Poznałem z wingiem dwie dziewczyny w klubie, poszło nam szybko z tańcem, eskalacją, kc i zbudowaniem odpowiedniego komfortu i więzi.

Po godzinie od poznania się paru pocałunkach, dotyku z odwzajemnieniem i rozmowie, czułem się jakbym ją znał długi czas. Przez godzinę zdążyłem pogadać z całą jej ekipą i nawet nawiązać przyjacielski kontakt.

Niestety gdy musiałem już spadać chciałem by mi wpisała numer, powiedziała, że nie zna go i musi zajść do szatni po telefon. I w tym momencie wkroczył jej koleżka którego wcześniej nie widziałem.
Złapał ją za agresywnie za rękę i mi pogroził. Powiedziałem, że potrzebuje minuty i już koleżankę oddaje. I tak z nią rozmawiałem mimo, że ją ciągnął(wiem, że był to jej kolega z podstawówki). Powiedziała mi wtedy, że w klubie nie poznaje nowych facetów. Powiedziałem, żeby później nie żałowała i powiedziała, że odezwie się przez koleżankę która się umówiła z moim wingiem.

Chciałbym się dowiedzieć, jak reagować na takie szit-testy jak: "nie pamiętam numeru", "no nie wiem czy mogę ci podać", albo tą sytuację co opisałem dokładnie. Zastanawiam się czy mogę już o niej zapomnieć, bo takich sytuacji jeszcze nie miałem.