Siema, właściwie to pytanie odnośnie mojego problemu zawarłem już w temacie. Czy może to odrzucać kobiety? Nie wymawiam tego cholernego "R" i uważam to za problem. Nie wiem tylko jak to jest z kobietami. Czy one wogóle zwracają na to uwagę? Żyję już trochę na tym świecie, jednak nie mogę jednoznacznie stwierdzić jaki to ma wpływ. Nie pytałem nigdy żadnej kobiety co o tym sądzi, jednak żadna nigdy mi nie wytknęła prosto w twarz mojej wady. Czy to z grzeczności? Ni wiem. Napiszcie, co Wy o tym sądzicie.
Pozdrawiam.
W zasadzie masz dwie opcje. Albo spróbujesz różnych działań które dadzą Ci szanse na efekty (logopeda, ćwiczenia wymowy itp), albo będziesz dalej zastanawiał się czy to przeszkadza dziewczynom czy nie, nie wiem czy to im przeszkadza czy nie ale na Twoim miejscu sam fakt, że mam takie coś zmobilizowałoby mnie do próby uporania się z tym. Zadaj sobie pytanie, czy TOBIE to przeszkadza, jeżeli nie to zostaw to, jeżeli tak to działaj w kierunku korekty tej wady. Więc od razu możesz zacząć przeglądać Internet szukając najbliższego logopedy lub ćwiczeń wymowy Pozdrawiam.
E tam, jak jesteś pizdą (ekhrm, znaczy jeśli i tak ma cię nie polubić) to po prostu będzie miała jeden powód do racjonalizacji więcej, jeśli jesteś facetem to musiałaby mieć grubo pojebane, żeby to coś zmieniło. Chyba, że sam masz z tym problem, wtedy ona też będzie miała.
"It’s a strange and wonderful skill if you can be gracious about receiving a girls desire to be affectionate."
Jeśli zaczniesz się tego wstydzić, bardzo szybko przełoży się to na brak pewności siebie, co już samo w sobie jest złe. Więc dopóki nie jest to jakiś kompleks to taka mała, upierdliwa wada nie powinna w niczym przeszkadzać. Chyba, że zamierzasz podrywać panią logopedę. Wtedy to faktycznie może być przeszkodą.
Showtime, motherfucker, it's on.
był w mojej miejscowsci koles ktory nie mówił R przez 2 lata miał z 20 dziewczyn i był kurewsko brzydki i rudy.. TO NIE PRZESZKODA
Przejmujesz się, samo R to nie przeszkoda, zalezy ja do tego podchodzisz i czy masz dystans do Siebie. Było już to wałkowane tysiąc razy i gdybyś posłużył się wyszukiwarką to byś spokojnie znalazł odpowiedź. Nawet milion takich, które by się zadowoliły. Ja do teraz mam czasem problem z wymówieniem czegoś gdy mówie szybko, często wychodzi to tak zabawnie, że zamiast ktoś mi wytykać mój problem smieje się z tego razem ze mną. Więc nie płacz, wszystko zależy od nastawienia.
Zwycięzca zaczyna tam, gdzie przegrywający rezygnuje - PAMIĘTAJ!
Sam jak byłem mały to chodziłem do logopedy i teraz jest git. Zrób z tym coś albo zaakceptuj. Bez sensu jest zwalać niepowodzenia na taką pierdołę.
Hehe moja znajoma niedawno mówiła mi, że wady wymowy (chodziło o niewymawianie R)się jej strasznie podobają u facetów, gadka się zaczęła podczas rozmowy o muzyce i jednym raperze który nie wymawia właśnie R, powiedziała że zawsze jej sie to podobało u chłopaków i jeżeli jakiegos poznawala to był to u niego duzy plus- tak ze co kto lubi, ale panna ktora skresla chlopaka o taka GLUPOTE (bo to jest glupota) jak wada wymowy to raczej nie ejst nic warta:)
bez znaczenia, nawet pomaga.
Życie jest ciężkie ale dlatego jest takie zajebiste.
Dziewczynki lubią być zadurzone.
Jestem gotów zostawić każdą w każdej chwili.
"Wymiękasz przed ostatnią górką żołnierzu?"AG.
Jak wyżej już mniej więcej powiedziano, to jest wadą do czasu, kiedy sam będziesz to tak u siebie odbierał. Jak będziesz odbierał to jako coś pozytywnego, ludzie, a zwłaszcza kobiety nie będą zwracały na to uwagi lub nawet odbiorą od Ciebie takie tego postrzeganie. A jeśli ktoś śmieje się z Ciebie z powodu specyficznego "r" znaczy tylko tyle, że mają problemy sami ze sobą i muszą się dowartościować kosztem Twoim. Sam też kiedyś miałem z tym problem. Bałem się, że mnie wyśmieją i temu podobne rzeczy. Bałem się mówić przy nowo poznanych ludziach. Dziś już nawet o tym często zapominam. A i z tego, co zauważyłem, kobiety lubią tę "wadę", bądź co bądź to Cię wyróżnia z szeregu wciąż tak samo mówiących ludzi. Dodatkowo to nauczyło mnie kilku innych, powiedzmy podniecających je umiejętności - niekiedy jakoś musiałem zastąpić tę spółgłoskę innymi dźwiękami. Obecnie jestem z tego zadowolony i dumny.
Nigdy nie ufaj ludziom którzy nie płakali na Królu Lwie
Da radę, chyba że zamiast R mówisz Ł i jednocześnie nazywasz się Karol.
Mój kumpel, którego poznałem w gimnazjum też nie wymawia "R", a dyma niezłe panny.
Życie da Ci tyle, o ile je poprosisz
Mało kiedy się tutaj loguję ale jak zobaczyłem temat to musiałem.
Podobnie jak kologa "BarneyStinson89" jąkam się... jest to jąkanie nabyte, kiedyś jak dorastałem miałem z tego powodu duże kompleksy ale teraz mam wyjebane. Dochodzi jeszcze u mnie zła wymowa R, mimo tego mam obecnie dziewczynę i czasami się sami ze mnie nabijamy + z nie jedną kręciłem, nawet normalnie nie myślę o swojej wadzie... więc kolego przestań się przejmować i robić sobie sztuczne problemy bo tylko idiotka będzie z tego powodu robiła problem.