Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Wymagania wobec siebie, które mnie paraliżują.

9 posts / 0 new
Ostatni
Betelgeza
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: *

Dołączył: 2013-05-08
Punkty pomocy: 125
Wymagania wobec siebie, które mnie paraliżują.

Czołem panowie Wink

Chciałbym z wami pogadać o tym, jak dużo od siebie wymagacie i jaki ma to na was wpływ.

Od paru miesięcy mam dziwne uczucie- mam kilka marzeń, które chcę zrealizować. Chciałbym kiedyś zostać dobrym informatykiem, lub producentem muzycznym, to drugie na razie traktuję jako hobby, ale czemu by nie przekuć tego kiedyś w zawód?

Cóż cele ambitne, wymagają one wiele pracy...
Od kilku lat uczę się, by to osiągnąć i jednocześnie dorabiam w supermarkecie, żeby mieć swoje pieniądze na własne pasje i imprezy. Wink Im dłużej pracuje w tym supermarkecie, tym dłużej mam ochotę stamtąd uciec.

Jednak problem w tym, że narasta we mnie obawa, że nie uda mi się osiągnąć tego co założyłem i będę tam musiał zostać.
Boje się po prostu, że nie będę robić w życiu czegoś twórczego, tylko skończę jako taki szaraczek, który do końca życia będzie zajmować się tym samym gównianym zajęciem, rozwiązującym ciągle te same, gówniane problemy, pracując dla tej samej, gównianej korporacji, stwarzającej gówniane perspektywy.

Powiecie- "To zacznij robić wszystko, by do tego nie dopuścić"

Problem w tym, że ten strach mnie paraliżuje, często mam ochotę walnąć tymi studiami, bo coś tam mi się nie uda, bo znowu mam przekichane, bo uczyłem się czegoś i tak nie zdałem więc może jestem zbyt głupi na to, co chcę robić i być może moje miejsce jest właśnie w tym supermarkecie... a z racji że nie chcę tam skończyć, to rośnie we mnie frustracja.

Skończyłem szkołę i zaczynam w coraz większym stopniu odpowiadać za siebie. Ta odpowiedzialność przynosi mi niepokój, po prostu zaczynam bać się, że sobie nie poradzę i nadchodząca przyszłość zaczyna mnie przerastać.
Najgorsza jest ta paraliżująca presja ze strony rodziców, którzy za wszelką cenę nie chcą, bym popełnił jakikolwiek błąd... tak się kutwa nie da, ale tego im nie da się wytłumaczyć.

Domyślam się, że nie tylko ja miałem taki problem, więc może ktoś się podzieli, jak to u was wyglądało?

Anarky
Portret użytkownika Anarky
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Kraków/Rzeszów

Dołączył: 2013-09-19
Punkty pomocy: 3303

Myslałem ze to stronka o dziewczynach i ich wyrywaniu, a nie kwestie psychologiczne czy tam podnoszące na duchu? Smile

Jeżeli masz pytania - pisz PW

Betelgeza
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: *

Dołączył: 2013-05-08
Punkty pomocy: 125

Powiedzmy, że oba tematy można trochę powiązać Wink

Generalnie chciałem po prostu pogadać, bo wiem, że jest tu trochę ludzi, którzy jakiś sukces osiągnęli i sobie radzą, pomimo tego, że wszędzie w około trują, że nie ma roboty i najlepiej to wyjechać za granicę. Smile

Wątek wyszedł dość pesymistycznie, choć nie do końca tak jest Wink

Anarky
Portret użytkownika Anarky
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Kraków/Rzeszów

Dołączył: 2013-09-19
Punkty pomocy: 3303

niby spoko mozna pogadać ale nikt Ci wirutalnego kopa w dupe nie da czy tam jakiejkolwiek motywacji - sam musisz sie zabrać za siebie... mozemy mydlic Ci oczy, trzymac wirtualne kciuki tylko po co robic z siebie 'dałna' ?

pesymistyczny racja, to stronka o dupkach i ich wyrywaniu pamiętaj, ostatnie tematy odbiegają strasznie od normy Smile

Jeżeli masz pytania - pisz PW

Betelgeza
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: *

Dołączył: 2013-05-08
Punkty pomocy: 125

No dobra, zapamiętam. Tongue
Więc żeby nie robić offtopu to:

GĄSKI GĄSKI GĄSKI TAŚ TAŚ TAŚ TAŚ Smile

Nie liczę na kopa w dupę(choć zapewne by się przydał), raczej na doświadczenie kogoś innego.

Brodaty
Portret użytkownika Brodaty
Nieobecny
Wiek: Wiek to tylko cyfra świadcząca ile stąpasz już na tej ziemi.
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-02-24
Punkty pomocy: 172

Pamiętaj dopóki dasz z siebie 110% nigdy nie będziesz żałować i strach nie zagości u Ciebie, bo przecież dałeś wszystko co było możliwe.

Jeśli zaczynasz się bać widocznie masz jeszcze jakieś pokłady potencjału które tylko czekają żeby się wydostać i dać jeszcze więcej od siebie, stąd przychodzą obawy.

http://www.podrywaj.org/blog/kow...

*Sprawa jest prosta, albo znajdę drogę, albo ją sobie utoruję.

*Płeć męska to kwestia urodzenia, bycie mężczyzną to kwestia wyboru.

Betelgeza
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: *

Dołączył: 2013-05-08
Punkty pomocy: 125

Widzisz Brodaczu, potencjał zawsze jest. Nieraz jak człowiek się zaweźmie, to zaczyna robić rzeczy, o jakich mu się nie śniło.
Wiem, że mogę dać z siebie to 110%, ale bardzo łatwo sam siebie przekonuję, że szkoda inwestować swoją siłę, w może zbyt wygórowane marzenia, a powinienem zostać tam gdzie jestem, może byłbym szczęśliwszym. Wink

Niestety mam też świadomość, że to iluzja, i że tak myślą ludzie słabi. Z jednej strony człowiek chce walczyć o swoje, a z drugiej wszystko mi mówi, że powinienem się poddać i będzie lżej...

Bardzo podoba mi się twój blog, przykłady w nich zawarte są bardzo wymowne.
Stallone poświęcił wszystko, by spełnić swoje marzenie- skąd wziąć ku temu siłę? Przeć pomimo tego, że się nie udaję, że rodzice (od których chcąc nie chcąc jeszcze jestem zależny) ciągle wytykają mi porażki ze swoim słynnym "ani mówiłem/am?"

Brodaty
Portret użytkownika Brodaty
Nieobecny
Wiek: Wiek to tylko cyfra świadcząca ile stąpasz już na tej ziemi.
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-02-24
Punkty pomocy: 172

Sukces to nie ścieżka gdzie będzie lżej bo każdy by ją osiągał, w tym tkwi sekret żeby odnieść sukces musi być ciężko bo wtedy dopiero on zaczyna smakować.

Poświecił wszystko ... pytasz skąd wziąć siłę?
Otóż trzeba być bardzo ze sobą szczery , zajrzeć w głąb siebie , odpowiedzieć sobie szczerze na kilka istotnych i oczywistych pytań.

Widzisz teraz mówisz że rodzice są przeszkodą bo jesteś od nich zależnych, skoro to pierwsza przeszkoda to ją pokonaj, czyli dąż do do usamodzielnienia się, wtedy zadajesz pytanie sobie
"co muszę zrobić aby się usamodzielnić"
I robisz to!!!

Pozdrawiam i życzę powodzenia

*Sprawa jest prosta, albo znajdę drogę, albo ją sobie utoruję.

*Płeć męska to kwestia urodzenia, bycie mężczyzną to kwestia wyboru.

ZeusS
Portret użytkownika ZeusS
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 23
Miejscowość: -

Dołączył: 2014-03-11
Punkty pomocy: 284

Im dłużej pracuje w tym supermarkecie, tym dłużej mam ochotę stamtąd uciec.

Kurna chłopie więc dlaczego tego nie rzucisz??? Zachowujesz się zbyt zachowawczo i gwarantuję Ci, z takim podejściem skończysz w supermarkecie na wieki!

To tak samo jakbyś chciał poderwać modelkę, a siedzisz w kebabie wśród fat-babeczek. Oczywiście to metafora, ale załap podstawową różnicę.

Jednak problem w tym, że narasta we mnie obawa, że nie uda mi się osiągnąć tego co założyłem i będę tam musiał zostać.

Zapytaj się kogokolwiek kto walczył o coś, czy się nie bał. Co usłyszysz? Bał się i to cholernie, każdy się boi. Codziennie się boję co będzie jeśli... ? Strach jest bardzo uzależniający i jak raz go poskromisz, będzie dla Ciebie motorem do działania.

Powiecie- "To zacznij robić wszystko, by do tego nie dopuścić"

Ja Ci powiem "Zacznij wszystko robić, zeby to osiągnąć!" - różnica niewielka ale jaka róznica w zrozumieniu przekazu.

Najgorsza jest ta paraliżująca presja ze strony rodziców, którzy za wszelką cenę nie chcą, bym popełnił jakikolwiek błąd... tak się kutwa nie da, ale tego im nie da się wytłumaczyć.

Całe życie do pasmo błędów i porażek. Jeśli nigdy nie popełniłeś w swoim życiu błędu to tak naprawdę nigdy nie próbowałeś zrobić czegoś ponad Twoje umiejętności. Rodzice??? A co bedzie gdy ich zabraknie? Też będą Cię chronić? Zepnij chłopie dupę i się nie zastanwiaj.

Musisz być gotów zginąć dla osiągnięcia sukcesu. Naprawdę życie bez celowania w coś nieosiągalnego to dla mnie śmierć.

Nie boimy się naszych słabości, ale tego, że jesteśmy potężni ponad miarę! - dokładnie, że możemy coś osiagnąć co jest dla nas na chwilę obecną nieosiągalne. I jak zaczniesz coś robić zobaczysz, że możesz, powiesz "kurwa, czego się ja obawiałem, przecież to jest już moje!"

W przeciwieństwie do tego co mówi Ankary69 powiem Ci, że żadna kobieta nie zastapi Ci osiągnięcia sukcesu i pokonywania własnych barier.

Bierz się w garść i rób co masz zrobić! Smile

"Nawet jeśli wszyscy już w Ciebie zwątpili, pokaż że się mylili, nie czekaj ani chwili dłużej"