Siema,
Moj dziewiczy wpis na forum . Po stronie krece sie juz od blisko roku...ale jakos dopiero teraz dotarlo do mnie, ze byc moze wszystko zacznie byc jeszcze bardziej efektywne gdy bardziej aktywnie wlacze sie w to cale zamieszanie. Pierwszy wpis i takie dwa tematy jakie siedza mi obecnie w glowie:
"Snilas mi sie wczoraj wieczorem...uprawialismy dziki sex". Z takim tekstem wyskoczylem dwa dni temu do laski, z ktora pare razy gdzies tam wyskoczylem, z ktora jestem caly czas w kontakcie - ale powiedzmy, ze bardziej traktuje ta znajomosc jako poligon doswiadczalny niz docelowe manewry. Spytacie skad taki smsowy romantyzm we mnie? Przeczytalem ostatnio ksiazke "NLS Tajemnice Uwodzneia - Batko" gdzies w jednym z rozdzialow szczegolny nacisk kladzie sie na wywolywanie wyobrazen, seksualnych skojarzen z wlasna osoba u kobiety. Cos na zasadzie 'rozowego slonia' i zasiewania takiego wyobrazenia w glowie kobiety. Takze godzina 22:00-23:00, czekajac tez na wlasciwy moment i otoczke nocy puscilem wiazanke typu:
-Snilas mi sie wczoraj wieczorem
-...uprawialismy dziki i namietny sex
-chyba to ta mala czarna, w ktorej bylas wczoraj
Odpowiedz:
-czyzbys chcial mnie poderwac?
-zachowaj to dla siebie
-to sie nigdy nie wydarzy
Ja: - to tylko sen, nie mysl za duzo
Ona: - nie bede
Nastepnego dnia, odrazu jakos lapala mnie wzrokiem, dzis 3 dni pozniej znowu ma ta czarna na sobie.
Wywinalem jeszcze taki numer miesiac wczesniej z inna laska, wszystko zaczelo sie od tego ze jak rozmawialismy przez telefon ona powiedziala, ze wlasnie wrocila z aerobiku i bierze kapiel w wannie. Baaaardzo poznym wieczorem kolejnego dnia odpisalem jej ze mialem sen, w ktorym razem uprawialismy sex w wannie....i ze to chyba ta nasza rozmowa
Jej reakcja:...za duzo o mnie myslisz.
Odbilem czyms w stylu 'na pewno nie wiecej niz Ty o mnie'...a dwa dni pozniej dostawalem juz od niej poznowieczorne smsy z opisem jej fantazji sexualnych ze mna. Mieszkamy setki km od siebie jesli spytacie czemu nie dzialasz dalej, albo 'przestan klepac te smsy'.
Tak sie rozpisalem, ze chyba kolejny watek porusze w kolejnym poscie. Pytanie do Was, czy tez bawicie sie w takie akcje? czy wedlug Was one maja sens? jakie sa Wasze doswiadczenia w temacie zaszczepiania u dziewczyn w glowach wyobrazen na temat wspolnych sexualnych igraszek ?
...do moderatorow: Klawiatura, z ktorej pisze nie ma mozliwosci ustawienia polskich znakow - bede wdzieczny za wyrozumialosc
Pomimo polskich znaków, dobrze się to czyta
No coś w tym jest z własnego doświadczenia. Ale to też zależy od wcześniejszego poziomu waszej relacji, moim zdaniem warto ryzykować - ale nie wa bank.
Ja kiedyś napisałem coś w stylu " przyśnij mi się dzisiaj ", wiadomo godzina wieczorna. Na spotkaniu zapytała czy się przyśniła, powiedziałem że nie, ale widzę że bardzo by tego chciała.
Zawsze można np 2-3 tyg później na spotkaniu. Tak- już na spotkaniu w 4 oczy, powiedzieć że ci się śniła. Będzie ciekawa jaki to sen, najlepiej jeśli masz zamiar odwołać się do tematu sexu, robić to nie na początku spotkania - tylko jak już jesteś na prostej.
Ogólnie rzecz biorąc, wszystkie przypomnienia po przerwach, które nie są nadmiernie wysyłane/mówione, najlepiej w godzinach wieczornych są dobre.
Ale musimy wiedzieć że laska chociaż trochę się nami interesuje.
Podsumowując, warto spróbować co nam szkodzi
Powstałem z rynsztoku by nie żyć jak szmata.
takie wpisy są dobre pod warunkiem, że seks nie tylko wirtualny, ale też jest i realny, jak mieszkacie daleko od siebie to takie trochę lizanie loda przez szybę, masz 30 lat więc chyba czas na realne znajomości z miłym finałem w łóżku
they hate us cause they ain't us
Mi też sie czasem śniła taka jedna i całusy z nią. Powiedziałem jej o tym i wielkiego szału nie było. Z resztą wydaje mi się że gdy mówi się takie rzeczy dziewczynie, która sie bajeruje można ponieść porażkę bo dziewcze może stwierdzić: "Acha, czyli dużo o mnie myśli skoro sie mu śnie" Wiec lepiej z tym ostrożnie..
"Sumiennie wszystko planuje. Inni zazdroszą mu farta, nie wiedząc, że on szczęściu pomaga, wybierając odpowiednie szkoły, zapinając pasy w aucie, a nawet planując dietę. Często samotny, bo nawet seks staje się dla niego jednym z zadań do wykonania."
Jakiś czas temu powiedziałem dziewczynie ze miałem sen z jej udziałem o zabarwieniu erotycznym, to jej się to spodobało, chciała poznać szczegóły i sen przenieść w rzeczywistość nawet co jakiś czas się podpytuje czy mi się czasami śni.
Kiedys z koleżanką miałem podobną sytuację i tez efekt był pozytywny.
Wiec chyba wszystko zależy od dziewczyny i jej podejścia, ale warto próbować.
Moim zdaniem takie esy mają sens wtedy gdy już doszło do jakiś odważniejszych zbliżeń z Waszej strony. Bez tego jak widzisz po własnych doświadczeniach raczej to odbijają i nie są zbyt zainteresowane, a poza tym ciężko jednym słowem rozpalić zmysły laski i to jeszcze przez sms gdy wcześniej nic takiego nie przeżyliście
Co do takich esów to uwielbiam je pisać poznanym kobietom, ale pod warunkiem, że wcześniej miałem z nimi zbliżenie w realnym świecie.
Ogarnięta kobieta wie, że jak facet pisze w nocy na temat seksu to prawdopodobnie jedna ręką pisze a druga ręką masuje sobie jaja. Dziękuje
Człowiek zrozumie drugiego człowieka, tylko wtedy gdy znajdzie się w podobnej do jego sytuacji.