Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Rada potrzebna na teraz :) sytuacja ktora zmusila mnie do myslenia.

11 posts / 0 new
Ostatni
Bednar
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Toruń

Dołączył: 2014-03-25
Punkty pomocy: 18
Rada potrzebna na teraz :) sytuacja ktora zmusila mnie do myslenia.

Postaram sie krotko napisac o co chodzi, zeby nie bylo przesadnie duzo czytania. Otoz ostatnimi czasy mialem kilka gorszych dni, dowiedzialem sie o paru przykrych sprawach i przez to bylem bardziej nerwowy i psychicznie zmeczony. Niefortunnie zlozylo sie tak ze moja dziewczyna z jakiegos powodu przedwczoraj miala humorki (szczerze mowiac nie pierwszy raz), pisala ze mna zdawkowo, rzucala zartami na ktore niejeden by sie obrazil itd. Byla nie do wytrzymania. Nie stosowalem zadnych gierek ani nic, najzwyklej bylem zbyt podenerwowany zeby chcialo mi sie z nia bawic, wiec spokojnie napisalem ze ide sobie bo nie bede na tym poziomie rozmawial, pozniej jeszcze smsem napisalem jej ze zachowuje sie jakby nie dorosla do powaznego zwiazku i ze irytuje mnie jej zachowanie, ze nie zamierzam go tolerowac. Chyba nic z tego nie zrozumiala bo tylko w nerwach mi napisala ze w takim razie mam sobie poszukac lepszej itd, na nastepny dzien tez wyslala tylko jakiegos smsa z docinkiem. Nie odpisalem i nie napisalem do niej wieczorem (dzieli nas pare ladnych kilometrow i widujemy sie raz na tydzien dwa wiec nasza tradycja jest popisanie sobie wieczorem) Moje pytanie jest krotkie, a wlasciwie sa to dwa pytania. Po pierwsze jak reagowac na takie zachowania? Moja dziewczyna jest spoko, ale jest bardzo okleta i w nerwach puszczaja jej hamulce i czesto uzywa wyzwisk ktorych nie powinna, tu nawet nie chodzi o brak szacunku, od tak taki juz ma jezyk. Ale w takim razie jak reagowac? Do pewnego momentu mozna olewac, ale jest taka granica po ktorej olewajac takie zachowanie nie jest to juz raczej meskie tylko jest to forma udawania ze deszcz pada kiedy ktos pluje. Znizac sie do jej poziomu i wyzywac od najgorszych chyba tez nie powinienem. Wiec co robic? Dobrze zareagowalem piszac jej co o tym mysle i serwujac jej milczenie? No i kiedy po takim czyms powinienem normalnie napisac/zadzwonic i pogadac?

SeBlue
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: Wwa

Dołączył: 2013-01-26
Punkty pomocy: 617

"pisala ze mna zdawkowo, rzucala zartami na ktore niejeden by sie obrazil itd. "

To po co z nią pisałeś? Nie lepiej się było z nią spotkać i porozmawiać?

"(wiec nasza tradycja jest popisanie sobie wieczorem)"

Zmień tą tradycje w szybkim tępię inaczej ją stracisz..

Normalnie chcesz z nią rozmawiać i jej wytłumaczyć ,że Ci to nie pasuje? Nie da się od razu Ci mówie, spotykasz się z nią dziewczyna zaczyna być niemiła czy coś, mówisz: Nie pasuje mi Twoje zachowanie, narazie. Odwracasz się idziesz do domu. To jej powinno dać do myślenia. Jeśli nie to zmień dziewczynę. Tego kwiatu jest pół światu czy jakoś tak ;D

"Pierwsza minuta może być ostatnią dlatego ceń jak ostatnią."

brudneskarpety
Portret użytkownika brudneskarpety
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2014-02-21
Punkty pomocy: 1854

Dobrze zareagowalem piszac jej co o tym mysle i serwujac jej milczenie?

Bardzo dobrze. Właśnie tak się powinno robić. Niech sobie przemyśli swoje zachowanie. Milczenie jest najbrutalniejszą karą dla dziewczyny, jednocześnie najbardziej skuteczną.

Konstanty
Portret użytkownika Konstanty
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: 3city

Dołączył: 2014-03-13
Punkty pomocy: 3523

Tylko teraz bądź stanowczy i nie wymiękaj. Jak sam sie odezwiesz po dwóch dniach i będziesz próbował za nią załagodzić sytuację, to ona niczego się nie nauczy i totalnie stracisz nad tym kontrolę, a w razie kolejnego spięcia nawet kilkudniowa cisza z Twojej strony nie będzie robić na niej wrażenia.

____________________________________________
"Umysł jest jak spa­dochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein

Bednar
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Toruń

Dołączył: 2014-03-25
Punkty pomocy: 18

Wiec na co mam czekac? Bo generalnie to ona dzien po tej klotni juz sie odezwala, czyli tak jakby odezwala sie pierwsza xd tyle ze oczywiscie znow byl to przytyk, zlosliwostka. Najwyrazniej nie chce tej ciszy i znow wciaga mnie w swoje gierki. Myslalem o tym zeby za 2-3 dni zadzwonic krotko i przypomniec o spotkaniu ktore zaplanowalismy i tyle, bez rozgadywania sie i lagodzenia sytuacji. Mozna w ten sposob?

Konstanty
Portret użytkownika Konstanty
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: 3city

Dołączył: 2014-03-13
Punkty pomocy: 3523

Odzywa się, ale nie po to, żeby przeprosić, tylko po to, żeby sprawdzić jak bardzo jestes zly i czy musi przepraszać, czy moze to olać i dalej robić z Ciebie idiotę.

Kurwa, ludzie. Jak ma sie spierdolić to sie spierdoli. Kilka dni bez kontaktu, po jej krzywym zachowaniu, za które powinna Cię przeprosić, a PRZYNAJMNIEJ przestać odpierdalać maniane, to jeszcze nie koniec świata. Jak chcesz ciągnąć to dalej z laską, która sama wywołuje pożary, które Ty masz później gasić to wiedz, że to droga do nikąd. Albo zmięknie i coś zrozumie, albo nie, a to będzie oznaczać, że ma Cię tam gdzie myślisz, więc na chuj to przedłużać. Tylko tracisz czas z kimś kto na to nie zasługuje.

Kobieta to kobieta, jest niestabilna emocjonalnie, a Ty masz ją ogarnąć i uspokoić, ale nie włażeniem jej w dupe tylko byciem stanowczym i zdecydowanym gościem. Jak ona tego nie pojmie to nic z tego.
Pytanie jeszcze, na co jej wcześniej pozwalałeś, bo jak to nie jest pierwszy raz kiedy ona włazi Ci na głowe, to szanse na jej skruchę są mniejsze, niż gdyby to był początek znajomości. Dlatego tak ważne jest ustalenie zasad na początku związku, a nie po 4 miesiącach, jak zaczyna być chujowo przez Twoje zaniedbania i branie na siebie jej fochów. Teraz to wóz, albo przewóz, no chyba, że chcesz dalej przepraszać za to że żyjesz i mieć takie jazdy coraz częściej.

Wybieraj

____________________________________________
"Umysł jest jak spa­dochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein

Bednar
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Toruń

Dołączył: 2014-03-25
Punkty pomocy: 18

U nas to byla jeszcze inna sytuacja jesli chodzi o wlazenie na glowe Wink przez pierwsze 6 powiedzmy miesiecy bylo idealnie, ona nie wchodzila mi na glowe, ja bylem kontrolujacym ale nie kontrolowalem, czyli wlasciwie tak jak sie powinno. Bledow z pewnoscia sie nie wystrzeglem ale to chyba jak kazdy. W kazdym razie ona miala charakter trudny zawsze, ale dla innych, mnie traktowala wyjatkowo. Jakis miesiac temu wszystko sie obrocilo o 180 stopni bo miala wielki problem z mama, co chwila plakala, byla rozstrojona nerwowo, czasem przez to sie wyzywala na mnie a ja nie reagowalem tak stanowczo jak powinienem, bo jak tu kopac lezacego? Sam rozumiesz, zal mi jej bylo. No ale teraz z jej mama jest okej, ale za to jej zachowanie sie nie poprawilo. Ale z tym woz albo przewoz masz racje. Z tym ze pare dni ciszy nic nie zmienia podobnie Smile troche mi to wszystko rozjasniles.

piotrek1989xx
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2010-01-27
Punkty pomocy: 111

pisala ze mna ... napisalem ... smsem napisalem ... mi napisala ... tez wyslala tylko jakiegos smsa ... odpisalem ... napisalem ... nasza tradycja jest popisanie sobie wieczorem ...
Pytania: Po pierwsze jak reagowac na takie zachowania?
Ale w takim razie jak reagowac?
Wiec co robic?
Dobrze zareagowalem piszac jej co o tym mysle i serwujac jej milczenie?
No i kiedy po takim czyms powinienem normalnie napisac/zadzwonic i pogadac?

Za dużo pisania. Może masz w chuj smsów i musisz wykorzystać, ale na zdrowy chłopski rozum: jeśli byś przestał pisać, kiedy ona zaczyna się podkurwiać (nosz kurwa znalazł się jasnowidz:w nerwach mi napisała, widziałeś że była zdenerwowana?)to nie musiałbyś zakładać tematu. Pytasz jak reagować? Jak zamierzasz reagować, kiedy się nie widzisz z nią? Źle zareagowałeś pisząc jej co o tym myślisz i "serwując milczenie". Uważasz teraz, że masz silną psychikę, bo nie napisałeś do niej smsa? Zajebiście silną. Ona na pewno to zauważy i się przestraszy. Co to jest, no co to jest?! Przedszkole?
Teraz to Ty do niej nic nie pisz. Poczekaj aż ona się odezwie. No i spotykaj się z nią. Nie pisz smsów tyle. Nie myśl tyle... Masz swój świat prócz niej?

Bednar
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Toruń

Dołączył: 2014-03-25
Punkty pomocy: 18

Wiesz, nie jestem na tyle glupi zeby nie wiedziec ze nadmiar smsow i pisania szkodzi i ze lepiej spotkac sie w cztery oczy, ale na dzien dzisiejszy nasz kontakt to raz na tydzien, dwa, wiec sam rozumiesz Wink na forme pisana+telefony w tygoniu jestesmy na swoj sposob skazani. Ale tak juz odrzucajac to co zbedne, apropo jej humorkow, czy to jesli chodzi o humorki na zywo czy "przez kabel" najlepszym wyjsciem jest ignorowanie? Ale ignorowanie nie w sensie prowadzenia rozmowy i na sile udawania ze nic sie nie dzieje tylko tak jak mowisz nie pisanie do niej czy odwrocenie sie na piecie i pojscie do domu? Dobrze to rozumiem tak? :)A tak swoja droga dlaczego uwazasz ze zle zareagowalem dajac jej do zrozumienia co o tym mysle? Przeciez wlasnie na chlopski rozum skoro zachowywala sie ponizej krytyki i nawet lecialy swojego rodzaju bluzgi, to jesli kompletnie na to nie zareaguje i nie dam jej do zrozumienia ze tolerowal tego nie bede, to wejdzie mi zupelnie na glowe prawda? Ale z tym "Teraz to Ty do niej nic nie pisz. Poczekaj aż ona się odezwie. No i spotykaj się z nią. Nie pisz smsów tyle. Nie myśl tyle... Masz swój świat prócz niej?" masz pewnie duzo racji Smile bede musial to sobie wziac do serca.

Katmandu
Nieobecny
Wiek: 38
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2014-03-19
Punkty pomocy: 141

Chcesz rady na takie zachowanie jak prawienie złośliwości, to ci ją sprzedam. Być może od niejednego z użytkowników dostane za to z liścia ale powinno zadziałać. Zauważ problem z nią zaczął się od jakichś tam problemów z jej mamą. Wtedy wszystko odwróciło się o 180 stopni. Dlaczego ? Bo była w nerwach i zaczęła się wyżywać na tobie. Zrobiła to raz, drugi, kolejny. Brak twojej stanowczej reakcji nakręcił ją do tego stopnia, że dla niej obecnie to już norma. Nie robiąc z tym nic, milcząc, ewentualnie tłumacząc jej, że to zachowanie jest niepoważne nic nie zyskasz. Milczenie tylko ją nakręci. Ogarnięty facet jesteś z tego co czytam, że jeszcze cię szlag nie trafił ale tolerując to dalej, takim zachowaniem w końcu zryje ci beret. Pani zaczyna przejawiać wobec ciebie niczym nieuzasadnione objawy braku szacunku. Ona nie wie i nie dociera do niej, że takie jej odzywki sprawiają ci przykrość. No i w końcu obiecana recepta. Niestety ale musisz jej po pierwsze dać ostrzeżenie, że jeżeli nie przestanie, zaczniesz robić to samo. Jeżeli kolejny raz odstawi ci takie akcje wymyśl adekwatną złośliwość w drugą stronę. Jak jej się zrobi przykro raz, dwa z pięć zrozumie, że faktycznie to nie jest takie fajne. Metoda brutalna ale skuteczna Olewaniem i tłumaczeniem nic nie zyskasz ten typ tak ma musi posmakować to co daje żeby zrozumieć. Jesteś dla niej za tolerancyjny i za łagodny a tu trzeba ściągnąć cugle. Co zrobić z bluzgami nie wiem, to już cięższy przypadek.