Witam , ogólnie ze wszystkimi problemami itp. radziłem i radzę sobie sam ale od tego mamy tą stronę więc muszę się poradzić .
Ale zacznę od początku .
Ostatnio dzwoni starszy kumpel ze potrzebuję jednego do pomocy i czy się piszę ,jak chcę troszkę zarobić przy małym remoncie domu a dokładnie szpachlowanie , malowanie , lekki remont w piwnicy , praktycznie już końcówka całego remontu.
W każdym bądź razie właścicielką tego domu jest piękna 30paro letnia kobieta z dwójką dzieci , męża nie ma bo siedzi za granicą z tego co się dowiedziałem.
Pierwszy dzień przyszedłem jako pomoc , przynieś podaj pozamiataj ale dobre i to ,bo parę groszy wpadnie na wakacyjne melanże i właśnie już w pierwszym dniu owa Pani Matylda wyraźnie zaczęła mnie podrywać i dotykać tu za plecki tu za coś ;o a Podać Panu kawy , ciasteczko a może pan jest głodny, niech pan sobie odpocznie bo dzisiaj takie gorąco (kurde czym miałem się zmęczyć niby i dlaczego pan?) a faktycznie grzało dobrze . To było w 1 dniu wszystko , myślałem ze to tylko dosadne miłe gesty z jej strony takie z grzeczności ... No nic minął dzień wszystko dobrze szło z robotą.
Drugi dzień praktycznie podobnie z jej strony nawet zaprosiła mnie do środka i pokazała swoją kolekcję winyli bo wygadałem się ze te kolekcjonuje i była wyraźnie zszokowana ze młody nie pozorny 22 letni facet słucha rocka , metalu i przy tym kolekcjonuje klasyczne winyle .
Nic nie było by w tym dziwnego tylko ubrała się bardzo skąpo i jak na 30latkę bardzo sexi kobieta , przyjemnie usiadła koło mnie i nawet jej nie przeszkadzało ze waliło od de mnie potem ,bo gorąco nie miłosiernie i tak dalej .
Nawet sobie zażartowałem ze wracam do pracy bo jestem cały brudny i zapachem swoim mogę popsuć powietrze w tym pokoju a ona do mnie " to tylko feromonki , które przyciągają " i ten uśmiech haha , myślę sobie co ta kobieta chcę od demnie , byłem zdziwiony bo nigdy nie podrywała mnie tak starsza kobieta
Trzeci dzień koniec roboty praktycznie małe poprawki coś tam pomalowałem , posprzątałem. Kumple robili tam ponad 2 tygodnie . Owa kobieta zrobiła małe pożegnanie na koniec roboty , bardzo dobry obiadek , ciasto , flaszkę przyniosła a wcześniej przed tym widziałem ze z sąsiadką winko jakieś wytrawne piła a potem z nami flaszkę na koniec roboty (może się podpiła) a dokładnie ze mną i kumplem bo drugi kumpel jechał autem . Wypiliśmy nie całą ,bo kumple już chcieli do domu i ja również ale... My już spakowani do wyjazdu kobieta do mnie czy jeszcze mógłbym zostać na moment bo ma problem z komputerem i już się domyślałem o co chodzi bo miałem podobną sytuację kiedyś ale z młodszą dziewczyną... trochę zdziwiony nie pokazując po sobie co się zdarzy , idę na górę gdy nagle ona się przytula i do ucha : " tym pędzelkiem tak dobrze machałeś ale jednak chyba nie tak dobrze bo tu widzę parę braków ..." myślę o co jej chodzi jakiś ST czy co. Pokazuję mi na ścianę ale patrzę na to wszystko i jest w porządku .
Odwracam się a ta do mnie z lekkimi pretensjami "Tu jestem!" a sama chciała żebym popatrzył na ścianę , dziwne... Pytam się jej co z tym komputerem i naglę jakby o tym zapomniała (ściema jak nic) bierze mnie za rękę (!?) do tego pokoju i stało się coś czego nigdy bym się nie spodziewał , rzuciła mnie na łóżko w roboczym ubraniu spocony po całym dniu i zaczęła całować a do ucha zaszeptała (nie śpiesz się bo teściowa dzieci przyprowadza dopiero za 2 godziny o.O) , wspaniałe uczucie całować starszą kobiete nigdy tak nie miałem bo zawsze wolałem młodsze dziewczyny lub max w moim wieku . I co począć przespałem się z nią i to z 3 razy , szczerze mówiąc byłem strasznie brutalny i za szybki w ruchach , co zawsze jestem delikatny to nie patrzyłem na nic jak nigdy jakby jakiś zwierz we mnie skoczył albo po prostu od niej taka energia płyneła która kazała mi się tak zachować a po za tym jej to bardzo się podobało... Kobieta była prze szczęśliwa ja również lecz właśnie tak JAK BRZMI TEMAT złamałem swoją zasadę przespałem się z zajętą kobietą trochę mi z tym źle ... po tym wszystkim około godzince , powiedziałem ze jestem zmęczony po robocie i muszę iść do domu a ona bez żadnego ale powiedziała dobrze i chciała żebym przyszedł pojutrze o podobnej porze..
Dobrze postąpiłem ? Pierwszy raz mi się tak zdarzyła taka sytuacja (nie chodzi mi o seks) , głupio mi ze bzykałem się z kobietą matką dwójki dzieci a ich ojciec pracuję gdzieś ciężko za granicą .
Teraz pytanie do was ... mam przyjść pojutrze do niej i powiedzieć ze to nie ma sensu czy korzystać dalej ? Bo nie ukrywam było bardzo przyjemnie widać było ze dawno nikt jej nie dostarczył dobrego orgazmu albo paru
A jeśli miałbym zakończyć tą przygodę co pasowało by powiedzieć ? Bo wyraźnie dała mi do zrozumienia ze powtórka będzie właśnie pojutrze...
Noo stary miałeś sex ona propnuje kolejne spotkania... nie narzekaj tylko czerp przyjemność
No tak niby tak tylko ze dzień przed tym z jej 6 letnim albo 7 letnim synkiem (nie pamiętam dokładnie) ładowałem piasek na taczki tzn on mi pomagał bo chciał coś robić a na drugi dzień zerznąłem jego mame także ...
Szczerze Stary? Sam bym nie wiedział co na Twoim miejscu zrobić Z jednej strony zajebista przygoda, kto by nie chciał przelecieć jakiejś zajebistej Mamuśki? A z drugiej sumienie - faktycznie trochę lipa bzykać laskę na którą mąż pracuje za granicą.
Nie bardzo rozumiem czego od nas oczekujesz? Jeżeli chcesz to korzystaj, jeżeli nie to w ogóle do niej nie idź i tyle - takie moje zdanie
Ruchaj póki ciepła. Jej facet poza granicami kraju też pewnie wiedzie drugie życie. Takie nowoczesne związki są teraz w modzie niestety.
A Ty co, jasnowidz? Już oceniłeś, że jej mąż ma takie samo gówno w głowie jak i ona? Gratuluję podejścia
Źle prawisz... Kobieta to kobieta ona potrzebuję miłości seksu bardziej czasem niż My , potrzebowała relaksu w swoim życiu a nie tylko gotowanie , zajmowanie się dziećmi i sama domem albo jest tylko z mężem ze względu na dzieci , nie chcę być sama albo też po prostu słabo rucha jej mąż
Kurwa mać, to, że potrzebuje seksu zwalnia ją z konieczności używania mózgu? Ma męża, jak tak bardzo chce się pieprzyć z innymi to niech się z nim rozwiedzie, wtedy będzie miała wolną rękę. Nigdy nie zaakceptuję czegoś takiego.
Prawdziwych Kobiet coraz mniej ...
Ale Ty problemy robisz... To jest normalna najprawdziwsza kobieta , mądra i ułożona , skąd wiesz ze taki stan nie wynikł przez jej męża ? Może jest miękkimi kluchami co jest często przyczyną rozstań przez kobiety z nami...
Od kiedy to mądre i ułożone kobiety będące w związku małżeńskim bzykają sie na boku ??? Najpierw rozwód a potem bzykanko , wtedy mozna powiedzieć ze to prawdziwa kobieta
Odezwał się prawdziwy mężczyzna i twardziel. Gdybyś miał być na jego miejscu - żona cichodajka + dwójka dzieci - to byś prędzej samobója jebnął aniżeli dźwignął ten ciężar. Myślisz, że wyruchanie cichodajki w XXI wieku to tak wielki wyczyn, że czyni cię KIMŚ w przeciwieństwie do jej "ciapowatego" męża ?
Dała ci dupy bo nie są razem, a nie będzie ci tłumaczyć jak jest między nimi bo i tak nic byś z tego nie zrozumiał. Masz być tymczasowym wibratorem, a od wibratora wiele się nie oczekuje. Więc komentarze odnośnie jej męża zachowaj dla siebie bo i tak są chuja warte.
Wyczuwam w Twoim poście, nie problem z tym, że Ci głupio, nie wiesz co masz dalej robić, ale chęć pochwalenia się wszystkim jaki Ty jesteś ruchacz
Proponowałbym raczej jeśli jest tak jak pisze, zrobić z tego bloga, a nie temat na forum.
ale + dla Ciebie, bo zrealizowałeś moje marzenie ;d
Też tak mi sie wydaje
Chwalenia ? Haha to żeś teraz chłopie dał do pieca... Nie napisałem tego żeby się pochwalić tylko spytać WAS co robić dalej a to jest różnica a ja nie nalezę do chwalących bo to jest delikatnie mówiąc 1/20 tego co przeżyłem więc nie spinaj się tak kolego
Jest zajebiście , to po co to kończyć? Korzystaj dopóki nie wróci mąż i baw się dobrze . Druga strona medalu jest taka że mąż może sie o wszystkim dowiedzieć , a wtedy juz nie bedzie tak miło ,ryzyko się opłaca , powodzenia
Napisałeś historię, niby płaczesz, że złamałeś swoje zasady, ale za chwilę zaczynasz ją tłumaczyć, próbujesz pokazać, że to normalne, a laska jest "mądra i ułożona". To skoro tak sądzisz, to po co ten temat? Chcesz się dowartościować?
Obrońcy czystości, kobiety też lubią przyjemność... nie czuj się winny, jeśli ona chce to korzystaj. Chłop i tak się nie dowie.
To ona się przespała z tobą, rozumiesz, ty jej nie uwiodłeś, to ją swędziało i ona tego chciała. Skoro masz wyrzuty sumienia, skończ to, proste. Sąsiadka się znajdzie, albo teściowa szybciej wróci, ale jak masz to gdzieś, ruchaj ile wlezie
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
dlatego powiedziałem sobie - drugi związek grubo po 40.. samotne mamuśki, albo nawet nie samotne tylko z mężem, który zapierdala na rodzinę właśnie tak się często odpłacają, już nie będę tu przytaczał mojej historii sprzed 2 lat..
ty kolego nie miej wyrzutów. to ona ciebie wyruchała i jak nie ty, to kto inny.. tylko się nie zakochaj i jak mąż wróci, to cie nie ma.
Taka sytuacja: baba wnosi pozew przeciwko mężczyźnie o ustalenie ojcostwa. Dochodzi do rozprawy, a powódka w sądzie jak i w treści pozwu jaki napisała odstawia taką maniane, że sędzina (wiekowa już kobieta) opierdala ją od góry do dołu jak burą sukę żaląc się przy tym, że nie potrafi zrozumieć co się stało z matkami. No to jak sędzina idzie za chłopem w sprawie wytoczonej przeciwko niemu przez babę o ojcostwo to znaczy, że rzeczywiście samotnym mamusiom we łbie się ostro pojebało.
A podobno tuż po wojnie sytuacja była zupełnie odwrócona. Bo wiadomo, że wojna chłopów wypiła no to baby wyły w niebo głosy za samcem. Dziecko nie ma matki bo ta zginęła, ale ojciec przeżył. No to dziecko potrzebuje matki. Ojciec miał na oku dwie kandydatki i pewnego dnia spytał się dziecka - którą chcesz na twoją mamusię. Dziecko wskazało palcem, a baba była rad, że to ją wybrano.
Musi być wojna, nie inaczej ...
Ja bym to zapamiętał jako dobrą przygodę, ale nie powtarzał, urwał kontakt. Zasady zasadami, każdy je łamie, ale dalszy kontakt mógłby być toskyczny i odbić się nie tylko na twojej psychice.
W gruncie rzeczy, ludzie nie powinni uczyć się tego jak prowadzić biznes, podrywać dziewczyny czy zarządzać ludźmi, ale tego jak tworzyć, podkreślać i wykorzystywać autorytet, bo cała reszta to tylko jego przejawy.
Po twoich odpowiedziach wyczuwam, że jednak pójdziesz do niej jeszcze raz, a wręcz jestem przekonany, że to zrobisz. Po co więc pytasz, skoro wiesz co zrobisz?
Skąd ja to znam. Kiedyś też taką spotkałem, 5 lat temu przeszło. Nawet bloga napisałem z tego co pamiętam. Ona 20 lat, ja 19 i chłop 23, który zapierdalał w Norwegii. Przystawiała się do mnie w pracy i na randce KC wpadło. Teraz pewno jakiś seks by był, bo wtedy to były moje początki z tematyką. Ona na niego wjeżdżała jaki on nie jest żałosny. Wrócił, to się jej oświadczył i potem wzięli ślub. Wtedy dla mnie 19-letniego młodzieniaszka to było niepojęte. Ale teraz to dla mnie żadna nowość. Może i jest mądra, ale nie kocha ani nie szanuję swojego męża tak na prawdę. Dlatego uważam dalej, że takie rozłąki są do dupy. Niestety, takich jak ona jest więcej niż mniej, są w większości.
Jesteś cipa bo złamałeś zasadę i jesteś cipa bo żeś przeruchany przez mamuśke Twoje zasady raczej nie mają zbrojenia szybko pękły i sie rozjebały
Pierdolisz
Ja ostatnio też miałem z taką mamuśką, tylko 28 lat i po rozwodzie. Ale to była jednorazowa przygoda, bo po tym jej zaangażowanie spadło, aż w końcu ja urwałem kontakt, bo to ja inicjowałem jakiś kontakt a ona była bierna, a wcześniej dopytywała się o mnie. Po prostu jej się jebać chciało. I nie ukrywam , że lekko zaczęło mi zależeć, bo laska naprawdę pierwsza klasa i chyba to lekko wyczuła.
Historia mega, ze cos takiego sie zdarzyc moze. Sluchaj ja bym sie zastanowil nad konsekwencjami jak sie to wyda bo mozesz miec problemy. Aczkolwiek wiem ze masz ochote, ciezka sprawa.
Ja bym szedl, ale jeszcze z 2 razy maks i zakonczyl to, bo gdyby sie wydalo bedziesz narazony na krytyke spoleczenstwa. Powiedz jej zeby sobie nie wyobrazala nie wiadomo czego.
No i wazne jest to czy to jest duze miasto czy mala miejscoeosc i czy w twojej okolicy.
''Są takie rzeczy, które wywierają na ciebie wpływ i zmieniają twoje życie.''
''Mężczyźni zakochują się w tym co widzą, a kobiety w tym co słyszą, dlatego My kłamiemy, a One się malują.''
''Cokolwiek uczynisz, będziesz żałować.''
"W każdym bądź razie właścicielką tego domu jest piękna 30paro letnia kobieta z dwójką dzieci , męża nie ma bo siedzi za granicą z tego co się dowiedziałem."
a ja tam Kobiecinę rozumiem, nie usprawiedliwiam ale rozumiem - bo wszyscy spuszczają się nad faktem, że facet pracuje na rodzinę zagranicą - no i dobrze skoro w tym chorym kraju nie da się z normalnej wypłaty normalnie żyć... wszyscy tego biednego faceta widzą - a panienka to niby chujem gruchy zbija? - sama, z dwójką bachorków i to drobnych, remont do tego i sama musi to ogarniać - od zakupów, lekarzy, dzieciaków, remontu i chuj wie czego jeszcze - czyli zapierdala minimum 14 na dobę - i wraca do pustej sypialni, olać sex ale nawet ryja nie ma do kogo otworzyć - i na pewno od wszystkich w około słyszy, jaki to jej chłop dzielny bo na obczyźnie zapierdala... można się wkurwić... a mam takie drobne pytanie - gdyby to tamten facet siedział w domu z dzieciakami, ogarniał samemu ten cały młyn z remontem włącznie, żona pracowałaby zagranicą - no i jemu dupczonko na boku by się przytrafiło, czyli wszystko tak samo tyle role by się zmieniły - to dalej komentarze byłyby takie bezkompromisowe??? życie jest bardziej złożone niż wpis w internecie...
edit: do autora tematu - jeśli już złamałeś swoją "niezłomną" zasadę, to co szkodzi mieć z tego trochę przyjemności? - tylko pamiętaj o jednym - o dyskrecji - bo w takich sytuacjach to jest najważniejsze (skoro już się stało)...
Dyskrecja na pierwszym miejscu , nawet jej bardziej zależało na dyskrecji bo miała malutkie wahania , nie powiedziała mi tego ale było po niej widać , ale... Bardzo chwilowe
Taaa, jasne. Kobiecina jakoś potrafi zostawić dzieci z rodziną (bo inaczej jakby ja bzyknął?).
"Musi" nadzorować remont? Z tego co wiem to kobiety wydrapują facetom oczy by "wreszcie" wyremontowali mieszkanie (mniej lub bardziej "słusznie").
Ogarniać zakupy lekarzy i kto wie co jeszcze - to akurat sam robię w życiu, ale nie używam tego jako usprawiedliwienia by sobie podymać "bo dom ciężka sprawa". Wygląda mi też na to że ona jest panią domu a nie siedzi w pracy 10h na dzień, więc też już tak rąk nad nią nie załamujmy. Ludzie w gorszej sytuacji życiowej zachowują pion.
Chciała podymać, podymała. Ale nie komponujmy tutaj na nowo pieśni o "biednych zdradzanych kobietach i biednych zaniedbanych kobietach które zdradzają". Chyba po to tu jesteśmy by nie wpadać w takie iluzje.
"Tato, czy kobieta kiedyś zrobiła ci coś tak strasznego, tak odrażającego, że zrujnowało ci to całe życie?"
"Tak synu, ty tę kobietę nazywasz matką"
Al Bundy - król;)
"Taaa, jasne. Kobiecina jakoś potrafi zostawić dzieci z rodziną (bo inaczej jakby ja bzyknął?)." - żaden problem, takie gówniarze już o 22 śpią snem kamiennym, zresztą akcja dzieje się w domku a nie na kawalerce...
""Musi" nadzorować remont? Z tego co wiem to kobiety wydrapują facetom oczy by "wreszcie" wyremontowali mieszkanie (mniej lub bardziej "słusznie")." - a kto to ma zrobić jak chłopa nie ma?
"Ogarniać zakupy lekarzy i kto wie co jeszcze - to akurat sam robię w życiu, ale nie używam tego jako usprawiedliwienia by sobie podymać "bo dom ciężka sprawa"." - tak z ciekawości, to ile dzieci odchowujesz/odchowałeś?
i nikt nie komponuje peanów w obronie, a jedynie sugeruje, że nie zawsze jest to takie zero/jedynkowe - bo ona to kurwa a facet biedactwo w rogi jebany - nie znamy całości, i nikt za wzorzec z Sevres uważać się nie powinien... zwłaszcza internetowo...