Nie jestem zbytnim romantykiem. Często widać jak pary siedzą obok siebie, patrzą sobie w oczy i z daleka widać, że coś jest na rzeczy.
Jakie macie sposoby aby wprowadzić takie romantyczny nastrój, takie napięcie.
Bo generalnie nieźle mi się gada z laskami, powoli dotykam itp, dużo humoru, ale z tym mam największy problem - jak przejść od zwykłej pogaduchy do takiego napięcia ?
Wydaje mi się, że trochę mniej gadać, patrzyć długo w oczy, nawet udać zamyślenie się nad jej oczami itp ?? Co w takiej sytuacji się mówi, jakiś komplement niebanalny może być ?
Albo złapać za rękę ?
Odpowiedziałeś sobie tymi pytaniami na swoje główne pytanie
Mów powoli niskim tonem i patrz jej się w oczy tak żeby to zawsze ona odwracała wzrok pierwsza. Żartuj sobie z niej i udawaj niedostępnego. Gdy siedzicie obok siebie obejmij ją ręką i masuj ją po ramieniu. Jak patrzy Ci się w oczy i sie uśmiecha to znaczy że podświadomie chcę żebyś ją pocałował - przynajmniej tak mi się wydaje . Od takiego gestu zaczęła się moja pierwsza miłość, która trwała do wtorku i niestety zakończyła się z powodu mojego wielkiego zaangażowania w związek
Z tym niskim głosem to bym nie przesadzał, jak tenor próbuje mówić "misiem yogi", to to komicznie wygląda.
Głos naturalny, mam na myśli przez to tyle, że wiele osób sztucznie zawyża głos rozmawiając z ludźmi.
Nakręcaj się w głowie, wyobrażaj sobie romantyczne sceny z filmów i działaj. Bardzo pomaga alkohol, ale w drobnych ilościach, żebyś miał pewność iż ogarniasz sytuację w 100%.
Jak przesadzisz to będzie bardziej komiczne niż romantyczne - potwierdzony feedback z moich podbojów.