Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Rozwoj osobisty a rozwoj osobisty twoich najblizszych znajomych.

6 posts / 0 new
Ostatni
zielony skun
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Pacanowo

Dołączył: 2011-07-24
Punkty pomocy: 16
Rozwoj osobisty a rozwoj osobisty twoich najblizszych znajomych.

Witam
Chciałbym poruszyć kwestie dotycząca tego jak reagujecie na roznego rodzaju rażące,niedopuszczalne jak i bolace błędy swoich najbliższych znajomych czy tez przyjaciół.

W skrócie w ciagu ostatniego roku ewoluowałem z szarego przecietnego na czlowieka pewnego siebie,posiadajacego jakas tam wiedze na temat pua,z celami itp itd.

Problem polega na tym ze wszyscy moi koledzy zostali na takim samym poziomie jaki prezentowali wczesniej.
I chociaz kazdy jak jeden spotkany osobnik po roku mowi mi ze sie zmienilem na lepsze, nikt nie pyta jak tego dokonalem.
I tu pierwsze moje pytanie
-Czy w trakcie swoich zmian nakierowaliście przynajmniej jedna osobe do takiej proby ?

Dwa
Czy dzielicie sie swoja wiedza na temat uwodzenia ze swoim towarzystwem?

U mnie wyglada to mniej wiecej tak,ze jezeli ktos sie mnie spyta o rade chetnie odpowiadam staram sie pomagac.Ale nigdy nie zdazylo mi sie powiedziec patrz jak to sie robi jestem pua,czy tez w ogóle wspomnieć o tej jakze wspanialej stronie.

Trzy
Opisze wam taka jedna sytuacje.

Moj najlepszy przyjaciel,byl w zwiazku przez 4 lata.Dziewczyna iście piekielna,moim zdaniem wrecz pojebana na punkcie zazdrości,ogolnie kazdy doradzal mu zeby z nia zerwal, bo go wykonczy psychicznie. Kłótnie co dwa dni sex na zgode i tak w kolko.Na koniec trzeciej liceum w koncu uslyszalem bardzo mile zdanie a mianowicie "jestem wolny". Myślałem ze to juz koniec w tym temacie,nasza przyjaźń pogłębiła sie cale wakacje zajebiscie spedzone,duzo udanych podrywow. GDzies pod koniec sierpnia przeprowadzilismy sie do innego miasta jakies 200 km dalej z mysla zaczynamy nowy etap.Przez naszego kumpla dowiedzielismy sie ze dziewczyna po raz pierwszy przespała sie z innym chlopakiem,na dodatek chlopakiem jej przyjaciółki.Przez prawie dwa tygodnie moj przyjaciel plakal,nie spal po nocach,prosil zeby do niego wrocila. Na nic moje tlumaczenia chlopie miej jaja badz konsekwentny itp.Wszystko, tłumaczył ze to jest milosc,ze nie potrafi bez niej zyc,ze tego nie zrozumiem.
Koniec koncow pojechal przez te 200km chyba nawet z kwiatami..Sa teraz razem.
Szkoda mi go poniewaz chlopak usuwa kazda wiadomosc od innej kolezanki,nie zapisuje nowych nr w telefonie pod tytulem Marta tylko Marek.Ogolnie mega pantofel.A jak sie kloca juz na maxa o byle gowno ona wyjezdza mu z tekstem pamietasz jak plakales za mna? chcesz tego wiecej? i jest po kłótni.

Nie widze wyjścia z tej sytuacji.Tak po za tym to własnie teraz zrozumialem ze bylem tylko zamiennikiem,w tej chwili nasza przyjazn nie istnieje.

Jestem bardzo ciekawy jak wy byscie zaaregowali na ten przypadek co moglem zrobic zle,czego nie zrobilem wcale.Nie musze pisac jaki mam stosunek do tej dziewczyny ktora wlasnie przyjechala i spi z moim "przyjacielem" w pokoju obok.

Mialem opisac jeszcze inna historie no ale i tak za dlugie wyszlo.
Nigdy nie bylem dobrym polonista wiec sory za styl i pewnie tez ortografie.
Czuje sie obco i zle jak widze sytuacje "misiu kup mi plaszczyk na zime"a misiu idzie wydaje 300 zl i dostaje calusa. Plus pusta fotka na fb w NOWYM plaszczu od MISIA i juz jest ekstra.Noz mi sie otwiera.Boje sie najbardziej opcji gdy ona wezmie tyle ile moze i po slubie ktory juz planuja w wieku 30 lat zacznie go zdradzac z innym.
No coz chyba takie jest zycie osob ktore nie sluchaja rad innych

Zielony

SunLight
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: kobieta
Wiek: ...
Miejscowość: ...

Dołączył: 2012-01-02
Punkty pomocy: 1217

AD 1 i 2
Jeżeli widzę, że ktoś ma ze sobą problem, nie akceptuje siebie, to nakierowuję taką osobę na właściwe tory i ewentualnie polecam literaturę.

O wiedzy zaczerpniętej z tej strony informuję tylko bliskich przyjaciół + gdy uznałem, że to już ten moment, to także swoją dziewczynę. Jej reakcja była nadzwyczaj pozytywna.

AD 3
Jak chłopak chce być pantoflem i skończyć na dywaniku u psychologa/psychiatry, to nic mu nie pomoże. Próbowałeś mu pomóc i go nakierować, nie udało się (wręcz odrzucił Twoją pomoc), wobec tego trudno. Postanowił co postanowił i ty tego nie zmienisz. On jeszcze wróci i Cię za przerwaną przyjaźń przeprosi. Jestem pewien.

zielony skun
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Pacanowo

Dołączył: 2011-07-24
Punkty pomocy: 16

Ad 1,2

Zrobiłem tak jak Ty w pewnym przypadku nl. Zycie tego osobnika wygląda mniej więcej tak: szkoła komp szkoła komp.
Starałem sie nakierowac ta osobe na zmiane,dalem jej potrzebna literaturę, rozmawiałem z nia na ten temat jako jedyny bo matka z ojcem nie widza lub nie chca widzieć problemu.
Tylko tutaj zaczynaja sie schody, on mi mówi jedno "chce sie zmienić" a jednocześnie nic nie robi w tym kierunku.Przez moja przeprowadzkę, nie jestem wstanie go dopilnować. A telefonów nie odbiera.
Podchodzi tutaj pod nachalstwo juz ,ale wydaje mi sie ze jak ja tego mu nie przekaze,to on zmarnuje sobie zycie a tego bym nie chcial.
On ma taka bariere przez to ze jest niesmialy i zakompleksiony sadzi ze pewnych rzeczy nie da sie zrobic.
Jak juz jestem na dobrej drodze, naprowadzam go dochodze do wlasnie tego zdania,bariery "nie da sie".Mowie mu jak sie nie da spójrz na mnie i mu to pokazuje a on dalej jedno i to samo.
Mam pewien pomysł co do jego osoby ale boje sie ze źle mnie odbierze, całkowicie zamknie sie w sobie.
Docisnąć go na maksa czy poczekać, aż do tego dojrzeje i wtedy mu pomoc?

Ad 3
Bardzo możliwy scenariusz.

Horseq
Portret użytkownika Horseq
Nieobecny
Uwaga! Kasuje i edytuje swoje wpisy!!!
Wiek: 20
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2012-03-26
Punkty pomocy: 212

Uważam, że rozwój osobisty przydałby się kobietom z którymi się spotykamy Wink
Lecz powinno to wyjść od nich, tylko wtedy można tworzyć coś więcej niż statystyczne zaliczanie Wink

Wojtek1243
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Warszawa - okolice

Dołączył: 2012-06-11
Punkty pomocy: 308

Ja osobiście moją wiedzą dzielę się z jedynym najlepszym przyjacielem. Strony mu nie podaję bo jest taką osobą że mógłby za dużo się naczytać, źle odebrać i namieszać sobie w głowie. Gdy ma problem pomagam mu i zawsze dobrze wychodzi Smile Co do twojego kolegi, myślę że już za późno na cokolwiek, spierdolił się do reszty, tyle Ci powiem. Jeśli sam się nie ogarnie to nikt i nic mu nie pomoże.

Bartek2012
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2012-10-16
Punkty pomocy: 21

Ad. 1

Wiele razy spotykam takie sytuacje i czesto zabieram glos albo odbijam mu jakis tekst aby go sprowokowac do dyskusji. Chocby tekst mojego kumpla kiedys na piwie: "Nigdy nie dorobie sie duzych pieniedzy" - to ja na to "Bedziesz mial tak jak mowisz" z lekkim usmiechem. Jezeli jest brak reakcji to olewam skoro sam nie jest ciekawy. Nic na sile. Jezeli jednak po takim odrzuceniu zacznie sam dopytywac to kontynuuje temat.

Ad. 2

Mnie czasami korci aby wszystkim najblizszym kumplom, ktorzy sa tam gdzie ja jeszcze niedawno, czyli w niewiedzy, z entuzjazmem opowiedziec co sie dowiedzialem, co zrozumialem i gdzie. Ale obawiam sie, ze ich reakcja nie bedzie zbyt optymistyczna. Zabieram glos tylko wtedy kiedy sam ktos zacznie cos mowic odnosnie relacji damsko-meskich. Chocby ostatnio uslyszalem: "fajna laska, ale nie mam u niej szans". Dziwi mnie jak ludzie tak latwo sami sobie rzucaja klody pod nogi. Probowalem rozwinac temat, ale zobaczylem, ze ma zbyt zakorzenione przekonania i dalem sobie spokoj. Moze kiedys.

Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz również masz rację.