistrz: „Nie popełniać błędów."
Uczeń: „Jak się nauczyłeś nie robić błędów?"
Mistrz: „Robiąc błędy, wiele błędów."

"Jeśli ktoś podąża śmiało za swoimi marzeniami i stara się żyć tak, jak sobie wymarzył, odniesie sukces, jakiego nie oczekiwał."
H. D. Thoreau

Uwodzirej wydaje mi się, że masz straszny bałagan w tych celach do zrealizowania i w tym jest problem. Niby je masz, niby do nich dążysz ale tak naprawdę stoisz w miejscu. Rozpisz je sobie, poukładaj, zhierarchizuj,spraw by były namacalne i realne. Podziel je sobie tak dokładnie jak tylko potrafisz, aby ten pierwszy krok był jak najłatwiejszy.

Bardzo fajnym narzędziem są linie czasu. Bierzesz taśmę malarską i naklejasz na podłodze. Później małym kawałkiem zaznaczasz, na końcu linii, cel jaki chcesz osiągnąć (piszesz go na tym kawałku). Idziesz na początek linii, naklejasz kawałek i podpisujesz teraz. Zaczynasz kombinować co muszę zrobić teraz żeby osiągnąć mój cel. Każdy pomysł zaznaczasz kawałkiem podpisanej taśmy. Gdy już masz wszystko opisane idziesz na początek i zaczynasz wędrować po tak powstałej linii czasu, głośno mówiąc co robisz, jak to robisz i co Ci to daje. Tak by Twój mózg wiedział co ma robić. Jak stwierdzisz, że jednak powinna być inna kolejność działań po prostu zmieniasz miejsce danych działań.

Co do motywacji. Myślę, że jak będziesz miał wszystko dobrze rozbite to motywacja pojawi się sama z każdej rzeczy którą będziesz miał zaznaczone jako zrobione. Mogą to być naprawdę błahe rzeczy np. masz cel chcę lepiej wyglądać i na linii czasu wyznaczyłeś sobie że najpierw musisz iść do sklepu kupić coś fajnego. Trudna rzecz do wykonania? Myślę, że nie. Więc ją zrobiłeś, odznaczasz i patrzysz co masz następne. Uwierz mi później to już działa jak automat i nawet nie wiesz kiedy okazuje się że jesteś na końcu swojej linii czasu i możesz odhaczyć jakiś duży cel jako zrealizowany.

Co do książek już kilka razy polecałem tu książkę Nikodem Marszałka "Motywacja bez Granic". Mnie motywują też różne filmiki np. ze sportów ekstremalnych. Musisz odnaleźć co na Ciebie działa.

Powodzenia

Myśle, że rozpisanie celu metodą SMART(ER) nieco polepszy sprawę.