witajcie, chce opisac swoj problem bo przestałęm sobie z tym radzić,
Zwiazek 2 lata jestesmy po zareczynach ja 26 ona 30
Ostatnio cos sie popsuło , od razy to wyczułem
Mielismy jechac w sobote na wakacje na kilka dni
Przyszła sobota spytałem sie czemu nie pakujemy sie itp odp ze nie wie i ze pojedziemy w tygodniu odp ze w czwartek do południa musze jechac do czech ale po południu nie ma problemu.
We wtorek dzwoni chwile pogadalismy w sumie klocilismy sie i tel sie jej popsuł
potem wymienilismy kilka smsow
ona:jebnij komorka o sciane
ja:twoja?
ona:z moja wszyskto dobrze to twoja szwankuje
ja:no napewno gadałem z kolega i jest ok
ona jesli jedziesz na czechy nad morze nie jade , nie bede darła poł polski na 2 dni wybieraj jedno albo drugie
ja :to ty wybrałąs za nas , to nie jdziemy twoj wybor
ona:skoro czechy wazniejsze laski mi nie robisz
ona jestes taki kurwa ciezki inny by sie cieszy ze w ogole jedziemy a ten kurwa lache robi
ja:ani ty mi, mialas cały tydzien zeby jechac , dobrze ze przewidziałem nasze wakacje i sie nie napalałem 
ona:serdecznie mam cie dosyc nie nadajesz sie do zwiazku ni chuja
ja:to ty sie nadawaj za nas oboje
ona:ja mogłam jechac juz w poniedziałek ale ty nie mogłęs wiec o co chodzi
ja:mogłas ale masz opozniony zaplon wiec zostajesz w domu
ona spierdalaj za to ty masz zajebisty zapłon,wogole mam cie dosyc, cham i egoista tylko z morda na mnie po co ktos taki jak ty ? do niczego sie nei nadajesz
ja:aha
onawez sie zastanow nad soboa skoro nie doceniasz tego co masz to rozejdzimy sie i znasz sobie lepsza
ja:a ty lepszego
ona kurwa kazdy byłby lepszy od ciebie 200 razy
ja:skoro masz takie zdanie to droga wolna nie zatrzymuje cie
ona:nie potrzebuje twojego błogosławienstwa
ja: to co cie pwstrzymuje przed odejsciem ??
ona teraz juz nic bo jest coraz gorzej własnie dopiero teraz pokazałes jaki naprawde jestes opryskliwy chamski zapatrzony w swoja dupe naburmuszony wiecznie nie zadowolony , zenada nie bede sie z toba szarpac o wszystko
ja czyli wszystko jasne zegnam
minał tydzien i dzis sie odezwałem pierwszy
nie wiem jak to mozliwe ze o takei wbzury mozna zakonczyc zwiazek
zawsze bylo wszystko dobrze
a tu takie zaskoczenie
co robic ? bo poki co to pojechalem na wakacje ale jutro wracam, co gadac ? chce to naprawic nie chce nikogo innego
gadalismy godzine przez telefon , opowiedziała mi ze ma juz dosc mojego zachowania ze zle ja traktoje fakt ma racje powinienem cos zmienic w sobie bo malo daje od siebie , czasami jak była jakas kłotnia to przewaznie z mojej winy aczkolwiek czasami tez lubi w cos zagrac
odezwałes sie pierwszy i...?
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Tyle jadu w jej sms - chłopie miej że honor
Zła nie była - tylko w ch**a leciała
Dobra patelka - to podstawa związku
Aha, zbierzmy to do kupy. Zaplanowany wyjazd w sobotę nad morze, twój zaplanowany wyjazd w czwartek do Czech. Laska mówi w sobotę, że nie jedziemy bo "nie wiem czemu". Informujesz ją, że na czwartek masz już plany, nie ma protestu. We wtorek laska wyskakuje na ciebie z mordą, i to bardzo konkretnie, że twoje plany są ważniejsze niż jej zachcianki.
Szczerze? Chuj z tym, że to dwa lata związku, po takiej akcji zerwałbym kontakt i wznowił dopiero jak laska ochłonie i zrozumie jak bardzo ma najebane w bani, przyjdzie i przeprosi. Nie prędzej.
"nie wiem jak to mozliwe ze o takei wbzury mozna zakonczyc zwiazek
zawsze bylo wszystko dobrze"
Serio? To jest dobry związek? O matko, skąd Ty wyciągnąłeś taką ordynarną dziewuchę? Z rynsztoka? Wyzywa Cię, obraża, jest ordynarna, agresywna, wulgarna, odwraca kota ogonem, pieni się o głupoty - żenada, dno, muł - nawet David Hasselhoff by tam nie zanurkował.
Po co do niej piszesz, nie stać Cię na normalną cywilizowaną kobietę?
Kij jej w oko. Ciśnie po Tobie jak po burej suce, a Ty to nazywasz bzdurami. Jakbym usłyszał/przeczytał 'spierdalaj' to to by był już koniec rozmowy, i tylko przy wielkiej skrusze mógłbym się ugiąć i coś porozmawiać więcej później. A tutaj gównoburza o nic, to pewnie był tylko pretekst żeby się z Tobą pożegnać. Osraj ją lepiej.
Żyj chwilą, ale myśl perspektywistycznie
Tylko niech pierścionek odda
Eeeeej, a to jest ta Twoja super dziunia, co już Ci ryje beret od bardzo długiego czasu (odmawianie seksu tygodniami, zaręczyny wymuszone i inne rewelacje)? Pewnie tak, w końcu jesteście zaręczeni, a wcześniej też taki temat zakładałeś.
W takim razie powiadam Wam użytkownicy i użytkowniczki:
Szkoda czasu na niego, by cokolwiek pisać. Wg mnie zasługujesz na bana, bo się nic nie uczysz.
Żyj chwilą, ale myśl perspektywistycznie
nie wolno się dać spantoflić, ograniczać i stłamsić kobiecie. Najlepiej uciekać.
Wysłała z Ciebie wszystko odebrała kohones godność łącznie z moralnością! Jak ona pewnie musiała za Ciebie robić bo jesteś gorzej od niej nie zdecydowany. To jest tylko przywiązanie minie emocjonalny ból nic więcej, przynajmniej czujesz, że żyjesz KOLEGO.
Powinneś jej podziękować, że podjęła męska decyzję w tej chorej relacji...
Teraz odzyskaj kohones i zacznij w końcu być mężczyzną.
Nie wierzę w przeznaczenie w życiu chodzi o to ,żeby zgrać się w czasie.
Wysłała z Ciebie wszystko odebrała kohones godność łącznie z moralnością! Jak ona pewnie musiała za Ciebie robić bo jesteś gorzej od niej nie zdecydowany. To jest tylko przywiązanie minie emocjonalny ból nic więcej, przynajmniej czujesz, że żyjesz KOLEGO.
Powinneś jej podziękować, że podjęła męska decyzję w tej chorej relacji...
Teraz odzyskaj kohones i zacznij w końcu być mężczyzną.
Nie wierzę w przeznaczenie w życiu chodzi o to ,żeby zgrać się w czasie.
....
SAm sobie na to zapracowalem ,ma racje jestem cham dla niej , zle sie do niej odnosiłem z krzykiem, to nie jest tak jak myslicie ze pomiata mna jak szmata , z pewnsocia nie macie racji, po prostu laska ma dosc mojego zachowania , zyłem sobie jak paczek w masle.
TYLKO CO MAM TERAZ ROBIC BO TO MOJA WINA NIGDY SIE NIE KŁOCILISMY I BYŁME W SUPER ZWIAZKU ...MASAKRA JAKAS ZE SIE TERAZ OBUDZIŁEM JAK KONIEC SIE ZBLIZA
fakt nie było kiedys sexu z miesiac ale to wina tabletek antykoncepcyjnych
podsumowujac ja dałem dupy ja olewałem wszystko i wcale sie jej nie dziwie ze w koncu wybuchła,BO OD PCZATKU ROKU MIALEM SIE DO NIEJ WPROWADZIC nalegałą grzecznie a ja miałęm to w dupie
powiedzcie teraz jak to moge naprawic bo nie chciałbym przedobrzyc
teraz gdy wszystko wisi na włosku olsniło mnie i nie chce innej kobiety ,
na marginesie dodam ze troche w tym wina jest marichuany to przez nia mialem takie humory i lubialem byc chamski dla niej ....nie pale od miesiaca i teraz tego efekty ze lubie byc nerwowy i krzyknac jak cos nie po mojej mysli
"SAm sobie na to zapracowalem"
Pałuj się w niedoli swej dalej. Zero konstruktywnego działania.
Chcesz się karać jej dezaprobatą, zapluciem, poniżaniem Ciebie?
Byłby z Ciebie dobry niewolnik.
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
Wchodząc z kobietą w takie przepychanki i kłótnie jak w przytoczonej rozmowie, zawsze ale to ZAWSZE jesteś na przegranej pozycji. Nie dlatego, że jesteś miękki siusiak ale dlatego, że takiej bitwy nie da się wygrać. To Ty jesteś ten opanowany i zdrowo myślący w związku i już na starcie masz gasić jej emocje i nie dać się wciągnąć w takie gierki.
Alvin naprawić to możesz samochód o ile masz klucze a nie związek a tym bardziej długą relację, która oboje jebaliście od dawna.
Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, łajdacki i triumfalny zarazem, na którego widok jej piersi napięły się jeszcze bardziej.
A Ty to jesteś kurwa patologia jak czytam ten Twój wątek. Nie ma w Tobie ani kszty pierwiastka faceta. Oboje do jednego wora i na wisle bo jesteście siebie warci. Męcz się kurwa w tym gownie na własne życzenie. Ani mi Ciebie nie jest zal za grosz.
________________________________________________________
Strach jest tylko iluzją w Twojej głowie. To on blokuje ludzi przed spełnianiem celów. Nie pokonasz go..to będziesz tkwił w tym gównie w którym jesteś!
Wyjebane miej, sie śmiej ;D
.
Mnie ostatnio jedna furiatka jak zobaczyla mnie z inna,kolezanka gdy nic z ta druga nie robilem zaczela wyzywac i oplula wiec bardzo konkretnie kazalem jej wypierdalac(mimo tego,ze mi na niej zalezalo-swoj honor trzeba miec).Zablokowalem na fb i telefonie,bo nie dawala spokoju i tyle
30 lat ma ciśnienie na małego a Ty 26 lat, młody chłop spokojnie 20 latkę możesz zgarnąć. A nie pannice, co chce już gniazdo wić. Ogarniesz się szybko, jak zobaczysz że zyskujesz na atrakcyjności, to szybko ją odstawisz i zapomnisz. Młode dziewczynki od razu wyczują pewnego siebie gościa i same będą się o Ciebie biły.
Ergo. Pracuj nad atrakcyjnością. Skoro pozwalasz sobie na takie traktowanie, to siebie po prostu nienawidzisz. Laska powinna wspierać faceta a nie go mentalnie kastrować.
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
Chyba największy problem jest w tym,że Ty wcale nie chcesz z nią zerwać.. olewasz rady innych.. absolutnie nie przeszkadza Ci,że narzeczona wyzywa Cię od najgorszych..
ale myślę, że nawet jak Ci się uda wrócić do Pani agresor, to będzie dopiero preludium !
pomyśl co będzie po ślubie.. śmiem twierdzić,że będzie Cię regularnie napierdala raz patelnią, raz szmatą etc..
- "śmieci nie wyniosłeś chuju? " i w tym momencie będziesz dostawał po ryju
a jak jej zagrozisz ,że jej oddasz albo ją nie daj Boże za mocno złapiesz.. to Ci zagrozi,że pójdzie na psy i z pierdla nie wyjdziesz za przemoc;)
Daj sobie z nią spokój chłopie. Ma 30 lat i mentalność 16-tki + słownictwo kibola. Spierdalaj od niej gdzie pieprz rośnie. Oby Ci nie odpisała na Twoją wiadomość. Kiedyś jak to zrozumiesz to jej za to będziesz chciał dziękować.
Nie zasługuje na Ciebie. Miej honor człowieku, nie daj sobą pomiatać do kurwy nędzy. W życiu najważniejszy jest honor......
Dam Ci do myślenia
ona:jebnij komorka o sciane
Jak to przeczytałem to stwierdziłem, że z tą 30 letnią dupeczką jest coś nie halo.