JOŁ MDFK, temat pewnie znany wszystkim . Niejeden z nas tak miał/ma, że widzi coś czego nie ma = inne spojrzenie na rzeczywistość, to wszystko przez pryzmat różowych okularów, które ma na nosie.
Podzielę się z wami refleksją, kilka osób mnie zapewne sprostuje - o to mi chodzi:).
Jak to jest z tą urodą.. Pewnie wielu zaraz zacznie tutaj sypać starodawne teksty z internetu jak to trzeba patrzeć w głąb człowieka a nie na zewnętrzną warstwę tudzież wygląd. Przecież wiadomo, że jak coś rzuca Cię w oczy to siłą rzeczy bardziej tego pożądasz niż jakiegoś zwykłego szaraka zza krzaku. Sprawdziłem to na własnym przykładzie, a mianowicie gdy rozmawiam z laską która urodą mogłaby zostać miss kurde wiecznych nastolatek to mam "większą motywację" do działania. Tak, tak.. Wiem "ładna miska jeść Ci nie da" - teksty z internetu, takie mądre! Problem w tym, że ja się sam odżywiam i nie potrzebuję do tego żadnej miski, bo napierniczam łapami do gęby ile wlezie = MASA!! To działa w obie strony, łania też będzie bardziej zainteresowana jeśli do niej zagada polski Di Caprio a nie kurde jakiś Krzynówek.
Wygląda to tak, że każdy z nas chce mieć swój diament, mniej lub bardziej oszlifowany ale jednak diament a nie coś diamentopodobnego czy kurde, kamień znad stawu w parku.
Trzeba się jasno określić - czego szukasz = tego szukaj. Po co łazić po salonach mercedesa jeśli szukasz bmw? Powiesz mi, że to tylko marka a wozidupe tak samo.. Nie nie kolego, marka robi większą różnice. Gdyby nie MARKA to jaki miałbyś wybór w życiu? Wyobraź sobie, że na świecie istnieje tylko jedna marka danego produktu. Idziesz po piwo - zawsze pijesz to samo, idziesz po wode - zawsze pijesz ta sama, idziesz na kebab - zawsze jest taki sam.
Podejmowanie wyboru wbrew pozorom to jest doskonała rzecz!
Trzeba pamiętać o tym w każdym aspekcie, a przede wszystkim o tym, że KAŻDY może dokonać wyboru.
Opiszę to na prostym przykładzie..
Ostatnio nagabywałem się na jedną łanie, podchodziłem ją na wszelkie możliwe sposoby. Myślałem w ten sposób "kurde, daje jej wszystko na tacy, ja wszystko organizuje, ona praktycznie jest tylko elementem tej zabawy, którą chcę przygotować" no tak, tylko nie zważyłem na to, że ją ta zabawa może kompletnie nie interesować. Miałem wszystko przygotowane, balony wiszą no ale lalki nie ma. To jest tak jakbyś chodził całe życie na mecze piłki nożnej i nagle ktoś by Cię zaprosił na żużel.. Co byś pomyślał? Pewnie coś w stylu "coś ty, nie idę, nie interesuje mnie ten sport, za głośno i w ogóle" no widzisz.. a na twoje miejsce znajdzie się ktoś kto powie "Żużel? Nigdy nie widziałem z chęcią się przejdę zobaczyć jak to wygląda". Rozumiesz? WYBÓR! Każdy go podejmuje na własną rękę i trzeba się z tym liczyć. Po co zachęcać kogoś kto mówi "nie, nie idę, nie interesuje mnie to"? Wiadomo, można go nagabywać "no chodź, sprawdzisz, nie spodoba Ci się, co Ci zależy przecież to tylko 2 godzinki, prawie nic" - można, tylko po huj?
Wiecie co to jest? TO SĄ WŁAŚNIE RÓŻOWE OKULARY . Miałem je założone w stosunku do jednej panny, myślałem, że podstawiam jej pod nos drugie danie to skuszę ją zapachem mięsa. A tu benc, ona chyba była vege i wpiernicza tylko zupki, więc jak ją skusić na mięso? W prosty sposób, nie robić tego..! POLECAM ZDJĄĆ OKULARY ALBO KUPIĆ JAKIEŚ PRZECIW SŁONECZNE.. TERAZ NA WIOSNĘ - JAK ZNALAZŁ!

Nawiązując do tego, co pisałem na początku, też mogę to opisać na prostym przykładzie, a mianowicie rozmawiam teraz z koleżanką z dawnych lat, widzę że jest zainteresowana i w ogóle:). No ale ja ją znam już kawał czasu to jest tak jakbym odgrzewał stary kawałek pizzy. Niby pizza ale kurde odgrzewana, hehe.. Chodzi o to, że laska nie jest "w moim typie" więc siłą rzeczy wykazuje mniejsze zainteresowanie.. Ale przez to moje mniejsze.. to ona wykazuje większe.. Czujecie paradoks? Tak jak ostatnio był ten filmik co laska szuka WOJTKA z Polski bo on był "typowo w jej typie" - podoba mi się ten tekst, przeczy sam sobie typowo w typie. No, więc laska typowo w moim typie, której wykazywałem ogromne zainteresowanie miała mnie totalnie w nosie. A odgrzewana pizza, na którą nie mam ochoty(bo unikam fast foodów) jest bardziej zainteresowana niż ME. + To jest za proste.. Ona sama się podkłada, nic nie muszę robić. Teraz wiem, jak się czuja te wszystkie laski, do których zagaduje po 100chłopa na dzień a one tylko zlewająco odpowiadają jakieś brednie.. NIC CIEKAWEGO.

POZDRÓWKI!!