Niedawno gadałem z wingiem i naszła mnie ciekawa myśl - są w naszym życiu umiejętności, doświadczenia, pasje czy szkolenia po których nagle dostajemy jakiś progres. Przykład? Podstawowy weekendowy kurs tańca - mała umiejętność bo przecież dupy nie urywa (całe 5 kombinacji) a w moim przypadku fantastycznie zadziałała. Czuję się świetnie dostając komplementy że dobrze prowadzę czy świetnie się ruszam - a to poznając tylko podstawy! A zaznaczam że jakiś super to ja też nie jestem i trochę plątałem się nim to przyswoiłem. Może trafiło na podatny grunt, może akurat coś innego ale zastanawiam mnie o ilu takich rzeczach jeszcze nie wiem, ile mogę poznać i jak by na mnie to oddziaływało... ?
I tu kieruję się do Was 
czy jest coś co Was zmieniło / ulepszyło / wpłynęło na to kim jesteście teraz i możecie polecić? Oczywiście że dla jednego "kurs obracania papierami wartościowymi" będzie be a dla drugiego zbawieniem ale zawsze ktoś może dodać coś co komuś innemu nie przyszło do głowy a zmieni mu to życie / pracę / hobby / relacje z ludźmi
Ciekawe pytanie. Też chętnie się dowiem
--
"Who dares wins".
nie bzyknąłem kilku kobiet które stanęły na mojej drodze, a krótko potem pozachodziły w nieplanowane ciąże
they hate us cause they ain't us
wolał bym żeby osoby Twojej rangi wnosiły coś do tematu...
Pierwszy trening na mojej prowizorycznej siłowni
To było kilka lat temu, ale zajebiście na mnie to wpłynęło.
Dalekie piesze wędrówki połączone z survivalem, co pozwoliło mi sobie uświadomić, że nasze reakcje i samopoczucie to po prostu gra potrzeb w danej chwili. Potrafiłem wyjechać gdzieś w góry i pomimo tego, że coś mnie tam trapiło, to nagle ten problem nie istniał, bo liczyło się jedzenie i picie. Zacząłem przykuwać mniejszą uwagę do mojego samopoczucia i humorów, uświadamiając sobie, że to tylko reakcja na to, że w danym momencie chciałbym mieć nie co więcej.
Jak się nie wie, czego się chce, to się ma, czego się nie chce.
Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze. To jest egoizm. Żyć swoim życiem nie jest egoizmem.
Pomysł z survivalem ciekawy. A czy jest coś, co rozwinie inteligencję emocjonalną, pozytywne nastawienie, itp.?
--
"Who dares wins".
Jakiś wypad z dala od cywilizacji. Poznanie kilku osób zagranicy -pomogło podszkolić język obcy.
A ŻEBY NALADOWAC BATERIĘ I ZLUZOWAC PALA W DUPIE, POLECAM PPRZYSTANEK WOODSTOCK RQZ DO ROKU. Szczepionka skutecznie daje kopa na kilka miesięcy.
Mam wszystko w tyle...więc prawie się nie myle...
Moje umiejętności, dzięki którym zawsze znajduję się w otoczeniu pięknych kobiet, które biją się o to, której przypadnie zaszczyt spełnienia każdej mojej zachcianki to
:
-trening siłowy
-mentalizm (szczególnie jak naprzeciwko mnie idzie grupa dresów, którzy tylko czekają aby komuś zepsuć życie i troszczą się o moją osobę, pytając czy nie mam jakichś problemów)
-mnemotechniki (spotykam kogoś na imprezie, widzę go miesiąc później na ulicy i witam się z nim po imieniu... wcale nie jest zaskoczony)
-bezwzrokowe pisanie na klawiaturze (przy tym, co aktualnie robię potrafi czasami zaoszczędzić godziny)
-misje społeczne (pamiętam dawne akcje w wielkim nieznanym mieście, dzięki czemu strach społeczny w odpowiednich sytuacjach nie istnieje).
Za jakiś czas mam nadzieję, że to tej listy dojdzie masaż i taniec, bo naprawdę słabo to u mnie wygląda.
Ciekawe. Możesz podać praktyczne zastosowanie mentalizmu w różnych sytuacjach? I jak się uczysz mnemotechniki?
--
"Who dares wins".
Dla mnie zbawieniem był 7-godzinny sen zamiast spania do bólu, wtedy człowiek uświadamia sobie że warto wstać wbrew własnej woli, a potem patrzeć na zegarek: 19? kurwa myślałem że już 23. Dzień staje się dłuższy, życie staje się powolniejsze i dobrze bo dostrzegamy jego uroki. Jest jedna niepowtarzalna zasada szczęścia: gdy człowiek robi coś wbrew własnej woli(a wie że to dobre) wtedy czuje się szczęśliwy
jeden z cytatów: W.H.Marray pisał w czasie jednej z pierwszych wypraw w Himalaje:
"Zanim człowiek się zaangażuje, waha się, rozważa możliwość wycofania się i zawsze jest nieskuteczny. Jest pewna podstawowa prawda, która dotyczy wszelkich aktów inicjatywy(i twórczości), i której nieznajomość zabija niezliczone idee i wspaniałe plany - w chwili, gdy człowiek naprawdę się zaangażuje, opatrzność zaczyna mu sprzyjać . "
Anonim