Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Start z nową koleżanką - kolega czy może przyszły chłopak? jak nie popsuć?

14 posts / 0 new
Ostatni
Mumin123
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2015-06-11
Punkty pomocy: 0
Start z nową koleżanką - kolega czy może przyszły chłopak? jak nie popsuć?

Hey, to znowu ja: Już pytałem o podryw koleżanki, chciałem dzwonić do dziewczyny której praktycznie nie znam. (tak wiem żałosne, ale dzięki temu mam jakieś doświadczenie że to chujowy pomysł)

Teraz sprawa jest chyba prostsza i bardziej zwyczajna.

Interesuje się fotografią, w necie wyszukałem ogłoszenia fotografów, napisałem do jednej dziewczyny (fotograf) czy nie mógłbym z nią pojeździć na jakieś sesje, plenery zobaczyć jak to wszystko wygląda. Zgodziła się, okazało się że to koleżanka mojego kolegi z osiedla.
Spotkałem się z nią raz przez pól godziny w jej pracy żeby obgadać wszystko, za tydzień drugi raz żeby znowu obgadać. W końcu pojechaliśmy, popatrzyłem, jak pracuje itp. Na koniec odwiozłem ją do domu bo to już 21:30 to ciemno. Podczas podróży wspomniałem, że muszę w przyszłym tygodniu jechać do znajomego który też fotografuje i czy nie chce się ze mną przejechać. Dzień przed wyjazdem zadzwoniłem i pytam czy ma czas czy nie chce sobie zrobić wycieczki. Powiedziała że może jechać.
Podjechałem pod jej pracę, i pojechaliśmy, do znajomego, całą drogę opowiadała o przyjaciółkach itp. Itd., i podśpiewywała w aucie. (cały czas gadaliśmy) Na powrocie wstąpiliśmy jeszcze na kebsa (sama zaproponowała) , i znowu ją odwiozłem, bo śnieg padał.

I teraz sedno moich wypocin. Co dalej robić? Traktuje mnie jako kolegę, czy jest jakaś szansa że będzie z tego coś więcej? Czekać teraz i się nie odzywać czy próbować gdzieś zaprosić? Znamy się jakieś 3 tygodnie.

Mumin123
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2015-06-11
Punkty pomocy: 0

Współpracować dłużej nie muszę, bo znalazłbym jakąś inną osobę. teraz chodzi mi o podryw.

Napisałem o podwózce w śnieg, bo zaraz by było że na drugim spotkaniu już do domu odwożę jak pantoflarz ;D więc chciałem mieć powód ;D

LudwikXIV
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 35
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2015-03-23
Punkty pomocy: 749

Im mniej masz powodów żeby zaproponować podwózkę, tym bardziej powinieneś to zrobić. Usprawiedliwiając swoją decyzję śniegiem, czy czymkolwiek innym, robisz z siebie miękką cipkę, która boi się powiedzieć wprost i działać wprost. Sam wrabiasz się we friendzone, bo jesteś za ostrożny.

czysteskarpety
Portret użytkownika czysteskarpety
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: 3miasto

Dołączył: 2014-11-06
Punkty pomocy: 2595

Zabierasz się za kobiety jak pies za jeża. Kobieta ma czuć, że jest podrywana, bo jak zachowujesz się jak jej kolega to ona też tak o tobie myśli. Ewentualnie, że jesteś pipą co boi się zrobić pierwszy krok. Przestań się bać i zrób coś, bo póki co nawet nie zacząłeś.

18kubba
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: warszawa

Dołączył: 2013-05-09
Punkty pomocy: 168

,,kobieta ma czuć ,że jest podrywana" oooo to ,to właśnie skarpetko .

szklanka
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Polska B

Dołączył: 2014-12-22
Punkty pomocy: 57

Po tym co napisałeś nawet Ciebie nie widząc od razu widać( heh) że jesteś niezdecydowany,traktujesz dziewczyny jakby to były jakieś kurwa co najmniej inne istoty a przecież to tacy sami ludzie jak ja czy ty. Dodam tylko że z każdym kontaktem z tymi istotami będziesz się oswajał, więc będzie coraz lepiej XD

Hasano
Portret użytkownika Hasano
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: miasto wojewódzkie

Dołączył: 2015-09-16
Punkty pomocy: 1084

Dotykałeś ją? Całowałeś ją? Spałeś z nią? ... Witaj w Friendzone tutaj nie poruchasz

|Życie jest krótkie i jeśli masz na coś ochotę to to zrób, ale licz się z konsekwencjami| & |Kobieta jest jak motylek w Twojej dłoni, jeśli zaciśniesz ręce, motylek udusi się, jeśli otworzysz je za mocno, motylek odleci|

Mumin123
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2015-06-11
Punkty pomocy: 0

Ok, czyli widzę że mam działać. Bo kiedyś czytałem, jakieś podpowiedzi że dzwonić po 3 dniach inni że nie dzwonić, żeby odwozić nie odwozić, ale to chyba następny poziom bo jak narazie to jestem na -1. Wkładam spodnie, zabieram swoje jaja, i biorę się do roboty.

woreknazwloki
Portret użytkownika woreknazwloki
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Bydgoszcz

Dołączył: 2015-03-02
Punkty pomocy: 52

Tylko pamiętaj, nie wcześniej, jak po 48h i nie później, jak po 72h, bo inaczej cały misterny plan pójdzie w zapomnienie;-))

szklanka
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Polska B

Dołączył: 2014-12-22
Punkty pomocy: 57

ale zrozum że jesli ktoś nawet pisze że masz dzwonić po 3 dniach i ma racje, jeśli zadzwonisz po 4 nic nie spierdolisz. Mam wrażenie że trzymasz się wytycznych z tej strony w nieodpowiedni sposób.

czysteskarpety
Portret użytkownika czysteskarpety
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: 3miasto

Dołączył: 2014-11-06
Punkty pomocy: 2595

Dzwonić po 3 dniach... Napisał tak człowiek dla którego dzwonienie po 3 dniach było naturalne, tak mu pasowało i tak robił. A mi pasuje dzwonienie następnego dnia po poznaniu, uważam, że daje najlepsze efekty i tak zawsze robiłem i robię tak od lat, ale nikogo nie przekonuje, że to najlepsza metoda, bo nią nie jest. Jest najlepsza dla mnie i robiąc tak jestem fhuj SPÓJNY ze sobą. Rozumiesz w czym tkwi klucz? Żeby robić to co tobie pasuje najbardziej, a rady typu "dzwoń po 3 dniach" przetestować po to żeby sprawdzić czy to twój styl czy jednak chciałbyś tą radę udoskonalić/zmienić. Tak w ogóle to polecam ci poczytać jeszcze trochę teorii np. podstawy z tej strony. Poczytać i PRZEMYŚLEĆ bo już wiele razy tu ludzie pisali "ale ja czytałem podstawy" i ch*j z tego mają bo przeczytali bez myślenia. Ja stronę znam od paru lat, a co kilka miesięcy studiuję podstawy i klasyki dla przypomnienia i za każdym razem jestem pod wrażeniem ilości zajebistej wiedzy i doświadczenia tu zgromadzonych. Polecam, czysteskarpety Wink

lukas198820
Portret użytkownika lukas198820
Nieobecny
Zasłużony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 34
Miejscowość: Krakow

Dołączył: 2010-07-08
Punkty pomocy: 362

Ja bym dorzucił że oprócz podstaw to niech klasyki poczyta.Zwłaszcza te które są napisane całe dużymi literami.

Mumin123
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2015-06-11
Punkty pomocy: 0

no czytam podstawy itp, ale potem przy spotkaniu jestem spięty bo chce się trzymać ,, rozpiski" jak powinienem mówić co robić itp. Wydaję ,i się że lepiej jednak jak jestem na spontanie i nie planuje co mówić wtedy idzie lepiej. Narazie zabrałem ją na piwo zobaczymy co dalej.

lukas198820
Portret użytkownika lukas198820
Nieobecny
Zasłużony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 34
Miejscowość: Krakow

Dołączył: 2010-07-08
Punkty pomocy: 362

Kolego podsstawy masz znac wyciagac z nich wnioski,myslec nie uczyc sie ich na pamiec...Zapamietac to powinienes czego nie robic.Wtedy bedzie ok.